Czego mi brak, na czym się skupić? Pytanie pod maraton
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale trenujesz wg jakiegoś planu czy poprostu robisz zawsze to co opisałeś?
- blazko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 18 lip 2007, 16:35
zawsze robię mniej więcej to co opisałem.
Dwa wybiegi w weekendy 15-25km (kazdy)
Dwa lekkie w tygodniu 12km kazdy
Jeden cięższy w tygodniu 10km
Ten cięższy to czasem taki przeplataniec jak opisałem, czasem 10x200m włączone do lżejszych 12km, czasem coś innego.
W ub.r. robiłem Danielsa (niezbyt sumiennie jak miasto przykrył śnieg) i ogólnie, mimo że nie za tym co robię nie stoi żadne nazwisko, to pewnie jakoś jest po danielsowemu zaprogramowany.
Chciałem któregoś razu pójść drogą Skaryżynskiego, ale niestety skoki, skipy itp są zupełnie nie dla mnie. Przy jednych się przewracam, a przy drugich korzonki mnie nokautują na długie dni. Jeżeli zatem mam ćwiczyć siłę, to albo na podbiegach, albo tempem.
Dwa wybiegi w weekendy 15-25km (kazdy)
Dwa lekkie w tygodniu 12km kazdy
Jeden cięższy w tygodniu 10km
Ten cięższy to czasem taki przeplataniec jak opisałem, czasem 10x200m włączone do lżejszych 12km, czasem coś innego.
W ub.r. robiłem Danielsa (niezbyt sumiennie jak miasto przykrył śnieg) i ogólnie, mimo że nie za tym co robię nie stoi żadne nazwisko, to pewnie jakoś jest po danielsowemu zaprogramowany.
Chciałem któregoś razu pójść drogą Skaryżynskiego, ale niestety skoki, skipy itp są zupełnie nie dla mnie. Przy jednych się przewracam, a przy drugich korzonki mnie nokautują na długie dni. Jeżeli zatem mam ćwiczyć siłę, to albo na podbiegach, albo tempem.
- Shoegazer91
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 19 lut 2010, 00:27
- Życiówka na 10k: 00:39:30
- Życiówka w maratonie: 03:21:34
- Lokalizacja: Wejherowo
Moim zdaniem, jeśli dyche przebiegłes po 4'23"/km to ciezko bedzie z tego pobiec maraton tempem poniżej 4'50"/km. Kalkulatory zakładają Twoj czas na dystansie jaki teoretycznie mógłbys uzyskać przy dobrym treningu po ten dystans, a nie jaki juz teraz moglbys wykrecic. Do maratonu brakuje Ci wytrzymałości na tempo. Ja po życiowce na dyche, trenowałem pod maraton na 3godz 20minut trzy miesiace i głównym treningiem poza kilometrami i siłą były 2 treningi budujace wytrzymalosc na dlugie bieganie w żwawym tempie. Biegałem po 4'15"- 4'30"/km dystanse od 12 do 21 km w sposob ze zaczynalem wolno i predkosc narastala tak żeby srednie tempo wyszlo w tych widełkach. Masz pewnie baze ale to nie wystarczy, musisz biegac długo i dosyć szybko, to są ciężkie treningi ale bez nich nie dasz rady przyspieszac lub utrzymac tempa po 30km na maratonie. Co do siły to do maratonu dobre są długie podbiegi a chyba najlepsze krosy z takimi podbiegami, tu nie chodzi o trenowanie szybkosci ale wytrzymałości siłowej, jak nogi bolą trzeba jeszcze biec.
10km: 00:39:30 (maj 2013
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
- Shoegazer91
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 19 lut 2010, 00:27
- Życiówka na 10k: 00:39:30
- Życiówka w maratonie: 03:21:34
- Lokalizacja: Wejherowo
Dwa długie w weekend to za dużo, jedno dlugie wybieganie (te mniejsze) rób w połowie tygodnia. W tym okresie skup się na sile, 2-3 razy w tygodniu. Potem zostaw jeden trening silowy na jakies krosy, a reszta to 2 treningi w tempie i dwa długie wolne np. 18 i 25-30 km. Pamietaj żeby te szybsze treningi zaczynac wolno, druga polowa ma byc duzo szybsza. Powodzenia i wytrwałości!
