Gife -> Garmin Connect

[Gife]

29/12/2013

90'05" (4:27/KM) - 20,2 KM

Impreza z kumplem do 5 rana i piwskami swoje robi :D Zademonstrował trochę siły i mi w czworogłowy z pięści przywalił tak, że czuję do traz :D

[Gife]

31/12/2013

80'45" (4:36/KM) - 17,5 KM

Wczoraj zatoki leczyłem haha jeszcze trochę katarku zostało, ale już lepiej. Na treningu leciałem leciutko, w końcu czuję luz w nogach bo zawsze jakieś spięte, drętwe itd.

2013 r - 4040 km (4420 km w 2012 r)
245 treningów (264)
4:31/KM względem 4:35/KM (średnie tempo)

Kontuzjogenny rok więc tylko życiówka w maratonie w Łodzi 2:42:13 i 5000m na bieżni 16:27. Jest o co walczyć w roku 2014

Szczęśliwego Nowego Roku, zdrówka! muzyczka

[Gife]

1/01/2014

76'35" (4:51/KM) - 15,7 KM

Na oparach, śniegu nie ma a wszystko śliskie. Go Runy mają słabą przyczepność

[Gife]

PODSUMOWANIE miesiąca GRUDZIEŃ 2013

27h33min11sek (4:41/KM) - 353 KM
20 treningów

Zbyt powoli się rozkręcam z tym planem, ale idzie ku lepszemu. Święta za pasem, podróże też więc teraz miesiąc praktycznie roboczy i dwuzmianowy to może coś się ustabilizuje, zwłaszcza treningi specjalistyczne z tempami progowymi i maratońskimi, oraz interwały.

[Gife]

1/01/2014
Na oparach

Teraz się nie dziwię, całą noc walczyłem z wymiotami, a dziś do pracy na mega osłabieniu idę. Zjadłem pół skibki chleba i pół ogórka Nie wiem, czy to rozsądne podejście, w pracy się przekonam.

[Gife]

Dziś tylko i aż stabilizacja ogólna. Za późno poszedłem spać i za mało czasu po przebudzeniu na rozruszanie kopyt, a sen przecież potrzebny Jutro, mam nadzieję zrobić progowy. Zobaczymy, jak samopoczucie jeszcze bo zatoki puścić nie chcą.

[Gife]

4/01/2014

13'37" (4:58/KM) - 2,7 KM BS
42'45" (3:52/KM) - 11 KM P
9'45" (4:45/KM) - 2 KM BS
3 x 100: 23", 21", 20"
1'18" (4:45/KM) - 275 M BS

Generalnie tempa mocno zróżnicowane z wiadomych względów. Pewnie źle obrane VDOT mam więc biegam na czuja, licząc że wszystko ruszy i się ułoży po odzyskaniu formy jako tako Dołożyłem setki bo gdzieś wyczytałem, że warto kilka przebieżek zrobić, ale nie sądziłem, że takie tempa wyjdą Specjalnie się nie siłowałem z tym tempem.

Edit: z rana, zaraz po przebudzeniu, solidna porcja stabilności ogólnej. Aż dziw, że nie wpadłem na ten pomysł wcześniej. Zamiast 30 min marudzenia, wstaję i odwalam robotę

[Gife]

5/01/2014

97'11" (5:03/KM) - 19,2 KM

Chciałem dłużej, ale pier*olona pogoda psuje szyki. Z ciepłego w gówniany deszcz i wiatr. Marny tydzień z marnym zdrowiem

Edit: rano stabilność ogólna

[Gife]

6/01/2014

3 serie siłki na nogi

Dupa bolała

7/01/2014

84'15" (4:39/KM) - 18 KM

Z początku ciężko w związku z wczorajszą siłką, ale potem już się rozkręciłem Wyszedł lekki bieg z narastającą prędkością

[Gife]

8/01/2014

46'53" (4:14/KM) - 11 KM

Hoho. Na I i P pogoda zjebana, czasu mało, co więc można biegać na wietrze? Walnąłem więc wstęp do jutra (8 x 1). Liczę na dobrą pogodę, przynajmniej bez pkt kulminacyjnego ulewy, z którym dziś się zmagałem przez 5 km.

[Gife]

9/01/2014

14'16" (5:01/KM) - 2,8 KM BS

8 x 1 Km I, P 2-4' BS:
1 3:31
2 3:31
3 3:32
4 1:12 - 360m

8'54" (5:00/KM) - 1,8 KM BS

He he. Odcięło prąd. Od jakiegoś czasu jem generalnie same ryby. Nie pamiętam, bym od świąt zjadł skibę z szynką, mięchem czy cokolwiek takiego. Wiecznie głodny przez to pewnie Ale kłopot I to pewnie też przeszacowanie tempa względem dyspozycji. Jednak potrzebowałem tego treningu dla odblokowania się psychicznie, że jestem w stanie biegać szybciej.

[Gife]

10/01/2013

73'32" (4:29/KM) - 16,4 KM

Walka z wiatrem i czasem, nic poza tym. Dobrze, że weekend tuż tuż to pobiegam dłużej.

[Gife]

11/01/2014

128'17" (5:03/KM) - 25,4 KM

W końcu coś dłuższego. Coś na paluszkach rybnych i puree mi szybko w brzuchu się pustki robią Dzisiaj, za bony świąteczne obkupiłem się warzywami że hoho właśnie 2 skiby kanapki wpadły zjadłbym jeszcze 2, takie ssanie

[Gife]

12/01/2014

93'16" (4:40/KM) - 19,9 KM

W te wietrzycho miałem robić P? w życiu. Chciałem nadrobić to dziś, ale..brak motywacji. 10h pracy się zaczyna, zwyczajnie potrzeba snu wygrywa nad trenigiem
Zapomniałem dodać, że w sb i nd z rana stabilizacja ogólna. Nieźle daje mi po plecach. Pierwszy raz odczuwam ćwiczenia, ale negatywnie

[Gife]

14/01/2014

65'52" (4:51/KM) - 13,5 KM

Dziś debiut bucików z rodziny traili, ale jedynej, słusznej marki - Skechers

Fajny but, sztywność kostki zachowana (widać na zdjęciu ten kawałek plastiku czy czegoś, z podeszwy po kostkę wychodzący), naleśnika nie zrobiłem, ale fajnie się biega Cholewka mocna, kamienia i cegły nie poczułem na palcach względem go runów na asfalt. Biegłem w nich po trawie obok scieżki asfaltowej, ale wrażenia fajne, na mokrym asfalcie, nie za stronym zboczu trzymają świetnie.