Cel__ ponizej 60 minut na 10 kilometrow

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Marek72
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 05 sty 2014, 03:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Chce osiagnac swoj cel: tj-bieg ciagly przez 10 kilometrow z czasem ponizej 60 minut.

Troche o sobie : Lat 42,178 wzrost ,waga 72.
-od 25 lat nalogowy palacz 1,5 paczki dziennie.
-Jako postanowienie noworoczne -cel rzucenie palenia ,poprawienie juz kiepskiej kondycji fizycznej.Pomysl-bieganie,trucht.

Wymyslilem sobie trening 2-3 razy w tygodniu tj:

-2X w tygodniu marsz-bieg 30 do 60min bez mierzenia odleglosci
-kazda niedziela 10 kilometrow marsz-bieg i tu mierzenie czasu.

Dzisiaj byl pierwszy marsz-bieg tj: 200-300m biegu /masz/ponowie bieg itd.
Odleglosc przebyta zmierzylem na google map 6,300 metrow czas 55:41.

Jutro niedziela i pierwsze 10K . Trasa zaznaczona i bedzie pierwszy PR :). Ciekawe czy kiedys przebiegne biegiem cialym 10K i to ponizej 60 minut.Taki mam plan i co tydzien bede probowal napisac jak zmierzam do celu.

Fajny portal,duzo motywujacych i ciekawych artykulow.
PS. jak bede w wystarczajacej formie obowiazkowo wezme udzial w waszym obozie dla biegaczy-cos wspanialego.

Marek
PKO
Władek J
Wyga
Wyga
Posty: 101
Rejestracja: 29 lip 2012, 22:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jabłonna

Nieprzeczytany post

Na pewno dasz radę. Trzymam kciuki
Awatar użytkownika
RavS
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 12 maja 2013, 15:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Erbil / Irak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gratulacje postanowienia. Tak trzymaj.

Zastanawiam się tylko czy nie zbyt ambitnie zaczynasz. Na początek aż 55min, 10km... Niby marszobieg, ale to w dalszym ciągu duży wysiłek tymbardziej, że jednocześnie rzucasz palenie.
Ja bym to skorygował i zaczął od 20min raz czy dwa w tygodniu a w niedzielę spokojne 30-40min. W moim początku ważne było, żeby czuć niedosyt, zadowolenie z realizacji celu, a nie przeforsować się i porzucić postanowienie noworoczne jak większość ludzi ;)

A co do samej realizacji... W marcu rok temu wychodziłem z domu na pętlę poniżej 3km, którą robiłem ponad 20min z przerwami na marsz. Od maja właśnie regularnie zaczynając od 3-4km doszedłem, a w zasadzie dobiegłem do maratonu w październiku. Zdobyłem poznań i biegam dalej. Dasz radę! A żeby nikt nie mówił, że młodszy jestem i to dlatego - mój tata (lat 57) zaczyna właśnie bieganie. Każdy może :)
Obrazek
k0liber
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 05 sty 2014, 07:45
Życiówka na 10k: 53:54
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja również gratuluję postanowienia i życzę biegowych sukcesów. Podobnie jednak jak przedmówca myślę, że kilometraż trochę za forsowny jak na początek. Nie popełnij mojego błędu - w ciągu dwóch tygodni zwiekszyłem dystans z początkowych 2 do 7 km, nie robiąc poza bieganiem nic innego. Skończyło się kontuzja (na szczęście niegroźną) kręgosłupa piersiowego i 3 tygodniowa przerwa. Z pomocą rehabilitanta zrozumiałem jak ważne są ćwiczenia wzmacniające okolobiegowe i rozciąganie. I oczywiscie stopniowy, a nie skokowy rozwój. Dziś wiem też, że biegalem dużo za szybko jak na początek. To było w marcu 2013, a potem poszlo jak z platka i we wrześniu był już polmaraton z czasem 2:01, bez żadnych kontuzji.
Powodzenia!
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

