panucci10 - komentarze

[panucci10]

ogólnie rzecz biorąc nigdy nie korzystam z kalkulatorów i nie biore z nich wyników jakie niby powinienem osiągac uzyskując jakiś czas na danym dystansie! uważam że to nie jest miarodajne! niektórzy robiąc dychy w 36min ledwo łamią 3:10! albo 38min kręcą się w okolicach 3:10! a w naszym przypadku wyniki z dyszki 39:40-40:40 wypracowały wyniki 3:12-3:15! wydaje mi sie że spoko

[wigi]

Mnie trochę dziwi,że Wigi biegając dychę w 40 minut(dalej jestem pod mega wrażeniem) nabiegał "tylko" 3:13:XX w maratonie.

To nie jest dokładnie tak, jak piszesz - kolejność odwrotna - bo najpierw pobiegłem maraton (do którego się przygotowywałem), a dopiero 5 tygodni po nim nabiegałem tę dyszkę. Jestem przekonany, że przed maratonem nie pobiegłbym dyszki poniżej 41 minut.
Jak już pisał wcześniej Mihumor - w kilka tygodni po maratonie (myślę, że 3-6), na luzowaniu, bardzo fajnie biega się krótsze dystanse i to dobry okres do poprawiania życiówek na dyszkę. Ja mogę to tylko potwierdzić.

[mihumor]

Dla mnie pocieszające jest to, że zawsze biegam znacznie lepszy wynik w maratonie niż z kalkulatora np 10km, mniej pocieszające, że z HM mam na odwrót i to już u mnie bywa regułą

[wigi]

niestety coś czuje że wcześniej Ty poprawisz swoją życiówke niż doczekasz sie na moj ruch , co prawda planuje wystartować na 10km na sylwestrowym ale pobiegne chyba w przebraniu i dla zabawy poza tym nie bede wtedy biegał jeszcze nic konkretnego! wiec Ty pewnikiem złamiesz te 40min a ja jeszcze nadal bede sie bujał w okolicach 41
Ps. powodzenia z tą połówką! 1:30 powinieneś nabiegać z lekką zadyszką! bardziej obstawiał bym coś koło 1:29 !

Panucci, może jednak znajdziesz jeszcze jakąś dyszkę w tym roku, na której zawalczysz o życiówkę? Ja więcej dyszek do wiosny już nie planuję. Chciałem pobiec sylwestrową dyszkę w Trzebnicy, ale organizatorzy wprowadzili tam obowiązek przedstawienia "aktualnego zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do udziału w imprezie biegowej" - jakaś paranoja, więc na pewno tam nie pobiegnę.
Co do półmaratonu, to nastawiony jestem na złamanie 1:30, a 1:29 byłoby miłym zaskoczeniem.

[panucci10]

Panucci, może jednak znajdziesz jeszcze jakąś dyszkę w tym roku, na której zawalczysz o życiówkę?

powiem tak, nie chce juz w tym roku nigdzie startować, nie szukam zadnych startów i nic na siłe nie chce robić, w sylwestra moze wystartuje w tej dyszce ale raczej bedzie to zabawa niz ściganie!

Chciałem pobiec sylwestrową dyszkę w Trzebnicy, ale organizatorzy wprowadzili tam obowiązek przedstawienia "aktualnego zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do udziału w imprezie biegowej" - jakaś paranoja, więc na pewno tam nie pobiegnę.

no rzeczywiście, paranoja! kazdy jest dorosły i bierze odpowiedzialność za swoje decyzje! no ale...

Co do półmaratonu, to nastawiony jestem na złamanie 1:30, a 1:29 byłoby miłym zaskoczeniem.

w sumie jak złamiesz 1:30 to z przodu i tak bedzie 1:29 hehe

[sosik]

Wojtku piszę tutaj, aby nie zaśmiecać Marcinowi wątku.
Co do rowerowania to weekendy od 9.11 rano mogę te 3-4 h pojeździć. Mieszkam na Podłęskiej w Krakowie - praktycznie przy węźle wielickim. Rano to tak od 5-6
Jestem otwarty na propozycje -bo w listopadzie więcej kręcenia niż biegania chcę robić.

[sosik]

Wojtku widzę, że moc jest . Ten test na 1 km poszedł świetnie.
Pozazdrościć warunków - ja koło siebie nie mam nic w miarę płaskiego i prostego do interwałów.

[panucci10]

Wojtku widzę, że moc jest . Ten test na 1 km poszedł świetnie.

uwierz że mocy jest niesamowicie mało! za dużo miałem kłopotów zdrowotnych w ostatnich tygodniach żeby moc była! a test wyszedł nadspodziewanie dobrze, choć na koniec umarłem i oddech dochodził do siebie prawie godzine!

[sosik]

Jest moc - szybkość. Tym bardziej trzeba docenić, że po chorobie. Szkoda, że mam tak daleko do Puszczy. Jeździłem tam rowerami i 'wkurzałem' żonę zachwycając się jakie to świetne trasy do biegania są. Asfalcik równy jak stół długie proste idealne do interwałów i progów. Tylko pozazdrościć.

[panucci10]

Jeździłem tam rowerami i 'wkurzałem' żonę zachwycając się jakie to świetne trasy do biegania są. Asfalcik równy jak stół długie proste idealne do interwałów i progów. Tylko pozazdrościć.

fakt, w lesie asfalt raczej równy i długie odcinki ale jak sie juz tylko tam biega to sie nudzi i zbacza z tego asfaltu na ścieżki leśne i robi sie wtedy crossik
a co do interwałów i progów to musze Cie jeszcze troche lekko zdenerwować mamy taki odcinek 1,2km wymierzony i oznaczony co 100m praktycznie równy asfalt i rzadko sie zdarza żeby ktoś podczas szybkiego biegu Ci przeszkadzał właśnie tam łupie te moje odcinki 100-200m

[Krzychu M]

Fajnie,że wróciłeś do blogowania.
Będę Cię obserwował,w jaki sposób chcesz ten 1km w 3 min.pobiec.
Dla mnie to jakieś kosmiczne tempo.
Na Tri się nie znam,to się nie wypowiem.
Powodzenia.

[cichy70]

o proszę, woYtek jak żywy się pojawił

[mihumor]

Życiówkę w połówce to biegnąc tyłem i niosąc rower powinieneś poprawić bez problemu

[panucci10]

Fajnie,że wróciłeś do blogowania.
Będę Cię obserwował,w jaki sposób chcesz ten 1km w 3 min.pobiec.
Dla mnie to jakieś kosmiczne tempo.
Na Tri się nie znam,to się nie wypowiem.
Powodzenia.

dzienks, obserwuj obserwuj, bo nie wiem czy wiesz ale jakoś w lutym razem z Wojtkiem i z Tobą ścigamy się na stadionie na ten 1km
a co do Tri to bedzie ciężko, oj bedzie!

o proszę, woYtek jak żywy się pojawił

heh, ja byłem cały czas żywy, tylko troche nie aktywny

Życiówkę w połówce to biegnąc tyłem i niosąc rower powinieneś poprawić bez problemu

no życiówke to pewnie tak, ale juz z tym czasem 1:29 to juz dużo gorzej

[sosik]

Również trzymam kciuki - plany bardzo ciekawe i różnorodne.
Oby wszystko poszło zgodnie z założeniami.
Tak jak Krzysiek pisze - 3:00 na km to już świetne tempo będzie.