10km: 00:39:30 (maj 2013
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
Półmaraton: 01:32:50 (lipiec 2013, trening)
Maraton : 03:21:34 (sierpień 2013)
Cele: maj 2015 10km <38min
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Z tego czasu na 10km i z takiej objętości i ilości treningów powinieneś pobiec maraton koło 3,25 ale pobiegłeś go dużo słabiej, przyczyn może być wiele i nie da się tego precyzyjnie napisać w kilku zdaniach bez gdybania.
- problem z twoim bieganiem już widać w czasie z HM - powinieneś biegać go minimum 5 minut szybciej a to różnica na tym dystansie bardzo duża i tak słaby wynik z czegoś tam wynika (zła taktyka, słaba ekonomiczność, brak wytrzymałości tempowej, problemy ze sprawnością ogólną, stabilizacją - to rzeczy do przemyślenia i poprawienia)
- jeśli tak jest to musisz się zastanowić co jest tu nie tak a nie tak może być jak widać masa rzeczy. Pierwsze co się nasuwa to zupełnie nieefektywny trening, co w nim zmienić? Pewnie wszystko bo wynika z niego, ze to trochę strata czasu. Jeśli chcesz sobie sam ustawiać trening to by to miało sens to warto poczytać coś w tej tematyce by nie biegać nieefektywnie, by sensownie stosować pewne narzędzia treningowe. Bieganie w kółko tego samego na identycznej objętości to słaby pomysł
- pogląd, że do robienia jakiegoś treningu niezbędne jest robienie skipów czy wieloskoków jest z gruntu rzeczy fałszywy, znam masę ludzi, którzy tego nie robią i biegają zupełnie przyzwoicie, pożytki podobne jak z takich ćwiczeń można uzyskać na wiele innych sposobów
Wniosek: musisz poprawić jakość treningu (biegać np różnie, zmiennie po 60-80 km tygodniowo, nie biegać dwóch wybiegań długich po sobie ale lepiej w sobotę krócej ale mocniej (tempa, krótkie intensywne podbiegi) a w niedziele dłużej ale wolno), dodać do tego sporo ćwiczeń siłowych i stabilizacyjnych, dużo rozciągania itd
- problem z twoim bieganiem już widać w czasie z HM - powinieneś biegać go minimum 5 minut szybciej a to różnica na tym dystansie bardzo duża i tak słaby wynik z czegoś tam wynika (zła taktyka, słaba ekonomiczność, brak wytrzymałości tempowej, problemy ze sprawnością ogólną, stabilizacją - to rzeczy do przemyślenia i poprawienia)
- jeśli tak jest to musisz się zastanowić co jest tu nie tak a nie tak może być jak widać masa rzeczy. Pierwsze co się nasuwa to zupełnie nieefektywny trening, co w nim zmienić? Pewnie wszystko bo wynika z niego, ze to trochę strata czasu. Jeśli chcesz sobie sam ustawiać trening to by to miało sens to warto poczytać coś w tej tematyce by nie biegać nieefektywnie, by sensownie stosować pewne narzędzia treningowe. Bieganie w kółko tego samego na identycznej objętości to słaby pomysł
- pogląd, że do robienia jakiegoś treningu niezbędne jest robienie skipów czy wieloskoków jest z gruntu rzeczy fałszywy, znam masę ludzi, którzy tego nie robią i biegają zupełnie przyzwoicie, pożytki podobne jak z takich ćwiczeń można uzyskać na wiele innych sposobów
Wniosek: musisz poprawić jakość treningu (biegać np różnie, zmiennie po 60-80 km tygodniowo, nie biegać dwóch wybiegań długich po sobie ale lepiej w sobotę krócej ale mocniej (tempa, krótkie intensywne podbiegi) a w niedziele dłużej ale wolno), dodać do tego sporo ćwiczeń siłowych i stabilizacyjnych, dużo rozciągania itd
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880