40 lat minęło... -komentarze

[rubin]

oj, pamiętam, jak jesienią ub. roku męczyłam się z płotkami
zajęcia prowadziła M. Rydz - tak jak jej to pięknie szło, tak nam pięknie nie szło ; na drugi i trzeci dzień ledwo chodziłam

[wigi]

Widzę, że zmieniłeś tytuł bloga i chcesz 10km w 40min. pobiec wiosną 2014. Bardzo ambitny cel i bardzo dobrze.
A czy planujesz też jakiś maraton na wiosnę? A może połówkę poniżej 1:30?

[le0n71]

Maraton dopiero jesienią. A co do połówki, to Warszawa prawdopodobnie. Jak dobrze pójdzie na dychę, która będzie na początku marca, to może powalczę o 1:30 w Wa-wie Zobaczymy jak zimę uda się przebiegać, te 40min. na dychę to na razie dla mnie bardzo duże wyzwanie. Ale cele trzeba mieć ambitne, no nie?

[wolf1971]

Jak spaść to z wysokiego konia. Też mam plan złamać 40 minut na dychę, ale wątpię, że tego dokonam. Im bliżej 40 tym lepiej- to będzie i tak sukces

[rubin]

Le0n71, że ambitnie to jedno, drugie - pochwalić się planami, wtedy to już nie ma że boli - trzeba pracować
dla mnie biegi na dychę, czy miejskie M i HM to absolutna abstrakcja; nie wiem jaką trzeba mieć silną głowę, żeby to przetrzymać; a tak przy okazji - dalej robisz wybiegania na stadionie?

[le0n71]

Nie, na stadionie nie, ale wciąż ta sama trasa, asfaltowa oczywiście Rubin, ja nie biegam dla przyjemności, ja trenuję Nie no, z tą przyjemnością to żartuję, bardzo lubię biegać, stało się to moją pasją, ale biegam głównie dla wyników, no tak już mam i tyle

[rubin]

haha, no ja też, ale dla mnie wynikiem jest już przebyć trasę, do końca w takim stanie, by pamiętać, co widziałam po drodze
zauważyłam też, że im bardziej mi nie zależy na czasie - tym lepiej wszystko wychodzi

[cafe]

(...) Może chociaż w domu trochę ćwiczeń się uda zrobić, chociaż słabowity jestem

Współczuję choróbska na przedsionku zimy ... z doświadczenia wiem, że lepiej wyleczyć się całkowicie,
niż na siłę ćwiczenia robić. Poleż, wygrzej się, cała zima przed Tobą.

[sosik]

Ja zdrówka życzę. Też bym odpuścił dzisiaj i najpierw powalczył z przeziębieniem.

[rubin]

drogi są różne .... nasz pediatra na katar zaleca wizytę na basenie
ponurkować, delikwenta podtopić, by miał szansę zaciągnąć się lekutko wodą :uuusmiech: ;
na początku naszej "znajomości" byłam przekonana, że sobie z nas żartuje, ale nie ...
mało tego - to na prawdę pomaga

[le0n71]

tylko że to niestety nie tylko katar. Czuję się, jak by mnie ktoś porządnie po dupie skopał Do tego kaszel się pojawił i ogólnie jest kiepsko. Wczorajsza porcja czosnku niewiele pomogła. W głowie huczy, gardło boli, i to akurat teraz, kiedy w niedzielę mam ostatni bieg w ramach GP. Myślałem, że zrobię jeszcze jakiś przyzwoity wynik, cały miesiąc zasuwałem, a teraz ......szkoda gadać. Pech cholerny

[rubin]

no to pech faktycznie; ale też coś na rzeczy z odpornością;
jak masz w domu jodynę - spróbuj płukać gardło słabym roztworem; obrzydliwe, ale jak to się mówi: śmierdzi ale smak ma ;
życzę zdróweczka i to najpóźniej do soboty

[rubin]

jednak pobiegłeś;
ale to co? niezadowolony?

[sosik]

Ładnie te progi weszły.
Tak z ciekawości jakie jest Twoje HRMax?

[le0n71]

Sosik, no właśnie tego nie wiem. Licząc ze wzoru 220-wiek to 178. A te progi to wymęczyłem i to wolniej niż powinny być. Kompletnie brakuje mi mocy, mam nadzieję, że to minie.