DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Z www.tabele-kalorii.pl wychodzi 811 kcal.
Nazwa produktu Waga [g] kcal B [g] W [g] T [g]
Jaja kurze 417,00 37,50 1,80 29,10 Usuń
Cebula 32,00 0,88 6,11 0,08 Usuń
Boczek Parzony - Kraina Wędlin 362,60 19,60 1,82 30,80 Usuń
Suma 520,00 811,60 57,98 9,73 59,98
Suma posiłków w całym dniu 520,00 811,60 57,98 9,73 59,98
Dodatkowego tluszczu nie uzywalem a moidu faktycznie nie doliczylem, ale to grosze.
Dzieki za dotychczasowe porady. "Dlaczego tyjemy i jak sobie z tym poradzić?" juz w drodze - tak wiec dawka prania mozgu zapewniona
Kwasniewski cos mi nie podchodzi ... jest on w ogole doktorem ... czy to tylko taki niezobowiazujacy dodatek marketingowy ? Zreszta Kwasniewskiego, postac zdaje sie mocno kontrowersyjna, nie powinnismy chyba mieszac w te dyskusje.
Nazwa produktu Waga [g] kcal B [g] W [g] T [g]
Jaja kurze 417,00 37,50 1,80 29,10 Usuń
Cebula 32,00 0,88 6,11 0,08 Usuń
Boczek Parzony - Kraina Wędlin 362,60 19,60 1,82 30,80 Usuń
Suma 520,00 811,60 57,98 9,73 59,98
Suma posiłków w całym dniu 520,00 811,60 57,98 9,73 59,98
Dodatkowego tluszczu nie uzywalem a moidu faktycznie nie doliczylem, ale to grosze.
Dzieki za dotychczasowe porady. "Dlaczego tyjemy i jak sobie z tym poradzić?" juz w drodze - tak wiec dawka prania mozgu zapewniona
Kwasniewski cos mi nie podchodzi ... jest on w ogole doktorem ... czy to tylko taki niezobowiazujacy dodatek marketingowy ? Zreszta Kwasniewskiego, postac zdaje sie mocno kontrowersyjna, nie powinnismy chyba mieszac w te dyskusje.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
sorki saper, oczywiście masz racje. Kaloryczność boczku w zależności od rodzaju jest kolosalna np. taka sama porcja boczku surowego to 714 kcal. Cebulki też przyjołem raczej dwa razy większe;).
Kwaśniewski jest lekarzem, i ma niekwestionowane sukcesy w leczeniu swoją dietą. Kontrowesyjny napewno ale to cecha ludzi nietuzinkowych i łamiących dogmaty. Najlepszą rekomendacją jest to że wielu dziś dochodzi do tego co on opisał 40 lat temu.
Kwaśniewski jest lekarzem, i ma niekwestionowane sukcesy w leczeniu swoją dietą. Kontrowesyjny napewno ale to cecha ludzi nietuzinkowych i łamiących dogmaty. Najlepszą rekomendacją jest to że wielu dziś dochodzi do tego co on opisał 40 lat temu.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Qba, zdaję sobie sprawę że dobrym pedagogiem nigdy nie będę, bo zakładam u czytelnika wiedzę którą on niekoniecznie musi mieć . Ciężko nad tym zapanować, szczególnie jak się cichaczem pisze w pracy .Qba Krause pisze:klosiu, dzięki. jedna uwaga: twoje odpowiedzi są często hasłowe, przez co padają kolejne pytania. w swoich wypowiedziach stosujesz skróty myślowe, które nie są dla części (w tym dla mnie) czytelne. być może to ja musze się podszkolić, ale szczególnie takim dyletantom mógłbyś okazać większą wylewność w tłumaczeniach na dłuższą metę może sięo kazać, że zabierzemy ci mniej czasu...
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Czyli Kwasniewski jest lekarzem a nie doktorem ? Dlaczego wiec tytuluje siebie "doktorem", czy tez "dr" ? Przeciez to w Polsce konkretny tytul naukowy na ktory najpierw nalezy sobie w okreslony sposob zapracowac. Zawsze zapala mi sie czerwona lampka, gdy ktos potrzebuje w ten sposob "dorobic" sobie autorytetu.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
zwyczajowo o Lechu Kaczyńskim mówiono profesor a miał tytuł dr. ale był wykładowcą, podobnie zwracamy się do nauczycieli szkoł średnich.
Nie ma co dorabiać teorii, faktem jest że dieta odniosła sukces i od lat ma zwolenników a "optymalni" to około 2 mln. polaków.
