Pytanie o rozmiar butów

michal90
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
Życiówka na 10k: 00:45:57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
mam pytanie odnośnie tego jaki wybrać rozmiar buta (tak wiem, mają być wygodne). Pytam, ponieważ w wielu poradnikach można przeczytać o tym, że należy zmierzyć stopę, wziąć pod uwagę stopę dłuższą i dodać 0,5-1,0 cm. Potem patrz w tabelę producenta i wybierz rozmiar. Niby proste, ale czy nie jest tak że producenci butów biegowych mają już uwzględnione to, że but ma pasować w tym rozmiarze, w którym wypada długość stopy bez dodawania zapasu ?

Jeśli chodzi o mnie to moja stopa dłuższa (lewa) mierzy 282 mm a prawa (krótsza) 278 mm.
Patrzę w rozmiarówkę Asics, bo akurat ta mnie interesuje i wynika, że:
28 cm - 44 (za mały)
28,25 cm - 44,5 (dobry bez dodawania 'zapasu')
28,5 cm - 45 (właściwy jeśli doda się 'zapas')

Biorąc rzecz statystycznie to ile i czy w ogóle powinienem dodać jakiś zapas, aby wybrać, podkreślam teoretycznie, właściwy rozmiar ?

Pytam, ponieważ jest w trakcie zakupu butów i sprzedawcy mówią 282 mm + 0,5 = 287 mm = 45
Mierzę 45 i niby jest ok. tylko w prawym bucie wydaję mi się zbyt wiele tego luzu, ale wmawia mi się, że w czasie biegu ten luz będzie potrzebny. Więc jak ? Biegłem na bieżni i nie czułem dyskomfortu, ale obawiam się, że na trasie po 15km ten luz może przeszkadzać ?
Natomiast na pewnej stornie sklepu znalazłem na dole pod tabelą pewną informacje:
http://www.runshop.pl/asics-gel-phoenix ... d3197.html
Więc jak to w końcu jest ?
Obrazek
PKO
Grzegorz_Krk
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 11 paź 2012, 08:41
Życiówka na 10k: 45:14
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Śmiało bierz 45. Jak stopę dłuższą masz 282 mm a wkładkę bierzesz 285 mm to ja się obawiam, że rozmiar ten może być jeszcze za mały :)
Musisz mieć sporo luzu w bucie (przy 285 mm w ciaśniejszym będziesz miał tylko 3 mm, w luźniejszym ok 7-8 mm - to nie jest dramat). Jak dobrze zasznurujesz, to na pewno nie będzie Ci przeszkadzał, bo stopa nie pójdzie do przodu. A BTW po 15 km stopa jest opuchnięta i wrażenie luzu raczej się zmniejszy niż zwiększy.
Cele na 2014: 10 km - 39:59; 21,1 km - 01:29:59
daeone
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 10 maja 2012, 13:20
Życiówka na 10k: 46:06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeden but (zazwyczaj właśnie prawy) jest przeważnie mierzony więc może właśnie stąd ten luz. Myślę że nie powinno to sprawiać problemu po kilku kilometrach kiedy oba buty dopasują się do nogi. No ale ja ekspertem nie jestem ;).


Normalne buty noszę 44. Z biegowych mam dwie pary Asicsów rozmiar 45, pasują idealnie.
Obrazek
Awatar użytkownika
terenowiec
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 26 paź 2013, 23:09
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzelin - Dolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Ja bym rozszerzył pytanie o to, ile za duże jest akceptowalne i bezpieczne. Bo jak mierzę w sklepie (Żona zresztą ma podobne wrażenia) to buty wygodne są o numer, półtora a nawet dwa numery za duże. Po prostu jest luźno i wygodnie. Jednak rozsądek podpowiada, że skoro noszę 41,5 - 42 to nie powinienem kupować 44. Żona z koeli nosi takie mniejsze 39, ale w sklepie biegowym zaproponowali Jej 40,5. I choć w środku buta przed palcami miała sporo ponad 2 cm luzu, to but wydawał jej się strasznie wygodny. Mało tego zaproponowano jej, by sobie po sklepie pobiegała i wrażenie wygody nie minęło. Czy zatem buty o półtora lub dwa numery większe są dla biegacza wskazane?
pilzz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 266
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
Życiówka na 10k: 44,39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

