Krzychu M- komentarze

[mihumor]

Wszystko jest ok, dobrze, ze tak to pobiegłeś, nie ma co się nadwyrężać przed startem. Co do moich wniosków z tego treningu i biegania dyszek na tym etapie to miałem dwa razy wrażenie, że brak mi było trochę WT do biegania 10km, dlatego doradzałbym biec to na perwersyjnej kalkulacji, spokojnie 5-6km, bez szaleństw, wtedy pociśniesz dobrze końcówkę. Jak patrzę w twoje wpisy, to wydaje mi się, że formę budujesz bardzo podobnie, że masz podobne odczucia na tym etapie jak ja miałem. Pogoda szykuje się cudna, aż mnie korci by spróbować coś na poważnie, tyle, ze zapisałem się na 5km i do tego obiecałem coś córką

[Krzychu M]

ładnie poszło, oj ładnie! moim zdaniem to jest nie dobry a świetny prognostyk przed wtorkiem! Oby tylko nam pogoda dopisała!!!

Pójść to musiało,tylko zę bezboleśnie to cieszy.A pogoda?Zobaczymy.Jak się meteo sprawdzi,to wiać będzie jedynie na Bulwarach,ale ze wschodu.
I ta opcja jest lepsza,bo powrót będzie z windem.

Wszystko jest ok, dobrze, ze tak to pobiegłeś, nie ma co się nadwyrężać przed startem. Co do moich wniosków z tego treningu i biegania dyszek na tym etapie to miałem dwa razy wrażenie, że brak mi było trochę WT do biegania 10km, dlatego doradzałbym biec to na perwersyjnej kalkulacji, spokojnie 5-6km, bez szaleństw, wtedy pociśniesz dobrze końcówkę. Jak patrzę w twoje wpisy, to wydaje mi się, że formę budujesz bardzo podobnie, że masz podobne odczucia na tym etapie jak ja miałem. Pogoda szykuje się cudna, aż mnie korci by spróbować coś na poważnie, tyle, ze zapisałem się na 5km i do tego obiecałem coś córką

No właśnie.Na tym etapie na pewno będzie mi brak WT.Długie progowe jeszcze przede mną.
Szybkość przez iwały w tempie I i P wyrobiła się nadspodziewanie dobrze.
Biegam je o 4-6sek/km szybciej niż latem.Tylko,że przed MW było dużo kilometrów,różnych treningów progowych i
dlatego nie popadam w hurraoptymizm.
Ten plan pod maraton wyjątkowo mi "leży" a progres mnie zaskakuje.
Oczywiście największa harówa zacznie się od 6-ego stycznia i trochę to potrwa...
Może to też zasługa trzymania się ściśle planu i po tygodniu regeneracyjnym od MW przez 7 tygodni biegałem tylko BS-y.
Ten start jest o tyle istotny,żebym miał 100% pewność,że nie przesadzam z tempami P i M.
Cel minimum to 39:20(VDOT 54)a czy się uda coś więcej wybiegać na tym etapie to zobaczymy.
Najważniejszy jest Orlen a życiówka na Sylwestrowym byłaby miłym dodatkiem.

[panucci10]

Cel minimum to 39:20(VDOT 54)

nareszcie jakiś konkret! a wszystko lepiej bardzo ucieszy ! fajnie!

[Krzychu M]

Cel minimum to 39:20(VDOT 54)

nareszcie jakiś konkret! a wszystko lepiej bardzo ucieszy ! fajnie!

Marzy mi się wynik z tytułu blogu.
Ale masz rację,nie można być za pazernym i jak wybiegam 39:20 będę zadowolony.
W końcu nie mam być teraz w formie tylko 13 kwietnia.
Chyba podejmniesz próbę złamania 40-tki?
Stać Cię na to,porównałem Twe treningi 5km z przed Tesco i teraz.Progres znaczny.
Będzie dobrze,więcej wiary.

[wigi]

39 minut pęknie we wtorek.

[panucci10]

39 minut pęknie we wtorek.

też tak myśle

Chyba podejmniesz próbę złamania 40-tki?
Stać Cię na to,porównałem Twe treningi 5km z przed Tesco i teraz.Progres znaczny.
Będzie dobrze,więcej wiary.

raczej nie podejmie wyzwania! tu nie chodzi o wiare w siebie tylko realne patrzenie na forme!
biegam regularnie dopiero od 1grudnia! to nie ten czas! za mało mi wytrzymałości przy szybkich biegach!
na tesco byłem wybiegany i wytrzymałość miałem jeszcze po TRI! a teraz to jest dopiero początek drogi!
nie napalam sie na żaden wynik! oby tylko pogoda dobra była i oby dobrze ustawić sie na starcie bo tłoczno bedzie niesamowicie!!!

[Krzychu M]

39 minut pęknie we wtorek.

Już raz pękło na "oszukanej" Krynickiej dyszce.
Gdybym zawody miał za 4-6 tygodni nie miałbym wątpliwości,że rozmienię 39 minut,a na tą chwilę
jak Michał słusznie zauważył dyszka może obnażyć braki w WT.

[rubin]

to pęknie jeszcze raz, ino z większym hukiem (jak nie teraz, to następnym razem )
jak pisze panucci - ustaw się tylko dobrze, bo wygląda na to, że na pogodę nie będzie można narzekać;

[sosik]

Krzychu trzymam kciuki. Szybkość jest. Teraz tylko wytrzymać te 10 km

[Krzychu M]

to pęknie jeszcze raz, ino z większym hukiem (jak nie teraz, to następnym razem )

Następnej razy nie będzie w 2014.Albo teraz albo....

Krzychu trzymam kciuki. Szybkość jest. Teraz tylko wytrzymać te 10 km

Taaa,tylko wytrzymać 10k.

[rubin]

nic się nie martw, coś Ci znajdziemy, jak będzie trzeba; ale póki co trzymamy kciuki za wtorek

[panucci10]

Następnej razy nie będzie w 2014.

eeee tam opowiadasz! pomaratońska superkompensacja i Skawina w maju

[Krzychu M]

Za kciukasy powiękował.Skawiny ani żadnej innej dyszki nie będzie w 2014.
Ale o tym napiszę 1 stycznia.Plany i takie tam.

[panucci10]

Skawiny ani żadnej innej dyszki nie będzie w 2014.

nie wierze że sie nie skusisz

[rubin]

no, ale skoro plany jednak są - to pewnie nie będzie tak źle, co?