Mój maraton - jak przepracować 3 miesiące?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o dyskusję na temat biegania i ćwiczenia, a raczej o tym, co jest ważniejsze...

Panowie...z autopsji wiem, że biegam przyzwoicie, bo poza trasą jeszcze trenuję na siłowni. Proponuję Wam żebyście spróbowali pilatesu, albo jogi...To wcale nie są "lekkie" ćwiczenia. Mam świetnego jogina w moim klubie. po pierwszych zajęciach z nim, chociaż wcześniej już uprawiałam joge przez kilka miesięcy, nie mogłam chodzić. Czułam każdy mięsień! Teraz jestem tak rozciągnięta jak nigdy w życiu. Mam silne ramiona, mięśnie brzucha, mięsnie głębokie pleców. Rewelacja. Że nie wspomnę o relaksacyjnych zaletach jogi...Ale o tym można napisać elaborat.

Na samym bieganiu nie byłabym w stanie wykręcac takich czasów. Wszystko jest ze sobą połączone. Zresztą różny trening to zawsze urozmaicenie i nie czuję się nudy.
PKO
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Tak, tak. Kiedyś dla towarzystwa pojechałem z żoną na letni obóz jogi. Dopiero na zajęciach dowiedziałem się o istnieniu niektórych mięśni w moim ciele, a pot lał się litrami (byłem w grupie dla początkujących).
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze:Tak, tak. Kiedyś dla towarzystwa pojechałem z żoną na letni obóz jogi. Dopiero na zajęciach dowiedziałem się o istnieniu niektórych mięśni w moim ciele, a pot lał się litrami (byłem w grupie dla początkujących).
To teraz pewnie już wiesz jaki wycisk dają w grupie do zaawansowanych :P
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Leniuch ze mnie i na tym obozie zakończyłem swoją przygodę z jogą. Zatem stety/niestety nie doświadczyłem wycisku na zajęciach dla zaawansowanych.
Żona mnie nawet czasem namawia na poranne powitania słońca, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie.
Niemniej czytałem, że w licznych szkołach funkcjonujących w Indiach popularną metodą mobilizowania ucznia jest obijanie źle ustawionych części ciała kijem. Skoro aż takie środki są potrzebne, to nie mam wątpliwości, że nie jest łatwo.
Bieganie jest pod tym względem przyjemniejsze. Co najwyżej pogoni mnie pies.
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

do 3h25 nie biegałam więcej, sporadycznie zdarzało się wyjść poza średnio 70km/tydzień co i Tobie się zdarza. takie łączenie treningu wyraźnie ci służy, jeśli coś zmieniać, to tylko ostrożnie i z uwagą, czy zmiana jednak nie psuje.

przy takim kilometrażu 28 czy 30 km to też nie różnica, trening można uznać za w pełni zaliczony :) przelecisz ten maraton i nawet nie będziesz wiedziała kiedy ;)

dzięki za post, bo tym samym przypomniałaś mi jaka joga jest fajna :hej:

i życzę życiówki jutro :)
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No właśnie. żonie do 3,20 nie zamierzam rozpisywać więcej niż maksymalnie 75km tygodniowo, ona z tego nabiegała 3,26 a biega połowę czasu z tego co ty czyli zaczynała niespełna 2 lata temu. Za to te interwały w tej formie biegane trochę nieprzydatne pod maraton, za szybkie i za krótkie formy, w sumie dobre jako podkład bo takie bieganie mocno podnosi technikę i ekonomiczność, to ważne ale teraz to więcej wytrzymałości trzeba robić i im bliżej startu tym więcej akcentów biegać na tempach okołostartowych. To co biegałaś to jest bliższe rytmom czy też elementom siły biegowej - w sumie też się przydaje ale do maratonu to już bym to sobie darował i lekko zmienił - interwały po ok 15km/h (4 min na km) ale po 4 minuty biegu ciągłego na przerwach 3-3,5 minuty w truchcie, w seriach po 4-6 sztuk, ale czy Ci te interwały będą potrzebne to bym zobaczył po jutrzejszym starcie, bo jeśli masz wystarczający zapas prędkości to lepiej skupić się na wytrzymałości tempowej bo to jest podstawa pod maraton. Powodzenia życzę jutro
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Katarina pisze:do 3h25 nie biegałam więcej, sporadycznie zdarzało się wyjść poza średnio 70km/tydzień co i Tobie się zdarza. takie łączenie treningu wyraźnie ci służy, jeśli coś zmieniać, to tylko ostrożnie i z uwagą, czy zmiana jednak nie psuje.

