Biegając po ścieżkach rowerowych :)
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Koleżanki i Koledzy! Biegaczki i Biegacze!
Część z nas biega po ścieżkach rowerowych. Dlatego proszę, błagam i apeluję! Miejmy na uwadze, że ścieżkami rowerowymi poruszają się niestety również rowerzyści (o czym piszę z bólem i niechętnie, ale takie są niestety smutne realia naszych czasokresów).
Wbiegając na ulicę zwykle rozglądamy się (mam taką nadzieję...), czy nie zbliża się samochód. Rozejrzyjmy się i przed wbiegnięciem na ścieżkę rowerową. Niemal mi głupio pisać takie dyrdymały, ale z moich codziennych obserwacji wynika, że nie dla wszystkich spośród nas jest to oczywiste.
Biegnąc ścieżką rowerową, nie biegnijmy środkiem, nie biegnijmy też zakosami. Trzymajmy się K-O-N-S-E-K-W-E-N-T-N-I-E jej LEWEJ lub PRAWEJ strony (obie opcje mają swoje zalety, ale mniejsza o to).
Ale przede wszystkim nie zmieniajmy nagle i z przyczajki kierunku biegu. Może to się dla nas bowiem bardzo źle skończyć. Poruszający się z prędkością 20 km/h rowerzysta nie zawsze ma refleks badmintonisty. Co więcej, obecnie zmrok zapada wcześnie, a na ścieżkach pojawił się lód. A biegnąc ze słuchawkami na uszach nie słyszymy rowerzysty - tymczasem ten ponury żniwiarz może być tuż za nami.
Koleżanki i Koledzy! Trzeba to powiedzieć wprost, choć słowa te nie chcą przecisnąć się przez usta: czy nam się to podoba, czy nie, na ścieżkach rowerowych jesteśmy mniej lub bardziej mile widzianymi gośćmi. Zachowujmy się zatem odpowiednio. Przede wszystkim w sposób PRZEWIDYWALNY.
Oczywiście, rowerzyści też nie są bez winy, ale to jest forum biegowe, więc pomińmy tym razem pogadankę dla rowerzystów ze szczególnym uwzględnieniem kwestii oświetlenia, jeżdżenia 30 km/h po chodnikach oraz - a jakże - przewidywalności.
pzdr wesoło,
montalb
Część z nas biega po ścieżkach rowerowych. Dlatego proszę, błagam i apeluję! Miejmy na uwadze, że ścieżkami rowerowymi poruszają się niestety również rowerzyści (o czym piszę z bólem i niechętnie, ale takie są niestety smutne realia naszych czasokresów).
Wbiegając na ulicę zwykle rozglądamy się (mam taką nadzieję...), czy nie zbliża się samochód. Rozejrzyjmy się i przed wbiegnięciem na ścieżkę rowerową. Niemal mi głupio pisać takie dyrdymały, ale z moich codziennych obserwacji wynika, że nie dla wszystkich spośród nas jest to oczywiste.
Biegnąc ścieżką rowerową, nie biegnijmy środkiem, nie biegnijmy też zakosami. Trzymajmy się K-O-N-S-E-K-W-E-N-T-N-I-E jej LEWEJ lub PRAWEJ strony (obie opcje mają swoje zalety, ale mniejsza o to).
Ale przede wszystkim nie zmieniajmy nagle i z przyczajki kierunku biegu. Może to się dla nas bowiem bardzo źle skończyć. Poruszający się z prędkością 20 km/h rowerzysta nie zawsze ma refleks badmintonisty. Co więcej, obecnie zmrok zapada wcześnie, a na ścieżkach pojawił się lód. A biegnąc ze słuchawkami na uszach nie słyszymy rowerzysty - tymczasem ten ponury żniwiarz może być tuż za nami.
