Witam
Chcialbym kupic buty do biegania na zime z shieldem.
Na lato mam lunarki bez shielda.
Zima biegam glownie po asfalcie .
Chcialbym ,zeby but mial tez dobra trakcje.zeby nadawal sie zarowno jak jest kolo zera i lekko szklanka jak i na snieg.
Zastanawiam sie nad
Lunary 5 shield
Pegasus 30 shield
Zoom WILDHORSE GTX z goretexem.
Lunary wydaja sie miec podeszwe dosyc sliska.Boje sie poslizgow.Ale maja dobra amortyzacje.
Pegasusy sa dosyc toporne ciezkie,ale bierznik bardziej zabkowany i wyzszy.
Naomiast gtx maja chyba najgorsza amortyzacje ,ale bierzmik typowo trailowy chyba najlepszy na snieg i oblodzenia.No i goretex na pokladzie.
Ale boje sie ze amortyzacja moze byc slaba ,a waze 86kg.
Co byscie doradzili ,moze jakies wasze spostrzezenia co do bieznika.
Witam jakie buty do biegania na zime asfalt ,bruk
-
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 02 maja 2011, 20:50
- Życiówka na 10k: 49:52
- Życiówka w maratonie: brak
Co do bieżnika to nie, bo generalnie uważam że Nike się nadaje do wszystkiego, ale na pewno nie do biegania - natomiast uwaga dot. goretexu. Nie wiem ile i jak biegasz, ale jeśli nie będzie to bieganie przez pół roku non stop w puchu po kolana, to gtx jest bez sensu.
Ja biegam w zwykłych letnich butach całą zimę. Nawet jak solidnie posypie, to ile będzie takich śnieżnych dni z puchem? Jak posypie, zaraz jest odśnieżone, a po ubitym śniegu przecież nie przemoknie Ci but.
Gtx - będzie gorąco, a jak już przemoknie, bo i tak przemoknie w końcu, to tak łatwo nie odparuje.
Poszperaj jeszcze w sieci, przemyśl ten gtx.
Ja biegam w zwykłych letnich butach całą zimę. Nawet jak solidnie posypie, to ile będzie takich śnieżnych dni z puchem? Jak posypie, zaraz jest odśnieżone, a po ubitym śniegu przecież nie przemoknie Ci but.
Gtx - będzie gorąco, a jak już przemoknie, bo i tak przemoknie w końcu, to tak łatwo nie odparuje.
Poszperaj jeszcze w sieci, przemyśl ten gtx.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 14 lip 2009, 14:45
Z tym Nike'em to trochę kolega pojechał po bandzie... Biegam od kilku dobrych lat w Pegasusach i złego słowa o tych butach nie powiem. Zimą używam właśnie wersji GTX i spisuje się rewelacyjnie i nic nie przemaka. Jedyne czego można się obawiać, to że śnieg będzie powyżej kostki i do buta wsypie się od góry, ale i na to jest metoda - wystarczy kupić odpowiednie stuptuty (albo nawleki, jak to mawiają Czesi) i problem z głowy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem nie ma butow uniwersalnych, ktore sie doskonale sprawdza na kazdej nawierzchni - zwlaszcza mocno sliskiej. Co prawda takich sliskich / snieznych dni, to w roku jest ze 2-3 tygodnie, wiec wielki problem to nie jest (mozna "bardziej uwazac", odpuscic sobie).Birut pisze:Chcialbym ,zeby but mial tez dobra trakcje.zeby nadawal sie zarowno jak jest kolo zera i lekko szklanka jak i na snieg.
...
Co byscie doradzili ,moze jakies wasze spostrzezenia co do bieznika.
Ale... Za kilka tygodni, w polowie stycznia powinny zaczac sie wyprzedaze w sportowych sklepach, sprzedawcy beda sie pozbywac zimowych modeli. Ja na poczatku roku tak kupilem terenowe buty, z agresywnym bieznikiem (Asics Ulterior WR) - w sumie niespecjalnie potrzebowalem, ale sporo przecenione byly.
No i okazalo sie, ze na sliskim sniegu (wczesna wiosna) / zamarzajacym blocie (tydzien temu) przyczepnosc maja ogromnie lepsza anizeli buty w ktorych zazwyczaj biegam.
Ja rowniez zasadniczo biegam w zwyklych butach caly rok - ale uwaga, ze "zaraz jest odsniezone", to moim zdaniem odrobine zbyt optymistyczna jest...dobrzan pisze: Ja biegam w zwykłych letnich butach całą zimę. Nawet jak solidnie posypie, to ile będzie takich śnieżnych dni z puchem? Jak posypie, zaraz jest odśnieżone, a po ubitym śniegu przecież nie
Nie wiem gdzie mieszkasz, ze tak doskonale odsniezaja - ale przyklad z lutego / marca tego roku: W-wa, Dolinka Sluzewiecka, od Wilanowskiej do Pulawskiej, odcinek ok. 2 km - chodnik przez jakies 3 tygodnie nie byl odsniezany.
A ze to byla "dziwna pogoda", tzn. w dzien temperatura odrobine dodatnia, w nocy mroz, co sie roztopilo w dzien, w nocy zamarzalo, troche sniegu popadalo, pod sniegiem lod etc. Bieganie po tym bylo malo komfortowe - co kilkaset metrow poslizg, czasem graniczacy z wywrotka.
-
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 02 maja 2011, 20:50
- Życiówka na 10k: 49:52
- Życiówka w maratonie: brak
Ok, może faktycznie odrobinę zbyt..., ale ja nie zauważyłem dramatu. Ok, jak posypie wieczorem, to w nocy jest puch, ale u mnie przynajmniej (okolice Saskiej Kępy), szybko działają chłopaki. A te tygodnie nieodśnieżone przy Dolince - masakra!Robert pisze:odrobine zbyt optymistyczna jest...
Nie wiem gdzie mieszkasz
Odnośnie jeszcze butów na zimę - ja w zeszłym roku kupiłem - tak jak Ty, na ostrej wyprzedaży, Asics Arctic, i bardzo sobie chwalę agresywny bieżnik i przede wszystkim kolce - już teraz zabieram je regularnie w weekend do Lasku Bielańskiego (tam przy mokrej pogodzie jest duuużo błota), czy do Falenicy. Kolce w lesie - piękna sprawa. Zgadzam się z Tobą, że na treningi w terenie warto mieć lepszy bieżnik.
Ja np. ostatnio biegam w naturalnych Merrell Road Glove 2, raz w nich śmignąłem do Bielańskiego, i po ok 10m, na błocie, zaliczyłem taką glebę, że aż siedziałem w tym błocie i sam się z siebie śmiałem...
