Prośba o pomoc w poskładaniu wszystkiego do kupy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 26 kwie 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,mam mały problem. Mianowicie wszystkie plany jakie znajduję są w stylu x tygodni do czegoś tam (maratonu, biegu na dychę itp.) Z wyliczonymi idealnie prędkościami czy długościami konkretnych odcinków. Ja natomiast nie chciałbym się skupiać aż tak mocno na konkretnych terminach czy idealnie wyliczonym wszystkim ani w przygotowaniu do konkretnych zawodów. Biegam od lutego tego roku w większości były to rozbiegania + podbiegi, czasem jakiś mocniejszy trening. Do tego dołączyłem trening Kalisteniki 3 razy na tydzień. Bieganie było 3-4 razy tygodniowo. Teraz dodałem trochę mocniejszych odcinków i coś co można nazwać interwałami. Lecz mam problem z uporządkowaniem tego wszystkiego. Myślę też nad zmniejszeniem sesji kalisteniki do dwóch tygodniowo aby większy nacisk położyć na bieganie. Więc wielka prośba o pomoc w zrobieniu z mojego planu czegoś sensownego. Czy taki rozkład będzie OK:
Poniedziałek:
Kalistenka około godziny
Wtorek:
Mocniejszy trening „tempowy” całość z rozgrzewką i schłodzeniem około 10km + kilka podbiegów
Środa:
Kalistenika około godziny
Czwartek:
Coś na styl interwałów czyli 4 odcinki po 4 minuty szybko i 2 minuty wolno + na zakończenie 5 odcinków po 20 sekund bardzo szybko z przerwą około 40 sekund w truchcie.
Piątek
Kalistenika około godziny.
Sobota :
Spokojnie około 10 km
Niedziela:
Dłuższe rozbieganie
Biegam tak ze 3 tygodnie, jak na razie jest porządku. Czy powinienem zrobić sobie jeden dzień wolnego od jakiegokolwiek treningu? Wtedy usunąłbym poniedziałkowy trening. Czy jest sens dodawanie piątego dnia biegania jeśli tak to gdzie go wcisnąć i jak miałby wyglądać. Co do podbiegów czy właściwie je rozplanowałem czy może przenieść ja na sobotę? Jestem otwarty na wszelkie uwagi, korekty itp. Będę za nie ogromnie wdzięczny. Trochę liczb o mnie:
Wiek 29 lat
Staż: od lutego tego roku
Waga 68-70kg przy około 8-10% tkanki tłuszczowej
Wzrost 174
Nie biegłem zawodów ale wydaje mi się, że 10km byłbym w stanie zrobić w około 40-43 minuty.
Ps. Do moderatorów: Do końca nie wiedzałem czy umieścić to tutaj czy w "Zaczynamy biegać" więc jeśli nie pasuje prosiłbym o przeniesienie.
Poniedziałek:
Kalistenka około godziny
Wtorek:
Mocniejszy trening „tempowy” całość z rozgrzewką i schłodzeniem około 10km + kilka podbiegów
Środa:
Kalistenika około godziny
Czwartek:
Coś na styl interwałów czyli 4 odcinki po 4 minuty szybko i 2 minuty wolno + na zakończenie 5 odcinków po 20 sekund bardzo szybko z przerwą około 40 sekund w truchcie.
Piątek
Kalistenika około godziny.
Sobota :
Spokojnie około 10 km
Niedziela:
Dłuższe rozbieganie
Biegam tak ze 3 tygodnie, jak na razie jest porządku. Czy powinienem zrobić sobie jeden dzień wolnego od jakiegokolwiek treningu? Wtedy usunąłbym poniedziałkowy trening. Czy jest sens dodawanie piątego dnia biegania jeśli tak to gdzie go wcisnąć i jak miałby wyglądać. Co do podbiegów czy właściwie je rozplanowałem czy może przenieść ja na sobotę? Jestem otwarty na wszelkie uwagi, korekty itp. Będę za nie ogromnie wdzięczny. Trochę liczb o mnie:
Wiek 29 lat
Staż: od lutego tego roku
Waga 68-70kg przy około 8-10% tkanki tłuszczowej
Wzrost 174
Nie biegłem zawodów ale wydaje mi się, że 10km byłbym w stanie zrobić w około 40-43 minuty.
Ps. Do moderatorów: Do końca nie wiedzałem czy umieścić to tutaj czy w "Zaczynamy biegać" więc jeśli nie pasuje prosiłbym o przeniesienie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ten trening jest ok, jeśli czujesz się z nim dobrze nie ma co odejmować.
Przeniosę do działu trening.
Przeniosę do działu trening.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Co to sa u Ciebie interwaly i trening tempowy?