Nie ma co dorabiać teorii, faktem jest że dieta odniosła sukces i od lat ma zwolenników a "optymalni" to około 2 mln. polaków.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 316
- Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 56:00
- Życiówka w maratonie: brak
saper nie bądź upierdliwy, zwyczajowo lekarza tytułuje się per "Panie doktorze".saper pisze:Czyli Kwasniewski jest lekarzem a nie doktorem ? Dlaczego wiec tytuluje siebie "doktorem", czy tez "dr" ? Przeciez to w Polsce konkretny tytul naukowy na ktory najpierw nalezy sobie w okreslony sposob zapracowac. Zawsze zapala mi sie czerwona lampka, gdy ktos potrzebuje w ten sposob "dorobic" sobie autorytetu.
Sam Kwaśniewski nigdy się nie tytułował doktor, to ludzie tak się o nim wyrażają, jako o lekarzu, medyku, a nie... Zresztą po co takie wrzuty, chcesz to korzystaj z wiedzy, którą przekazuje, nie chcesz to nie korzystaj, a nie szukasz dziury w całym.
Żebyś miał szansę na refleksje w tym temacie, wiedz,że dieta wysokotłuszczowa została oceniona, przez gremium polskich PROFESORÓW (Komitet Terapii Wydziału Nauk Medycznych PAN w 1999 r; Pod tym oświadczeniem złożyło podpisy 30 powszechnie znanych i cenionych profesorów medycyny.) jako wybitnie szkodliwa dla zdrowia i miażdżycorodna. Ci tuzi nauki na pewno zapracowali sobie na tytuły...
Był wśród nich niejaki Religa, który miał serce jak dzwon i lubił swoim autorytetem wspomagać reklamy margaryny...
pozdrawiam
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Niestety, medycyna to nauka analityczna (edit: tfu, analityczna, nie syntetyczna, jak mogłem się tak jebnąć ). Każdy zagłębia się w swoją specjalność kompletnie tracąc kontakt z innymi dziedzinami. Dlatego od kardiologa który leczy zawałowców nie ma co oczekiwać że będzie znał dietetyczne przyczyny zawałów, którymi się zajmuje. Mimo że kardiologiem jest doskonałym, w temacie przyczyn zda się na uznaną powszechnie opinię.
Ludzie którzy popierają dietę tłuszczową, mają spojrzenie syntetyczne, bo przy takim podejściu wystarczy nawet bardzo ogólna wiedza, żeby połączyć klocki. Tylko minimum wiedzy z fizjologii i trochę krytycznego myślenia, a wtedy wszystko staje się jasne.
Kwaśniewski doszedł do swojej diety od strony fizjologii i biochemii, które są naukami ścisłymi. Tak samo Taubes, który lekarzem nawet nie jest, jest zdaje się dziennikarzem. Praktycznie każdy, kto zaczyna zastanawiać się nad problemem zaczynając od mechanizmów gromadzenia tłuszczu przez organizm, dochodzi do tego że to węglowodany są przyczyną otyłości, a nie tłuszcze. Nie ma innego wyjścia. To wynika z mechanizmów rządzących organizmem i inaczej nie będzie (dlatego jak myślę Kwaśniewski przez te wszystkie lata stał przy swojej diecie jak skała - on po prostu wiedział, bez żadnych wątpliwości, a nie przypuszczał, że ma rację. Przecież on nawet jak pisze że ze 100g nadmiarowego białka organizm wytwarza 56 g glukozy to nie strzela - policzył to sobie, rachunek jest dość prosty, choć żmudny przy tylu atomach w cząsteczce).
A każdy kto zaczyna od tego, że ludzie tyją, bo jedzą za dużo - brnie w ślepą uliczkę bez wyjścia.
Przecież dieta, którą się karmi cukrzyków obecnie, zabiłaby ich w ciągu miesiąca 100 lat temu. Teraz żyją tylko dzięki injekcjom insuliny. Dlaczego daje się im do jedzenia śmiercionośny dla nich pokarm niwelując skutki zastrzykami? Ano dlatego, że jest przekonanie wśród lekarzy, że gdyby jedli tłuszcze, byłoby jeszcze gorzej, bo utyliby i mieli dodatkowo problemy z sercem!
Skoro w sprawie od której zależą ludzkie życia nikt nie sprawdza, jak to rzeczywiście działa (mimo że jest wielu cukrzyków, którzy na diecie lchf odstawili insulinę, obniżyli insulinooporność i schudli), to dlaczego miano by to sprawdzać przy tak błahej sprawie jak otyłość?
Ludzie którzy popierają dietę tłuszczową, mają spojrzenie syntetyczne, bo przy takim podejściu wystarczy nawet bardzo ogólna wiedza, żeby połączyć klocki. Tylko minimum wiedzy z fizjologii i trochę krytycznego myślenia, a wtedy wszystko staje się jasne.
