Spadek formy - może zmiana treningu?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
RMC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 820
Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 44:49
Życiówka w maratonie: 04:09:02
Lokalizacja: Oleśnica

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich.
Trochę o mnie. Lat 38, wzrost 183, waga 90kg (od początku biegania zrzuciłem z 96kg). Biegam w sumie od dłuższego czasu ale jako, że wcześniej były to biegi bardzo nieregularne, na małe dystanse i nie dawały żadnego dużego postępu przyjmijmy, że zacząłem poważniej przy końcu 2011 - poczatku 2012 r.
Jak to często bywa powrót do solidnych biegów zacząłem od głupiego zakładu, że dam radę pokonać w regulaminowym czasie trasę półmaratonu :) Z perspektywy czasu zbyt solidnie się nie przygotowałem bo trochę pod górki lazłem (Półmaraton w Wałbrzychu, jest trochę wysokości) ale w czasie się zmieściłem - 2:32'55
Po tym wyczynie zapał do biegów powrócił i od tego czasu regularnie biegam około 3 razy w tygodniu.
Jako, że lubię atmosferę biegów, starty motywują mnie do sumienności w treningu jeszcze parę biegów (łącznie z Maratonem we Wrocławiu do tego czasu zrobiłem).
Wszystkie te imprezy raczej z nastawieniem na dobiegnięcie (dojście bo w maratonie uleciałem około 25km a resztę dodreptałem) do mety, nie było mowy o presji poprawy osiągów tym bardziej, że forma nie pozwala na walkę z czasem.

No i tu przechodząc do sedna. Biegam regularnie 3 x w tygodniu (wtorek, czwartek, niedziela). Dwa biegi po płaskim po około 6-6,5km i 1 weekendowy długi. Długi to początkowo około 10 km a teraz 10 do 15-20 km (większośc raczej bliżej 15 niż 20km). Długi bieg z racji, że odbywany jest w terenie podgórskim zawiera sporo podbiegów pod górki, jak i odcinków zbiegowych. Tempo większości tych moich biegów oscylowało w okolicy 6 min/km

W okresie 2012 do wrzesnia 2013 (do Maratonu) mogę powiedzieć, że jakiś postęp dokonałem. Drugi połmaraton w Wałbrzychu przebiegłem w 2:17'01 (a mój najlepszy czas na tym dystansie to około 2'11).
No niestety od tego czasu coś zaliczyłem znaczny spadek formy. Praktycznie po 10 km czuję się zmęczony a po około 13-14 km nie ma mowy bym nie musiał na chwilę przestać biec i przejść kawałek trasy. Zmęczenie dotyczy raczej nóg bo oddechowo jest ok, ostatniego tchnienia z siebie nie dobywam :) Mam też wrażenie, że jest to taka znana biegaczom "sciana" kiedy wszystko woła, że to już koniec i trzeba stanąc.

Zastanawiam się co może być przyczyną (zakładając, że zdrowotnie jest ok - nie widze u siebie jakichś niepokojących oznak)? Na krótkich biegach zwiększyłem ostatnio tempo do około 5:30 min/km, może to z tej przyczyny? Za szybko jak dla mnie i organizm nie daje rady się zregenerować. Czasem w dni odpoczynkowe nogi mam dość cieżkie i je czuję.

Wiem, że mój trening nie zawiera pewnie wszystkich "wymaganych" elementów no i zastanawiam się co mógłbym zmienić by forma jednak wróciła. Tym bardziej, że plan startowy na 2014 już mam ambitny a chciałbym w końcu wszystkie dystanse przebiec a nie momentami iść :)

W sumie plan mialem taki by starać się zwolnić w czasie 2 krótszych biegów a w dniu niebiegowe dołożyć inne aktywności. Np. poniedziałek, piątek troche ćwiczeń ogólnorozwojowych, trochę stacjonarnego rowerku, w środę basen. Tylko czy nie okaże się, że się zajadę całkiem :)

