GRUDZIĄDZ BIEGA

[maratończyk]

Spojrzałem na listę i jestem pod wielkim wrażeniem. Jutro w XIX Bieg Gniewkowski im. rodziny Milewskich na dystansie 10 km w Gniewkowie koło Torunia zaliczanym do biegów Gran prix woj. Kuj-pom startuje sporo naszych biegaczy wpisanych na listę startową, jako Akademia Biegania/Klub Morsów. Pozostali biegacze życzą wam jutro powodzenia i dobrych czasów. Trzymamy za was kciuki. Medal, jaki jutro zawiśnie na waszej szyi bardzo ładny. Poniżej lista biegaczy, którym będziemy dopingować.
Mirela i Kazik Jaskulscy
Dorota i Dawid Chylińscy
Beata i Piotr Purwin
Gabriela Nowacka
Jan Mickiewicz
Robert Kwiatkowski
Janusz Łazarski.

[maratończyk]

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Za oknem pogoda nie nastraja do wyjścia na poranny trening , więc biję się z myślami . Jestem ciekaw, co zwycięży . Czy perspektywa obejrzenia dobrego filmu czy przeżycie ekstremalnej przebieżki po lesie . Jak na razie to patrzę na mój biegowy struj i co chwilę zerkam za okno . Z drugiej strony biję się z myślami, że te dwie godzinki na świeżym powietrzu naładują moje akumulatory na resztę dnia . Będzie wtedy moc i na pisanie i na film i pewnie coś jeszcze . Jestem ciekaw czy i wy macie podobne dylematy . Okaże się jak będę miał podgląd na plażę miejską czy rudnickie ścieżki . Póki, co serdecznie was pozdrawiam i życzę udanej niedzieli- Andrzej

[maratończyk]

Przyczyny i leczenie zapalenia ścięgna Achillesa

http://www.dobra-rada.pl/przyczyny-i-le ... illesa_535

[maratończyk]

Tak jak przeczuwałem wygrało bieganie . Wybiegam rano z klatki a tu już Seba biegnie . Dobiegamy do lasku a tu już czeka Marcin . Coraz bliżej plaży, więc po drodze zgarniamy Anetę i Tomka . Reszta ekipy czeka już na nas przed plażą. Szeroki uśmiech na twarzy pojawia się jeszcze jak widzę przybiegającą ekipę Zbyszka Planisty wraz z spóźnialskim Rafałem . Tym razem Zbyszek pilnował tempa, więc Rafał przybiegł na czas, o czym nie może powiedzieć goniący nas przez kilka kilometrów Dawid . Nie zabrakło również przyszywanego małżeństwa Wacławskich i Krzyśka, który odbił z Justyna na inny szlak. My jak to w niedzielne przedpołudnie udaliśmy się na szlak czarny. Oczywiście tempo na rozmowy o wszystkim i niczym, ale wesoło musi być i tak też było . To właśnie lubię najbardziej z naszego grupowego biegania . W drodze powrotnej zajrzeliśmy ponownie na plażę miejską gdzie o godzinie 10.00 Morsy zaliczali kąpiel. Już z daleka rzuciły mi się nasze charakterystyczne zielone czapki . Patrzę i nie wierzę a tu Irek z Żanetą również wyszli sobie pobiegać :uuusmiech: . Takie spędzanie czasu przez małżeństwo to rozumiem . Zawsze marzyłem, aby moja druga połowa chciała dzielić moje pasje. Może kiedyś taka kobietę znajdę . Mogę również wspierać ją w jej pasjach o ile będą związane z ruchem. Czyli mogę jeździć rowerem ćwiczyć jogę czy tańczyć Zumbę byle razem i pod warunkiem, że ja zrobię śniadanie a ona obiad . Czy są jakieś chętne podjąć się wyzwania . Okej żarty żartami a niedzielne długie wybieganie trzeba było jakoś zakończyć, więc został bieg do domu tym razem już w towarzystwie Irka i Żanety. Na szczęście powoli moja koleżanka zapomina już, że zapomniałem o niej w piątek, więc droga powrotna szybciutko zeszła na pogaduchach. Wyszło jakieś 20 km może ciut więcej i z tego jestem zadowolony. Akumulatory naładowane, śniadanie zjedzone w postaci bułeczek z słonecznikiem oraz twarożkiem z szczypiorkiem. Obiad również pichci się na ogniu. Cóż mi pozostaje, napisać sprawozdanie z dzisiejszego dnia i wyszukanie jakiś dobrych filmów na dvd. Dzisiaj mam ochotę na jakąś komedie romantyczną a nóż przyjdzie mi ochota na napisanie wiersza, bo jak na razie mam tylko tytuł: „ Jej oczy”. Wspomnę jeszcze tak wstępnie, że coraz bardziej skłaniamy się na wybór wiosennego maratonu ponownie w Łodzi. Przemyślcie tą propozycje i już w styczniu ruszymy z przygotowaniami. Życzę miłego popołudnia i czekam na zaproszenie na dobrą kawkę od jakiejś wolnej dziewczyny. Andrzej.

