NIM ZACZNIESZ-BADZ CZUJNY, MARGINES SPOLECZNY GRASUJE !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Tyle razy czytalem, ze zabraklo medali, gromy lecą na organizatora etc. A niby jak to mozliwe, czyzby organizator nie umial policzyć ilości zgloszen?
Sprawa jest juz jasna. Niestety patologia dotarla juz do spoleczności biegaczy. Sprawa wyszla na jaw we Wiazownej.
Otórz w tlum na starcie wchodzą osobnicy bez numerow. Oni nie mają numerow, bo ci cwaniacy wogole nie wplacali startowego, ani sie nie zapisywali.
Po prostu weszli w tlum, wystartowali, a po drodze i na mecie wciskali sędziom kit, ze numery zgubili. Wiadomo na mecie pospiech bo biegna następni, organizator w dobrej wierze daje medal, ktorego potem braknie dla tego co uczciwie wszystko oplacil.
Taki uczciwy to wg. tego marginesu frajer, ktorego trzeba oskubać i zyc na jego koszt. Potem się chwali ile to ma medali a za zaden nie zaplacil.
Koledzy patrzmy uwaznie wokol siebie /zwlaszcza na starcie/ czy obok nas nie stoi taka sfolocz bolszewicka /i gonmy ja z naszych szeregow.
Organizatorzy przy wydawaniu numeru dopiszcie ten numer obok nazwiska z listy startowej. Po to ze jezeli taki suk.... rąbnie komuś numer startowy, to po tej liście ustalimy czyj ten numer faktycznie jest.
Jezeli na mecie ktoś twierdzi ze numer zgubil to nic nie dostaje, a jest brany przez ochroniarzy do wyjaśnienia. Niech pokaze dowod osobisty, sprawdzimy liste wplat etc. i wszystko jasne.
Wskazana jest czarna lista- wiedzmy kto gnoi nasze szeregi. Margines do spam.
Zeby dzieciak Ojli nie dostal medalu przez takiego sku..
Organizatorzy nie wydawajcie zadnych agrawek etc./ potem taki gnój powie ze agrafka byla zla i ze to Wasza wina ze zgubil numer.
W regulaminie napiszcie jasno- kazdy uczestnik biegu ma we wlasnym zakresie tak zabezpieczyc przypięcie numeru, aby go mial w sposob widaczny przypięty przez caly czas udzialu w biegu. Zagubienie numeru wszczyna procedurę wyjaśniajacą pod warunkiem okazania dowodu osobistego. W przeciwnym przypadku uczestnik biegu zostaje z niego wykluczony bez
prawa itd.
Dla tej choloty rodem spod budki z piwem świat caly z krat.
Sprawa jest juz jasna. Niestety patologia dotarla juz do spoleczności biegaczy. Sprawa wyszla na jaw we Wiazownej.
Otórz w tlum na starcie wchodzą osobnicy bez numerow. Oni nie mają numerow, bo ci cwaniacy wogole nie wplacali startowego, ani sie nie zapisywali.
Po prostu weszli w tlum, wystartowali, a po drodze i na mecie wciskali sędziom kit, ze numery zgubili. Wiadomo na mecie pospiech bo biegna następni, organizator w dobrej wierze daje medal, ktorego potem braknie dla tego co uczciwie wszystko oplacil.
Taki uczciwy to wg. tego marginesu frajer, ktorego trzeba oskubać i zyc na jego koszt. Potem się chwali ile to ma medali a za zaden nie zaplacil.
Koledzy patrzmy uwaznie wokol siebie /zwlaszcza na starcie/ czy obok nas nie stoi taka sfolocz bolszewicka /i gonmy ja z naszych szeregow.
Organizatorzy przy wydawaniu numeru dopiszcie ten numer obok nazwiska z listy startowej. Po to ze jezeli taki suk.... rąbnie komuś numer startowy, to po tej liście ustalimy czyj ten numer faktycznie jest.