Koleżanki i Koledzy! Trzeba to powiedzieć wprost, choć słowa te nie chcą przecisnąć się przez usta: czy nam się to podoba, czy nie, na ścieżkach rowerowych jesteśmy mniej lub bardziej mile widzianymi gośćmi. Zachowujmy się zatem odpowiednio. Przede wszystkim w sposób PRZEWIDYWALNY.
Oczywiście, rowerzyści też nie są bez winy, ale to jest forum biegowe, więc pomińmy tym razem pogadankę dla rowerzystów ze szczególnym uwzględnieniem kwestii oświetlenia, jeżdżenia 30 km/h po chodnikach oraz - a jakże - przewidywalności.
pzdr wesoło,
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Niestety"?! Człowieku, piszesz jakby te ścieżki były dla biegaczy, a nie dla rowerzystów. Biegacz nie ma prawa na takiej ścieżce postawić nogi! A ty tu wydziwiasz jakbyś ty tam rządził - ręce mi opadają, jak czytam takie szkodliwe dyrdymały...montalb pisze: Część z nas biega po ścieżkach rowerowych. Dlatego proszę, błagam i apeluję! Miejmy na uwadze, że ścieżkami rowerowymi poruszają się niestety również rowerzyści (o czym piszę z bólem i niechętnie, ale takie są niestety smutne realia naszych czasokresów).
Śmiałbym się z twojej głupoty, gdyby nie fakt, że takich prymitywów spotykam w realu - potrafią pyskować, kiedy rowerzysta zasugeruje, żeby się wynosili na chodnik...
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
po prawdzie to są sytuacje kiedy jak najbardziej ma prawo.gocu pisze:Biegacz nie ma prawa na takiej ścieżce postawić nogi!
choć oczywiście powinien ustępować wtedy rowerom
btw. czasokresy? ponury żniwiarz? wtf?
______________
być jak jabba the hutt w "gwiezdnych wojnach"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Żartujesz, prawda? Nie wierzę, ze ktoś nie był w stanie dostrzec żartobliwego tonu wypowiedzi.gocu pisze: "Niestety"?! Człowieku, piszesz jakby te ścieżki były dla biegaczy, a nie dla rowerzystów. Biegacz nie ma prawa na takiej ścieżce postawić nogi! A ty tu wydziwiasz jakbyś ty tam rządził - ręce mi opadają, jak czytam takie szkodliwe dyrdymały...
Śmiałbym się z twojej głupoty, gdyby nie fakt, że takich prymitywów spotykam w realu - potrafią pyskować, kiedy rowerzysta zasugeruje, żeby się wynosili na chodnik...
Na szczęście biegam po ścieżce rowerowo-pieszej, do tej pory nie było problemów z koegzystencją biegaczy, pieszych i rowerzystów.
Problemy takie widuję za to w parku na ścieżce dla rolkarzy, którą namiętnie okupują rodzice z dziećmi na nogach lub rowerkach, które to dzieci są absolutnie nieprzewidywalne. 2 metry obok biegnie równoległa aleja, ale oni muszą iść akurat tam. Nie wiem czy to głupota czy złośliwość.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
och jakże piękne jest nasze forum z jego bogactwem userosobowości.
gocu, nie u ciebie w okolicy jakichs kursów poczucia humoru? możemy się nawet zrzucić.
na rozweselenie:
http://www.youtube.com/watch?v=wQ5rllUvx2E
gocu, nie u ciebie w okolicy jakichs kursów poczucia humoru? możemy się nawet zrzucić.
na rozweselenie:
http://www.youtube.com/watch?v=wQ5rllUvx2E
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ja proponuję przyjąć zasadę, że jak ktoś biegnie szybciej od osobnika jadącego
na rowerze to ma prawo biec po ścieżce, jak biegnie wolniej to nie powinien włazić :>
na rowerze to ma prawo biec po ścieżce, jak biegnie wolniej to nie powinien włazić :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 24 paź 2013, 22:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zawsze będą problemy.
Jedziesz rowerem to zwykle ktoś wkurzy, przeszkodzi..
