Komentarz do artykułu Skąd brać czas na bieganie?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Kolaj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 654
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:50
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Chyba za mocno spinasz poslady, poluzuj troche a zycie bedzie latwiejsze.
Czyli które pozycje powinienem wywalić z listy Twoim zdaniem?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Kolaj pisze: Niemowlak wymaga praktycznie wyłącznie pielęgnacji, starsze dzieci potrzebują kontaktu.
to prawda, ale większy kontakt nie musi oznaczać automatycznie większej ilości czasu niż ten spędzony na pielęgnacji.
z drugiej strony pielęgnacja pielęgnacją, ale wychowanie i budowa więzi zaczyna się już od najmłodszego dziecka. prześpisz - być może nigdy tego nie odrobisz.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Asiula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1027
Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
Życiówka na 10k: 45:37
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Kolaj pisze:
fantom pisze:Chyba za mocno spinasz poslady, poluzuj troche a zycie bedzie latwiejsze.
Czyli które pozycje powinienem wywalić z listy Twoim zdaniem?
Mamy dwie córki... oboje pracujemy (mąż często nawet 15h dziennie), oboje biegamy, ćwiczymy, itd..., dzieci mają zajęcia dodatkowe, nikt nam nie pomaga... i marzymy o synu :oczko: Wystarczy chcieć... chcieć to móc :oczko:
Nie mówię, że jest łatwo... jest cholernie ciężko... Ale jak się chce... to się da :taktak:
Endo

10km: Życiowa Dycha - Krynica 7.09.2013 45:37
21km: Półmaraton Silesia 12.05.2013 1:47:35
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

kolaj, co do planu dnia - można pokombinować z powrotem do domu (przejechać pociągiem tylko część trasy). możesz też o 18 zrobić drzemkę i wyjść pobiegać wcześnie rano, lub późnym wieczorem.
umiejętność zapadania w drzemkę jest naprawdę nieoceniona
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej, ustosunkuję się do jednego. Bo pada sporo komentarzy, że w moim przypadku jedynym zajęciem jest 8h pracy. Ten mój plan dnia to nie Reality Show i nie będę opisywał ze szczegółami co robię :) Mieszkam wspólnie z dziewczyną. Piorę, gotuję, prasuję, zmywam, robię zakupy. Halo, nie mam służącej :) Spędzam czas z rodziną, ze znajomymi. Zgodzę się co do jednego, nie mam dzieci, to mi na pewno ułatwia organizację.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bartek Olszewski pisze:Mieszkam wspólnie z dziewczyną. Piorę, gotuję, prasuję, zmywam, robię zakupy.

A dziewczyna leży i pachnie?

Uściślę, żeby nie było że się czepiam.
Jak gotuję to nie zmywam itp. .
Ja nie ogarniam jak jest 2 w jednym domu to chyba jest jakaś wymienność usług ograniczajaca czas przeznaczany na takie czynności a nie każdy robi wszytko sobie sam?


BTW- u mnie tygodniowo wychodzi coś koło 7-9 pełnych pralek lekką rączką.
Przy 4 osobowej rodzinie "piorę" nabiera zupełnie nowego znaczenia, zwłaszcza czasowego. ;)
To są te drobne różnice.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2014, 12:11 przez cava, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolaj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 654
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:50
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Nieprzeczytany post

katekate pisze:pytałam, bo ja wychowuje dwójkę sama :oczko: i mój plan dnia wygląda b.podobnie, z tym, że ja pracuję troszke krócej, ale pracuję w soboty
biegam 4/5 razy w tygodniu
nie mam nikogo do pomocy
można? można :oczko:
Możesz napisać coś więcej na ten temat? Naprawdę chętnie skorzystam. Czy dzieci masz w wieku, w którym można je zostawić na trochę dłużej bez opieki?
Asiula pisze:Mamy dwie córki... oboje pracujemy (mąż często nawet 15h dziennie), oboje biegamy, ćwiczymy, itd..., dzieci mają zajęcia dodatkowe, nikt nam nie pomaga... i marzymy o synu Wystarczy chcieć... chcieć to móc
To samo pytanie do Ciebie. Chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń.

