ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Markiza1
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 242
Rejestracja: 31 sty 2013, 21:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Byłam rano u lekarza :( niestety dostałam antybiotyk na 7 dni.Myślę,że potem 7 dni odpoczynku i dopiero wrócę do biegania 14 stycznia.
PKO
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Tak jak większość dzisiaj ostatni trening 2013!

Ma_tika moja deprecha dzisiaj rano nie wstała z łóżka, tak jak się spodziewałam, obudziłam się już bez niej! ufffffff

Zwykle bojkotuję wszelkie postanowienia noworoczne więc i tym razem Danielsa robię od dziś a nie od jutra! Na co czekać!
Mi bardzo podchodzą jego treningi nie wiem czemu ale czuję się po nich BARDZO dobrze! Mam masę energii!

Z noworocznych postanowień to zrobić plan do końca! zero maratonów, wyścigów, nawet piątek i dziesiątek, nie nadaję się jestem powolniakiem!

Nie wiem może źle biegam, może źle oddycham. Nie ma u mnie czegoś takiego jak tempo konwersacyjne, zawsze dyszę jak parowóz :hej:
Postępów tez nie widzę, czasem biegam szybciej czasem wolniej, ale w granicach które się nie zmieniają niestety.
Zobaczymy jak po planie czerwonym. Nie spieszy mi się do bicia rekordów, ani powiększania kilometrażu, patrząc na ilość kontuzji i kwiatków które wychodzą stwierdzam, że po woli nawet jeżeli dojście do spokojnego pokonania dystansu 18 - 10 km miałoby zająć rok, wolę zrobić to względnie zdrowo, jeżeli w ogóle jest to możliwe.

Natomiast na wiosnę planuję redukcję masy/tkanki tłuszczowej zobaczymy czy coś to zmieni...

No i na siłowni mam pole do popisu jeszcze długa droga przede mną, więc bieganie pozostawię w tle, z uwagi na moje problemy pooperacyjne.

Mimo wszystko rok był owocny! Wróciłam do biegania i póki co trwam, wróciłam do treningów siłowych, bardzo poszerzyłam wiedzę na oba tematy! Uważam, że to już spory progres!

Życzę nam wszystkim żeby ten rok był ubogi w choroby, kontuzje, bogaty w plany i ambicje! I raz jeszcze żebyśmy może przy okazji lata, urlopów i ładnej pogody spotkali się w większym składzie.
Ja dysponuję ogródkiem, kawałkiem pola i miejscem na ognisko!!!
:taktak:
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
Viria
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 31 gru 2013, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

najważniejsze są buty :)
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Ostatni trening w 2013 za mną, mimo zakwasów biegło sie dobrze i dość szybko.
Jutro trening noworoczny zeby dobrze zacząć nowy rok!

Wszystkim życzę spełnienia marzeń, duzo zdrowia i oby nowy rok 2014 był jeszcze lepszy niż ten stary.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I ja również zakończyłem 2013 rok dzisiejszym treningiem :) A jak w ogóle wyglądał ten rok opisałem na blogu -> Biegowa retrospeckcja - rok 2013!:)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

papillon pisze: Z noworocznych postanowień to zrobić plan do końca! zero maratonów, wyścigów, nawet piątek i dziesiątek, nie nadaję się jestem powolniakiem!

Nie wiem może źle biegam, może źle oddycham. Nie ma u mnie czegoś takiego jak tempo konwersacyjne, zawsze dyszę jak parowóz :hej:
Postępów tez nie widzę, czasem biegam szybciej czasem wolniej, ale w granicach które się nie zmieniają niestety.

Co do startów to nie trzeba być sprinterem, aby startować. Trzeba mieć dobry humor i umieć się bawić. A co do tempa konwersacyjnego, braku postępów itd to ja bym się nie doszukiwał specjalnej filozofii - będzie systematyczność, zróżnicowany trening to i będą rezultaty. Co do kontuzji warto pamiętać, że nie każdy ból to kontuzja. Ostatnio się zastanawiałem nad tym i wyszło mi, że gdybym biegał jedynie wtedy kiedy nic mi nie dokucza, nic mnie nie uwiera, nic mnie nie boli to do tej pory zaliczyłbym może 5-10 treningów (przez ostatnie 2,5 roku).