Jezeli na mecie ktoś twierdzi ze numer zgubil to nic nie dostaje, a jest brany przez ochroniarzy do wyjaśnienia. Niech pokaze dowod osobisty, sprawdzimy liste wplat etc. i wszystko jasne.
Wskazana jest czarna lista- wiedzmy kto gnoi nasze szeregi. Margines do spam.
Zeby dzieciak Ojli nie dostal medalu przez takiego sku..
Organizatorzy nie wydawajcie zadnych agrawek etc./ potem taki gnój powie ze agrafka byla zla i ze to Wasza wina ze zgubil numer.
W regulaminie napiszcie jasno- kazdy uczestnik biegu ma we wlasnym zakresie tak zabezpieczyc przypięcie numeru, aby go mial w sposob widaczny przypięty przez caly czas udzialu w biegu. Zagubienie numeru wszczyna procedurę wyjaśniajacą pod warunkiem okazania dowodu osobistego. W przeciwnym przypadku uczestnik biegu zostaje z niego wykluczony bez
prawa itd.
Dla tej choloty rodem spod budki z piwem świat caly z krat.
Pozdr. Artur
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Ksiezyc w pelni ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- eLGombar
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 17 lut 2004, 16:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
" osobnicy, kit, frajer, sfołocz bolszewicka, wiedzmy kto gnoi nasze szeregi, chołota, świat cały z krat" - Polska mentalność???
Blinded by the light ... another runner in the night
[url]http://www.dystans.krakow.pl[/url]
[url]http://www.dystans.krakow.pl[/url]
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Cóż. w pewnym hotelu w Grecji wszystkie komunikaty i tabliczki są w conajmniej dwóch językach. Jest jednak również taka, która zawiera informację tylko w języku polskim. A informacja ta, to: "Prosimy nie kraść" .......
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
- Ojla
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:43:37
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Arturo, zaskoczyła mnie Twoja reakcja! Jesteś naprawdę tak oburzony, czy sobie kpisz? Przepraszam, ale wirtualnie trudno mi to odczytać.
Czy mógłbyś podać jaka jest skala tego zjawiska (kradzież medali) wśród biegaczy? Bo jeśli są to 2 przypadki, to chyba trudno mówić o zjawisku. Jeden z organizatorów pokazywał rachunek zakupu 500 medali. Jak by na to nie patrzeć, suma uczestników, którzy ukończyli oba biegi: 433 + 73 = 506 . Z tego rachunku wynika, że medali było za mało dla przynajmniej 6 osób. Idąc dalej, 9 osób mogło medale zawłaszczyć. Czy 1,78% nieuczciwych biegaczy to dużo?
A ja mam inne pytanie - jak na podstawie zgłoszeń do dnia poprzedzającego można wnioskować o liczbie uczestników? Czy w momencie startu, organizatorzy nie stwierdzili, że ilość uczestników jest większa od ilości medali?
Moje dziecko było zawiedzione. To prawda. Uczę swoje 12-letnie dziecko odpowiedzialności za swoje słowa i wagi zawieranych umów. Gdy po biegu Chomiczówki stanęłam w obronie Pani Rosińskiej, pouczono mnie, że jeśli Regulamin zawodów nie przewiduje innego podziału na kategorie, to można nie brać w nim udziału. Zatem mogę mieć żal do Orgów, że nie wywiązali się z umowy: dokonałam wpłaty do końca stycznia, bieg ukończyłam - a medalu nie dostałam. To, że poinformowano mnie o chęci dosłania medalu z pewnością wypełni warunki umowy, ale pewien żal do Orgów pozostanie. Po prostu nie przewidzieli, że będzie tylu chętnych!
Mnie impreza się podobała i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to w przyszłym roku stawię się na starcie .