Może mogłybyście podzielić się Waszym przykładowym planem dnia?
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Kolaj mam to szczęście, że dzieciaki zostaną same w domu na godzinę(7 i 9 lat) ale wolę ich tak często nie zostawiać
tak sie składa, że one tez mają treningi, ale na szczęście 2 razy w tygodniu i zawsze w te same dni, więc jeśli one wychodzą na trening to ja tez sie ubieram i lecę
czasem, jak sie nie wyrobię w dzień, ze względu na nieprzewidziane sytuacje-lekarz, dentysta,wywiadówka, zebranie, to biegam wieczorem, jak juz dzieciaki sa umyte i leża w łózkach
niedziela-zawsze wstaję rano i biegam, zanm dzieciaki wstaną z łóżek

to jest kwestia organizacji-twoje miśki przecież nie mają zajęć dodatkowych codziennie, możecie sie umówić z zoną, że raz ty je odbierzesz, raz żona, albo wrócą same-w jakim wieku masz dzieci?
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolaj pisze: Może mogłybyście podzielić się Waszym przykładowym planem dnia?

Ja mam już duże panny, ale tez trzeba ogarniać jak się robi szybko ciemno i strach same puścić.
I np. jak jedna miała zajęcia jednego dnia od 19,45 do 21.15, a druga drugiego dnia od 17 do 18.30, to zawoziłam już przebrana w ciuchy biegowe i biegałam w czasie zajęć dziecka.
Odpadało trwonienie czasu na zawieź- wróć+ pojedz-przywieź.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

I np. jak jedna miała zajęcia jednego dnia od 19,45 do 21.15, a druga drugiego dnia od 17 do 18.30, to zawoziłam już przebrana w ciuchy biegowe i biegałam w czasie zajęć dziecka.
Odpadało trwonienie czasu na zawieź- wróć+ pojedz-przywieź.
to jest genialny sposób :oczko:
Ostatnio zmieniony 28 sty 2014, 12:20 przez katekate, łącznie zmieniany 1 raz.
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Asiula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1027
Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
Życiówka na 10k: 45:37
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Kolaj pisze:
Może mogłybyście podzielić się Waszym przykładowym planem dnia?
Nic skomplikowanego... Wystarczy podział obowiązków jak napisała Cava i włączenie do nich dzieci - to też świetnie spędzony wspólny czas :oczko:
Mam dzieci w wieku 4 i 5,5 roku więc same nie mogą zostawać...
Dokładnego planu ramowego dnia nie będę przedstawiać, ale grafik mam mocno napięty od rana (rano podobnie jak Ty, praca, odbiór dzieci z przedszkola, dalej obiadek, obowiązki domowe, zabawa z dziećmi,...one spać, a mama albo tata idą pobiegać) Jeden kładzie dzieci, drugi idzie w tym czasie pobiegać. :usmiech: Chyba, że mąż w pracy cały dzień to wtedy ogarniam sama wszystko i jak ogarnę to nie siadam przed TV tylko czekam aż mąż wróci i biegnę przed siebie... :oczko: Następnego dnia idzie mąż pobiegać... i się kręci :oczko:
Endo

10km: Życiowa Dycha - Krynica 7.09.2013 45:37
21km: Półmaraton Silesia 12.05.2013 1:47:35
Pawel1973
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 19 sty 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 4.18