terenowiec

Dwa numeey większe to trochę przesada.Chyba,że numer większy i są idealnie dopasowane to wtedy trzeba wziąć buty o z zapasem luzy.W takim przypadku dwa numery.Ja do chodzenia używam butów nr 42,biegam w minimalach też 42,bo są po prostu większe i szersze.Pumy faas 300 mam już nr 43,a kiedyś przymierzałem,adidasy to dopiero pasował nr 44,bo zwyczjnie niższe numery były za wąskie.Nie tylko długość,ale też szerokość buta ma znaczenie.Najlepiej rób tak,że kupuj buty jakby miały być do chodzenia,jeżeli są wygodne i nic nie uwiera,to je bierz ale o numer większe
Funky Monk
Wyga
Wyga
Posty: 139
Rejestracja: 20 wrz 2012, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wypowiem się, bo jeśli chodzi o numerację butów biegowych w moim przypadku często dochodzi do kuriozum. Jestem przeciętnego wzrostu (180 cm), ale bozia postanowiła nadrobić to wszystko obdarowując mnie pokaźną stopą. Obuwie codzienne noszę r.45 (mokasyny nawet 44, więc wydaje się że nie powinno być problemu. Niestety zaniżanie rozmiarówek przez czołowych producentów jest wręcz karykaturalne. Wszystko co poniżej r. 46 odpada w przedbiegach, a i 46 pasuje tylko u nielicznych (Mizuno bodajże). Asics, Adidas to musza być 47, to samo Saucony. Rekordzistą w zaniżaniu jest chyba Nike, pamiętam jak mierzyłem kiedyś free 4.0 i z rozbrajającą szczerością zapytałem Pani czy nie mają 47,5 bo 47 mają za mało luzu. O co chodzi tym producentom? Do prawdę nie wiem, także bierz większe, spokojnie nawet o 2 numery.
Grzegorz_Krk
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 11 paź 2012, 08:41
Życiówka na 10k: 45:14
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja jeszcze dodam - rozmiarami się nie przejmujcie. Ja patrzę tylko na rozmiar wkładki. Standardowo noszę buty 42,5-43. Ostatnio półbuty Ryłko kupiłem rozmiar 41(!). Buty do biegania new balance - 44,5 a saucony 45 :) Ale w cm zgadza się jak ulał :)
Cele na 2014: 10 km - 39:59; 21,1 km - 01:29:59
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

michal90 pisze: Biorąc rzecz statystycznie to ile i czy w ogóle powinienem dodać jakiś zapas, aby wybrać, podkreślam teoretycznie, właściwy rozmiar ?

/../
Natomiast na pewnej stornie sklepu znalazłem na dole pod tabelą pewną informacje:
http://www.runshop.pl/asics-gel-phoenix ... d3197.html
Więc jak to w końcu jest ?

rozumiem, iż chodzi Ci o tę informację z wyżej podlinkowanej strony:

"CM- wartość w centymetrach odpowiada długości Twojej stopy, but posiada odpowiedni zapas luzu.
np: EURO 44 = 28cm tzn, but jest przeznaczony dla stopy o długości 28cm i będzie odpowiedni."

tak właśnie jest; przykładowo ja mam stopy (obie;) długości 27cm i sporo butów Asicsa oraz Mizuno właśnie w rozmiarze metrycznym 27 i wszystkie wkładki są wyraźnie dłuższe niż 27cm, czyli producenci podając rozmiar metryczny uwzględniają już stosowny luz - po wyjęciu wkładek i zmierzeniu ich linijką, okazuje się, że niektóre mają niemal 28cm; mam też Asicsy bez wyjmowanych wkładek (czyli nie mogę w jakiś prosty sposób zmierzyć wew. długości buta) i też są w rozmiarze 27;

Oczywiście, numeracja u różnych producentów może się nieco różnić, więc buty najlepiej dokładnie mierzyć przed zakupem;
ja generalnie żadnego ekstra naddatku w stosunku do butów używanych na co dzień nie stosuję ani w butach do biegania, ani w butach do chodzenia po górach, te ostatnie mierzę tylko na grubszą skarpetkę i kieruję się subiektywnym uczuciem lekkiego luzu przy palcach. W butach biegowych, które mają miękki nosek, naciskam palcem na przód (stojąc mocno na podłodze) i tak dobieram rozmiar, by mieć z przodu ~1/2cm luzu.


