Z Agą Korpal o Tomku Kowalskim i ultramaratonie jego imienia

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:nie mnie, tylko większej liczbie osób. to się nazywa intersubiektywizm. założenie moim zdaniem się broni.
ale to że większej liczbie osób tak się wydaje nic nie zmienia od tego ziemia płaska się nie zrobiła pokój i braterstwo nie zapanowały na świecie itd. itp.
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

to jest mówienie hasłami i uciekanie w pustą erystykę, bo nie wierzę, byś sądził, że w każdym przypadku, gdy grupa ludzi coś uważa, w istocie się myli. skoro przywołujesz tego rodzaju rzeczy, oznacza to, że brak ci argumentów, a więc dyskusja nie ma sensu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
jacekj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
Życiówka na 10k: 44:36
Życiówka w maratonie: 3:48:21
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na temat co o tym całym chodzeniu w góry sądzą żony, dzieci, rodzina to polecam z pierwszej ręki się dowiedzieć:
Olga Morawska "Góry na opak czyli rozmowy o czekaniu"
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

dyskusja od początku nie miała sensu tak jak nie ma sensu wprowadzenie zakazu jazdy autem tylko dlatego że co i raz jest kilka wypadkow a szczególnie gdy o tym zakazie dyskutują głównie ci bez prawa jazdy...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

dyskusja ma bardzo wiele sensu i jest napewno przydatna.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:dyskusja ma bardzo wiele sensu i jest napewno przydatna.
Rozumiem że wyciągnołeś wnioski i K2 odpuszczasz...
Qba dyskusja o Himalaiźmie na portalu o bieganiu jest równie przydatna jak dyskusja o stonce na pirtalu Uroda i równie wiele wnosi w rozwój Himalaizmu co i w uprawe ziemniaków.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bo rozumiem, że możemy rozmawiać tylko pod warunkiem, że "rozwijamy daną dyscyplinę", tak?

Zakazywanie jest oczywiscie jaką skrajnoscią, chodziło o niewydawanie pozwoleń przez władze Nepalu (czy innego kraju) w zimie.

Niezwykle są te skrajności do jakich dochodzi w Himalajach. W jednym roku ginie trzech Polaków (plus ilus z innych krajów) a jednocześnie inny Polak wchodzi samotnie na jeden z ośmiotysiecznkkow i zjeżdża ze szczytu na nartach.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

nie pod warunkiem że mamy chociaż pojęcie o wyobrażeniu tego o czym dyskutujemy a w tym wypadku dyskutujemy o czymś o czym nawet nie mamy pojęcia.
Zakazami jak do tej pory nic nie wskurano.
Jak już wspomniałem bardziej niezwykłe jest to że w wypadkach samochodowych na świecie ginie w kilka godzin więcej ludzi niż pochłoneły wszystkie góry świata a jakoś nie słysze wniosków o zakazie używania aut.
Niedawno z kosmosu skakał gostek ze spadochronem i jakiś wielkich protestów to nie wywołało
Adam tacy jesteśmy, lubimy przekraczać granice, dzięki temu zeszliśmy z drzewa i polecieliśmy w kosmos.
Dziś ze ściany Kościelca odpadł taternik poczytaj komentaże.
To że czegoś nie ogarniamy nie powinno znaczyć że odrzucamy, pamiętasz wpisy np. na onecie po Biegnij Warszawo?? zarzuty kanapowców były równie bezsensu dla biegaczy jak te tu dla Himalaistów.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale to naprawde inna liga. Himalaizm jest na absolutnym szczycie relacji: ryzyko/korzyści praktyczne, może wlasnie dlatego tak emocjonuje nawet tych, którzy sie nie wspinają akceptując to, że wspinać sie nigdy nie będą.
tajt28
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
Życiówka na 10k: 39:48 min
Życiówka w maratonie: 3:05:30
Lokalizacja: Polska B

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale to naprawde inna liga. Himalaizm jest na absolutnym szczycie relacji: ryzyko/sens, może wlasnie dlatego tak emocjonuje nawet tych, którzy sie nie wspinają akceptując to, że wspinać sie nigdy nie będą.
A dlaczego tak trudno zrozumieć, że ten SENS jest w głowie tego kto tam idzie. Jest absolutnie niemierzalny i wara innym od tego - z szacunku. Póki nikt nie ciągnie nikogo tam "pod karabinem", to jest to tylko sprawa wspinających się i ich najbliższych. A układy rodzinne są też chyba na tyle intymną sprawą, że poruszanie ich poza własnym ogródkiem jest włażeniem z buciorami.
Obrazek
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Berbece i Kowalskiemu należy się ogromny szacunek i cześć, dokonali pierwszego zimowego wejścia, niestety zapłacili za to najwyższą cenę.
Czy było warto? Może tak, może nie.
Każdy może mieć swoją opinię na ten temat (Adam również), ale nie nam osądzać ICH decyzje.

