Ja ze względu na przerwę świąteczną, a potem wyrywanie ósemek zaczynam z poziomu długich wybiegań na zaledwie 15km i normalnych treningów ok. 10km. Mam tylko nadzieję, że do maja się rozkręcę..., a i na Marzannie przydałoby się jakiś wynik w okolicach 1:50 wykręcić

No i ciekawa jestem jak to będzie z oznaczeniami kilometrów w tym roku, choć limit wpadek chyba wyczerpali w zeszłym (brak stref startowych?