Brawo i trzymam kciuki. To bardzo dobry wybór zmienić papierosy na bieganie ;)
Marek72
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 05 sty 2014, 03:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisial mialem zmierzyc swoj czas na 10k.Niestety pogoda nie pozwolila na dlugi biego-marsz.Padajaca lekka mzawka zaminiala sie w ldowisko na sciezce z asfaltu.Biego-marsz jedna petla gdzies po obrzezach ok 3100m w 25 minut.Zrezgnowalem z dalszej proby(kilka razy sie o malo nie wywrocilem).Tak wiec nastepna proba czasu w przyszla niedziele .Mam zamiar w tygodnu 2x truch-marszt po 30-60 minut.Wczoraj wieczorem i dzis czuje w udach i lydkach zmeczenie ale to przyjemne odczucie.Do tego jeszce walka z rzuceniem palenia to juz 5-ty dzien bez papierosa po 25 latach palenia.Gdyby nie to nowe hobby chyba nie dal bym rady.Teraz rozgladam sie za lepszymi ubraniami do biegu na niskie temperatury.Dziekuje za wsparcie i porady na pewno skozystam.
Radek_1988
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 26 wrz 2013, 10:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja powiem Tobie tak. Daj sobie na razie spokój z mierzeniem jakiegokolwiek czasu na 10 km. Nie ścigaj się sam ze sobą, bo to się może źle skończyć. Po prostu, ciesz się bieganiem. Na bicie rekordów jeszcze przyjdzie czas.
Dobrym rozwiązaniem jest zakup pulsometru, który będzie stanowił rodzaj łańcucha. Ot tak, żeby Cię za bardzo nie poniosło. Najzwyklejszy pulsometr, to koszt rzędu 60-100 zł.

Powodzenia w rzuceniu palenia!
Marek72
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 05 sty 2014, 03:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po przemysleniu tematu i poradach j/w faktycznie nie ma sensu abym mierzyl sobie czas.Swoje pierwsze kroki potrakuje jako przyjemnosc z biegania ,a nie potezny wysilek.Juz kilka biego-marszow za mna.Co moge powiedziec-z 200 metrow biegu zrobilo sie juz 400, czuje wicej sily i ogolnie jakos energiczniej.Dzisiaj dostalem zamowione ciuchy do biegania-rewelacja!!! Nigdy bym nie uwierzyl ze ubrania do biegu sa tak wygodne , nie krepuja w zaden sposob ruchu ,lekkie .Tylko sie tak zastanawiam jak ubrania przeznaczone do biegi -10-0 stC lub 0- +15stC moga byc takie cienkie? i lekkie? i to kurtka biegowa,bluza ,spodnie itd itd.Niedziela kolejny trening i pierwszy test nowych ubran.Juz dzis bym z checia wyskoczyl pobiegac :taktak:
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marek72 pisze:Po przemysleniu tematu i poradach j/w faktycznie nie ma sensu abym mierzyl sobie czas.Swoje pierwsze kroki potrakuje jako przyjemnosc z biegania ,a nie potezny wysilek.Juz kilka biego-marszow za mna.Co moge powiedziec-z 200 metrow biegu zrobilo sie juz 400, czuje wicej sily i ogolnie jakos energiczniej.Dzisiaj dostalem zamowione ciuchy do biegania-rewelacja!!! Nigdy bym nie uwierzyl ze ubrania do biegu sa tak wygodne , nie krepuja w zaden sposob ruchu ,lekkie .Tylko sie tak zastanawiam jak ubrania przeznaczone do biegi -10-0 stC lub 0- +15stC moga byc takie cienkie? i lekkie? i to kurtka biegowa,bluza ,spodnie itd itd.Niedziela kolejny trening i pierwszy test nowych ubran.Juz dzis bym z checia wyskoczyl pobiegac :taktak:
niestety tutaj co poniektórzy bzdury dadaja. Bardzo fajnie intuicyjnie trenujesz. Forma marszobiegu bardzo dobra. I nie masz sie co bac marszobiegów trwajacych godzine i ponad. to bardoz dobry trening uczenia organizmu tłuszczy jkao źródla energii.

