Trenażer rowerowy
- blazko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 18 lip 2007, 16:35
Cześć wszystkim,
za oknem coraz zimniej i o ile mojemu bieganiu to nie przeszkadza wcale, o tyle jazda na rowerze robi się ciężka.
Noszę z zamiarem zakupu trenażera. Czy ktoś z Was ma jakieś przemyślenia w temacie? Jestem w tej materii zupełnie nowy i póki co nie wiem na co zwracać uwagę.
Budżet to 800-1000zł
Będę wdzięczny za rady.
za oknem coraz zimniej i o ile mojemu bieganiu to nie przeszkadza wcale, o tyle jazda na rowerze robi się ciężka.
Noszę z zamiarem zakupu trenażera. Czy ktoś z Was ma jakieś przemyślenia w temacie? Jestem w tej materii zupełnie nowy i póki co nie wiem na co zwracać uwagę.
Budżet to 800-1000zł
Będę wdzięczny za rady.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 281
- Rejestracja: 30 cze 2011, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
Większość znanych mi ludzi używa i poleca ten:
http://www.decathlon.pl/trenaer-satori- ... 64386.html
pamiętaj, że musisz dokupić do niego oponę.
http://www.decathlon.pl/trenaer-satori- ... 64386.html
pamiętaj, że musisz dokupić do niego oponę.
- blazko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 18 lip 2007, 16:35
dzięki za odpowiedź.
A jak to jest z hałasem? Gdzieś czytałem że olejowe trenażery są pod tym względem lepsze od magnetycznych - nie pamiętam nazwy (coś na Q) firmy, ale widziałem taki model w okolicy 1k zł, który dodatkowo sam regulował opór, w zależności od intensywności pedałowania (jak rozumiem, coś takiego jak na drodze - im wyższe przełożenie, tym ciężej itp)
A jak to jest z hałasem? Gdzieś czytałem że olejowe trenażery są pod tym względem lepsze od magnetycznych - nie pamiętam nazwy (coś na Q) firmy, ale widziałem taki model w okolicy 1k zł, który dodatkowo sam regulował opór, w zależności od intensywności pedałowania (jak rozumiem, coś takiego jak na drodze - im wyższe przełożenie, tym ciężej itp)
- blazko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 18 lip 2007, 16:35
No i oczywiście kwestia stabilności.
Nie jeździłem dotychczas na takim sprzęcie i się zastanawiam czy wymaga to jakiejś szczególnej techniki, co by się nie wywalić od razu, czy konstrukcje są domyślnie wystarczająco solidne?
Nie jeździłem dotychczas na takim sprzęcie i się zastanawiam czy wymaga to jakiejś szczególnej techniki, co by się nie wywalić od razu, czy konstrukcje są domyślnie wystarczająco solidne?
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jakis czas temu zamiescilem recenzje trenazera Kurt Kinetics. Niestety, cena jest jest dosc wysoka.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- blazko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 18 lip 2007, 16:35
Wstępnie wiem, że nie potrzebuję żadnego komputera sterująco / liczącego.
Mam swojego polara z sensorami na kierownicy i to mi wystarczy.
Zależy mi na ciszy, stabilności i prostocie obsługi (w takiej właśnie kolejności). Rower który bym podłączył to XC na oponach 2.2
Mam swojego polara z sensorami na kierownicy i to mi wystarczy.
Zależy mi na ciszy, stabilności i prostocie obsługi (w takiej właśnie kolejności). Rower który bym podłączył to XC na oponach 2.2
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Jeśli zależy Ci na ciszy i dobrych relacjach z sąsiadami (jeśli mieszkasz w bloku) to będziesz zmuszony do kupna opony dedykowanej do trenażera
Poza tym na zwykłych oponach terenowych raczej sobie na trenażerze nie pojeździsz.
wejdź sobie na http://www.forumrowerowe.org/, tam poczytaj i poszukaj informacji o trenażerach
Poza tym na zwykłych oponach terenowych raczej sobie na trenażerze nie pojeździsz.
wejdź sobie na http://www.forumrowerowe.org/, tam poczytaj i poszukaj informacji o trenażerach
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Tutaj mam video przedstawiajace model (ponad $500):blazko pisze:Wojtek - a gdzie jest ta recenzja, jaka to wysoka cena i skoro "jesteś w temacie" to może potrafisz powiedzieć na co zwykle się zwraca uwagę szukając odpowiedniego modelu?
http://www.youtube.com/watch?v=U4hZJfAuAWo
Podobno najlepszy trenazer na swiecie (wedlug bardzo wielu uzytkownikow)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miałem Satori, pokręciłem na tym w sumie z 4h i sprzedałem.
Zrozumiałem kolegę, który powiedział, że trenażer ma tylko jedną zaletę: człowiek na sam widok trenażera i na myśl, że ma na tym kręcić bez słowa skargi ubiera się i wychodzi biegać nawet przy najgorszej pogodzie.
Trening na takim urządzeniu to po prostu koszmarna nuda! Gdyby CIA kazała więźniom w Guantanamo na tym jeździć, to protestowałyby wszystkie organizacje humanitarne na świecie!
Zrozumiałem kolegę, który powiedział, że trenażer ma tylko jedną zaletę: człowiek na sam widok trenażera i na myśl, że ma na tym kręcić bez słowa skargi ubiera się i wychodzi biegać nawet przy najgorszej pogodzie.
Trening na takim urządzeniu to po prostu koszmarna nuda! Gdyby CIA kazała więźniom w Guantanamo na tym jeździć, to protestowałyby wszystkie organizacje humanitarne na świecie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Masz rację gocu! Stuprocentową racjęTrening na takim urządzeniu to po prostu koszmarna nuda! Gdyby CIA kazała więźniom w Guantanamo na tym jeździć, to protestowałyby wszystkie organizacje humanitarne na świecie!