[maratończyk]

Biegacze z Akademii Biegania mogą zaliczyć ten sezon do bardzo udanych. Dzisiaj wystartowali w XIX Gniewkowskim Biegu na 10 km im. Rodziny Milewskich kończącym cykl biegów w ramach Grand Prix Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2013. Pogoda dopisała, więc nie mogło zabraknąć życiówek jak i miejsca na podium dla zawodniczki naszej biegowej grupy. Pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej K-4 zajęła Gabriela Nowacka z czasem 00:46:31. Kolejna nasza biegaczka Mirela Jaskulska również może pochwalić się kolejną życiówką na dystansie 10 km z czasem 00: 45: 39 plasując się na szóstej pozycji w swojej kategorii.Jeszcze lepszymi czasami mogą się pochwalić nasi biegacze zajmując miejsca w pierwszej pięćdziesiątce najlepszych biegaczy w naszym okręgu. Janusz Łazarski czas 00: 36: 45,Robert Kwiatkowski 00: 37: 28, Dawid Chyliński 00: 37: 54,Piotr Purwin 00: 40: 38, Jan Mickiewicz 00:41:39. Na uwagę zasługuje to, że są to wyniki amatorów traktujących bieganie, jako odskocznię od pracy. Gratulujemy również pozostałym biegaczom reprezentującym nasze barwy i do zobaczenia na kolejnych zawodach.

[maratończyk]

Informacja od Wojtka odnośnie kolejnej szampańskiej zabawy AB .
Witam. Zabawa Andrzejkowa dnia 30.11.2013r. Początek zabawy godz.18.00 Hotel Energetyk. Na chwilę obecną mam już 28 osób, które się zdeklarowały i zapłaciły. W skład menu wchodzi:
Obiad- schab po włosku, ziemniaki zapiekane, 2 rodzaje surówek
sernik z rodzynką, szarlotka, ananas owiec, kawa, herbata
Zakąski: rożki z szynki z sałatką jarzynową, galaretka z kurczaka, roladki mix, ryba po chińsku, befsztyk tatarski, sałatka grecka z fetą i oliwkami, klopsiki w occie, pieczywo
Kolacja: barszcz z krokietem, udka z kurczaka
Przypominam, że alkohol i napoje we własnym zakresie.
W razie, jakich pytań proszę o kontakt Wojciech Matuszewski (mada82) nr. tel.661-428-962

[maratończyk]

Jako że żadna panna nie zadzwoniła i nie zaprosiła mnie na kawkę i ciastko postanowiłem, że zaparzę ją sobie sam podgryzając snickersem . Na dwór też się nie chciało wychodzić to nie pozostało mi nic innego jak sobie twórczo potworzyć . Wróciłem pamięcią do piątkowej wizyty u kolegi i powstało to, co powstało.

"Spotkanie"

Na imprezie u Marcina
Jest dziś Magda i Alina
Są do tego dwaj chłopacy
Piękni zdrowi i bogaci
Kręcą wzrokiem, co nie miara
Licząc na coś od szarada

Jest też wino i kieliszki
A do tego i zagryzki
W telewizji grają piłką
Lecz do bani widowisko
Oni wolą swe rozmowy
Na poważne ich dysputy

Po rozmowach jest zabawa
Prawie do samego rana
Muza kręci ich tyłkami
W rytmie rumby jak i samby
Sąsiad puka w kaloryfer
Chcąc zakończyć ich rozrywkę

Tak się kończy te hasanie
Bo już słońce wręcz nastanie
Rano czeka ich bieganie
W towarzystwie rozciąganie
Jest też sauna, morsowanie
I kanapa na wyspanie.

[tomkuh]

[quote="maratończyk"]Witam drodzy biegacze :uuusmiech: . Przed wyjściem na dzisiejszy wieczorny trening pomyślałem sobie, co też napiszę po powrocie . W tym momencie naszła mnie myśl a może jakiś mały wierszyk ułożę . Tak też zrobiłem. Pisałem z głowy, co mi na myśl przyjdzie zainspirowany dzisiejszą rozmową z pewną dziewczyną , która nie mogła dzisiaj pobiegać z nami. Nie jest to wiersz jakiś rymowany, bo i nie jestem poetą. Po prostu lubię pisać i przelewać na papier moje myśli .