Biegasz - podobnie
Idziesz na spacer z dzieckiem - też na zwykłym chodniku rowerzysta wpada na plecy
Jedziesz autem - też się wkurzysz czasem
Samo życie i złotego środka nie ma - chyba tylko relanium garściami przed każdym wyjściem z domu - problemy będą wciąż ale weźmiemy je "na spokojnie"
Jedziesz rowerem to zwykle ktoś wkurzy, przeszkodzi..
Biegasz - podobnie
Idziesz na spacer z dzieckiem - też na zwykłym chodniku rowerzysta wpada na plecy
Jedziesz autem - też się wkurzysz czasem
Samo życie i złotego środka nie ma - chyba tylko relanium garściami przed każdym wyjściem z domu - problemy będą wciąż ale weźmiemy je "na spokojnie"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Cyklisci dostali sporo praw a nawet bardzo duzo i troche im sie w dupach poprzewracalo.gocu pisze:"Niestety"?! Człowieku, piszesz jakby te ścieżki były dla biegaczy, a nie dla rowerzystów. Biegacz nie ma prawa na takiej ścieżce postawić nogi! A ty tu wydziwiasz jakbyś ty tam rządził - ręce mi opadają, jak czytam takie szkodliwe dyrdymały...montalb pisze: Część z nas biega po ścieżkach rowerowych. Dlatego proszę, błagam i apeluję! Miejmy na uwadze, że ścieżkami rowerowymi poruszają się niestety również rowerzyści (o czym piszę z bólem i niechętnie, ale takie są niestety smutne realia naszych czasokresów).
.
Otoz sciezki rowerowe sa zbudowane z podatków wszystkich tych ktorzy placa podatki a nie tylko z podatkow cyklistow, i uzurpowanie sobie wylacznosci jest duzym nieporozumieniem - choc tak stanowi prawo obecne. Chociazby ta durnowatosc ze zima mimo iz rowerzystow na sciezkach nie ma - moze znikomy profil to tez biegaczom lub pieszym nie ma prawa na nich byc !! - wiec te setki tysiecy stoja odłogiem, wiec ortocyklisci moze troche wiecej zrozumienia.
Sam jezdze na rowerze - a po sciezkach nie biegam bo nie lubie twardego podloza
pzdr
andrzej/gdy
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Jak nie biegasz po ścieżkach to po co się purtasz?
Mnie biegacze na ścieżkach nie przeszkadzają, z wyjątkiem kompletnych idiotów biegających szerokim wężykiem z słuchawkami na uszach, mam ochotę wtedy podjechać z tyłu i walnąć porządne karczycho .
Ale bardziej wkurzający są piesi łażący jak stonka, a już najgorsi rodzice puszczający na ścieżkę dzieci żeby sobie pobiegały - prawa rodzicielskie powinni za to odbierać, bo to zamach na życie i zdrowie dziecka, a co ono winne.
To samo z matką puszczającą dziecko samo na ścieżkę, a później krzyczącą "Uważaj!!!" dokładnie w momencie jak rower mija dzieciaka. Jaką trzeba być idiotką, żeby będąc z dzieckiem kilka lat nie wiedzieć że w tym momencie zrobi gwałtowny skręt w nieprzewidzianą stronę, najczęściej w kierunku źródła krzyku i rowerzysty? 90% kolizji, gdy rower potrąci dziecko, jest właśnie z winy takich nieogarniętych matek.
No, wyrzuciłem to z siebie i mi ulżyło .
Mnie biegacze na ścieżkach nie przeszkadzają, z wyjątkiem kompletnych idiotów biegających szerokim wężykiem z słuchawkami na uszach, mam ochotę wtedy podjechać z tyłu i walnąć porządne karczycho .
Ale bardziej wkurzający są piesi łażący jak stonka, a już najgorsi rodzice puszczający na ścieżkę dzieci żeby sobie pobiegały - prawa rodzicielskie powinni za to odbierać, bo to zamach na życie i zdrowie dziecka, a co ono winne.
