LoveBeer komentarze

[siena_driver]

Piotrek, Tobie jakieś National Geo, albo inny periodyk powinno płacić za każdy trening, bylebyś zawsze takimi fotami nas (i magazyn) uraczył

[LoveBeer]

hehe, no narazie Wy jako ogladajacy bedziecie musieli mi wystarczyc :D

[rubin]

cudne miejsca
pamiętam jak w lutym szczytem szczęścia było dla mnie wturlanie się Doliną Chochołowską do schroniska na Hali Ornak + droga powrotna;
śniegu było powyżej linii oczu, żeby popatrzeć na Halę musiałam podskakiwać ; wtedy też dotarło do mnie, że trail to pięękna bajka

edit:
coś mi się pokiełbasiło - taka mocna to ja nie byłam oczywiście; Doliną Chochołowską do schroniska, ale na Polanie Chochołowskiej - szczyt szczęścia i ówczesnych możliwości!

[siena_driver]

Ja znowuż żałuję, że nic na Jaworzynie nie pstryknąłem (bo w sumie czym, nokią 2mpix? ), a koledze też aparat odmówił posłuszeństwa... Będę musiał kiedyś jeszcze raz tam pobiec, tym razem ze sprzętem
Ale jak mnie po tygodniu przestały mięśnie boleć, to jestem w stanie przychylić się do zdania Moniki, że trail, a zwłaszcza taki alpejski, nie anglosaski, to piękna bajka. W płucach pusto, oczy zalane potem, nogi z waty, ale na samej górze piękno w czystej postaci

[rubin]

piękny wynik ! wielkie gratulacje
zdjęcia z zimą też piękne; więcej już nie chwalę, bo wpadniesz w samozachwyt

[LoveBeer]

[janior]

chyba z zazdrości nikt nie komentuje ja pierdziu, marzenie w takich warunkach pobrykać w górach, pozdrawiam z nizin

[LoveBeer]

tak, ja tez uwazam ze mieszkanie w gorach to jeden z tych bonusow ktore dostalem (albo zabralem) od zycia bez ktorych nie potrafilbym zyc a z pochodzenia goralem nie jestem

[nimfa_blotna]

Ano, z zazdrości się nie komentuję :P. Choć zazdroszczę tylko połowicznie, bo sama w górach mieszkam i powoli biegowo coraz dalej się w nie zapuszczam. Niestety nie na taką skalę z kondycyjnych braków no i z banalnego braku czasu....
Niemniej jesteś jednak moim ulubionym biegowym blogerem (:D) i pilnie śledzę kolejne wpisy zachwycając się trasami i fotami. Nie tylko ja zresztą. Mój niebiegający facet, jak tylko widzi, że mam forum odpalone, od razu melduje mi się przed monitorem i każe pokazywać gdzie tam Piwny Budda ostatnio pobiegał :P. Jak zacznie biegać, a niedługo pewnie zacznie, to moich zasług w tym będzie 1%, resztą podzielicie się Ty i Kiljan :P.

[LoveBeer]

super, bylby jakis dobry uczynek popelniony

[janior]

Wooow, zima w górach jak widać już na dobre. W tym kopnym śniegu to nieźle hardkorowo musi być, ale jaka siła potem w nogach. Foty co prawda gorsze jakościowo niż z Twojego, ale i tak są super. Jeśli masz się specjalnie obarczać ciężarem to takie też wystarczą To również mój ulubiony blog na tym forum.

[LoveBeer]

tak sie zastanawialem czy ktos to oglada, ale jak tak to fajno, bede sie staral jakies fajne relacje i fotki wrzucac, zeby sie teraz tylko nie okazalo ze przez miesiac nie bedzie pogody zupelnie

[rubin]

ee, no, ale brak pogody to dopiero pogoda! i dla biegu i dla fotografii;
śnieg po kolana, ładnie ...

[cafe]

Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz zajrzałam do Ciebie ...
Prawdziwa uczta dla oczu, dziękuję za te kilka chwil błogości

[LoveBeer]

dzieki, tak mi slodzicie ze przytyje i bedzie mi sie zle biegalo