Mój problem to płaskostopie poprzeczne z obecnością w lewej stopie nerwiaka mortona. Jako ratunek kazano mi zrobić wkładki ortopedyczne, które nosze od 2 tygodni. Bieganie w nich kończę na razie po około 15 min., ponieważ wszystko ponad to, powoduje bolesne pęcherze na stopach. Poza tym, we wkładkach chodzę cały czas. Nie ma problemu przy spacerach, przy bieganiu jest źle.
Chciałbym się dowiedzieć od innych użytkowników takich wkładek, ile czasu zajęło im przystosowywanie się stopy do nich. Mam pewne podejrzenie, że za bardzo mi wyprofilowali boki przy śródstopiu (pronacja), bo tam pojawiają się pęcherze. A może po prostu za szybko chcę?
Wkładki ortopedyczne
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:49:48
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Ursus
Maraton - 3:45
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 03 sie 2013, 00:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć i czołem,
dla mnie wkładki były prawdziwym ratunkiem, ale dopiero od momentu jak wypasione Asicsy ze wsparciem dla pronatorów zamieniłem na proste Kalenji posiadające jedynie lekką amortyzację. Jeżeli chodzi o pęcherze, to jesteś pewien, ze nie masz zbyt małych butów? Ja mam wersję "sportowa" wkładek (są dość grube) i buty muszę dobierać przynajmniej rozmiar większe.
dla mnie wkładki były prawdziwym ratunkiem, ale dopiero od momentu jak wypasione Asicsy ze wsparciem dla pronatorów zamieniłem na proste Kalenji posiadające jedynie lekką amortyzację. Jeżeli chodzi o pęcherze, to jesteś pewien, ze nie masz zbyt małych butów? Ja mam wersję "sportowa" wkładek (są dość grube) i buty muszę dobierać przynajmniej rozmiar większe.
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:49:48
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Ursus
Moje stopy od ostatniego postu jakoś się dopasowały do wkładek. Jeszcze czasami coś nie leży, jeszcze nie robię długich wybiegań, ale jest znacznie lepiej. Firma robiąca wkładki wiedziała, że będą przeznaczone również do biegania, więc pewnie są ok.chsh pisze:Cześć i czołem,
dla mnie wkładki były prawdziwym ratunkiem, ale dopiero od momentu jak wypasione Asicsy ze wsparciem dla pronatorów zamieniłem na proste Kalenji posiadające jedynie lekką amortyzację. Jeżeli chodzi o pęcherze, to jesteś pewien, ze nie masz zbyt małych butów? Ja mam wersję "sportowa" wkładek (są dość grube) i buty muszę dobierać przynajmniej rozmiar większe.
Maraton - 3:45
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
A cwiczysz stopy, czy uwazasz, ze wkladki maja zalatwic sprawe?
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 30 kwie 2012, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:49:48
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Ursus
Czasami roluje piłeczkę tenisową.Uxmal pisze:A cwiczysz stopy, czy uwazasz, ze wkladki maja zalatwic sprawe?
Maraton - 3:45
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek
„Jeśli ktoś jest w stanie pokonać 160, 80, czy nawet 42 kilometry, to zyskuje taką wiarę we własne możliwości, że poradzi sobie ze wszystkim” – Scott Jurek