byłeś kiedyś na neurologii i przyglądałeś się pacjentom leżacym 'miesiącami' i rzeczywiście widziałeś jak w pełnym zdrowiu opuszczali o własnych siłach szpital?bosak pisze:4 cm z obwodu, to ile to milimetrów ze średnicyNa oko ledwo zauważalne. I to przez AŻ miesiąc czasu... A gdybyś na dobę tracił 20%, to mięśni nie miałbyś po 5 dniach
Poza tym ile z tych 4 cm obwodu ubyło mięśnia, a ile tłuszczyku? Ludzie leżą miesiącami w szpitalu i wychodzą na własnych nogach i mięśniach
No i do tego należy dodać wyjątkowo cieniutkie szpitalne jedzenie...
Jak każdy organ nieużywany, zanika i mięsień, ale bez paniki.
Strzelające, chrupiące kolana. Odczucie że coś przeskakuje.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
- katekate
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
tak to zabrzmiałobosak pisze:Nie. Byłem na ortopediiMożesz zacytować ten fragment gdzie napisałem: w pełnym zdrowiu ?
-
piotrek90
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
katekate pisze:tak to zabrzmiałobosak pisze:Nie. Byłem na ortopediiMożesz zacytować ten fragment gdzie napisałem: w pełnym zdrowiu ?
że naprawdę nie ma co zawracać sobie głowy jakimiś tam zanikami
a czy to się tyczy także innych narządów? Bo nie uprawiałem sexu od miesiąca
-
tdk67
- Wyga

- Posty: 65
- Rejestracja: 01 sie 2012, 02:13
- Życiówka na 10k: 0h58m23s
- Życiówka w maratonie: 4h39m51s
- Lokalizacja: Warszawa
Hej, a czy coś nowego w oryginalnym temacie wątku się pojawiło? Parę dni temu ktoś się chwalił, że idzie na konsultację do nowego lekarza. Ja parę tygodni temu zauważyłam u siebie ten problem przy wchodzeniu na schody (żeby było oryginalniej: po paru tygodniach NIEbiegania z powodu zakazu, który dostałam po laparoskopii) i ciekawa jestem, jak inni rozwiązują ten problem.
- jarek_bb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 271
- Rejestracja: 26 cze 2013, 11:49
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 3:36:50
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Trzymając się tematu. Równo miesiąc temu miałem artroskopię. Od tygodnia chodzę bez kul, w zasadzie nie kuleję. Problem jest tylko przy chodzeniu po schodach. Rehabilitacja idzie pełną parą - od dwóch dni zacząłem nawet na rowerku stacjonarnym jeździć.
-
jarekwronki
- Stary Wyga

- Posty: 162
- Rejestracja: 07 lis 2012, 18:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witam 
wiem ze jest dużo tematów na temat strzelających kolan... ale u mnie jest taki przypadek ze kolano strzelalo mi juz od czasów jak chodziłem do gimnazjum...jestem biegaczem dlugodystansowym (biegam od 2 lat ).. tzn polmaratony biegam.. zauwazlem od 2tygodni coraz czesciej i glosniej strzela mi prawe kolano ale tylko wtedy gdy sie schylam i prostuje...jak schodze po schodach czy chodze nic..zero odzewu..kolano mnie nie boli, nie jest opuchniete..
w interneci sie dowiedzialem ze to jest rzepka..luzna rzepka..jak schylam to wyskakuje a jak prostuje nogi to wskakuje na swoje miejsce..zaczelem stosować artesen..
jutro jade do ortopedy na usg i do fizjo..zeby pokazal jak wzmocnic miesnie uda.. zobaczymy co bedzie..
wiem ze jest dużo tematów na temat strzelających kolan... ale u mnie jest taki przypadek ze kolano strzelalo mi juz od czasów jak chodziłem do gimnazjum...jestem biegaczem dlugodystansowym (biegam od 2 lat ).. tzn polmaratony biegam.. zauwazlem od 2tygodni coraz czesciej i glosniej strzela mi prawe kolano ale tylko wtedy gdy sie schylam i prostuje...jak schodze po schodach czy chodze nic..zero odzewu..kolano mnie nie boli, nie jest opuchniete..
w interneci sie dowiedzialem ze to jest rzepka..luzna rzepka..jak schylam to wyskakuje a jak prostuje nogi to wskakuje na swoje miejsce..zaczelem stosować artesen..
jutro jade do ortopedy na usg i do fizjo..zeby pokazal jak wzmocnic miesnie uda.. zobaczymy co bedzie..
- klancyk3
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 539
- Rejestracja: 27 wrz 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: 45,05
- Życiówka w maratonie: 3,42,42
- Lokalizacja: katowice
mam podobnie tylko z lewym - tzn strzela gdy prostuje... (gdy się schylam to nie bo jak sie schylam to nie ruszam kolanem
)
wiążę to z przetrenowaniem troszkę
wiążę to z przetrenowaniem troszkę
regeneracja jest tak samo ważna jak trening
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
NICe: https://www.facebook.com/Wskrzeszenie/ https://wskrzeszenie.blogspot.com/ 100ultramaratonow: https://klub100ultramaratonow.blogspot.com/
-
Funky Monk
- Wyga