To samo z matką puszczającą dziecko samo na ścieżkę, a później krzyczącą "Uważaj!!!" dokładnie w momencie jak rower mija dzieciaka. Jaką trzeba być idiotką, żeby będąc z dzieckiem kilka lat nie wiedzieć że w tym momencie zrobi gwałtowny skręt w nieprzewidzianą stronę, najczęściej w kierunku źródła krzyku i rowerzysty? 90% kolizji, gdy rower potrąci dziecko, jest właśnie z winy takich nieogarniętych matek.
No, wyrzuciłem to z siebie i mi ulżyło .
The faster you are, the slower life goes by.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
uważaj bo narazisz się melomanom. już gdzieś tutaj była dyskusja o bieganiu w słuchawkach. oczywiście wszyscy słuchacze biegają prosto i uważnie - wg ich samych :Dklosiu pisze: Mnie biegacze na ścieżkach nie przeszkadzają, z wyjątkiem kompletnych idiotów biegających szerokim wężykiem z słuchawkami na uszach, mam ochotę wtedy podjechać z tyłu i walnąć porządne karczycho .
Go Hard Or Go Home
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Świetny temat...
korzystając z okazji chciałbym zaapelować do rowerzystów: Wał Wiślany to nie ścieżka rowerowa!!!
Jadąc Wałem Wiślanym na swym wypasionym góralu w miejscach, gdzie biegnie tylko jedna ścieżka, ROWERZYSTO pamiętaj nie jesteś sam. Jeśli widzisz biegacza, zjedź na trawnik a nie przyspieszaj celem usunięcia zawalidrogi siłą rozpędu.
ROWERZYSTO pamiętaj rower górski został stworzony do jazdy w terenie, jak zwolnisz i ustąpisz biegaczowi miejsca to nie uszkodzisz sobie ani zajefajnych amortyzatorów, ani nawet opona terenowa ci się nie ubłoci.
Dziękuję, koniec apelu.
korzystając z okazji chciałbym zaapelować do rowerzystów: Wał Wiślany to nie ścieżka rowerowa!!!
Jadąc Wałem Wiślanym na swym wypasionym góralu w miejscach, gdzie biegnie tylko jedna ścieżka, ROWERZYSTO pamiętaj nie jesteś sam. Jeśli widzisz biegacza, zjedź na trawnik a nie przyspieszaj celem usunięcia zawalidrogi siłą rozpędu.
ROWERZYSTO pamiętaj rower górski został stworzony do jazdy w terenie, jak zwolnisz i ustąpisz biegaczowi miejsca to nie uszkodzisz sobie ani zajefajnych amortyzatorów, ani nawet opona terenowa ci się nie ubłoci.
Dziękuję, koniec apelu.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Klosiu mnie zawsze rozwalali goście z pieskami na smyczy, debil z jednej strony a pies z drugiej strony ścieżki i kobitki prowadzające dziedziaczki na trójkołowych plastikowych rowerkach. Super było też spotkanie raz z policją a raz ze strażą miejską parkującą na ścieżce a czasem i jakiś patrol ramie w ramie maszerujący całą szerokością ścieżki i pilnujący przestrzegania prawa.
Choć debilnych bikerów w słuchawkach i bez też nie brakuje.
Choć debilnych bikerów w słuchawkach i bez też nie brakuje.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Rowerzysta ze mnie żaden, ale jak już te kilka (może kilkanaście) razy w roku wsiądę na mojego niewypasionego górala i śmigam po ścieżce, to nic mnie tak nie wnerwia, jak piesi łażący po ścieżce ze słuchawkami w uszach.
Możesz dzwonić dzwonkiem, możesz krzyczeć- jak z d... garażu nie zrobisz, to cię nie zauważy cymbał taki.
Możesz dzwonić dzwonkiem, możesz krzyczeć- jak z d... garażu nie zrobisz, to cię nie zauważy cymbał taki.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU