RZEŹNIK 2014 - Dobieranie się w pary
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 kwie 2013, 17:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pozdrawiam Krystian[/quote]
Witam również poszukuje osoby do biegu myślę że spokojnie damy radę moja czasówka to 3:42 maraton Sudecka Setka w 12 godzin.
czekam na info
Łukasz dolnego śląska[/quote]
Cześć Łukasz
Chciałbym żebyśmy pobiegli razem. Ja jestem na tak, potwierdź tylko i możemy czuć się zespołem.
Pozdro.
Witam również poszukuje osoby do biegu myślę że spokojnie damy radę moja czasówka to 3:42 maraton Sudecka Setka w 12 godzin.
czekam na info
Łukasz dolnego śląska[/quote]
Cześć Łukasz
Chciałbym żebyśmy pobiegli razem. Ja jestem na tak, potwierdź tylko i możemy czuć się zespołem.
Pozdro.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 27 paź 2013, 19:31
- Życiówka na 10k: 44:18
- Życiówka w maratonie: 3:48:46
Cześć,
jestem ze Śląska. Biegam od trzech lat. Do tej pory przebiegłem sześć maratonów i 4 półmaratony. Mój rekord to 3:48:46 w Warszawie we wrześniu 2013.
Oprócz Rzeźnika przygotowuję się do Orlenu na wiosnę i Berlina jesienią 2014.
Górskich biegów nie biegałem do tej pory (poza kilkoma "prywatnymi" biegami po Beskidach latem tego roku). Szukam osoby, która chciałaby przebiec Rzeźnika z założeniem, że tempo biegu będzie symbolicznie lepsze od limitów na poszczególnych punktach kontrolnych, czyli na tzw. zaliczenie....
jestem ze Śląska. Biegam od trzech lat. Do tej pory przebiegłem sześć maratonów i 4 półmaratony. Mój rekord to 3:48:46 w Warszawie we wrześniu 2013.
Oprócz Rzeźnika przygotowuję się do Orlenu na wiosnę i Berlina jesienią 2014.
Górskich biegów nie biegałem do tej pory (poza kilkoma "prywatnymi" biegami po Beskidach latem tego roku). Szukam osoby, która chciałaby przebiec Rzeźnika z założeniem, że tempo biegu będzie symbolicznie lepsze od limitów na poszczególnych punktach kontrolnych, czyli na tzw. zaliczenie....
-
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Ja szukam kogoś na czas ok 10:15
i żeby jeszcze hardcora polecieć też żwawo
zapraszam chętnych
i żeby jeszcze hardcora polecieć też żwawo
zapraszam chętnych
TATA MIKOŁAJA i OLI
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
-
- Stary Wyga
- Posty: 191
- Rejestracja: 04 lut 2013, 11:15
- Życiówka na 10k: 37:02 trail
- Życiówka w maratonie: 3:10
Nie ukrywam trochę mnie denerwuje te ciągłe powielanie dystansów na zawodach... nie można się skupić na jednym, bo sie zaczyna człowiek zastanawiać czy nie wybrać tego ultra super dystansu czy jednak zostać na klasyku... Wolę mieć jasno sprecyzowane plany. W głowie będę mieć: "mogłem jednak wziąć ten hardcore albo wybrać klasyka bo nie dałem rady wytrzymać "hardcore" itp.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 03 gru 2012, 15:11
- Życiówka na 10k: 42:07
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Prorok,
Możesz rozwinąć swoją myśl? Co widzisz dziwnego w dobieraniu się pary na tym forum?
Organizator jasno sprecyzował zasady i aby uczestniczyć w biegu musisz z kimś biec. Nie masz nikogo w najbliższym otoczeniu to szukasz dalej. Znajdujesz, ustalacie plan treningu i do roboty. Przecież biegacze to w przeważającej większości indywidualiści i nie latają parami jak papużki nierozłączki.
Możesz rozwinąć swoją myśl? Co widzisz dziwnego w dobieraniu się pary na tym forum?