Ale Twój problem jest inny, jak rozumiem nie możesz się zdecydować, czy dobrać rozmiar pod stopę dłuższą czy krótszą.
Podobną sytuację ma moja Małżonka, która praktycznie zawsze po długotrwałej przymiarce kupuje sobie buty pod dłuższą stopę, a po pierwszym użyciu "w naturze" stwierdza: za duże!
pzdr
gl
dobrzan
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 02 maja 2011, 20:50
Życiówka na 10k: 49:52
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślę, że nie ma uniwersalnej zasady. Dużo zależy też od budowy samych paznokci, i ich tolerancji na ucisk i ruch stopy w bucie.
Ze swojego ogródka dołożę, że ja kupuję buty w rozmiarze 44 1/2, na co dzień nosząc buty 43. Na pewno prędzej kupiłbym obuwie o 2 numery większe, niż o 1 numer. Oczywiście bazuję na długości wkładki, a nie sztywno na numeracji.
Za duży but Ci nie zaszkodzi na pewno, za mały zaszkodzić może strasznie.
Jak zaczynałem biegać kupiłem sobie 43 1/2, wygodne były, więc spoko. Konsekwencje były fatalne...

Też zależy ile biegasz - jak do wiosny zrobisz 500-800km, to już na pewno bym brał większe, bo pewnie w grubszej skarpecie będziesz biegał, a potem na lato kolejna para, a stare na kolejną zimę :)
Obrazek
michal90
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
Życiówka na 10k: 00:45:57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Grzegorz_Krk pisze:Śmiało bierz 45. Jak stopę dłuższą masz 282 mm a wkładkę bierzesz 285 mm to ja się obawiam, że rozmiar ten może być jeszcze za mały :)
Musisz mieć sporo luzu w bucie (przy 285 mm w ciaśniejszym będziesz miał tylko 3 mm, w luźniejszym ok 7-8 mm - to nie jest dramat). Jak dobrze zasznurujesz, to na pewno nie będzie Ci przeszkadzał, bo stopa nie pójdzie do przodu. A BTW po 15 km stopa jest opuchnięta i wrażenie luzu raczej się zmniejszy niż zwiększy.
daeone pisze:Jeden but (zazwyczaj właśnie prawy) jest przeważnie mierzony więc może właśnie stąd ten luz. Myślę że nie powinno to sprawiać problemu po kilku kilometrach kiedy oba buty dopasują się do nogi. No ale ja ekspertem nie jestem ;).


Normalne buty noszę 44. Z biegowych mam dwie pary Asicsów rozmiar 45, pasują idealnie.
terenowiec pisze:Ja bym rozszerzył pytanie o to, ile za duże jest akceptowalne i bezpieczne. Bo jak mierzę w sklepie (Żona zresztą ma podobne wrażenia) to buty wygodne są o numer, półtora a nawet dwa numery za duże. Po prostu jest luźno i wygodnie. Jednak rozsądek podpowiada, że skoro noszę 41,5 - 42 to nie powinienem kupować 44. Żona z koeli nosi takie mniejsze 39, ale w sklepie biegowym zaproponowali Jej 40,5. I choć w środku buta przed palcami miała sporo ponad 2 cm luzu, to but wydawał jej się strasznie wygodny. Mało tego zaproponowano jej, by sobie po sklepie pobiegała i wrażenie wygody nie minęło. Czy zatem buty o półtora lub dwa numery większe są dla biegacza wskazane?
Dzięki wielkie za porady ! Wasze opinie utwierdziły mnie w przekonaniu, że właściwy numer Asics będzie 45. Fakt: w lewym bucie nie czuje znaczącego luzu, w prawym znaczny, ale nie na tyle żeby stopa z niego wypadała lub but się deformował. Biegałem w nich na bieżni i było ok. oraz po centrum handlowym :D Mam, więc te buty w rozmiarze 45. Nie testowałem w terenie, ale myślę, że będzie ok.
pilzz pisze:terenowiec