Mam dla ciebie pomysł na trening.

1. ropgrzewka
2. marszobieg leciutko 15 minut bez zaginania bardoz lekko.
3. własciwa cześć treningu próba przebiegniecia jak najdłuzszego dystansu biegiem może to być bardzo powoli ale bieg.
4. rozkrecenie marszobiegiem 10-15 minut.

spróbuj tak trening trwa długo a bedziesz sie odłuczał marszobiegowania a uczył ciagłego biegu.

Tompoz
Tompoz
Marek72
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 05 sty 2014, 03:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.Wczoraj w niedziele byl kolejny trening.Temperatura ok 7 stC.witr 18km/h

-Cuchy do biegania sprawdzily sie rewelacyjnie ,cienkie wygodne i naprawde bylo mi cieplo-konfortowo,spacerowicze chodzili w grubych kurtkach zimowych.

Przegladalem rozne plany treningowe dla rozpoczynajacych przygode z bieganiem ,porady itd.Ciagle cos mi sie w gowie zmienia i kombinuje jak to poukladac.I tak;

-trening 3x tydzien -wtorek,czwartek,niedziela.
-60-70 minut w tym minimum 30 minut na bieg i 5-10 minut na rozciaganie-rozgrzewke,reszta szybki masz.

Wczoraj byto juz moj 5-trening.

-3-y minuty lekkiego biegu nie sprawialo mi zadnego klopotu ale przechodzilem w marsz na ok 2-e minuty i z powrotem-bieg-marsz.
-1-a godzina treningu -pokonany dystans zwiekszy mi sie do 8km
-po 50 minutach bylo ciezko ale jak czytalem koncowka musi byc mocna -nie dalem za wygrana i mocniejsze podciagniecie,dalem rade do 60 minut.

Zaczolem znowu myslec moze od nastepnego tygodnia(niedzieli) zwiekszyc czas biegu o minute.I tu kolega j/w TOMPOZ
dal mi swietny pomysl tak wiec po modyfikacji zalozylem:

-60 minut laczny trening w tym:
-pierwsze 30 minut (spokojny bieg +-3 minuty przechodzi w masz 2 minuty itd)
-po 30 minutach spokojny bieg na MAKSMALNIE dlugi odcinek czasu i wlasnie to bedzie PODSTAWOWY TRENING do wydluzania biegu ciaglego.Jezeli beda postepy to ten czas bedzie sie wydluzal ,bez przeliczania minut- zbednego-kombinowania.
Wyglada mi to na bardzo prosta metode-a zarazem najskuteczniejsza-jeszce raz dzieki za podpowiedz kol TOMPOZ.
-pozostaly czas bieg/marsz jw.

Odczucia po tym krotkim czasie bardz pozytywne i coraz bardziej staje sie nakrecony nowym hobby.

Mam jedno pytanie po okolo 20 minutach maszobiegu moje nogi zaczynaja byc sztywniejsze -krok sie zmiejsza i wtedy zaczynam 2-3minutowe rozcioganie nog i po kolejnych 20 minutach ponownie i wtedy nogi wracaja do uzytku.Czy to z czasem mija,czy mieliscie poddobny problem?

Marek
Marek72
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 05 sty 2014, 03:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Niestet :ojnie: dzis 9 dzien bez biegania.

Moj ulubiony park ma kilka ostrych wzniesien.

Podczas podbiegu jakos noga mi sie zle ulozyla i nagly bol...........

Wizyta u lekarza--wsztstko ok,zadnych zlaman itp.Bol minol ,jakies suplementy na wzmocnienie stawow czy cos takiego.

Jeszcze tydzien bez truchtania.Z okna widze ,jak czasami przemyka ktos miedzy drzewami w moim ulubionym parku.........

Kupilem dzis inne buty-swietnie sie w nich czuje,sa bardziej wygodniejsze ,niby daja wieksza stabilnosc.
Mysle teraz ze trzeba bylo zainwestowac w nie wczesniej !!!!!!!!!???????
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