Kupiłem niedawno trenażer Tacx Booster - chciałem mieć dużą regulację oporu ponieważ na codzień jeżdżę na ostrym kole. Do tego specjalną matę, osłonkę na kierownicę, nakładki umożliwiające nałożenie torówki na trenażer, specjalną torbę do przewozu trenażera (nie wiem po kiego ch...a to kupiłem). Wziąłęm nawet extra tylne koło torowe, na które nałożyłem specjalną oponkę dedykowaną pod trenażery. I co? Może trzy-cztery razy "przejechałem" się na tym i tyle. Pot się leje jak diabli, hałas potworny (może przy normalnych trenażerach jak np. wymieniany wyżej Satori jest lepiej), nuda, nuda, nuda. Telewizji się nie da oglądać bo ciężko się koncentrować, poza tym mam sportowy rower i jak zajmę odpowiednią pozycję to widzę tylko przednie koło. Ze względu na hałas muzyki można słuchać tylko przez słuchawki. Wydałem kupę hajsu i nic z tego nie mam. Może go użyję kiedy będzie za ślisko na bieganie.
Lepiej sobie pobiegać, a jak koniecznie chcesz sobie pojeździć to weź rower - najlepiej jakiegoś górala i jedź do lasu. Można fajnie poćwiczyć technikę miękkiego pedałowania i koordynację.
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 04 sty 2012, 19:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Internet
Ja mam Satori i jest OK. Ktos napisal wyzej, ze krecenie na takim czyms jest nudne... oczywiscie ,ze tak, ale zawsze mozna sobie to jakos urozmaicic. Dobra sprawa na np. rozgrzewke przed bieganiem (lub polaczenie ) czy trening interwalowy, bo mozna sobie niezle dolozyc do pieca i wciaz sie jest w domu
.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Potwierdzam, że hałas na Satori nie jest jakiś tam wielki, bardziej chodzi o drgania przenoszące się na podłogę (mimo maty) - nie chciałbym być sąsiadem mieszkającym w bloku pod/obok trenującego.
Ale tak jak pisałem - nuda mnie wykańczała, naprawdę nie wyobrażam sobie pogody, która wymusiłaby u mnie zmianę biegania na trenażer.
Ale tak jak pisałem - nuda mnie wykańczała, naprawdę nie wyobrażam sobie pogody, która wymusiłaby u mnie zmianę biegania na trenażer.
- blazko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 18 lip 2007, 16:35
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
To nie jest tak, że spodziewam się pogody, która uniemożliwi bieganie. Raczej chodzi mi o to, by dzień zacząć rowerem bez wychodzeni z domu, a zakończyć bieganiem niezależnie od pogody (tj. jak zwykle).
Nie martwi mnie hałas/dragania rozchodzące się po ścianach (choć sąsiadów może będzie) - bardziej bałem się szumu / furkotu, który uniemożliwi np. oglądanie wiadomości podczas pedałowania. Co ciekawe, a w ogóle o tym nie myślałem, podkreślacie hektolitry potu z któymi się trzeba mierzyć. Nigdy nie miałem kłopotów z potliwością, ale nigdy też nie ćwiczyłem w pomieszczeniach (poza paroma epizodami spinningowymi, gdzie rzeczywiście pot był, ale głównie chyba z powodu małego pomieszczenia i dużej ilości człowieka na kwadracie). Jest aż tak źle?
Poszukam sklepu w warszawie, który ma trenażery taxc i qubo (kręci mnie trochę model olejowy) i zobaczę jak to jest z hałasem. Jak się domyślam, kwestie nadpotliwości przetestuje dopiero po zakupie
To nie jest tak, że spodziewam się pogody, która uniemożliwi bieganie. Raczej chodzi mi o to, by dzień zacząć rowerem bez wychodzeni z domu, a zakończyć bieganiem niezależnie od pogody (tj. jak zwykle).
Nie martwi mnie hałas/dragania rozchodzące się po ścianach (choć sąsiadów może będzie) - bardziej bałem się szumu / furkotu, który uniemożliwi np. oglądanie wiadomości podczas pedałowania. Co ciekawe, a w ogóle o tym nie myślałem, podkreślacie hektolitry potu z któymi się trzeba mierzyć. Nigdy nie miałem kłopotów z potliwością, ale nigdy też nie ćwiczyłem w pomieszczeniach (poza paroma epizodami spinningowymi, gdzie rzeczywiście pot był, ale głównie chyba z powodu małego pomieszczenia i dużej ilości człowieka na kwadracie). Jest aż tak źle?
Poszukam sklepu w warszawie, który ma trenażery taxc i qubo (kręci mnie trochę model olejowy) i zobaczę jak to jest z hałasem. Jak się domyślam, kwestie nadpotliwości przetestuje dopiero po zakupie

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też się naczytałem, że pot to problem - u mnie nie był, żadnej kałuży nie stwierdziłem. Ale zawsze możesz użyć wentylatora żeby wytworzyć brakujący przepływ powietrza.
A co do tv - będziesz musiał głośno podkręcić, albo używać słuchawek, hałas nie jest _aż_ tak wielki, ale nie wyobrażam sobie oglądania TV przy normalnym poziomie głośności. Pamiętaj, że to jest jednostajny, specyficzny szum-hurkot, potrafi wkurzyć tych bardziej wrażliwych
A co do tv - będziesz musiał głośno podkręcić, albo używać słuchawek, hałas nie jest _aż_ tak wielki, ale nie wyobrażam sobie oglądania TV przy normalnym poziomie głośności. Pamiętaj, że to jest jednostajny, specyficzny szum-hurkot, potrafi wkurzyć tych bardziej wrażliwych