Dwa numeey większe to trochę przesada.Chyba,że numer większy i są idealnie dopasowane to wtedy trzeba wziąć buty o z zapasem luzy.W takim przypadku dwa numery.Ja do chodzenia używam butów nr 42,biegam w minimalach też 42,bo są po prostu większe i szersze.Pumy faas 300 mam już nr 43,a kiedyś przymierzałem,adidasy to dopiero pasował nr 44,bo zwyczjnie niższe numery były za wąskie.Nie tylko długość,ale też szerokość buta ma znaczenie.Najlepiej rób tak,że kupuj buty jakby miały być do chodzenia,jeżeli są wygodne i nic nie uwiera,to je bierz ale o numer większe
Wydaję mi się, że minimale z reguły powinny być bardziej dopasowane. Natomiast mówienie o większych o 1 lub 2 rozmiary nie jest właściwe. Należy skupić się na długości wkładki.
Funky Monk pisze:Wypowiem się, bo jeśli chodzi o numerację butów biegowych w moim przypadku często dochodzi do kuriozum. Jestem przeciętnego wzrostu (180 cm), ale bozia postanowiła nadrobić to wszystko obdarowując mnie pokaźną stopą. Obuwie codzienne noszę r.45 (mokasyny nawet 44, więc wydaje się że nie powinno być problemu. Niestety zaniżanie rozmiarówek przez czołowych producentów jest wręcz karykaturalne. Wszystko co poniżej r. 46 odpada w przedbiegach, a i 46 pasuje tylko u nielicznych (Mizuno bodajże). Asics, Adidas to musza być 47, to samo Saucony. Rekordzistą w zaniżaniu jest chyba Nike, pamiętam jak mierzyłem kiedyś free 4.0 i z rozbrajającą szczerością zapytałem Pani czy nie mają 47,5 bo 47 mają za mało luzu. O co chodzi tym producentom? Do prawdę nie wiem, także bierz większe, spokojnie nawet o 2 numery.
Grzegorz_Krk pisze:Ja jeszcze dodam - rozmiarami się nie przejmujcie. Ja patrzę tylko na rozmiar wkładki. Standardowo noszę buty 42,5-43. Ostatnio półbuty Ryłko kupiłem rozmiar 41(!). Buty do biegania new balance - 44,5 a saucony 45 :) Ale w cm zgadza się jak ulał :)
Dzięki za porady ! Dlatego wybrałem większe.
gl pisze:
michal90 pisze: Biorąc rzecz statystycznie to ile i czy w ogóle powinienem dodać jakiś zapas, aby wybrać, podkreślam teoretycznie, właściwy rozmiar ?

/../
Natomiast na pewnej stornie sklepu znalazłem na dole pod tabelą pewną informacje:
http://www.runshop.pl/asics-gel-phoenix ... d3197.html
Więc jak to w końcu jest ?

rozumiem, iż chodzi Ci o tę informację z wyżej podlinkowanej strony:

"CM- wartość w centymetrach odpowiada długości Twojej stopy, but posiada odpowiedni zapas luzu.
np: EURO 44 = 28cm tzn, but jest przeznaczony dla stopy o długości 28cm i będzie odpowiedni."

tak właśnie jest; przykładowo ja mam stopy (obie;) długości 27cm i sporo butów Asicsa oraz Mizuno właśnie w rozmiarze metrycznym 27 i wszystkie wkładki są wyraźnie dłuższe niż 27cm, czyli producenci podając rozmiar metryczny uwzględniają już stosowny luz - po wyjęciu wkładek i zmierzeniu ich linijką, okazuje się, że niektóre mają niemal 28cm; mam też Asicsy bez wyjmowanych wkładek (czyli nie mogę w jakiś prosty sposób zmierzyć wew. długości buta) i też są w rozmiarze 27;

Oczywiście, numeracja u różnych producentów może się nieco różnić, więc buty najlepiej dokładnie mierzyć przed zakupem;
ja generalnie żadnego ekstra naddatku w stosunku do butów używanych na co dzień nie stosuję ani w butach do biegania, ani w butach do chodzenia po górach, te ostatnie mierzę tylko na grubszą skarpetkę i kieruję się subiektywnym uczuciem lekkiego luzu przy palcach. W butach biegowych, które mają miękki nosek, naciskam palcem na przód (stojąc mocno na podłodze) i tak dobieram rozmiar, by mieć z przodu ~1/2cm luzu.


Ale Twój problem jest inny, jak rozumiem nie możesz się zdecydować, czy dobrać rozmiar pod stopę dłuższą czy krótszą.
Podobną sytuację ma moja Małżonka, która praktycznie zawsze po długotrwałej przymiarce kupuje sobie buty pod dłuższą stopę, a po pierwszym użyciu "w naturze" stwierdza: za duże!
Otóż to. Boję się czy ta prawa noga nie będzie cierpieć z nadmiaru luzu, ale po teście na bieżni i po sklepie tego nie odczułem, więc myślę, że w praktyce rozmiar 45 będzie właściwy.



Dziękuję wszystkim za porady i wskazówki !:) Może jeszcze ktoś z nich skorzysta. Jeśli pojawią się jakieś sugestie to piszczcie śmiało!:)
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