Powracam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Musze sie z wami podzieli ważną dla mnie sprawą. Dzis zrobiłem pierwszy wybieg po czterech miesiącach leżakowania (kontuzja kolana). Tylko 3 km. lekki truchcik, choć chciałem wiecej, ale się powstrzymałem. Zaliczyłem jeden niekontrolowany poślizg, pozbierałem sie i pobiegłem dalej. Było tak super, śnieg, słoneczko, i ja biegnący. Życie jest piękne jeśli możesz biegać. I co najważniejsze KOLANKO NIE BOLI
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
- boowa
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 11 gru 2003, 23:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
no jeśli w Częstochowie jest taka sama pogoda jak Krakowie to rzeczywiscie genialna pogoda na powrót ...
Oby zawsze takie słonko było
(Edited by boowa at 1:17 pm on Mar. 6, 2004)
Oby zawsze takie słonko było
(Edited by boowa at 1:17 pm on Mar. 6, 2004)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Napisz Silos coś blizej, jak nabawileś się kontuzji, dlaczego tak dlugi proces leczenia, czy jeszcze będziesz mial rekonwalescencję. Wiesz chodzi mi o taką notkę ku przestrodze dla nas, czego się wystrzegać aby nie spotkal nas ten sam los. Domyslam się ze to nic milego.
Pozdr. Artur
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Arturo 51
Kontuzji nabawiłem się w bardzo śmieszny sposób. Miałem za sobą już 12 min. biegu, z rozgrzewka oczywiście, na drogę wybiegł mi taki mały kundelek, zaczął mnie gonić, stwierdziłem że się z nim pościgam. I tu ból w prawym kolanie, co robić? Dokończyć trening, czy odpuścić. Postanowiłem dokończyć, i to był błąd, na 1 km od domu już prawie nie mogłem iść. Postanowiłem odpocząć tydzień. Powrót i to samo po przebiegnięciu 1 km. W kolanie nastąpiła taka blokada ze rano ledwo co mogłem chodzić, ale w ciągu dnia naszczęscie wszystko się rozruszało, postanowiłem odwiedzić pana doktora. Pan doktor kazał mi nie biegać przez miesiąc, ale nic mi nie przepisał. Kolanko bolało, udałem się do drugiego lekarza, przepisał mi czopki żeby przeciwdziałać zapaleniu. Łykałem jeszcze glukozamine, i jadłem dużo galaretek. Ból minął. W styczniu zacząłem stosować ćwiczenia Klędzika, rowerek raz w tygodniu (około 1 godz.), i basen dwa razy w tygodniu rekreacyjnie.
Kontuzji nabawiłem się w bardzo śmieszny sposób. Miałem za sobą już 12 min. biegu, z rozgrzewka oczywiście, na drogę wybiegł mi taki mały kundelek, zaczął mnie gonić, stwierdziłem że się z nim pościgam. I tu ból w prawym kolanie, co robić? Dokończyć trening, czy odpuścić. Postanowiłem dokończyć, i to był błąd, na 1 km od domu już prawie nie mogłem iść. Postanowiłem odpocząć tydzień. Powrót i to samo po przebiegnięciu 1 km. W kolanie nastąpiła taka blokada ze rano ledwo co mogłem chodzić, ale w ciągu dnia naszczęscie wszystko się rozruszało, postanowiłem odwiedzić pana doktora. Pan doktor kazał mi nie biegać przez miesiąc, ale nic mi nie przepisał. Kolanko bolało, udałem się do drugiego lekarza, przepisał mi czopki żeby przeciwdziałać zapaleniu. Łykałem jeszcze glukozamine, i jadłem dużo galaretek. Ból minął. W styczniu zacząłem stosować ćwiczenia Klędzika, rowerek raz w tygodniu (około 1 godz.), i basen dwa razy w tygodniu rekreacyjnie.
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Silos, a jakie to były czopki ?? Z jaką częstotliwością ćwiczenia Kledika?
Ja stosuję co drugi dzień....
Ja stosuję co drugi dzień....
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Czopki nazywaja sie Dicloberl 50, miałem je brać przez 14 dni, brałem je wieczorem przed snem. Cwiczenia Klędzika stosuje codziennie.Quote: from Ralphi on 3:43 pm on Mar. 7, 2004
Silos, a jakie to były czopki ?? Z jaką częstotliwością ćwiczenia Kledika?
Ja stosuję co drugi dzień....
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Dzięki
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
- Pirx
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków - Podgórze
Zabawne, mialem ostatnio dokladnie takie same przygody z kolankiem tzn. bylem wyjety z treningu przez 3 m-ce. Identyczne symptomy jak u Ciebie. Lekarz polecil mi mrozic kolano w lodowatej wodzie przed kazdym treningiem, jak reka odjal.
[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Dziś (środa 10.03.04) zrobiłem powtórkę z rozrywki. Tylko że tym razem 1.5 km truchciku, 1 km OWB1, i na koniec 0.5 km trucht. Było w porządku. Bieg wykonałem w godzinach przedpołudniowych, i do tej pory nic mnie nie boli a wczoraj miałem dość ciężki trening na basenie. Byle tak dalej, a na jesień zrobie pół-maraton a może cały
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
- Ralphi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 304
- Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Pirx, mrozić przed treningiem ? A nie po ??
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Kurcze dziś powiększyłem dystans z 3km do 5km, wszystko truchtem, i na ostatnim kilometrze pojawił sie "ON" nie chciany, nie lubiany, ból w kolanie i byłem zmuszony do marszu. Pytam czemu ? Czy pięć miesięcy odpoczynku to za mało?
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]