A wyskakiwanie z tekstami w stylu "nie za moje podatki"... powinno być zakazane na tym forum.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

o co chodzi z tymi podatkami? zdaje się, że "za moje podatki" jest w tym kraju finansowany nasz sport narodowy, piłka nożna...
można jakoś wyrazić sprzeciw? ;-)
Obrazek
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pit78 pisze:Berbece i Kowalskiemu należy się ogromny szacunek i cześć, dokonali pierwszego zimowego wejścia, niestety zapłacili za to najwyższą cenę.
Czy było warto? Może tak, może nie.
nic nie jest warte ludzkiego życia
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

gasper pisze:
pit78 pisze:Berbece i Kowalskiemu należy się ogromny szacunek i cześć, dokonali pierwszego zimowego wejścia, niestety zapłacili za to najwyższą cenę.
Czy było warto? Może tak, może nie.
nic nie jest warte ludzkiego życia
No właśnie o to mi w tym chodzi. Śmierć jest zbyt naturalnie wpisanym w Himalaizm elementem, to nie jest wojna, żeby tak mogło być. Tymczasem znacznie więcej zamieszania i dochodzeń sie robi kiedy umrze żołnierz w Afganistanie, mimo, że on tam jedzie bo mu płacą i niejako międzyinnymi za to, że może umrzeć. A jak zginie ktoś w Himalajach to zazwyczaj traktowane jest to dosyć luzacko, po Broad Peak był wyjątek bo chyba błędy ludzkie były tutaj zbyt oczywiste, żeby można je było pominąć.
tajt28 pisze:
Adam Klein pisze:Ale to naprawde inna liga. Himalaizm jest na absolutnym szczycie relacji: ryzyko/sens, może wlasnie dlatego tak emocjonuje nawet tych, którzy sie nie wspinają akceptując to, że wspinać sie nigdy nie będą.
A dlaczego tak trudno zrozumieć, że ten SENS jest w głowie tego kto tam idzie. Jest absolutnie niemierzalny i wara innym od tego - z szacunku. Póki nikt nie ciągnie nikogo tam "pod karabinem", to jest to tylko sprawa wspinających się i ich najbliższych. A układy rodzinne są też chyba na tyle intymną sprawą, że poruszanie ich poza własnym ogródkiem jest włażeniem z buciorami.

W 10 sekund po napisaniu mojego kometarza zmieniłem to na "korzyści praktyczne" zamiast sens, bo oczywiście sens jest subiektywny a korzyści praktyczne znacznie bardziej obiektywne.
Niestety zdążyłeś mnie zacytować. :)
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

czekaj, czekaj, to ile wg Ciebie powinni płacić za 8k, żeby "korzyści praktyczne były adekwatne do ryzyka??? :orany:
coraz bardziej nie rozumiem tej dyskusji.

dla tych wszystkich, którym próg ryzyka we wspinaczce wysokogórskiej generuje dysonans poznawczy owocujący genialnymi w swojej prostocie pomysłami w stylu "zabronić", tudzież równie genialnymi w swojej prostocie ocenami wspinaczy ("idioci", "samobójcy"... itd) proponuję mały eksperyment myślowy:

zakładając, że ludzie i tak będą się wspinać (a będą) - jak myślicie, czy zintegrowany system
[szkolenia - wyławiania talentów - efektywnej międzypokoleniowej wymiany wiedzy i doświadczeń - sprzętowego sponsoringu (i know-how) - finansowania, itd]
- będzie to ryzyko zmniejszał? czy zwiększał?

pewną podpowiedzią może być fakt, że do tej pory, w ramach PHZ, zorganizowano jedenaście wypraw na 8k.
parę stron wcześniej mieliście wprowadzenie do smutnego górskiego rachunku prawdopodobieństwa, mam nadzieję, że dacie radę samodzielnie udzielić odpowiedzi na tak postawione pytanie.


[zastrzegam, że PHZw mojej ocenie absolutnie nie jest 'kompletnym systemem' w powyższym rozumieniu, jest natomiast milowym krokiem w tym kierunku]

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
ODPOWIEDZ