Jeszcze żyję :)
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po długim okresie niebytności pozwoliłem sobie ponownie sprawdzić, co dzieje się na forum .
Pozdrawiam więc serdecznie ciepło wszystkich - zwłaszcza oczywiście tych, których miałem przyjemność poznać osobiście bądź tylko wirtualnie.
Ponieważ w tym poście powinno być cos o bieganiu, więc nie ma w tym nic szczególnego, ale dzisiaj po pół roku przerwy znowu założyłem swoje buty biegowe (przerwa chyba z powodu zbyt szybkiego zejścia z pewnej góry; ale to nie jest ważne).
Bardzo lubiłem i tęskniłem za początkami swojego biegania. Myślałem, że będę mógł sobie znowu poumierać, ale okazuje się, że nic z tego . Pobiegałem sobie w sumie z godzinkę i przebiegłem jakieś 5km - oczywiście z przerwami na marsz, ale to bardziej z roządku (tzn. obawy o stawy) niz z konieczności. W sumie miłe zaskoczenie - nie sądziłem, że to tak będzie wyglądać; nastawiłem sie na ciężką walkę ze swoim organizmem, a tu masz.
No i tak mnie to nastroiło pozytywnie, że postanowiłem także coś napisać i się wam przypomnieć.
Pozdrawiam serdecznie
Romek
Pozdrawiam więc serdecznie ciepło wszystkich - zwłaszcza oczywiście tych, których miałem przyjemność poznać osobiście bądź tylko wirtualnie.
Ponieważ w tym poście powinno być cos o bieganiu, więc nie ma w tym nic szczególnego, ale dzisiaj po pół roku przerwy znowu założyłem swoje buty biegowe (przerwa chyba z powodu zbyt szybkiego zejścia z pewnej góry; ale to nie jest ważne).
Bardzo lubiłem i tęskniłem za początkami swojego biegania. Myślałem, że będę mógł sobie znowu poumierać, ale okazuje się, że nic z tego . Pobiegałem sobie w sumie z godzinkę i przebiegłem jakieś 5km - oczywiście z przerwami na marsz, ale to bardziej z roządku (tzn. obawy o stawy) niz z konieczności. W sumie miłe zaskoczenie - nie sądziłem, że to tak będzie wyglądać; nastawiłem sie na ciężką walkę ze swoim organizmem, a tu masz.
No i tak mnie to nastroiło pozytywnie, że postanowiłem także coś napisać i się wam przypomnieć.
Pozdrawiam serdecznie
Romek
- Rudzik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
romku no to tylko pogratulowac powrotu do biegania. To bardzo pocieszajace ze nawet po tak dlugiej przerwie nie zaczyna sie zupelnie od zera (bo ja jak sobie przypomne to mi slabo ). Skoro musiales zrobic przerwe z powodu kontuzji to zycze CI przede wszystkim zaleczenia jej do samego konca i ogromu radosci z biegania :D
gg 46090
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No cóż, kontuzje uczą pokory.
Mam nadzieję, że się roztruchtasz wkrótce na dobre.
Ze zbieganiem z góry trzeba uważać. Ja każdy zbieg robie maksymalnie delikatnie.
Mam też nadzieję, że wkońcu jakąś historię biegową będzie można dopisać do Twojej sylwetki w SBBP.
Mam nadzieję, że się roztruchtasz wkrótce na dobre.
Ze zbieganiem z góry trzeba uważać. Ja każdy zbieg robie maksymalnie delikatnie.
Mam też nadzieję, że wkońcu jakąś historię biegową będzie można dopisać do Twojej sylwetki w SBBP.
- JosefBB
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 01 mar 2004, 14:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Jak długą miałeś przerwę i jak długo biegałeś przed nią? Pytam bo to ciekawa informacja, może pomoże przetrwać nam w podobnej sytuacji.