Pod co sie przygotowujesz 10km HM, M??
Np. Trening tempowy plus podbiegi ???????? dlaczego tak -z jakiego powodu?
Mona biegac w sumie jak sie chce nikt ci nie moze powiedziec "to nie ma sensu" ,moze osiagniesz cel, ale
pytanie pozosteje, czy to tez jest sukcesem??tz , czy osiagneles tym treningiem w
danej chwili szczyt swoich mozliwosci.
Pod co sie przygotowujesz 10km HM, M??
Np. Trening tempowy plus podbiegi ???????? dlaczego tak -z jakiego powodu?
Mona biegac w sumie jak sie chce nikt ci nie moze powiedziec "to nie ma sensu" ,moze osiagniesz cel, ale
pytanie pozosteje, czy to tez jest sukcesem??tz , czy osiagneles tym treningiem w
danej chwili szczyt swoich mozliwosci.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Dzisiaj obserwowalem na treningu panie trenujace na podbiegu .
Pod gorke podchodzily szybkim krokiem i nastepnie zbiegaly razem ze mna truchtem.
Na moja uwage , ze powinny robic na odwrot smialy sie i powiedzialy , ze
biegnac pod gorke "zabraknie im powietrza"- moja uwaga :zbiegajac narobicie
sobie za mocnych zakwasow jakos nie dotarla.
No tak, czesto biegacze musza sie na swojej skorze przekonac o tym co juz
inni dawno wiedza i doswiadczyli.
Pod gorke podchodzily szybkim krokiem i nastepnie zbiegaly razem ze mna truchtem.
Na moja uwage , ze powinny robic na odwrot smialy sie i powiedzialy , ze
biegnac pod gorke "zabraknie im powietrza"- moja uwaga :zbiegajac narobicie
sobie za mocnych zakwasow jakos nie dotarla.
No tak, czesto biegacze musza sie na swojej skorze przekonac o tym co juz
inni dawno wiedza i doswiadczyli.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 26 kwie 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie przygotowuję się pod nic konkretnego, choć mam w planie w październiku start na 10km, później w maju maraton to cel jest jeden biegać szybciej i dalej. Czyli powoli zwiększanie tygodniowego kilometrażu. Bez nastawienia na konkretny dystans. Jak pewnie zauważyłeś biegam dopiero kilka miesięcy. Więc na super specjalistyczny plan przyjdzie jeszcze czas. Podbiegi dodałem do "tempa" bardziej przypadkowo, bo nie miałem zbytnio pomysłu gdzie je umieścić, jeżeli nie pasują to gdzie je wsadzić? Interwały to 4 minuty szybko (koło 90% HR-Max) i dwie minuty spokojnie, do tego na koniec 5 20sekundowych odcinków prawie na max. "tempo" (nie przypadkowo ujęte w cudzysłowu) to coś koło 80-85% HR-Max coś koło 7km plus rozgrzewka i schłodzenie. Docelowo będzie zwiększana długość oraz dodawana ilość interwałów.adam1adam pisze:Co to sa u Ciebie interwaly i trening tempowy?
Pod co sie przygotowujesz 10km HM, M??
Np. Trening tempowy plus podbiegi ???????? dlaczego tak -z jakiego powodu?
Mona biegac w sumie jak sie chce nikt ci nie moze powiedziec "to nie ma sensu" ,moze osiagniesz cel, ale
pytanie pozosteje, czy to tez jest sukcesem??tz , czy osiagneles tym treningiem w
danej chwili szczyt swoich mozliwosci.
Co do szczytu możliwości uważam że nigdy tak naprawdę nie wiemy gdzie ten szczyt jest. Poza tym po to utworzyłem ten temat aby się dowiedzieć czy to co spłodziłem nadaje się do czegoś.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
niestety kolego bzdury opowiadasz te kobiety nie były bardzo wytrenowane i wynonywały bardzxo semnsownie trening wytrzmałościowy pod góre tylko dały rade isc a z góry mogły biec bardzo rozsadnie z ich strony.adam1adam pisze:Dzisiaj obserwowalem na treningu panie trenujace na podbiegu .
Pod gorke podchodzily szybkim krokiem i nastepnie zbiegaly razem ze mna truchtem.
Na moja uwage , ze powinny robic na odwrot smialy sie i powiedzialy , ze
biegnac pod gorke "zabraknie im powietrza"- moja uwaga :zbiegajac narobicie
sobie za mocnych zakwasow jakos nie dotarla.
No tak, czesto biegacze musza sie na swojej skorze przekonac o tym co juz
inni dawno wiedza i doswiadczyli.
Tompoz
Tompoz