Jola
Czy mógłbyś podać jaka jest skala tego zjawiska (kradzież medali) wśród biegaczy? Bo jeśli są to 2 przypadki, to chyba trudno mówić o zjawisku. Jeden z organizatorów pokazywał rachunek zakupu 500 medali. Jak by na to nie patrzeć, suma uczestników, którzy ukończyli oba biegi: 433 + 73 = 506 . Z tego rachunku wynika, że medali było za mało dla przynajmniej 6 osób. Idąc dalej, 9 osób mogło medale zawłaszczyć. Czy 1,78% nieuczciwych biegaczy to dużo?
A ja mam inne pytanie - jak na podstawie zgłoszeń do dnia poprzedzającego można wnioskować o liczbie uczestników? Czy w momencie startu, organizatorzy nie stwierdzili, że ilość uczestników jest większa od ilości medali?
Moje dziecko było zawiedzione. To prawda. Uczę swoje 12-letnie dziecko odpowiedzialności za swoje słowa i wagi zawieranych umów. Gdy po biegu Chomiczówki stanęłam w obronie Pani Rosińskiej, pouczono mnie, że jeśli Regulamin zawodów nie przewiduje innego podziału na kategorie, to można nie brać w nim udziału. Zatem mogę mieć żal do Orgów, że nie wywiązali się z umowy: dokonałam wpłaty do końca stycznia, bieg ukończyłam - a medalu nie dostałam. To, że poinformowano mnie o chęci dosłania medalu z pewnością wypełni warunki umowy, ale pewien żal do Orgów pozostanie. Po prostu nie przewidzieli, że będzie tylu chętnych!
Mnie impreza się podobała i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to w przyszłym roku stawię się na starcie .
Jola
Pozdrawiam, Jola
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Czyli co odpuszczamy temat,? Niech sobie dalej kradna te medale etc.,widzę ze maja poparcie biegaczy, poszkodowani widac zadowoleni ze sa poszkodowani-może to jest ta nowa mentalność- zupelny brak potepienia dla zla, a nawet jego obrona, może faktycznie po co placic lepiej kraśc?
A jak wynika z obliczeń "Oleja" we Wiązownej w ten sposob ukradziono 15 medali. Mnie bardziej szokuje to ze biegacze uwazaja ze wszystko jest OK/lacznie z moderatorem/ i ze czego ja sie czepiam.
Czy Wy naprawdę nie widzicie w tym nic zlego?
Dla mnie jest to nie do zaakceptowania, ale wynika, ze zlodziej, oszust etc. to gość OK a gdy ktoś protestuje to wszyscy skaczą na protestującego a nie na zlodzieja.
A to tez juz bylo. Gdy porzadny obywatel krzyknal na prominenta "zlodziej" to zamykano krzyczącego a nie prominenta. I teraz ja się pytam skad to znamy, tez juz to bylo, moze to tez polska mentalność, tylko dlaczego u mlodych.
OK jezeli Wam to nie przeszkadza, ja wycofuję swoją propozycję, a może nawet dolączę do tamtych, moze teraz to jest sluszne?
Faktycznie obserwuję, że kto się ujmie za poszkodowanymi wychodzi na durnia.
Z tylu wypowiedzi jedynie Ralphi dalikatnie potępia te czyny. Reszta pisze w stylu "czego ja się czepiam" Księżyc uderzyl mi na glowę czy co?
Moze faktycznie ta reszta ma rację i zamiast się czeoiać trzeba robić to samo i wowczas będę gość , będę mial medale za darmo, a gdy ktoś potępi te czyny reszta go zglebuje a ja będę smial sie w kulak-ale się wychylil frajer, co ferajnę chce potepiać, księzyc mu walnal? etc. etc.
Ale ze Ty el Gombar nie widzisz nic w tym zlego. Poza tym jestes za mlody zeby pamiętać tamte czasy. I Ty Maniek tez nie widzisz nic zlego w kradziezy medali. To jest przerazające.