Organizator jasno sprecyzował zasady i aby uczestniczyć w biegu musisz z kimś biec. Nie masz nikogo w najbliższym otoczeniu to szukasz dalej. Znajdujesz, ustalacie plan treningu i do roboty. Przecież biegacze to w przeważającej większości indywidualiści i nie latają parami jak papużki nierozłączki.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
To ładne. Widać teraz przy grillu i piwku nie wystarczy pochwalić się, że się ukończyło maraton, ale trzeba jeszcze dodać, że się biegło w biegu Rzeźnika, no i dobrze by było wspomnieć coś o triatloniekrystian_m pisze:Witam
Poszukuje partnera na Rzeźnika 2014. To będzie mój debiut w Rzeźniku
Do tej pory przetuptałem maraton w 4:37
potem Bieg Niepodległości 49:17.
Pozdrawiam Krystian
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 03 gru 2012, 15:11
- Życiówka na 10k: 42:07
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Aaaaaaaa...o to chodzi...
Do Proroka i Zoltara7,
Celebryci wszędzie sie trafią - będą i w Rzeźniku i w Afganistanie, żądni sensacji, adrenaliny, medalu, nazwiska w pliku XLS itd - olać ich, ale wrzucanie wszystkich do jednego worka to już nie fair, zawłasza przez Was, jak się domyślam, osoby z pewnym doświadczeniem.
Niech każdy robi swoje, realizuje mniejsze lub większe cele w granicach swoich możliwości to nie zmniejszy rangi biegu.
Komu nie pasuje niech podniesie rękę w górę i stawi się na lini startu biegu o nic, dla samego siebie - bez medali, nagród, dyplomów wpisowego - tam celebrytów nie będzie...
Do Proroka i Zoltara7,
Celebryci wszędzie sie trafią - będą i w Rzeźniku i w Afganistanie, żądni sensacji, adrenaliny, medalu, nazwiska w pliku XLS itd - olać ich, ale wrzucanie wszystkich do jednego worka to już nie fair, zawłasza przez Was, jak się domyślam, osoby z pewnym doświadczeniem.
Niech każdy robi swoje, realizuje mniejsze lub większe cele w granicach swoich możliwości to nie zmniejszy rangi biegu.
Komu nie pasuje niech podniesie rękę w górę i stawi się na lini startu biegu o nic, dla samego siebie - bez medali, nagród, dyplomów wpisowego - tam celebrytów nie będzie...
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Nie. Chodzi o to, że ludzie zupełnie nieprzygotowani sprawnościowo pragną wystartować w tym biegu. Najczęściej albo robią to dla lansu lub/i zupełnie nie zdają sobie sprawy w co się pakują.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 03 gru 2012, 15:11
- Życiówka na 10k: 42:07
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
No to trzeba było tak od razu, bo to cenna uwaga i powinna być nowo startującym powtarzana jak mantra.
Skoro organizator ustalił limit czasowy na 16 godzin to znaczy, że trzeba się NA NOGACH przez ten czas utrzymać - czasami w marszu, czasami w biegu - do tego dojdą podejścia i zejścia.
Łatwo się czyta, trudniej dokonać.
Skoro organizator ustalił limit czasowy na 16 godzin to znaczy, że trzeba się NA NOGACH przez ten czas utrzymać - czasami w marszu, czasami w biegu - do tego dojdą podejścia i zejścia.
Łatwo się czyta, trudniej dokonać.
- prorok
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Nie tylko chodzi o to, że ludzie są nieprzygotowani do biegu, a powoduje nimi chęć pochwalenia się, że "zrobiłem Rzeźnika", w każdym biegu jest duży odsetek takich ludzi i nikomu to nie przeszkadza, w końcu na ilości uczestników się zarabia, problemem jest dobieranie w pary przez internet, bieg w parach to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale też pewna idea związana ze sprawdzeniem więzi łączącej ludzi w ekstremalnych warunkach, tak jak w piosence Wysockiego "Piosenka o przyjacielu"
Jeśli ktoś - nie wiadomo kto! -
czy on wróg, czy on brat, czy swat?
Nie wyczujesz od razu, w mig,
czy on dobry czy zły..
Zaryzykuj i w góry weź.
Nie zostawiaj samego, lecz
jedną liną się z takim zwiąż,
wtedy pojmiesz w czym rzecz.
Jeśli chłopak od razu zmiękł,
zaraz w krzyk, zaraz wracać chce...
Ledwo poczuł pod stopą lód,
potknął się i chce w dół...