Nieprzeczytany post

Podobno można też biegać w domu, wokół stołu np. :bleble: Oczywiście jest to półśrodek albo ćwierćśrodek ale może coś w tym jest i jak w końcu " pojechali na wakacje wszyscy..." to można wyjść w plener i bez zakwasów przebiec te kilkanaście km.
Kolaj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 654
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:50
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Nieprzeczytany post

katekate pisze:Kolaj mam to szczęście, że dzieciaki zostaną same w domu na godzinę(7 i 9 lat) ale wolę ich tak często nie zostawiać
6 i 8 więc też mogą czasem na trochę zostać ale to akurat w naszym przypadku nie jest problem.
tak sie składa, że one tez mają treningi, ale na szczęście 2 razy w tygodniu i zawsze w te same dni, więc jeśli one wychodzą na trening to ja tez sie ubieram i lecę
W jeden dzień w tygodniu mają wspólne zajęcia. Wykorzystuję to żeby pójść na basen. Jak się zrobi cieplej, żebym mógł je obskoczyć w stroju biegowym to będzie to dodatkowy czas na bieganie.
czasem, jak sie nie wyrobię w dzień, ze względu na nieprzewidziane sytuacje-lekarz, dentysta,wywiadówka, zebranie, to biegam wieczorem, jak juz dzieciaki sa umyte i leża w łózkach
Ja na ogół wtedy jestem zbyt zdechnięty.
niedziela-zawsze wstaję rano i biegam, zanm dzieciaki wstaną z łóżek
Też tak staram się robić w weekendy.
to jest kwestia organizacji-twoje miśki przecież nie mają zajęć dodatkowych codziennie, możecie sie umówić z zoną, że raz ty je odbierzesz, raz żona, albo wrócą same-w jakim wieku masz dzieci?
Większość tego robimy na zakładkę. Ja odstawiam dzieci do szkoły, żona je odbiera itp.

Doba ma tylko 24 godziny ale oczywiście jakiś tam czas udaje się wykroić, jak akurat nic niespodziewanego się nie przydarzy. A przy 2 dzieci o nieprzewidziane sytuacje nietrudno ;)
Awatar użytkownika
Spinnaker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 mar 2013, 10:49
Życiówka na 10k: 41:28
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Brodnica

Nieprzeczytany post

I tu jest pies pogrzebany, bo mnie osobiście się wydaje, że bieganie to taki sport dla ludzi pracujących od 8-15 5 dni w tyg. Większość porad, planów, artykułów jest pisanych pod takie osoby. I tu niestety cierpią tacy jak ja, którzy pacują wg grafiku 24 godziny, później nieraz tylko 24 wolnego... ciężko wstać o 5:30 pobiegać i później siedzieć w pracy bite 24h... Pół biedy jak później jest 48 wolnego, to sobie 2 dni można pobiegać, ale jak już się trafi tylko 24 ? Człowiek po nieprzespanej nocy marzy tylko o ciepłym łóżeczku, budzi się około 14, zrobić obiad, pozałatwiać sprawy bieżące i robi się 20..., a nazajutrz znowu dyżur i rano wstań... pół biedy jak jest lato, można sobie pozwolić na powrót z dyżuru biegnąc, w zimę musiałbym co drugi dzień rano w innej kurtce przychodzić. Czasami plan pracy jest tak napięty, że w tygodniu ciężko wyjść nawet na 3 treningi, nie jest łatwo biegaczowi dyżurującemu. Poza tymi moimi żalami, artykuł ciekawy, parę rad może i wykorzystam. Pozdrawiam biegaczy (zwłaszcza tych co pracują po 24h)
Obrazek
5km: 0:20:30.19 -5 Bieg Napoleoński -Szabda '14
10km: 0:41:28 - III Dycha Anny Wazówny - Brodnica 20.07.2014
Półmaraton: 1:40:08 - I AmberEXPO Półmaraton Gdańsk - 26.10.2014
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
gocu pisze: nałóg - tym niebezpieczniejszy że społecznie akceptowany.
ja cie...
zupełnie jak bieganie
Serio nie widzisz różnicy? To ci napiszę jak dziecku: z biegania masz wymierny pożytek (zdrowie, kondycja), a z oglądania telewizji - żadnego.

I naprawdę uważasz że bieganie jest tak samo akceptowane, jak oglądanie telewizji?! Człowieku, gdzie ty mieszkasz?
ODPOWIEDZ