Pozdrowionka
Pozdrowionka
Co tu dużo gadać - trzeba robić swoje
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Właśnie miałem kilka dni temu spytać : gdzie jest Romek ??? ale nie wiedziałem gdzie i kogo... cieszę się, że biegasz. Moim zdaniem taki zbieg z góry to tylko moment uaktywnienia kontuzji a nie jej całkowita przyczyna. Tych historii biegowych już się trochę nazbierało miło wspominam nasz wspólny wyjazd w Beskid Wyspowy i start w Mszanie.... Pozdrawiam
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W zasadzie to nie wiem, dlaczego przytrafiła mi się ta kontuzja - nie robiłem niczego, czego nie robiłbym wcześniej i nie było to nic ekstremalnego - mam więc tylko najbardziej prawdopodobną przyczynę.
Brun, to znaczy skasowałeś maila do mnie i telefon ???Tak czy inaczej Mszanę takze milo oczywiscie wspominam
JosefBB, w melanzu jest pewnie jeszcze stary watek o moim konkursie - tam sie dowiesz ile biegalem wczesniej.
W każdym razie ciesze sie, ze moge normalnie schodzic po schodac, jezdzic na rowerze, chodzic po gorach a teraz jak widac nawet biegac.
Brun, to znaczy skasowałeś maila do mnie i telefon ???Tak czy inaczej Mszanę takze milo oczywiscie wspominam
JosefBB, w melanzu jest pewnie jeszcze stary watek o moim konkursie - tam sie dowiesz ile biegalem wczesniej.
W każdym razie ciesze sie, ze moge normalnie schodzic po schodac, jezdzic na rowerze, chodzic po gorach a teraz jak widac nawet biegac.
- ours brun
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 922
- Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Bielany
Nie Romek oczywiście że maila ani tel do Ciebie nie skasowałem, po prostu nagle przestałeś się pojawiać na forum i pomyślałem że może masz dość tematów biegowych i wolałem najpierw spytać kogoś z kim masz kontakt co u Ciebie.
Ale jaka właściwie jest Twoja aktualna sytuacja odnośnie kontuzji?
Ale jaka właściwie jest Twoja aktualna sytuacja odnośnie kontuzji?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No właśnie - jaka?
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Fajnie, ze wracasz.
I uważaj przy tym powrocie bo kolana lubia się przypominać. Ja swoje rozwaliłem własnie na zbiegach. I to własnie nic dziwnego, ze coś sie dzieje przy kolejnym zbiegu, gdy się robi to samo co juz było wczesniej. Zbieganie jest destrukcyjne i pewne mikrouszkodzenia lubią się kumulować.
I uważaj przy tym powrocie bo kolana lubia się przypominać. Ja swoje rozwaliłem własnie na zbiegach. I to własnie nic dziwnego, ze coś sie dzieje przy kolejnym zbiegu, gdy się robi to samo co juz było wczesniej. Zbieganie jest destrukcyjne i pewne mikrouszkodzenia lubią się kumulować.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
No romek, FREDZIO mi o Tobie opowiadał dobre rzeczy.
Kontuzje? Każdy je ma, ważne umieć wynieść wnioski i być czujnym cały czas, w wszystko będzie dobrze. Organizm ba bogate możliwości regeneracji, trzeba tylko dać mu szansę.
Pozdrawiam. Kazig.
Kontuzje? Każdy je ma, ważne umieć wynieść wnioski i być czujnym cały czas, w wszystko będzie dobrze. Organizm ba bogate możliwości regeneracji, trzeba tylko dać mu szansę.
Pozdrawiam. Kazig.
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jaka jest sytuacja??? Cóż, nie jest idealnie - tzn. nie jest tak, jak było kiedyś. Nie jest też źle - muszę tylko uważać na obciążenia. Po pierwszym bieganiu wygląda, że jest OK. Dzisiaj więc było drugie (ale miałem pecha -zaczałem jak było fajne słońce; a zaraz potem śnieg z deszczem, a jak skończyłem znowu wyszlo słońce; w sumie było fajnie; wzbudzałem dziś jednak szczególne zainteresowania na ulicy biegnąc w krótkim rękawie ). Najbardziej mnie męczy powstrzymywanie się, żeby nie biec za szybko i nie za długo.
