
Kiedy biegać....
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
W wakacje, w każdą sobotę, biegałem do pracy. Powrót już raczej nie wchodził w grę (w jedną stronę było ok. 21 kilometrów), jednak nie mogłem sobie odmówić biegu w jedną stronę. To naprawdę fajna sprawa. Jednak trzeba mieć jakieś zaplecze sanitarne 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zmień organizacje dnia i tyle. Dziwny problem. Skoro za każdym razem, gdy masz dzień biegowy, musisz robić posiłki dla rodziny (co samo w sobie też jest dziwne, bo można ugotować na 2 dni), to przygotuj i idź biegać. Sam zjesz później. Chyba że w Twojej rodzinie celebracja wspólnych posilków to świętość
Ale nawet jeżeli tak, to możecie pocelebrować po bieganiu. Jak wyjdziesz ok. 18, to wrócisz 19-19.30, co nie? Rozciąganie się, prysznic i kolacja o 20.
