Buty do biegania dla mężczyzny o wadze powyżej 100kg
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 14 sty 2014, 02:41
- Życiówka na 10k: 80 min
- Życiówka w maratonie: brak
Od ponad roku biegam. Nie za dużo 1-3 razy w tygodniu. Na początku kupiłem sobie byle jakie buty, bo nie wiedziałem czy w ogóle wytrwam. Widzę jednak, że jako tako idzie mi to bieganie jak na moją wagę, w pasie mi trochę zeszło, ale chciałbym kupić do tego porządne buty. Mam problem, bo wszystkie przy mojej wadze (ok. 105 kg) wydają mi się cienkie (łatwo czuć podłoże) a do tego parę razy jak kupiłem buty, to szybko się rozpadły. Buty nie muszą być jakieś super wygodne, lekkie, itd. Chodzi mi tylko o to by chroniły przed kontuzjami i nie rozpadały się zbyt szybko. Moglibyście mi coś doradzić?
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 10 gru 2013, 22:40
- Życiówka na 10k: 58:50
- Życiówka w maratonie: brak
Brooks Adrenaline.
- dirtybutclean
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 09 gru 2010, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podejrzewam że jakiś zawrotnych prędkości nie robisz teraz tylko szurasz vel tuptasz sobie więc wjakies nike vomero jak neutral albo Pegasus. Jak pronator to coś w stylu wspomnianych brooks adrenaline albo coś ze wsparciem jkakiz structure triax..asics gt 2000-bardzo dobre buty.
Ja zaczynałem ze 104 (teraz 85) i biegałem na początku z Vomero teraz Saucony Ride.W dwa lata zero kontuzji.
Możesz spróbować biegania naturalnego którego fanatycy Cię zaraz tutaj dopadną i bedą edukowac o biomechanice ruchu fizyce kwantowej ruchu usłyszysz itp bieganiu w sandałach itp a najlepiej boso po lesie że zima no cóż trzeba się hartować..
a tak naprawdę staraj się nie walić z pięty lżej stawiać kroki i zrzuć z 15 kilo truchtajac i stosując dietę a tak jak ja będziesz bezkontuzyjnym i szczęśliwym biegaczem spokojnie przygotowującym sie do maratonu i patrzącym z przymruzeniem krytycznego oka na większość rad;)
Ja zaczynałem ze 104 (teraz 85) i biegałem na początku z Vomero teraz Saucony Ride.W dwa lata zero kontuzji.
Możesz spróbować biegania naturalnego którego fanatycy Cię zaraz tutaj dopadną i bedą edukowac o biomechanice ruchu fizyce kwantowej ruchu usłyszysz itp bieganiu w sandałach itp a najlepiej boso po lesie że zima no cóż trzeba się hartować..
a tak naprawdę staraj się nie walić z pięty lżej stawiać kroki i zrzuć z 15 kilo truchtajac i stosując dietę a tak jak ja będziesz bezkontuzyjnym i szczęśliwym biegaczem spokojnie przygotowującym sie do maratonu i patrzącym z przymruzeniem krytycznego oka na większość rad;)
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Te 105 kg to tłuszcz czy mięśnie, że nie możesz schudnąć więcej, niż 10 kg?
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Marcinie, ja przy wadze 106-107kg, przez >2 lata, w tym >1.5 roku biegiem ciągłym, systematycznie 3 x tydzień zrzuciłem do 100-101kg, a przy tym mam jeszcze 1 x siłownię, 1 x intensywną koszykówkę. Zaczynałem od NB, na asfaltach i wytłukłem amortyzację po 200km...Przeniosłem się do parku/lasu, nie biegam po twardym. Potem już były kolejne buty, kilka dni temu nabyłem szóstą parę...Testowałem obuwie od "słoninek" - Saucony Echelon, po jedynie piankowe i niezbyt "wystrzałowe" Ekideny 75 z Decathlonu. Od takich za 4 stówy do tych po 70pln. Od początku przestawiłem się na śródstopie i tak biegam (inaczej się nie dało zresztą, odzywały się wszystkie kontuzje, z kręgosłupem włącznie). Niestety masa powoduje, że buty mają ograniczona żywotność - u mnie głównie wyrabiały się pod poduszkami śródstopia i zaczynało boleć. Dodatkowo ja mam szeroką stopę, więc wygodnego buta trudno było znaleźć. Biegam w neutralach, choć pierwsze miałem (może błędnie osądzono w sklepie) dla pronatorów.
Odczucia mam takie. Co jakiś czas i tak muszę kupić nowego papcia. Latem przetestowałem Ekideny i naprawdę do "latania" parkowo/leśnego sprawdziły się, a były to jedyne buty, których wziąłem - z racji ceny - od razu dwie pary
. Wielu kumpli przeszło przez, bądź wciąż używa Ekidenów 50tek, 75tek, 110tek i Kapterenów - bezkontuzyjnie i chwalą sobie. Jak się zniszczyły - do kosza i jazda po nowe. Przy naszej masie warunek to miękkie podłoże i amortyzacja nie tym, co pod piętą, a całym aparatem ruchu, lądując z przodu stopy. Jeśli patrzeć perspektywicznie, budżetowo, to mając w perspektywie szybsze zużywanie się butów przy dużej masie, warto rozważyć Deacthlonową alternatywę. Jeśli budżet mocniejszy - można poszukać np. w Asisc'ie (ja ostatnio poprzymierzałem kilka terenówek, bardzo wygodne były Fuji Trabucco), Mizuno (robi bardzo wygodne buty, mam i używam ich trailówki, Wave Ascend 7), z Saucony miałem tylko do wyboru wspomniane Echelony (szerokie i na byczej amortyzacji). Przedwczoraj kupiłem Response'a od Adidasa, ale też trailówkę (20tkę). Gdybym chciał analogicznego na asfalt, już bym nie wlazł na szerokość...
Ja nie jestem otłuszczony, też szacuję, że mogę max zrzucić 10kg i zamierzam, choć jak widać, mimo intensywnego tygodnia, łatwe to nie jest.
Odczucia mam takie. Co jakiś czas i tak muszę kupić nowego papcia. Latem przetestowałem Ekideny i naprawdę do "latania" parkowo/leśnego sprawdziły się, a były to jedyne buty, których wziąłem - z racji ceny - od razu dwie pary