Kwaśniewski doszedł do swojej diety od strony fizjologii i biochemii, które są naukami ścisłymi. Tak samo Taubes, który lekarzem nawet nie jest, jest zdaje się dziennikarzem. Praktycznie każdy, kto zaczyna zastanawiać się nad problemem zaczynając od mechanizmów gromadzenia tłuszczu przez organizm, dochodzi do tego że to węglowodany są przyczyną otyłości, a nie tłuszcze. Nie ma innego wyjścia. To wynika z mechanizmów rządzących organizmem i inaczej nie będzie (dlatego jak myślę Kwaśniewski przez te wszystkie lata stał przy swojej diecie jak skała - on po prostu wiedział, bez żadnych wątpliwości, a nie przypuszczał, że ma rację. Przecież on nawet jak pisze że ze 100g nadmiarowego białka organizm wytwarza 56 g glukozy to nie strzela - policzył to sobie, rachunek jest dość prosty, choć żmudny przy tylu atomach w cząsteczce).
A każdy kto zaczyna od tego, że ludzie tyją, bo jedzą za dużo - brnie w ślepą uliczkę bez wyjścia.
Przecież dieta, którą się karmi cukrzyków obecnie, zabiłaby ich w ciągu miesiąca 100 lat temu. Teraz żyją tylko dzięki injekcjom insuliny. Dlaczego daje się im do jedzenia śmiercionośny dla nich pokarm niwelując skutki zastrzykami? Ano dlatego, że jest przekonanie wśród lekarzy, że gdyby jedli tłuszcze, byłoby jeszcze gorzej, bo utyliby i mieli dodatkowo problemy z sercem!
Skoro w sprawie od której zależą ludzkie życia nikt nie sprawdza, jak to rzeczywiście działa (mimo że jest wielu cukrzyków, którzy na diecie lchf odstawili insulinę, obniżyli insulinooporność i schudli), to dlaczego miano by to sprawdzać przy tak błahej sprawie jak otyłość?
The faster you are, the slower life goes by.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
a fu Yurek, nikomu tak się nie życzy.Colnago pisze:To szkoda ,że mu się udało.o ile pamiętam to z cukrzycy Kwaśniewski wyciągał Lecha Wałęse.
Jak tam było nie wiem, Wałesa szybko odstawił leki i chwalił sobie diete, był na niej conajmniej około roku a potem ponownie zaczoł się leczyć "chemią"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
- Życiówka na 10k: 43:37
- Życiówka w maratonie: brak
Wałesa chyba sam gdzieś przyznał, że nie był stanie trzymać się rygorów diety, podjadał zakazane produkty i nie trzymało się to wszystko kupy.
My możemy mieć pewne obawy co do zmiany naszych nawyków żywieniowych, jedzenia dużej ilości tłuszczu, ograniczania ww. Jednak jesteśmy względnie zdrowi, możemy trochę na sobie poeksperymentować, sprawdzić co na nas działa lepiej, co gorzej, jak się czujemy odżywiając się w ten sposób. Będą cukrzykiem sytuacja jest trochę bardziej złożona. Całe życie ktoś Ci odpowiada, ze insulina to Twoja jedyna droga. Trudno tak nagle zacząć eksperymentować takiej osobie, bo skutki mogą być dużo gorsze niż w naszym przypadku.
Czy nie sądzicie, że przekaz Kwaśniewskiego jest gorzej odbierany przez cała tą religijną otoczkę tej diety? Wielu ludzi nazywa optymalnych sektą i szydzi z nich właśnie przez tą cała idelogię jaka zosała stworzona, cytaty z biblii. Jak pisalem gdzieś wyżej mi też trudno było przyjąć te książki, właśnie przez to wszystko co jest tam zawarte.
EDIT:
Stanowisko American Diabetes Association
My możemy mieć pewne obawy co do zmiany naszych nawyków żywieniowych, jedzenia dużej ilości tłuszczu, ograniczania ww. Jednak jesteśmy względnie zdrowi, możemy trochę na sobie poeksperymentować, sprawdzić co na nas działa lepiej, co gorzej, jak się czujemy odżywiając się w ten sposób. Będą cukrzykiem sytuacja jest trochę bardziej złożona. Całe życie ktoś Ci odpowiada, ze insulina to Twoja jedyna droga. Trudno tak nagle zacząć eksperymentować takiej osobie, bo skutki mogą być dużo gorsze niż w naszym przypadku.
Czy nie sądzicie, że przekaz Kwaśniewskiego jest gorzej odbierany przez cała tą religijną otoczkę tej diety? Wielu ludzi nazywa optymalnych sektą i szydzi z nich właśnie przez tą cała idelogię jaka zosała stworzona, cytaty z biblii. Jak pisalem gdzieś wyżej mi też trudno było przyjąć te książki, właśnie przez to wszystko co jest tam zawarte.