przy takim kilometrażu 28 czy 30 km to też nie różnica, trening można uznać za w pełni zaliczony :) przelecisz ten maraton i nawet nie będziesz wiedziała kiedy ;)

dzięki za post, bo tym samym przypomniałaś mi jaka joga jest fajna :hej:

i życzę życiówki jutro :)
Po moich ostatnich tragicznych dwóch tygodniach treningowych mocno wątpię w życiówkę... :/ W weekend w ogóle nie biegałam. Dzisiaj może coś krótkiego na bieżni. Jeszcze pewnie z minutę stracę na starcie w tym tłoku...
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:No właśnie. żonie do 3,20 nie zamierzam rozpisywać więcej niż maksymalnie 75km tygodniowo, ona z tego nabiegała 3,26 a biega połowę czasu z tego co ty czyli zaczynała niespełna 2 lata temu. Za to te interwały w tej formie biegane trochę nieprzydatne pod maraton, za szybkie i za krótkie formy, w sumie dobre jako podkład bo takie bieganie mocno podnosi technikę i ekonomiczność, to ważne ale teraz to więcej wytrzymałości trzeba robić i im bliżej startu tym więcej akcentów biegać na tempach okołostartowych. To co biegałaś to jest bliższe rytmom czy też elementom siły biegowej - w sumie też się przydaje ale do maratonu to już bym to sobie darował i lekko zmienił - interwały po ok 15km/h (4 min na km) ale po 4 minuty biegu ciągłego na przerwach 3-3,5 minuty w truchcie, w seriach po 4-6 sztuk, ale czy Ci te interwały będą potrzebne to bym zobaczył po jutrzejszym starcie, bo jeśli masz wystarczający zapas prędkości to lepiej skupić się na wytrzymałości tempowej bo to jest podstawa pod maraton. Powodzenia życzę jutro
Kurcze....chyba dzisiaj spróbuję tego systemu, który proponujesz na bieżni. Muszę się rozruszać po dwóch dniach obijania się i szukania "weny".
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dziś to odradzam, dzień przed startem to może najwyżej delikatny rozruch do 30 minut bez żadnych szarpań, z delikatnymi tempówkami kilkoma do max 20 sekund - żadne sprinty czy maksy. Dziś to możesz sobie co najwyżej zaszkodzić, nic nie wytrenujesz, ja dzień przed startem nie biegam. Przestojem ostatnim bym się nie przejmował, akurat na świeżości biega się niekiepsko
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Dziś to odradzam, dzień przed startem to może najwyżej delikatny rozruch do 30 minut bez żadnych szarpań, z delikatnymi tempówkami kilkoma do max 20 sekund - żadne sprinty czy maksy. Dziś to możesz sobie co najwyżej zaszkodzić, nic nie wytrenujesz, ja dzień przed startem nie biegam. Przestojem ostatnim bym się nie przejmował, akurat na świeżości biega się niekiepsko

