Sylw3g - sweet komcie... :P
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
a jaką masz hemoglobinę i ferrytynę, że sięgasz po żelazo?
to nie cukierki ani witamina C którą bezpiecznie wysikasz...
to nie cukierki ani witamina C którą bezpiecznie wysikasz...
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Potrzebę oparłem na znajomości swojej diety. W jednej tabletce mamy 200% dziennego zapotrzebowania na żelazo, ja biorę jedną na dwa dni. Tak się ułożyło, że nie mam zwyczaju jadać produktów bogatych w żelazo, więc na razie powprowadzam je w taki sposób. Trochę poczytałem na ten temat, wiem co niesie za sobą jego nadmiar i niedobór. Nie przedobrzę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
ok, Twój wybór
ja bym najpierw dietę poprawił
biegowego 2014 A.D.
ja bym najpierw dietę poprawił
biegowego 2014 A.D.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
A właśnie zacząłem się trochę bawić z dietą i stąd też ten ostatni zakup. Doszło do tego, że aż ważę żarcie U mnie było zdecydowanie za dużo węgli i za mało białka i tłuszczu. Staram się to jakoś uporządkować.
Dzięki, Tobie również
Dzięki, Tobie również
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
zboczeniec
masz za dużo wolnego czasu skoro ważysz paszę
masz za dużo wolnego czasu skoro ważysz paszę
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Coś w tym jest Chociaż... aż tak bardzo znowuż przygotowanie posiłku przez to się nie wydłuża. Kwestia przyzwyczajenia.
Ale warto sobie zrobić takie konkretne rozeznanie w diecie, wtedy wiadomo czego jemy za dużo, a czego za mało :P
Ale warto sobie zrobić takie konkretne rozeznanie w diecie, wtedy wiadomo czego jemy za dużo, a czego za mało :P
- ioannahh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1309
- Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
- Życiówka na 10k: 39:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: sopot
- Kontakt:
białko Olimpu jest pyszniutkie, ale jeśli chodzi o skład odżywki, to niestety o wiele lepszy jest Inkospor. "niestety" bo wg mnie nie smakuje tak dobrze (choć to może kwestia gustu).Odżywka jest bardzo smaczna, wręcz wzbogacała te moje naleśniki. Przede mną jeszcze blisko 500kcal, 70węgli i bardzo dużo cukru, bo 78 = Czekolada Muszę poczytać jeszcze na ile w diecie te cukry są potrzebne, może to przez ich brak mam czasami w ciągu dnia takie energetyczne zapaści, które zmuszają mnie do drzemek.
jeśli chodzi o cukry, to oczywiście są potrzebne biegaczowi, ale słodkości z białym cukrem nie są świetnym źródłem węglowodanów, jakich potrzebuje osoba uprawiająca sport. energetyczne zapaści są najpewniej związane z hipoglikemią (albo z niewyspaniem), ale "budzenie się" czekoladą i tego typu produktami nie przyniesie Ci oczekiwanego skutku, bo energia spadnie równie szybko jak się pojawiła. to szybki zastrzyk energii, ale bardzo krótki i zdradliwy, bo cukier zaczyna Ci skakać i musisz co parę chwil ratować się kolejną dawką tegoż
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Rynek tych wszelakich odżywek jest na tyle bogaty, że i od tego Inkospor'a są pewnie lepsze rzeczy. Pierwsze koty za płoty, na razie styknie. Wygląda na to, że czasami będę to brać 2x dziennie
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
Szklaneczka zacna, a piwo polecam ciemne. Jestem entuzjastą ciemnego piwa,a ów noteckie w butelczynie 330ml jest wprost idealne po treningu. Na dodatek opakowanie(6 sztuk) jest poręczne, cenowo plasuje się również dobrze
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
dążenie do zrównoważonego rozwoju jest jak najbardziej chwalebne (ja się jakoś nie mogę za to zabrać). mam tylko wątpliwości, czy można poprawić technikę przez ćwiczenia na siłowni. po Ci mocny pośladkowy, jeśli będzie przykurczony i nie będzie pracował w pełnym zakresie?
