Porzucilam plan 10 tygodniowy w zamian za...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Biegussek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 30 gru 2013, 05:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witajcie, postanowilam napisac bo nie mam w swoim bliskim towarzystwie nikogo kto biega lub sie tym interesuje a milo byloby z kims porozmawiac.

Jak w temacie postanowilam porzucic plan 10 tygodniowy bo byl troche za monotonny i chyba jednak nie dla mnie.

Wymienilam go na plan ktory nazwalam 60 w 60 (moze taki juz nawet istnieje ale do niego nie dotarlam). Mianowicie chodzi o to, ze jestem w stanie przebiec te 20 minut - pomyslalam ze jesli bede biegac dwa dni - dzien przerwy - dwa dni - itd... to moze warto zrobic tak zeby co kolejne dwa dni treningowe zwiekszac czas o 2,5 minuty az dojde do 60.

Wygladac ma to tak, ze dzis zaczelam od 20 minut czyli
1/2 dzien 20 minut
3 dzien przerwa
4/5 dzien 22,5 minuty
6 dzien przerwa
7/8 dzien 25 minut itd...

Teraz pytanie czy ten plan jest w miare ok? Bieg nie sprawia mi problemu, nie mam zadyszki ani bolu nog (z tymi nogami to odkad biegam po trawnikach kolo chodnikow :)).

Mialam mala kontuzje przez co biegalam wolno, teraz staram sie nadal nie pedzic - dzisiejsze tempo 6:39 km/h i 9:23 min/km to nie za wolno? Patrzac na to wszystko co ludzie pisza mam obawy ze czlapie jak zlow.

Gdyby kogos interesowalo zalozylam tez blog na ktorym chce opisac moj eksperyment ze sama soba - jest pod adresem biegussek.blogspot.com ;)

Czytalam troche forum i widze ze fajnie sie motywujecie, mam nadzieje ze znajde tu fajnych ludzi.

Pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cześć co do planów treningowych to jednym odpowiadają, a innym nie. Ja nigdy nie stosowałem, a mimo to wciąż biegam. Co do Twojego pomysłu to generalnie bardzo fajnie z tym bieganiem w stosunku 2-1. Jednak proponuję wydłużać dystans raz w tygodniu o 5 minut. I ważne jest też aby po kilku tygodniach zwiększania, jednorazowo zmniejszyć go, aby odpocząć. Przykładowo:
poniedziałek - 20
wtorek - 20
środa - wolne
czwartek - 20
piątek - 20
sobota - wolne
niedziela - 25

poniedziałek - 20
wtorek - wolne
środa - 20
czwartek - 20
piątek - wolne
sobota - 20
niedziela - 30

poniedziałek - 20
wtorek - 20
środa - wolne
czwartek - 20
piątek - 20
sobota - wolne
niedziela - 35

poniedziałek - 20
wtorek - wolne
środa - 20
czwartek - 20
piątek - wolne
sobota - 20
niedziela - 25

Z czasem, jak już będziesz czuła, że jesteś w stanie biegać więcej na co dzień to staraj się wydłużyć te podstawowe 20 minut.

Co do biegania i tempa to uważam, że najlepsze jest tempo konwersacyjne. A mianowicie biegnij najszybciej jak tylko możesz, ale jednocześnie na tyle wolno abyś mogła w miarę swobodnie rozmawiać. Jak nie masz z kim - mów od czasu do czasu do siebie, tak kontrolnie :)
Kamieniarz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zajrzałem na bloga i będę zaglądał częściej! Ciekawie prowadzony i to się ceni, proszę Pani. :) Powodzenia w dążeniu do celów!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