Pozdrawiam i więcej optymizmu życzę w Nowym Roku :)
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

mały89, jesteś WIELKI :hej: serdeczne pozdrowienia:)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Nie chciało mi się, ale wyobraziłam sobie, że to 30km maratonu i jakoś poszło;-)
o tak, takie wizualizacje na mnie też działają mobilizująco :hahaha:
podziwiam, że chciało Ci się wyjść w ciemności i zimnie.
ja biegałam w ciagu dnia i w sloncu, ale i tak nie byl to moj najbardziej udany trening. przy przebieżkach zaczęło mi burczeć w brzuchu i uświadomiłam sobie, że zjadłam dziś jedynie owsiankę, jakieś 4 godz. przed wyjsciem - od razu jeszcze bardziej osłabłam i dostałam jeszcze wiekszych skurczy ;-)
maly89 pisze:Co do kontuzji warto pamiętać, że nie każdy ból to kontuzja. Ostatnio się zastanawiałem nad tym i wyszło mi, że gdybym biegał jedynie wtedy kiedy nic mi nie dokucza, nic mnie nie uwiera, nic mnie nie boli to do tej pory zaliczyłbym może 5-10 treningów (przez ostatnie 2,5 roku).
zgadzam sie, tez tak mam. ostatnio jednak roztrenowanie duzo mi dało w kwestii roznych dolegliwości, bo pierwsze bieganie po roztrenowaniu to było piekne uczucie biegu bez zadnego bólu. doprawdy cudowne :taktak:
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

A mi się dziś śniło że biegłam maraton :hahaha:
Ale byłam zmęczona! Normalnie było to tak realistyczne jak prawdziwe. Uczucie niesamowite to fakt, myślę, że każdy bieg miejski czy wiejski daje nam ten FUN! Ale dla mnie liczy się też pokonywanie siebie w pozytywny sposób. Maraton i półmaraton to niestety nie są biegi w moim zasięgu ze względu na stan moich kończyn dolnych, ale jest coś w tym! Jest MAGIA!
Powiedzieć jestem Maratończykiem! ........... marzenie.............
no dobrze koniec biadolenia :ble:

Trzeba się cieszyć z tego co mamy! Zapominamy o tym w dniu codziennym, a potem dzieje się coś co wywraca życie do góry nogami i tęsknimy z problemami dnia wczorajszego, albo spotykamy kogoś kto uzmysławia nam jak dużo mamy w tej naszej codziennej pozornie marnej niedoskonałości!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ostatnio nie mam czasu na forum ale muszę się pochwalić.
Wczoraj minął pierwszy rok mojego biegania! Postępy nie są tak spektakularne jak u większości z Was ale dla mnie był to bardzo przełomowy rok i jestem z siebie strasznie dumna, że wytrwałam :)
Poza pierwszym rokiem biegania, wczoraj zaliczyłam też pierwszy start na 10 km i po raz pierwszy pokonałam ten dystans bez zatrzymania. Zdobyłam też pierwszy w życiu medal i ustanowiłam swój nowy rekord na 10 km. To było cudowne zakończenie biegowego roku!
o
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

gratulacje Wilmo :-)

mam nadzieję, że też dotrwam roku z bieganiem :hej:
idę za chwilę potruchtać, coś sie rozbudzić dziś nie mogę :jatylko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Brawo Wilma!!! Widzisz, nie takie 10 km straszne jak kiedyś myślałaś :)
Obrazek
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

!!!!!!!!!!GRATULACJE!!!!!!!!!!!
Każdy taki sukces jest niesłychanie budujący!!!!!!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Wilmo obyś za rok świętowała kolejny rok z bieganiem.

Ja zrobiłam dzis 8km ale na wiecej nie miałam siły. Kac swoje zrobił. Wiec od dzis sumiennie przygotowania do półmaratonu, bez alkoholu, ze zdrowym odżywianiem i regularnym treningiem.
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Dziękuję :)
Ma_tika pisze:Widzisz, nie takie 10 km straszne jak kiedyś myślałaś
To prawda! W tym roku zapisuję się na Bieg ul. Piotrkowską!
o
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