tak czy inaczej niezmiennie trzymam kciuki za przygotowania i mam nadzieję, że uda się gdzieś wspólnie wystartować.
tak czy inaczej niezmiennie trzymam kciuki za przygotowania i mam nadzieję, że uda się gdzieś wspólnie wystartować.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 21 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: 39:28
- Życiówka w maratonie: brak
Jako miłośnik siłowni i dietetyki, trzymam za powodzenie Twoich planów Sylwek. Pewien trener biegania, mówił,że sprawny biegacz, to biegacz z silnym tułowiem z którego wyrastają nogi :D. Rozwój biegacza, to nie tylko bieganie. Wiele osób zapomina, że forma nie rośnie, podczas treningów, a wtedy kiedy odpoczywamy, trening to tylko bodziec dla organizmu do rozwoju.
No i jeszcze jedno. Z czego organizm ma się regenerować i rozwijać ? Z powietrza, słońca, czy wiatru ? Nie. Z tego co mu dostarczymy do paszczęki. Dlatego tak ważna jest odpowiednia dieta, przy tym poziomie uprawiania sportu i jeśli chcemy coś osiągnąć. Dlatego tym bardziej się cieszę, że Sylwek wziąłeś się za żywienie. Bo jak czasem czytam blogi niektórych, robiących ciężkie treningi na jednej parówce, mielonce i szklance herbaty...to się zastanawiam ile ich organizm to jeszcze zniesie.Bo wyniki, może przyjdą, ale czy będzie później progres ? Czy przypadkiem, sposób żywienia nie odbije się na zdrowiu, przy takim obciążeniu? Nie chcę, tu nikogo pouczać i być jakimś mentorem, po prostu szkoda zdrowia i wysiłku wkładanego w treningi, przy takim żywieniu. Ktoś mi powie, że nie ma pieniędzy. To od razu odpowiem, że odżywianie się w domu, gotowanie zdrowo i smacznie, jest wbrew pozorom znacznie tańsze niż jedzenie badziewia czy na mieście. Przepraszam ,ale tak jest i już.
Choć oczywiście zawsze znajdzie się jakiś kocur, który nie dba o spanie,jedzenie,ćwiczenia, rozciąganie itd. a będzie szybszy niż Ci którzy wkładają 100% w przygotowania ...cóż, życie nie jest sprawiedlwie, ale czy ktoś obiecywał, że będzie ?
Ktoś powie, że ten "kocur",gdyby ktoś go poprowadził właściwie, mógłby być jeszcze lepszy. Ale, duża część autorytetów biegowych twierdzi, że w wielu takich przypadkach jest zupełnie odwrotnie.
Chyba się za bardzo rozpisałem. W każdym razie, trzymam kciuki za Sylwka i jego plany !
No i jeszcze jedno. Z czego organizm ma się regenerować i rozwijać ? Z powietrza, słońca, czy wiatru ? Nie. Z tego co mu dostarczymy do paszczęki. Dlatego tak ważna jest odpowiednia dieta, przy tym poziomie uprawiania sportu i jeśli chcemy coś osiągnąć. Dlatego tym bardziej się cieszę, że Sylwek wziąłeś się za żywienie. Bo jak czasem czytam blogi niektórych, robiących ciężkie treningi na jednej parówce, mielonce i szklance herbaty...to się zastanawiam ile ich organizm to jeszcze zniesie.Bo wyniki, może przyjdą, ale czy będzie później progres ? Czy przypadkiem, sposób żywienia nie odbije się na zdrowiu, przy takim obciążeniu? Nie chcę, tu nikogo pouczać i być jakimś mentorem, po prostu szkoda zdrowia i wysiłku wkładanego w treningi, przy takim żywieniu. Ktoś mi powie, że nie ma pieniędzy. To od razu odpowiem, że odżywianie się w domu, gotowanie zdrowo i smacznie, jest wbrew pozorom znacznie tańsze niż jedzenie badziewia czy na mieście. Przepraszam ,ale tak jest i już.
