waga:86,6kg
wzrost 176cm
A teraz napisze coś o sobie
Mam cukrzyce od 7 lat. i nadwagę...Trenowałem za dzieciaka piłkę nożną,więc bieganie nie jest mi obce. W pazdzierniku poprzedniego roku zacząłem sobie truchtaćstworzyłem sobie plan 8tyg. w którym zaczynałem biegać od 2 minut.. szału nie było:) i tak o to tym planem doszedłem do ciągłego biegu aż 55minut/jakieś niecałe 11km z tego co pamiętam..na początku biegania ważyłem 92kg!!!!
ważyłem się na początku Grudnia i waga pokazywała mi 86kg!!! czyli 6 kg poszło w dół. Z tym bieganiem czułem sie rewelacyjnie i też zdrowie się poprawiło,chęci do życia się zwiększyły i co za tym idzie i lepsze samopoczucie:) Było fajnie:) przyszedł Grudzień i moja praca wszystko zniszczyła.. tzn. dużo godzin pracy co spowodowało ze nie miałem chęci biegać ani czasu za specjalnie...
Obecnie zakupiłem sobie pulsometr. Dziękować bogu ze pozwolił stworzyć to fajne urządzenie. wyznaczyłem sobie strefy biegania poprzez matematyczny wzór jak i w praktyce(truchtając i z czasem biec coraz szybciej az do intensywnego biegu co oznaczyło mój max próg.) dodam jeszcze ze teoria pokryła się z doświadczeniem, a wiec zrobiłem już 3 treningi na pulsometrze:
1. 1h23min średnia pulsu 146
2. 1h05min średnia 145
3. 1h15min średnia 144
Jak macie jakieś uwagi i porady to śmiało pisać. Albo i też pytania,chętnie się podzielę wiedzą biegania przy cukrzycy.
Na następnych dniach wrzucę moje pomysły na dalsze MOJE bieganie:) Pozdro
ale bez kawy nie rusze z miejsca 
ani sport zawodowy, nie przesadzajmy