Cześć.
Wczoraj wybrałem się na mały trening po luźnym weekendzie.
Przebiegłem ok 5 km w tempie ok.6.30/km.
Już w czasie biegu czułem delikatny ból nad rzepką ale "nie to pierwszy raz nie ostatni" więc zbagatelizowałem sprawe....
Tyle, że ból odczuwam i dziś, szczególnie przy wchodzeniu i schodzeniu po schodach.
W czasie spoczynku i normalnego chodu nic nie czuję.
Pytanie jak powinienem do tego podejść bo biegam raczej krótko i nie do końca znam swój organim.
Czy wogóle nie biegać jakiś czas, czy może trochę pochodzić na rower, czy wogóle się oszczędzać..?