Mar_jas - komentarze

[f.lamer]

ee... kilometry wszędzie w świecie są tak samo długie

[mar_jas]

ee... kilometry wszędzie w świecie są tak samo długie

ale na niektórych terenach się dziwnie dłużą

Mi się Warszawa przejadła. Szukam nowych doznań

Mnie się przejadły moje górki...trochę płaskiego mi dobrze zrobi na przewietrzenie

[Aniad1312]

a napiszesz co to za sylwestrowe bieganie?

[mclakiewicz]

Nie no szacun, gratuluję. I z tego co piszesz to fajna zabawa musiała być. Ale tak zgubić się, w nocy, we mgle, w lesie, w Dąbrowie... Nie wiem która opcja najgorsza

[le0n71]

Ja wczoraj zacząłem czytać "14 minut"

[Krzychu M]

Skąd Ty na to bierzesz siły?
Jeszcze rano te interwały...fajne trofeum.

[panucci10]

Gratulacje! Jaki sylwester taki cały rok! Czyli u Ciebie same podium bedzie !

[rubin]

ale miałeś fajną zabawę, aż trochę zazdroszczę

Ale tak zgubić się, w nocy, we mgle, w lesie, w Dąbrowie... Nie wiem która opcja najgorsza

za dziesiątym razem powszednieje, zapewniam

[mclakiewicz]

Ale tak zgubić się, w nocy, we mgle, w lesie, w Dąbrowie... Nie wiem która opcja najgorsza

za dziesiątym razem powszednieje, zapewniam

Ożwmarcepan

[raSheed]

Marcin ukłony za puchar na terytorium wroga

[Krzychu M]

Niech się wypowiedzą mądrzejsi czy taki trening a la progowy z narastającym tempem spełnia tę samą funkcję?
Tu chyba nie chodzi o średnie tempo a o stałe,ale może się mylę.

[mar_jas]

Nie ma u mnie opcji zeby to poszło równo cały czas....pierwsze kółko musze lekko odpuścić....w ogóle mam takie dziwne coś..jak zaczynam kolejne powtórzenie to mam "miękkie" nogi, az parzą..po pierwszym kółku jak łapie rytm to przechodzi i moge lecieć w pizduuuuu

EDIT: dlatego tez o wiele lepiej mi się biega progowy na jednym dłuższym odcinku...mam tylko jedno lużniejsze kółko - luźniejsze oznacza około 8-10sek wolniej od tempa docelowego...a potem moge już biec równo w miarę nawet 7-8-9-czy nawet i 10km....dziwny siakiś jestem

[Krzychu M]

Nie ma u mnie opcji zeby to poszło równo cały czas....pierwsze kółko musze lekko odpuścić....w ogóle mam takie dziwne coś..jak zaczynam kolejne powtórzenie to mam "miękkie" nogi, az parzą..po pierwszym kółku jak łapie rytm to przechodzi i moge lecieć w pizduuuuu

EDIT: dlatego tez o wiele lepiej mi się biega progowy na jednym dłuższym odcinku...mam tylko jedno lużniejsze kółko - luźniejsze oznacza około 8-10sek wolniej od tempa docelowego...a potem moge już biec równo w miarę nawet 7-8-9-czy nawet i 10km....dziwny siakiś jestem

Może Ci przejdzie jak kupisz zegarek i będziesz to latał w terenie.
Ja pierwszy raz spaliłem w poniedziałek trening progowy,interwałowy już kilka razy.
Przed tymi progowymi nie czułem nigdy respektu,że będzie ciężko i trzeba się jakoś motywować.
W przeciwieństwie do tempa I gdzie wiem,że końcówka treningu będzie trudna i bez cierpienia się nie obejdzie.

[Sylw3g]

Zdajesz sobie sprawę, że ja urzęduje na Gocławku, prawda?

Biegam tamtą trasą (Siekierkowski) blisko 90% treningów. Prawdopodobnie nie jeden raz odmachiwałem Twojemu bratu na ścieżkach, jest też możliwe, że go znam choćby z widzenia (To jednak niewielka "dzielnica")

[mar_jas]

A skąd to miałem niby wiedzieć....Warszawa to Warszawa...trochę rozróżniam dzielnice z prawej i lewej strony Wisły i tyle

On wcześniej mieszkał na Gocławiu przy pętli autobusowej, od sierpnia mieszka na Gocławku..i w sumie mało biega bo ma kłopoty z kręgosłupem...ale czasem mu się zdarza...
Miejsca i pomysłów na trasy biegowe jest tam sporo, chociaz ja więcej przebywam u przyjaciół na Ursusie...ale jak następnym razem będe to wcześniej dam znac i sie ugadamy na bieganie