A jak wynika z obliczeń "Oleja" we Wiązownej w ten sposob ukradziono 15 medali. Mnie bardziej szokuje to ze biegacze uwazaja ze wszystko jest OK/lacznie z moderatorem/ i ze czego ja sie czepiam.
Czy Wy naprawdę nie widzicie w tym nic zlego?
Dla mnie jest to nie do zaakceptowania, ale wynika, ze zlodziej, oszust etc. to gość OK a gdy ktoś protestuje to wszyscy skaczą na protestującego a nie na zlodzieja.
A to tez juz bylo. Gdy porzadny obywatel krzyknal na prominenta "zlodziej" to zamykano krzyczącego a nie prominenta. I teraz ja się pytam skad to znamy, tez juz to bylo, moze to tez polska mentalność, tylko dlaczego u mlodych.
OK jezeli Wam to nie przeszkadza, ja wycofuję swoją propozycję, a może nawet dolączę do tamtych, moze teraz to jest sluszne?
Faktycznie obserwuję, że kto się ujmie za poszkodowanymi wychodzi na durnia.
Z tylu wypowiedzi jedynie Ralphi dalikatnie potępia te czyny. Reszta pisze w stylu "czego ja się czepiam" Księżyc uderzyl mi na glowę czy co?
Moze faktycznie ta reszta ma rację i zamiast się czeoiać trzeba robić to samo i wowczas będę gość , będę mial medale za darmo, a gdy ktoś potępi te czyny reszta go zglebuje a ja będę smial sie w kulak-ale się wychylil frajer, co ferajnę chce potepiać, księzyc mu walnal? etc. etc.
Ale ze Ty el Gombar nie widzisz nic w tym zlego. Poza tym jestes za mlody zeby pamiętać tamte czasy. I Ty Maniek tez nie widzisz nic zlego w kradziezy medali. To jest przerazające.
Pozdr. Artur
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Przepraszam nie napisalem do kol. moderatora Wojtka.
A chcę wlaśnie napisać to, ze co wymagać od przeciętnego lumpa jezeli moderator nie widzi nic zlego w kradziezy medali, korzystaniu z nieoplaconych prysznicy etc. ba, potępia tego co to krytykuje.
Ale kolego pomylileś księzyc ze sloncem.
A to bylo tak, jak wspomnialem wyzej na tego co krzyknal zlodziej naskakiwala Milicja Obywatelska. Gość posiedzial 48 godz. zeby przemyslal i juz nie krzyczal ze ktoś kradnie. Natomiast w Związku Radzieckim takiego zamykano do wariatkowa, tlumaczac gawiedzi ze slonce /nie ksiezyc/ mu zaszkodzilo i nie wie co mowi ,ale my go wyleczymy.
Ale Ty el Gombar-wygladasz na tak porzadnego chlopca, no przeciez TY chyba nie uczestniczysz w tym procederze?!
A chcę wlaśnie napisać to, ze co wymagać od przeciętnego lumpa jezeli moderator nie widzi nic zlego w kradziezy medali, korzystaniu z nieoplaconych prysznicy etc. ba, potępia tego co to krytykuje.
Ale kolego pomylileś księzyc ze sloncem.
A to bylo tak, jak wspomnialem wyzej na tego co krzyknal zlodziej naskakiwala Milicja Obywatelska. Gość posiedzial 48 godz. zeby przemyslal i juz nie krzyczal ze ktoś kradnie. Natomiast w Związku Radzieckim takiego zamykano do wariatkowa, tlumaczac gawiedzi ze slonce /nie ksiezyc/ mu zaszkodzilo i nie wie co mowi ,ale my go wyleczymy.
Ale Ty el Gombar-wygladasz na tak porzadnego chlopca, no przeciez TY chyba nie uczestniczysz w tym procederze?!
