trening poczatkującego

[proxima]

Witam. Biegam od początku stycznia 3x30min (tępo 8-10km/h) chciałem się rozbiegać aby potem bardziej intensywnie trenować, biegam na bieżni, chcę zdobyć dobrą kondycję, ale niestety mam nadwagę 94kg/95 w pasie/186cm. Chcę schudnąć do 86kg. Chcę do lipca/sierpnia schudnąć i umieć biegać na 1km szybciej niż 4minuty . Czy takim planem dam rade:

1 dzień: 20min (1min szybki bieg, 2,5min trucht)
2 dzień: siłownia FBW + 30min biegu (około 4-5km)
3 dzień: 5min truchtu pod "górkę" 10 stopni nachylenia, 5 min truchtu i tak 3 razy
4 dzień: silownia FBW + 400m szybkiego biegu, 200m wolnego tak 4 razy
5 dzień: 20min (1min szybki bieg, 2,5min trucht)

Czy dzięki temu dam rade zrzucić zbędne kg + nabrać kondycji takiej aby pobiec 1km około 3:30? Widziałem ten plan co macie na stronie z 4 min na 3:30, ale pewnie to jest dla kogoś bez dodatkowego tłuszczyku. Jestem początkującym w biegach więc liczę na wyrozumiałość i pomoc. Jak czytałem na forach kfd, sfd, u was wszedzię piszą inaczej, więc ja nie wiem w co wierzyć.

[aniol1979]

nie piszesz nic o diecie,a to bardzo wazne.ja np. biegam ok. 40-50 km w tyg. a nic nie chudne.wiem,ze jedna z przyczyn jest moja fatalna dieta. biegi 20 min,bo o takich piszesz,to raczej nie nadaja sie specjalnie do chudniecia(pomijam kwestie tempa-szybsze nie znaczy lepsze dla spalania tluszczu).wiekszosc opinii specjaliostow mowi,ze dopiero po 20-30 min wysilku aerobowego(tlenowego) nastepuje efektywne spalanie tluszczow.takze w twoim przypadku trzeba by chyba wydluzyc bieganie.co do silowni nie wypowiadam sie,bo nie wiem.pozdr

[maly89]

Podbiegi, przebieżki, siłownia - tylko po co? Jeżeli obecnie chcesz pozbyć się tłuszczu to skup się przede wszystkim na czasie. Ale nie czasie w jakim pokonujesz każdy kilometr tylko na czasie jaki spędzasz na bieganiu. Biegaj wolno i długo. To przynajmniej sprawdziło się w moim przypadku, więc jest szansa, że i Tobie pomoże.

[arthi]

aniol1979, ufff... przez sekundę mnie zmartwiłeś, bo pomyślałem jak to możliwe, biegać 50km tygodniowo i nie chudnąć, a potem spojrzałem w twój profil i się wyjaśniło, średnio biegasz 19/tydzień. Dieta owszem, ale przy 40-50km w tygodniu czyli 4-5 godzin ruchu, waga musi ruszyć w dół, taką mam przynajmniej nadzieję, bo staram się ostatnio tyle biegać, chociaż powiem wam uczciwie na chudnięcie idealny jest basen 3-4 razy w tygodniu i waga spada w oczach. Jak kolega chce schudnąć szybko i mam możliwość to zdecydowanie polecam basen i kraul.

Co do planu, bardzo ambitny, jak przeholujesz to nabawisz się kontuzji, od siebie mogę powiedzieć, że takie rzeczywiście dłuższe biegania z ręką na sercu mogę robić mniej więcej od miesiąca, biegam od sierpnia. Wcześniej za każdym razem jak chciałem szybciej, dłużej, więcej, to łapałem jakąś kontuzję, najczęściej shin splints, ale też jakieś opuchnięcia itp. ... tępo piszemy em.

[aniol1979]

aniol1979, ufff... przez sekundę mnie zmartwiłeś, bo pomyślałem jak to możliwe, biegać 50km tygodniowo i nie chudnąć, a potem spojrzałem w twój profil i się wyjaśniło, średnio biegasz 19/tydzień.

stopka troche myli,sam zreszta nie wiem dlaczego.mniejsza z tym,biegam tak jak pisalem.przed maratonem w ubieglym roku,biegalem do 60 km max,i nic... takze trzeba uwazac z oczekiwaniami co do chudniecia! no,ale jak mowilem,u mnie dieta bardzo szwankuje:-)

[trucho]

Waga spada w oczach jak spalasz więcej niż przyjmujesz. To całkiem proste. Moim zdaniem ćwiczenia solowe bardzo dobrze się do tego nadają. Po treningu powstają mikrourazy mięśni, w trakcie regeneracji organizm zużywa dużo kalorii. Poza tym wzrasta poziom testosteronu.