Jeśli może to w czymś pomóc to najlepsze moje czasu z sesji treningowych wygladają tak:
5 km = 24,10
10 km = 52,26
Półmaraton = 2:11,27
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
PKO
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zakładam ze nie ma powodów pozabiegowych bo czesto powodem spadku formy sa róznego pochodzenia choroby lub zmiana trybu zycia

1. mogłeś sie przetrenować zeby odpocząc nalezy biegac tylko wolno bez przyśpieszeń, bieganie wyraźnie ponizej progu mleczanowego wzmaga regeneracje organizmu
2. zle sie odzywiasz i masz duze niedobory elektrolitów lub białka może zle pracuje układ pokarmowy, nie bierz suplementów jedz bogate produkty np ryby twaróg owsianka pij zioła na przemiane materii, w odzywianiu liczy sie i jakość pozywienia jak i sposób jego jedzenia
3. mało spisz najlepiej 8-10 godz.
4. złe parametry krwi jedz surowe buraki

przetrenowanie trudno zdiagnozować biegaj wolno 3-4razy/tydz i zobacz co sie dzieje z twoją energią i wolą walki z tygodnia na tydzień
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
RMC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 820
Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 44:49
Życiówka w maratonie: 04:09:02
Lokalizacja: Oleśnica

Nieprzeczytany post

100% to co piszesz może mieć duży wpływ i będę starał się poprawić w tych apektach. Zwłaszcza w diecie i spaniu :)

Dobra dieta napewno się przyda bo jak na staż biegowy jaki w sumie mam to te 6 kg to trochę mało zrzuciłem. Optymalnie bym się czuł mając około 80-82 kg. Kiedyś tyle miałem i różnicę na pewno czuć. Trzeba się zmobilizować i odstawić słodycze, cole itd :)

A ze spaniem fakt. Mam z tym zawsze problem. Niestety ciągle mam coś do roboty w nocy i ciężko mi się wyrobić z położeniem przed 24:00. Przy pobudce około 06:00 to jednak mało. Staram się jednak tej 24 nie przekraczać bo swego czasu schodziło mi do 01-02 i pod koniec tygodnia człowiek był jak zombie. Tragedia i fizycznie i umysłowo.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

RMC pisze:A ze spaniem fakt. Mam z tym zawsze problem. Niestety ciągle mam coś do roboty w nocy i ciężko mi się wyrobić z położeniem przed 24:00. Przy pobudce około 06:00 to jednak mało. Staram się jednak tej 24 nie przekraczać bo swego czasu schodziło mi do 01-02 i pod koniec tygodnia człowiek był jak zombie. Tragedia i fizycznie i umysłowo.
I sam sobie odpowiedziałeś na pytanie o prawdopodobną przyczynę spadku formy :) Jeśli należysz do większości populacji, a nie jakiegoś wyjątku potrzebującego mniej czasu na regenerację, to 6 godzin snu to zdecydowanie za mało.
Piszesz, że ciągle masz coś do roboty - jesteś pewien, że z niczego nie możesz zrezygnować? Proponuję na próbę zacząć chodzić spać wcześniej, może okazać się, że będąc bardziej wypoczętym, będziesz działał z większą wydajnością.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
Nikki.Sixx
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 191
Rejestracja: 04 lut 2013, 11:15
Życiówka na 10k: 37:02 trail
Życiówka w maratonie: 3:10

Nieprzeczytany post

Mimo że spanie jest gł. warunkiem dobrej formy to u mnie niestety też jest to "problem". Problem wyimaginowany, bo zwyczajnie w świecie szkoda tracić mi wolnych chwil na... spanie ;p a to jakaś wieczorna konwersacja, słuchanie muzyki, obejrzenie jakiegoś dobrego filmu (nie daj Boże miażdżącego serialu jak "Breaking Bad") i tak... w kółko. Doba jest za krótka :( Jeszcze wcześnie rano robię trening, potem po pracy drugi trening a na resztę relaxujących zajęć jest absolutny brak czasu a jak dodać do tego jeszcze dobrą książkę to już naprawdę nie chce się iść spać :bleble: jeszcze dla innych też trzeba znaleźć czas (druga połówka, znajomi). Może dlatego że biegam 6 razy w tygodniu ale chcę i muszę :D
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