Pozdr. Artur
- Ojla
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:43:37
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Arturo, myślę, że nikt z nas nie popiera złodziei. Po prostu działa wytoczyłeś chyba za duże. Piszemy o tym, co nam się w imprezach nie podoba i Orgowie powinni z tego wyciągać wnioski aby następne imprezy wolne były od niedoskonałości.
A teraz, słońce świeci, pomyśl o czymś przyjemnym, wyluzuj, ...... i pobiegnij . Pozdrawiam .
Jola
A teraz, słońce świeci, pomyśl o czymś przyjemnym, wyluzuj, ...... i pobiegnij . Pozdrawiam .
Jola
Pozdrawiam, Jola
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
"Olej" pisze ze ukradziono 15 medali. Ale na mily Bóg nie o ilość chodzi. Jeżeli choć jeden medal ukradziono, jezeli choc z jednego prysznica skorzystano nieuczciwie juz nalezy to potępić, zapobiegać, zwalczać, zeby jak zaraza nie rozprzestrzenialo się, a nie robić statystykę, tylko podjąc zdecydowana walkę ze zlem. Przerazaja mnie Wasze wypowiedzi, Ty nie bardzo juz wierzysz, ze jest jeszcze w tym kraju ktoś kto potępia zlo, /podejrzewasz kpiny/ mlodzi mnie opiep.....ze czego sie czepiam ze księzyc etc. Czy juz naprawdę nie ma uczciwych ludzi? Wasze wypowiedzi przerazaja mnie bardziej niz te kradzieze etc. Bo ja rozumiem lump to jest lump, ale gdzie sie podziali uczciwi ludzie????
Pozdr. Artur
- gregoz68
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 466
- Rejestracja: 04 lut 2004, 13:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Arturo kochany! Potępiamy! Ale naprawdę wyciągasz oręż na niedźwiedzia. Byłem ostatnio na "Pasji" - tam widziałem jednego Człowieka bez grzechu.
gregoz
- eLGombar
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 17 lut 2004, 16:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
"Ale ze Ty el Gombar nie widzisz nic w tym zlego. Poza tym jestes za mlody zeby pamiętać tamte czasy" - może i jestem za młody, żeby pamiętać tamte czasy, jednak szczerze potępiam takie sku*****two. Wkurza mnie takie oszukiwanie, tylko Arturo 51 rozejrzyj się dookoła i zobacz co się w Polsce zaczyna dziać - wszędzie kant na kancie, każdy tylko patrzy co by tu ukraść - tak własnie zaczyna wygladać Polska mentalność. Nie generalizuje i nie chce powiedzieć, że wszyscy tak robią i że nie ma ludzi uczciwych - bo są, nawet wielu. Tylko, że społeczeństwo coraz cześciej zaczyna akceptować złych jako dobrych, jako tych którzy odniesli sukces (dzięki kantom). Chcialbym, żeby było inaczej, ale nie wierzę, iz się to szybko zmieni, mimo najlepszych moich i Twoich chęci.
Blinded by the light ... another runner in the night
[url]http://www.dystans.krakow.pl[/url]
[url]http://www.dystans.krakow.pl[/url]
- madmax1
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 29 sty 2004, 17:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
arturo
nie moge pisac o jaki maraton chodzi, bo i po co? ale powiem ci gdzie głównie giną medale. szkoda strzępic języka i wytaczać aż takie inwektywy. przede wszystkim w złym kierunku!!! bo to nie tych paru ludków co na krzywy ryj biegną, kradnie medalę i wodę w prysznicach. jak im to sprawia satysfakcje - kij im w oko. naprawdę jest ich garstka i są nie szkodliwi.
medale i nne rzeczy (o czym za chwilę) rozdysponowują ORGANIZATORZY. wiem, bo znam środowisko. jeszcze sie maraton nie zaczął a dzieci nosiły medale na szyjach... jeden dla dzieciaka, jeden dla brata, jeden dla pana prezesa (weźmie dla dzieciaka) jeden dla pana wojewody i tak schodzą medale. masz odpowiedź.