Choć oczywiście zawsze znajdzie się jakiś kocur, który nie dba o spanie,jedzenie,ćwiczenia, rozciąganie itd. a będzie szybszy niż Ci którzy wkładają 100% w przygotowania ...cóż, życie nie jest sprawiedlwie, ale czy ktoś obiecywał, że będzie ?
Ktoś powie, że ten "kocur",gdyby ktoś go poprowadził właściwie, mógłby być jeszcze lepszy. Ale, duża część autorytetów biegowych twierdzi, że w wielu takich przypadkach jest zupełnie odwrotnie.
Chyba się za bardzo rozpisałem. W każdym razie, trzymam kciuki za Sylwka i jego plany !
PB: 5k - 19:14(2013) // 10k - 39:28(2013)// 21k-1:27.23(2014) //
Targets 2014: 5k - 17.XX // 10k - 36.XX //
"Prędkość zabija...tych, którzy jej nie trenują"
Tomasz
Targets 2014: 5k - 17.XX // 10k - 36.XX //
"Prędkość zabija...tych, którzy jej nie trenują"
Tomasz
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Sylw3g dba o rozciąganie, z tego co kojarzę, więc myślę, że nie będzie miał tego problemuszymon_szym pisze:dążenie do zrównoważonego rozwoju jest jak najbardziej chwalebne (ja się jakoś nie mogę za to zabrać). mam tylko wątpliwości, czy można poprawić technikę przez ćwiczenia na siłowni. po Ci mocny pośladkowy, jeśli będzie przykurczony i nie będzie pracował w pełnym zakresie?
Regularne ćwiczenia siłowe, nawet jeśli to jest tylko kilkadziesiąt przysiadów i brzuszków codziennie albo siłka raz w tygodniu, u amatorów robią wielką różnicę. Niby wszędzie o tym piszą, ale to trzeba wypróbować na sobie, żeby uwierzyć
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Wtedy bym był zapewne też na tyle spięty, że do biegania to bym się zapewne nie nadawał. Kwestia dobrania odpowiedniego odstępu pomiędzy jakimiś zawodami. Nie jestem samobójcą, nie będę cisnąć siłki na dzień przed jakimś startempo Ci mocny pośladkowy, jeśli będzie przykurczony i nie będzie pracował w pełnym zakresie?
Nie przesadzajmy, ja tylko staram się uzupełniać wszystkie makro w ciągu dnia. Pewnie jako dietetyk i tak byś nie był zachwycony moim żarciem. Na razie jestem na etapie kontrolowania makro, może kiedyś, jak już i to zdołam opanować, to będę chciał wejść na wyższy poziom i będę wcinać kiełkiDlatego tym bardziej się cieszę, że Sylwek wziąłeś się za żywienie.
Choć oczywiście zawsze znajdzie się jakiś kocur, który nie dba o spanie,jedzenie,ćwiczenia, rozciąganie itd. a będzie szybszy niż Ci którzy wkładają 100% w przygotowania ...cóż, życie nie jest sprawiedlwie, ale czy ktoś obiecywał, że będzie ?
Rozciągam się naprawdę dużo. Raz po treningu w ramach zachowania higieny mięśni - jak to mawiał Nagórek - i raz dla własnego widzimisię, ale wtedy już jest hardkorowo, z bólem i potem. Pierwszy zestaw trwa raptem 20min, drugi już z 40-50 (Zależy co sobie zapuszczę na utubie i jak bardzo mnie wciągnie )Sylw3g dba o rozciąganie, z tego co kojarzę, więc myślę, że nie będzie miał tego problemu
Thx, ja będę cisnąć. Zobaczymy co się z tego zrodzi
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Z pierwszej str mojego bloga, z pierwszego posta, wklejam fotę bluzy NB
Do dziś ją mam, do dziś biegam w niej częściej niż w nike run :P zacne NB ma ciuchy pod względem jakości.
Do dziś ją mam, do dziś biegam w niej częściej niż w nike run :P zacne NB ma ciuchy pod względem jakości.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect