lekarz i kropka.
proste rozwiązania są najlepsze - wówczas gdy jest pewność co do przyczyny kłopotów;
wiem, co mówię - przez kilka tygodni smarowałam córce nogę altacetem i okładałam kapustą, bo nie przyszło mi do głowy zgłębić tematu bolącej kostki; skończyło się na onkologu i amputacji fragmentu kości;
badać się, badać!
Opuchlizna twarzy
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
kambodja, ale nie czujesz, że 4 litry płynów to "nieco" za dużo, jeszcze zimą jak się człowiek nie poci??
Cholerka, uważam że mam normalne pragnienie, a dni w których wypijam powyżej półtora litra płynów są niezmiernie rzadkie. Jak jem kilo czy dwa owoców to poza poranną kawą nie piję nic.
A ty jesteś jeszcze kobietą, podejrzewam że znacznie mniejszą objętościowo ode mnie
.
Cholerka, uważam że mam normalne pragnienie, a dni w których wypijam powyżej półtora litra płynów są niezmiernie rzadkie. Jak jem kilo czy dwa owoców to poza poranną kawą nie piję nic.
A ty jesteś jeszcze kobietą, podejrzewam że znacznie mniejszą objętościowo ode mnie

The faster you are, the slower life goes by.
- kambodja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 287
- Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rubin - dzięki za postawienie do pionu - podczytywałam Twojego bloga i co nieco o córce - życzę zdróóóóówka duuuuuużo !
Klosiu - czy ja czuję że to za dużo hmmmm chyba nie - ja zawsze lubiłam dużo pić (jakkkolwiek to nie zabrzmi
) - raczej nigdy jakieś gazowane paskudztwa raczej zawsze to były herbaty, kawy + woda
Klosiu - czy ja czuję że to za dużo hmmmm chyba nie - ja zawsze lubiłam dużo pić (jakkkolwiek to nie zabrzmi

Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kambodja pisze: Klosiu - czy ja czuję że to za dużo hmmmm chyba nie - ja zawsze lubiłam dużo pić (jakkkolwiek to nie zabrzmi) - raczej nigdy jakieś gazowane paskudztwa raczej zawsze to były herbaty, kawy + woda
Kambodja, nie kombinuj jak koń pod górkę.

To naprawdę są bardzo duże ilości płynów. Ja piję dużo, ale to dla mnie jest tak mniej więcej 2 dniowa porcja płynów.
Jeśli Ty nie wlewasz tego w siebie na siłę + puchniesz, to naprawdę idź do lekarza.
Bo coś jest źle. Może początki cukrzycy, może tarczycy, a może nerki szwankują.