Wtedy wiesz, że to obcy ktoś,
nie zatrzymuj, lecz przepędź go.
Nie dla takich jest grani szczyt,
nie pamięta ich nikt.
Gdy nie skomlał, nie skarżył się,
choć pochmurny i zły, lecz szedł
i gdy nawet odpadłeś ty,
to on drżał, ale trwał...
Jeśli z Tobą jak w dym, tak gnał,
a na grani się śmiał...
wiesz, że możesz zaufać mu,
tak jak sobie byś mógł
Portal randkowy "szukam drugiej połówki na Rzeźnika" wypacza ideę biegu, jest tyle biegów indywidualnych, po co psuć coś co miało być romantyczne.
Jeśli ktoś - nie wiadomo kto! -
czy on wróg, czy on brat, czy swat?
Nie wyczujesz od razu, w mig,
czy on dobry czy zły..
Zaryzykuj i w góry weź.
Nie zostawiaj samego, lecz
jedną liną się z takim zwiąż,
wtedy pojmiesz w czym rzecz.
Jeśli chłopak od razu zmiękł,
zaraz w krzyk, zaraz wracać chce...
Ledwo poczuł pod stopą lód,
potknął się i chce w dół...
Wtedy wiesz, że to obcy ktoś,
nie zatrzymuj, lecz przepędź go.
Nie dla takich jest grani szczyt,
nie pamięta ich nikt.
Gdy nie skomlał, nie skarżył się,
choć pochmurny i zły, lecz szedł
i gdy nawet odpadłeś ty,
to on drżał, ale trwał...
Jeśli z Tobą jak w dym, tak gnał,
a na grani się śmiał...
wiesz, że możesz zaufać mu,
tak jak sobie byś mógł
Portal randkowy "szukam drugiej połówki na Rzeźnika" wypacza ideę biegu, jest tyle biegów indywidualnych, po co psuć coś co miało być romantyczne.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Prorok może i się zarabia, ale ilość uczestników jest ograniczona. Z tą więzią to przesadzasz. Ludzie się po 10 latach rozwodzą z powodu "różnic charakteru" i przestało to już ludzi dziwić
Jak ktoś dobierze się w parę w grudniu czy w styczniu to ma jeszcze trochę czasu aby się poznać, nie sądzisz. Organizatorom raczej nie chodziło o "więź" a o bezpieczeństwo. Zaczyna para i para musi ukończyć albo zejść razem z trasy. I tyle.
Dla mnie jednak zabieranie miejsc z ich ograniczonej liczby innym tylko dla lansu, nie mając odpowiedniego przygotowania jest bez sensu. Może organizatorzy powinni wprowadzić kwalifikacje, np. 2 pkt uzyskane w ciągu 2 ostatnich lat (aby ten wymóg złagodzić, wystarczyłoby aby tylko jedna osoba z pary miała te punkty). Ale gdzie tedy będzie można zdobyć te pierwsze punktu
Jak ktoś dobierze się w parę w grudniu czy w styczniu to ma jeszcze trochę czasu aby się poznać, nie sądzisz. Organizatorom raczej nie chodziło o "więź" a o bezpieczeństwo. Zaczyna para i para musi ukończyć albo zejść razem z trasy. I tyle.
Dla mnie jednak zabieranie miejsc z ich ograniczonej liczby innym tylko dla lansu, nie mając odpowiedniego przygotowania jest bez sensu. Może organizatorzy powinni wprowadzić kwalifikacje, np. 2 pkt uzyskane w ciągu 2 ostatnich lat (aby ten wymóg złagodzić, wystarczyłoby aby tylko jedna osoba z pary miała te punkty). Ale gdzie tedy będzie można zdobyć te pierwsze punktu
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- agata.wiaterek
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 04 sty 2014, 15:14
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Tuusula, Finlandia
- Kontakt:
Mimo wszystko... Mój mąż szuka na Rzeźnika pary. Jest szybkim biegaczem i twardym zawodnikiem, ale nie ma doświadczenia w górach. Maraton biega w 3:21, półmaraton 1:30. Interesuje go wersja HC. Proszę w jego imieniu o kontakt i to szybko, bo zapisy ruszają tuż tuż.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Niech się zapisze, partnera znajdzie później.