Ja nie jestem otłuszczony, też szacuję, że mogę max zrzucić 10kg i zamierzam, choć jak widać, mimo intensywnego tygodnia, łatwe to nie jest.
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- dirtybutclean
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 09 gru 2010, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja od lutego 2012 czyli zaraz będzie dwa lata zrzuciłem bez bólu 17 kg. Bieganiem i dietą .Sam sport nic nie da jeśli bilans bedzie dodatni.Ja ułożyłem z dietetykiem ale na forum Ci pomogą w dziale dieta. I zaufaj mi głodny nie chodzę jem 5 razy dziennie same zdrowe rzeczy czuję się rewelacyjnie dobrze.Jak święta albo nieraz w weekend to olewam dietę jem wszystko. Pytanie czy chcesz zrzucać bo masz co czy nie masz co bo to mięsnie i ci szkoda. No i nie zauwazyłem żebyś pisał o wzroscie. ??bo jak ma 195 to co innego 180.
Ale jak chcesz biegać poważnie tzn jakieś 40 /50 km tyg. waga Cię wykończy.
Ale jak chcesz biegać poważnie tzn jakieś 40 /50 km tyg. waga Cię wykończy.
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Masz rację w tym co piszesz...Ja diety nie mam, ale staram się jeść z głową, zresztą taką mam w domu kuchnię...Mimo to, coraz częściej łazi mi po głowie, by zapukać do dietetyka, ot, choćby żeby być świadomym błędów...dirtybutclean pisze:Ja od lutego 2012 czyli zaraz będzie dwa lata zrzuciłem bez bólu 17 kg. Bieganiem i dietą .Sam sport nic nie da jeśli bilans bedzie dodatni.Ja ułożyłem z dietetykiem ale na forum Ci pomogą w dziale dieta. I zaufaj mi głodny nie chodzę jem 5 razy dziennie same zdrowe rzeczy czuję się rewelacyjnie dobrze.Jak święta albo nieraz w weekend to olewam dietę jem wszystko. Pytanie czy chcesz zrzucać bo masz co czy nie masz co bo to mięsnie i ci szkoda. No i nie zauwazyłem żebyś pisał o wzroscie. ??bo jak ma 195 to co innego 180.
Ale jak chcesz biegać poważnie tzn jakieś 40 /50 km tyg. waga Cię wykończy.


P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- dirtybutclean
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 09 gru 2010, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Paweł ale Ty jestes wyjątkiem potwierdzającym regułę:) Poza tym z Ciebie kawał od lat wysportowanego byka:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a jednak w diecie coś nie hula 

- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
No, to rozumiem. Zajrzeć na forum i przeczytać coś miłego :D . Dzięki :Ddirtybutclean pisze:Paweł ale Ty jestes wyjątkiem potwierdzającym regułę:) Poza tym z Ciebie kawał od lat wysportowanego byka:)
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- wiercipieta
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 29 lis 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie się dobrze biegało w saucony ride i w nike lunarglide (też ważę ponad stówę). Jeśli nie zależy Ci na lansie to nie kupuj najnowszych modeli, nie ma sensu przepłacać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No ano właśnie. Technika biegu, amortyzowanie całym aparatem ruchu... Ważne chyba niezależnie od masy ciała. Istnieje sporo argumentów przemawiających za tym, że taki styl biegania łatwiej wykształcić i utrzymać używając butów, w których - jak pisze Marcin - łatwiej/bardziej czuje się podłoże. Niekoniecznie mini, ale też nie na milusich poduchach z pianki. Dlaczego? Bo te milusie w większym stopniu tłumią informację, że coś robisz źle: biegniesz ciężko, nieprawidłowo, niedostatecznie amortyzujesz (ciałem). Buty cieńsze łatwiej "karzą" za błędy - co można też odczytać pozytywnie: uczciwiej Cię informują co się dzieje. Osoba ciężka tym bardziej powinna uważać na to, żeby nie walić w podłoże swoją dużą masą. Im cieńsze buty tym bieg po prostu musi się stać delikatniejszy - ciężkie ciało tylko na tym zyska. I dlatego można tu i tam spotkać pozornie paradoksalne i pozostające wbrew logice zalecenia, aby to właśnie osoby ciężkie nie biegały z dużą amortyzacją.P@weł pisze:Od początku przestawiłem się na śródstopie i tak biegam (inaczej się nie dało zresztą, odzywały się wszystkie kontuzje, z kręgosłupem włącznie). [...] Przy naszej masie warunek to miękkie podłoże i amortyzacja nie tym, co pod piętą, a całym aparatem ruchu, lądując z przodu stopy.
P.S. Nie utożsamiaj tylko MSZ lądowania "z przodu stopy" z lądowaniem (tylko/głównie) "na przodzie stopy"

- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
hassy pisze:Nie utożsamiaj tylko MSZ lądowania "z przodu stopy" z lądowaniem (tylko/głównie) "na przodzie stopy"



Przy okazji - rozsierdzał mnie na YT Skarżyński, który przekonywał o poprawności biegania z pięty...Od tamtego czasu mu nie ufam


P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...