dalej. isostar na trasie. sponsor daje tyle a tyle puszek z proszkiem. część pozostaje wogóle nie rozwodniona na trasach. efekt pijesz wodę z posmakiem a dla ostanich nie starcza. podobnie z redbulami. sposnsor daje tyle a tyle. część palet wogóle nie jest wystawianych na punktach żywieniowych. wszystkiego byłem świadkiem i znam zjawisko od podszewki. także kradzież medali przez jak to nazwałeś "swołocz" jest marginalna.
tak jak w całej polsce, kradną ci co są przy korycie: działacze, organizatorzy, decydenci. tacy polacy jesteśmy.
taka jest prawda.
nie moge pisac o jaki maraton chodzi, bo i po co? ale powiem ci gdzie głównie giną medale. szkoda strzępic języka i wytaczać aż takie inwektywy. przede wszystkim w złym kierunku!!! bo to nie tych paru ludków co na krzywy ryj biegną, kradnie medalę i wodę w prysznicach. jak im to sprawia satysfakcje - kij im w oko. naprawdę jest ich garstka i są nie szkodliwi.
medale i nne rzeczy (o czym za chwilę) rozdysponowują ORGANIZATORZY. wiem, bo znam środowisko. jeszcze sie maraton nie zaczął a dzieci nosiły medale na szyjach... jeden dla dzieciaka, jeden dla brata, jeden dla pana prezesa (weźmie dla dzieciaka) jeden dla pana wojewody i tak schodzą medale. masz odpowiedź.
dalej. isostar na trasie. sponsor daje tyle a tyle puszek z proszkiem. część pozostaje wogóle nie rozwodniona na trasach. efekt pijesz wodę z posmakiem a dla ostanich nie starcza. podobnie z redbulami. sposnsor daje tyle a tyle. część palet wogóle nie jest wystawianych na punktach żywieniowych. wszystkiego byłem świadkiem i znam zjawisko od podszewki. także kradzież medali przez jak to nazwałeś "swołocz" jest marginalna.
tak jak w całej polsce, kradną ci co są przy korycie: działacze, organizatorzy, decydenci. tacy polacy jesteśmy.
taka jest prawda.
- Maniek G
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 26 lis 2003, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Włocławek
Nie trafia do mnie obraz biegacza, który trenuje ciężko trzy, lub więcej razy w tygodniu, przebiegającego setki kilometrów i kradnącego na zawodach medal.
Wczoraj biegałem po pięknej trasie w lesie, spotkałem trzech takich jak ja zapaleńców, wymienilśmy pozdrowienia. I co - mam myśleć, że spotkałem potencjalnych złodziei - O to Ci chodzi ARTURO!
"Koledzy patrzmy uważnie wokół siebie /zwłaszcza na starcie/ czy obok nas nie stoi taka sfołocz bolszewicka" - takie myślenie to syndrom MAD-MAX-a w wydaniu dla biegających. Nie chodzi o madmaxa1 z forum, który przekonująco tłumaczy bałagan z organizatorami, sponsorami i medalami.
W końcu czy nie czas pomyśleć, jak pomóc tym, których nie stać na opłatę wpisowego, nie mają sponsora, wstydzą się prosić o pomoc, a chceliby pobiec i mieć pamiątke z imprezy.
Wczoraj biegałem po pięknej trasie w lesie, spotkałem trzech takich jak ja zapaleńców, wymienilśmy pozdrowienia. I co - mam myśleć, że spotkałem potencjalnych złodziei - O to Ci chodzi ARTURO!
"Koledzy patrzmy uważnie wokół siebie /zwłaszcza na starcie/ czy obok nas nie stoi taka sfołocz bolszewicka" - takie myślenie to syndrom MAD-MAX-a w wydaniu dla biegających. Nie chodzi o madmaxa1 z forum, który przekonująco tłumaczy bałagan z organizatorami, sponsorami i medalami.