EDIT:
Stanowisko American Diabetes Association
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Olałem te wycieczki w mity i mechanike i skupiłem się na tym co istotne. Czytałem wywiady z Wałęsą i faktycznie na pytanie o diete odpowiada że stosuje bo działa a w innym twierdzi że ma problem bo na oficjalnych obiadach nie wypada grzebać w talerzu w oszukiwaniu rzeczy jadalnych.
Wczoraj jakoś tak wpadłem na książke kucharską Kwaśniewskiego i przeglądając wpadłem na krótką radę dla tych otyłych, a że moja waga od świąt stoi w miejscu 85kg. ( choć w pasie ubyło 2cm.) to od razu postanowiłem skorzystać.
Kwaśniewski zaleca otyłym proporcje B1:T1-2:W0,5 i od dziś zaczynam. Ma to przyśpieszyć spalanie naszych zbędnych zapasów. Dla aktywnych zaleca 1:3-5:1 a nawet do 1,5g węgli na 1g. białka
Wczoraj jakoś tak wpadłem na książke kucharską Kwaśniewskiego i przeglądając wpadłem na krótką radę dla tych otyłych, a że moja waga od świąt stoi w miejscu 85kg. ( choć w pasie ubyło 2cm.) to od razu postanowiłem skorzystać.
Kwaśniewski zaleca otyłym proporcje B1:T1-2:W0,5 i od dziś zaczynam. Ma to przyśpieszyć spalanie naszych zbędnych zapasów. Dla aktywnych zaleca 1:3-5:1 a nawet do 1,5g węgli na 1g. białka
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jak w tytule linka jest American, to od razu wiadomo co tam będzie napisane .
Rosnąca przepaść między wynikami ich badań a praktyką nasuwa mi zawsze myśl o jakichś powiązaniach z dużymi pieniędzmi .
Bo praktyka wygląda np tak.
Oczywiście że religijna stylistyka odstręcza ludzi od Kwaśniewskiego. Choć jeśli faktycznie jego diety używa albo choćby próbuje używać 2mln Polaków, to i tak odniósł ogromny sukces.
kfadam, jak trenujesz, to lepiej nie dawaj za dużej restrykcji kalorycznej, po co sobie spowalniać metabolizm. Bardzo często jest tak że traci się tłuszcz, a zyskuje mięśnie, jak lecą obwody to się nie przejmuj, w końcu zacznie lecieć też waga. Trochę możesz kalorie obciąć, ale o połowę to za dużo. Autorzy diet tłuszczowych z reguły adresują swoje porady do ludzi mało aktywnych albo nieaktywnych, więc trzeba to traktować z ostrożnością.
Rosnąca przepaść między wynikami ich badań a praktyką nasuwa mi zawsze myśl o jakichś powiązaniach z dużymi pieniędzmi .
Bo praktyka wygląda np tak.
Oczywiście że religijna stylistyka odstręcza ludzi od Kwaśniewskiego. Choć jeśli faktycznie jego diety używa albo choćby próbuje używać 2mln Polaków, to i tak odniósł ogromny sukces.
kfadam, jak trenujesz, to lepiej nie dawaj za dużej restrykcji kalorycznej, po co sobie spowalniać metabolizm. Bardzo często jest tak że traci się tłuszcz, a zyskuje mięśnie, jak lecą obwody to się nie przejmuj, w końcu zacznie lecieć też waga. Trochę możesz kalorie obciąć, ale o połowę to za dużo. Autorzy diet tłuszczowych z reguły adresują swoje porady do ludzi mało aktywnych albo nieaktywnych, więc trzeba to traktować z ostrożnością.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
- Życiówka na 10k: 43:37
- Życiówka w maratonie: brak
Ale on chyba tylko zmienia proporcje, a nie obcina kalorie. W zasadzie klosiu zbliża się do Twoich bo ty wagowo spożywasz podobnie wg tego co kiedyś pisałeś. Tzn. stosunek T do B to jakieś 1,5-2
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ale o ile rozumiem, to są ilości na kilogram wagi ciała. Wtedy dwukrotne obniżenie tłuszczu to już znaczna restrykcja kaloryczna. Ze spokojem można sobie policzyć swoje zapotrzebowanie dowolnym kalkulatorem i obciąć 300-500kcal, to wystarcza żeby chudnąć. Przynajmniej u mnie.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
- Życiówka na 10k: 43:37
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie to jest Kwaśniewski. On nigdzie nie pisze o ilościach na kg masy ciała, twierdzi, że to reguluje sam organizm. Ważne jest jednak by utrzymywać tzw. złotą proporcję B:T:W