Czas wszystko wyjaśni - po paru treningach mam nadzieję, że będę miał jasność, czy się mogę (już) bawić w bieganie.
W każdym razie zbiegów już chyba będę unikał. Może rzeczywiście się nawarstwiło parę rzeczy (prawdopodobnie nie doceniłem wpływu obciążenia przez włóczenie się po górach).
W każdym razie dzięki wszystkim za miłe słowa.
Pozdrawiam
Romek
ps. Chyba Ci będę musiał Kazig przy najbliższej okazji postawić piwo i wypytać, co to FREDZIO Ci o mnie naopowiadał .
Czas wszystko wyjaśni - po paru treningach mam nadzieję, że będę miał jasność, czy się mogę (już) bawić w bieganie.
W każdym razie zbiegów już chyba będę unikał. Może rzeczywiście się nawarstwiło parę rzeczy (prawdopodobnie nie doceniłem wpływu obciążenia przez włóczenie się po górach).
W każdym razie dzięki wszystkim za miłe słowa.
Pozdrawiam
Romek
ps. Chyba Ci będę musiał Kazig przy najbliższej okazji postawić piwo i wypytać, co to FREDZIO Ci o mnie naopowiadał .
- awozni1
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Witam Romku serdecznie! Widze ze zmieniles logo z żółwia na uśmiechniętą buźkę. Skąd ta metarmofoza?
No cóż moja sytuacja była podobna, kontuzja nie pozwalająca mi nawet na szybki chód oraz wstyd sie przyznać pogoda mnie przegnała. Teraz staram się o powrót do biegania. No cóŻ do zobaczenia na trasie. Pozdrawiam i życze wytrwałości. Adam.
No cóż moja sytuacja była podobna, kontuzja nie pozwalająca mi nawet na szybki chód oraz wstyd sie przyznać pogoda mnie przegnała. Teraz staram się o powrót do biegania. No cóŻ do zobaczenia na trasie. Pozdrawiam i życze wytrwałości. Adam.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Awozni !!! Też w piosence jesteś, Romek też oczywiście. Słyszeliście?
Niech Awozni o SBBP na co dzień pamięta
Niechaj biega z nami biega nie tylko od Święta
I niech Romek o SBBP na co dzień pamieta
Dzięki niemu tradycja nie została nadszarpnieta
Niech Awozni o SBBP na co dzień pamięta
Niechaj biega z nami biega nie tylko od Święta
I niech Romek o SBBP na co dzień pamieta
Dzięki niemu tradycja nie została nadszarpnieta
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej Adam (w zasadzie - y) ,
Fredzio - jest nam oczywiście bardzo miło i jeśli chodzi o mnie to jak najbardziej zauważyłem i jako, że nie zrobiłem tego wcześniej, to dziękuję teraz, bo to bardzo sympatyczne.
Co do awataru, to mi się znudził. No chyba, że sugurejesz, że byłem smutasem . Mam nadzieje, że się zobaczymy w PS lub gdzie indziej. Biegam teraz regularnie (wychodzi, że mi nawet pomaga ), ale raczej jak jest widno. Jakbyś miał ochotę wspólnie pobiegać albo sie po prostu spotkać, to daj znać.
Pozdrawiam
Romek
Fredzio - jest nam oczywiście bardzo miło i jeśli chodzi o mnie to jak najbardziej zauważyłem i jako, że nie zrobiłem tego wcześniej, to dziękuję teraz, bo to bardzo sympatyczne.
Co do awataru, to mi się znudził. No chyba, że sugurejesz, że byłem smutasem . Mam nadzieje, że się zobaczymy w PS lub gdzie indziej. Biegam teraz regularnie (wychodzi, że mi nawet pomaga ), ale raczej jak jest widno. Jakbyś miał ochotę wspólnie pobiegać albo sie po prostu spotkać, to daj znać.
Pozdrawiam
Romek