- Posty: 139
- Rejestracja: 20 wrz 2012, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Och strzelające kolano...ja się chyba z tym urodziłem. Od zawsze chrupię po całości, a lewe prawe kolano o strzał praktycznie przy każdym wyproście nogi. Czy coś z tym robię? Nic z tym nie robię, bo co niby mogę zrobić łykałem te wszystkie flexy, jadłem galaretki i na chwilę się zmniejszało ale nie znikało. Oczywiście byłem u ortopedy, odpowiedź wiadomo jaka ten typ tak ma...jak pana nie boli to znaczy że ok itp. itd. I tak sobie 30 lat żyje z tym kolanem i każdy mi mówi że na starość to dopiero będę miał...dlatego biegam bo może o to chodzi w tym wszystkim. Pozdrawiam wszystkich chrupaczy.
-
jarekwronki
- Stary Wyga

- Posty: 162
- Rejestracja: 07 lis 2012, 18:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kolego..to samo co u mnie...bylem u ortopedy i powiedział jak nie boli,nie puchnie nie mam panikować..faktycznie rzepka wyskakuje ale wraca..wiec stosuje rozciągania i zobaczymy za kilka miesięcy co będzie...pytalem sie czy podczas biegu rzepka moze wyskoczyc podczas biegania..odpowiedz dostalem ze bardzo malo prawdopodobieństwo.. wiec biegam dalejFunky Monk pisze:Och strzelające kolano...ja się chyba z tym urodziłem. Od zawsze chrupię po całości, a lewe prawe kolano o strzał praktycznie przy każdym wyproście nogi. Czy coś z tym robię? Nic z tym nie robię, bo co niby mogę zrobić łykałem te wszystkie flexy, jadłem galaretki i na chwilę się zmniejszało ale nie znikało. Oczywiście byłem u ortopedy, odpowiedź wiadomo jaka ten typ tak ma...jak pana nie boli to znaczy że ok itp. itd. I tak sobie 30 lat żyje z tym kolanem i każdy mi mówi że na starość to dopiero będę miał...dlatego biegam bo może o to chodzi w tym wszystkim. Pozdrawiam wszystkich chrupaczy.
-
Funky Monk
- Wyga

- Posty: 139
- Rejestracja: 20 wrz 2012, 13:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hehe ja to z biegiem czasu znajduję coraz to dziwniejsze chrupiące miejsca w moim ciele. Do nie dawna hitem był...mostek, ale teraz na czele chyba chyba prostowniki pleców (kręgi szyjne?) sam nie wiem.
-
Nikki.Sixx
- Stary Wyga

- Posty: 191
- Rejestracja: 04 lut 2013, 11:15
- Życiówka na 10k: 37:02 trail
- Życiówka w maratonie: 3:10
Mi też strzelają stopy oraz kolana, szczególnie jak robię przysiady, tyle że: czy się stoi czy się leży wszystko strzela jak... (dopisać do rymu mam pustkę w głowie :P). Za nim zaczynałem przygodę z bieganiem też mi strzelało a jak biegam w zasadzie codziennie (100km/tyg.) strzela dokładnie tak samo mimo ćwiczeń rozciągania etc. Tutaj na szczęście po prostu tak mam a nie że się pogorszyło czy nagle pojawiło. Siedzę 8 godzin w robocie i może dlatego przy ruszaniu czterech liter kolanan potrzebują dodatkowego naoliwienia?

