P@weł - komentarze

[wiktor24]

Właśnie miałem zapytać jeszcze jak z trwałością? Ojciec ma obszerną łydę (bardziej niż ja) jaki polecasz rozmiar? 37-42 czy 41-46 czy może 39-43 (ten wydaje się dla mnie tyle że może być za krótki a chcę mieć kompresję) mamy oboje 44-44.5

[P@weł]

Do trwałości nie mam żadnych zastrzeżeń, wyglądają solidnie, a od zakupu miesiąc temu biegam w dwóch parach 3x tyg. i jest ok. Co do rozmiaru, to ciężko mi się odnieść do tego, co napisałeś. Ja mam na samej skarpecie angielską numerację "7-11 UK" (wg tego, co było pisane, to było na 99% 41-46), a brałem je na moją stopę 43. Obmierzyłem łydkę - mam w najszerszym miejscu w obwodzie 44cm, może to Cię jakoś pokieruje, a skarpetka ładnie sięga pod samo kolano.

[Aniad1312]

Lubię Twoje wpisy, ale ten ostatni jest wyjątkowy. Jak i zdjęcia

[P@weł]

Dzięki, Aniu . To był wyjątkowy fajny biegowo (bo diametralnie inaczej na innych polach) rok...Na koniec zawsze człowieka dopada jakiś taki smutek, że to już..historia . Z nadzieją wchodzę w nowy, że będzie jeszcze sympatyczniejszy, czego i Tobie życzę

[Aniad1312]

[quote="P@weł"Na koniec zawsze człowieka dopada jakiś taki smutek, że to już..historia [/quote]
Tak? a ja zawsze jestem ciekawa tego, co przyniesie nowy rok. Jeśli stary był dobry, to mam nadzieję na równie fajny nowy, a jeśli był nie-dobry, to cieszę się, że się skończył

[Matthias]

Lubię Twoje wpisy, ale ten ostatni jest wyjątkowy. Jak i zdjęcia

Na wpisy Pawła czeka się z niecierpliwością. W szczególności, gdy uczestniczy się we wspólnych biegowych przygodach opisanych później przez Niego. My tu w Poznaniu po cichu liczymy, że kiedyś doczekamy się biegowej książki Pawła.

[P@weł]

Tak? a ja zawsze jestem ciekawa tego, co przyniesie nowy rok

To się nie kłóci z sentymentem za tym, co było . Też jestem ciekaw, co szykuje Nowy Rok...Zaczął się dla mnie co prawda
niespodziewaną infekcją i opuszczeniem biegu, ale też i pięknie - moi przyjaciele w tym biegu ustrzelili same życiówki :D . A Maciek to w spektakularnym stylu .

Maćku, z ta książką toś teraz poszedł szeroko

[Piechu]

Oglądam się za siebie, kontrolując, gdzie jest nasza bohaterka i jej „straż przyboczna” – Piechu i Maciej :D . Dziś wielkie słowa uznania dla nich, jakby nie było, szybkich biegaczy, że nie rwą się do przodu, ale spokojnie „prowadzą” Jolę.

czy tylko ja zauważam brak korelacji między pogrubionymi ( ) fragmentami Twej wypowiedzi?

że tak powiem... matka wie, że ćpiesz?

[P@weł]

Jak zwykle mnie ubawisz ....Mama, z racji wieku, może być mi dealerem co niektórych, ciekawych specyfików w dużych ilościach . Dlatego na przełomie wieków przetransferowałem ją blisko siebie, by się zbytnio nie fatygować na głodzie
Nie pitol, obaj jesteście dobrzy! Może jeszcze nie Wściekli, ale Szybcy . Punkt widzenia zawsze zależy od p-tu siedzenia, ja i Jola siedzimy tak, że widzimy tylko kurz po Was...Nie było więc w tym żadnej kokieterii

[Aniad1312]

Nie wiem, jak można zapamiętać tyle szczegółów z każdego treningu. Chyba z dyktafonem biegasz?

[P@weł]

Nie wiem, jak można zapamiętać tyle szczegółów z każdego treningu. Chyba z dyktafonem biegasz?

Nie, dyktafonu nie mam ze sobą Po prostu...zapamiętuję . Może to jest tak, że gdy Cię coś cieszy, biegasz w emocjach, łatwiej kodujesz... . Dodam, że i tak piszę zawsze z kilkudniowym opóźnieniem ....

[sosik]

Gratulację:
- za życiówkę
- za 'partnerkę biegową'
- za świetny opis - czułem się, jakbym tam był

Trzymam kciuki za siły do pisania, bo ewidentnie Ci to wychodzi

[P@weł]

Gratulację:
- za życiówkę
- za 'partnerkę biegową'
- za świetny opis - czułem się, jakbym tam był

Trzymam kciuki za siły do pisania, bo ewidentnie Ci to wychodzi

Bardzo Ci dziękuję....

[Gife]

Również życiówy gratuluję, ja tam drugie miejsce na 5 km zająłem a płasko nie było, oj nie

[P@weł]

Dzięki Gife, jesteś w gronie tych, których podziwiam i dla których mam wielki szacun za sportowe wyniki...Nie było tam aż tak płasko, zwłaszcza pod laskiem i na zamknięciu 5-tkowej pętli....