W końcu czy nie czas pomyśleć, jak pomóc tym, których nie stać na opłatę wpisowego, nie mają sponsora, wstydzą się prosić o pomoc, a chceliby pobiec i mieć pamiątke z imprezy.
Anima Sana In Corpore Sano
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 04 paź 2003, 21:52
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: 3:08:48
- Lokalizacja: Poznań
To co pisze madmax wydaje mi się bardziej wiarygodne. Może jeszcze ktoś z obsługi biegu po cichu przywłaszczył sobie medal(e). To przykre. Choć rozumiem gdy organizatorzy pozostawiają sobie do dyspozycji PONADNAKŁADOWE egzemplarze medalu. Jednak przy publicznym wystawieniu takiego medalu powinna być stosowna informacja. Myślę, że mają oni do tego prawo jeśli medal wybity jest z pieniędzy np. sponsorów a nie zawodników.
Medal jest symbolem, a nadrzędną sprawą jest satysfakcja z wyniku i pokonania dystansu. Mam więc podobne odczucia jak Maniek: nie chce mi się wierzyć by biegacz pokonał cały dystans bez wpisywania się i odebrał medal. Z drugiej strony uważam, że zawodnik, który przybiegł bez numeru powinien nie tylko nie dostać medalu, ale zostać zdyskwalifikowany po prostu. Pamiętam jak w jednym z biegów ściskałem w ręce rozpadający się numer startowy by okazać go na mecie. Bo jeśli gość nie ma numeru to mógł dołączyć gdzieś na trasie. Ale to już biegacz "okazyjny", a więc nie nazywajmy go biegaczem. Bo czy złodziej który coś ukradł i ucieka to też biegacz?
Jeśli chodzi o prysznice to niech tam się ktoś wykąpie jak go nie stać. Choć uważam to za akt desperacji. Nawet żal zrobiłoby mi się gościa i pożyczyłbym mu mydło czy szampon. No ręcznika to już nie.
Jeśli chodzi o biednych, czy bezdomnych biegaczy to o ile sobie przypominam czytałem gdzieś o sponsorowaniu wpisowego. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest bieg bez wpisowego. Istnieją takie biegi w Polsce. Losowane są w nich czasem nagrody, wydawane posiłki i nawet piękne medale rozdają. (np. Trzebnica - mają dobrego sponsora)
Medal jest symbolem, a nadrzędną sprawą jest satysfakcja z wyniku i pokonania dystansu. Mam więc podobne odczucia jak Maniek: nie chce mi się wierzyć by biegacz pokonał cały dystans bez wpisywania się i odebrał medal. Z drugiej strony uważam, że zawodnik, który przybiegł bez numeru powinien nie tylko nie dostać medalu, ale zostać zdyskwalifikowany po prostu. Pamiętam jak w jednym z biegów ściskałem w ręce rozpadający się numer startowy by okazać go na mecie. Bo jeśli gość nie ma numeru to mógł dołączyć gdzieś na trasie. Ale to już biegacz "okazyjny", a więc nie nazywajmy go biegaczem. Bo czy złodziej który coś ukradł i ucieka to też biegacz?
Jeśli chodzi o prysznice to niech tam się ktoś wykąpie jak go nie stać. Choć uważam to za akt desperacji. Nawet żal zrobiłoby mi się gościa i pożyczyłbym mu mydło czy szampon. No ręcznika to już nie.
Jeśli chodzi o biednych, czy bezdomnych biegaczy to o ile sobie przypominam czytałem gdzieś o sponsorowaniu wpisowego. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest bieg bez wpisowego. Istnieją takie biegi w Polsce. Losowane są w nich czasem nagrody, wydawane posiłki i nawet piękne medale rozdają. (np. Trzebnica - mają dobrego sponsora)
Bieganie, odtrutka doskonała!