Idę chociaż jakąś "dziesiątkę" strzelić do Parku Śląskiego, bo to już by była przesada, żeby trzy dni pod rząd nie biegać.Te interwały wypróbuję zaraz po nowym roku :D Dzięki. A ty startujesz na 5 jutro?
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może jutro nie będzie tak źle? Po dwóch dniach przerwy tempo takie, że ho ho... Przebiegłam sobie 14 km na średnim HR 170! Garmin mi pokazał 4.55/km Od tego trzeba jeszcze sporo odjąć, bo tracę zwykle na przejściach dla pieszych. W pewnym momencie kilometr biegłam w 4.19 :D Zresztą nie było dzisiaj wiatru, a to też spory atut.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MadameRose, musisz się jeszcze wiele uczyć....
Słuchaj mihumora, on dobre rady Ci daje.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Tak jak Ci pisałem - że będzie poniżej 43 minut i jest poniżej i to sporo. Jak tak biegałem dychę to miałem w maratonie 3,15 tyle, że ja ponoć dziwny jestem jakiś :hahaha: A tak na serio masz papiery na spokojne złamanie 3,20 a i okolic 3,15 bym nie przekreślał ale takie śmielsze dywagację to się powinno czynić po zrobieniu przygotowań dopiero. No i musisz zacząć trenować i biegać bardziej z głową bo to co czynisz to trochę radosna twórczość i być może nieco marnowanie możliwości. Masz kilka lat wybiegane i możesz już fajny trening przyjąć do realizacji i z niego wyciągnąć duże korzyści
Pozdrawiam i gratuluję
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Tak jak Ci pisałem - że będzie poniżej 43 minut i jest poniżej i to sporo. Jak tak biegałem dychę to miałem w maratonie 3,15 tyle, że ja ponoć dziwny jestem jakiś :hahaha: A tak na serio masz papiery na spokojne złamanie 3,20 a i okolic 3,15 bym nie przekreślał ale takie śmielsze dywagację to się powinno czynić po zrobieniu przygotowań dopiero. No i musisz zacząć trenować i biegać bardziej z głową bo to co czynisz to trochę radosna twórczość i być może nieco marnowanie możliwości. Masz kilka lat wybiegane i możesz już fajny trening przyjąć do realizacji i z niego wyciągnąć duże korzyści
Pozdrawiam i gratuluję
A skąd wiesz jaki miałam czas? :) Dzięki. Nie spodziewałam się takiego tempa (4.14/km). W ogóle po starcie poszłam tak ostro, że męczyłam się cholernie. W zasadzie cały ten bieg to była walka ze sobą i kryzys, kryzys, kryzys. Po 5 km, na nawrocie poczułam kłucie w sercu i musiałam na kilka sekund się zatrzymać, żeby unormować pracę serca. Wtedy sobie pomyślałam, że nici z życiówki i przecholowałam. A potem? A potem biegłam dalej :) tyle, że już nie na tempie 3.53/km, ale 4.12, pod koniec nawet 4.28/km "Umierałam" na tej trasie kilka razy, ale się nie poddałam. To najcenniejszy triumf z wszystkich, bo ze sobą. Wygrałam dwa półmaratony i dwie inne mniejsze imprezy, ale największą dumę czułam po dobiegnięciu do mety w Krakowie. Aż się popłakałam :)

Byłam 119 w open, czwarta w K20 i ósma w open kobiet. Całkiem nieźle jak na tak duża imprezę biegową. No i 42.20 cieszy jak cholera... :D
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

My w resorcie wiemy sporo :hahaha: a co dopiero odnaleźć czas na liście wyników znając wiek i miejsce zamieszkania (pomijam imię podawane na blogu :hahaha: ) - sporo danych nie sądzisz. Do tego jak wiesz wiedziałem przed biegiem jaki to czas będzie :hahaha: A tak z opisu wynika, że taktyka biegania też jest delikatnie mówiąc do poprawienia. Tak się nie biega a już na maratonie to takie szaleństwa na pierwszej połowie równa się ciężka ściana i wielkie straty czasowe. Dziś tez straciłaś pewnie co najmniej minutę, gdybyś wolniej pobiegła pierwszą piątkę to byś była dużo szybciej na mecie - trzeba nad tym popracować, poczytać i się nauczyć, wtedy będą lepsze miejsca i czasy również. Jak chcesz ten trening to napisz na PW - podśeślę Ci i sobie popróbujesz to pobiegać.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