Nastała już ciemna noc,
gdzieniegdzie jasna gwiazda
na niebie mrugnie,
miasto utula się do snu
a my w biegowym stroju
przemykamy truchcikiem po naszym
własnym placu boju.
Marzymy o tym, że możemy wiele.
A ty siedzisz teraz w swoim
ciepłym pokoju i obserwujesz przez okno
uroki nocy i myślisz o nas i naszym znoju.

Wracając jednak do treningu to na spotkanie przy Realu przybyła nas spora ekipa . Jednak nie jest to najbardziej fortunne miejsce, więc będziemy myśleć dalej z skąd będziemy startować w środę. Pad pomysł, że z parkingu przy Lidlu. Uzgodnimy to w sobotę na kolejnym naszym spotkaniu a w razie, czego szukajcie informacji na naszym forum . Przed dzisiejszym startem omówiliśmy kilka spraw organizacyjnych. Ruszyły zapisy na wyjazd do Torunia i już na dzień dobry mamy 23 osoby a będzie pewnie więcej. Na Sylwestra mamy 50 osób i w zapasie 10 miejsc. Do Jeżewa mamy 22 osoby. Więc wszystko się jakoś kręci :uuusmiech: . Jak zawsze podział na podgrupy. Jedna pobiegła do parku a druga na podbieg pod Jackowskiego. Mam nadzieję, że wszyscy się zmęczyli i odpowiednio dotlenili, więc i sen przyjdzie szybko i lepiej się będzie spało. Szkoda tylko, że jutro większość z was będzie musiała wstać z rana do pracy, ale nikt nie mówił ze w życiu będzie lekko . Obserwowałem na treningu nasze dziewczyny jak robiły podbiegi i jestem naprawdę z nich dumny . Widać jak wielki postęp zrobiły trenując z nami w grupie :uuusmiech: . Podbiegi to dla nich już nie problem a tym bardziej powrót do domu jak zrobiła to Ewa i Gosia. Podziękowania dla Andrzeja, który odwiózł do domu kontuzjowaną Iwonę z bolącym kolanem . Podziękowania również dla naszej Darii za ogóreczki , które już przy Realu były przez nas głodnych biegaczy konsumowane. Fajnie jest mieć takich przyjaciół :uuusmiech: i zapewne przyśnicie mi się w moim śnie . Pozdrawiam i życzę kolorowych snów Andrzej .

Witam Prezesie
Czy znajdą się jeszcze dwa miejsca na Zabawę Sylwestrową?
Dzięki za info.
Pozdrawiam.
Tomasz

[maratończyk]

Tomek znajdą się dla ciebie dwa miejsca na Sylwestra ale pamiętajcie wszyscy że teraz trzeba będzie jak najszybciej opłacać zabawę.Ostateczny termin to do swiąt. Cena jak wiecie 120 zł od osoby dla naszzej akademii. Organizator zwiększył nam limit najpierw z 50 na 60 a teraz na 70 bo nie ma jeszcze wpłat z drugiej grupy liczacej 20 osób. Jak my wpłacimy szybciej lub zaliczkujemy to cał sala nasza.

[maratończyk]

Witajcie drodzy kochani biegacze :uuusmiech: . Za oknem szarzyzna wilgotność ponad 85 % i jak tu zacząć poniedziałek . Pomogę wam w tym troszeczkę, bo najlepsze, co można z rana zrobić to przywołać uśmiech na twarzy . Ja zrobię to przez kawał, bo można i tak:

Spowiada ksiądz w konfesjonale i tak wyszło, że w kolejce ustawiły się same kobiety. Pierwsza mówi:
- Byłam na pielgrzymce i straciłam cnotę.
- 3 zdrowaśki.
- Byłam na pielgrzymce i uprawiałam seks.
- 3 zdrowaśki.
- Byłam na pielgrzymce i uprawiałam seks oralny.
Przy dziesiątej ksiądz nie wytrzymał i wybiegł z konfesjonału krzycząc:
- Jak dobra pielgrzymka to mnie nigdy nie biorą.

I może jeszcze jeden:

Idzie Czerwony Kapturek przez las i widzi Pinokia. Łapie go za szmaty, rzuca o ziemie, siada na twarzy i krzyczy:
- Kłam Pinokio, kłam...

Teraz zaparzcie sobie kawkę i niech płynie aromat z filiżanki to was również pobudzi do działania . Dla tych, którzy idą dzisiaj późnym popołudniem pobiegać polecam do tego jedno ciasteczko . Myślę, że jakoś dobrniecie dzisiaj do końca pracy i nielubiany poniedziałek szybko minie . A ja cóż jeszcze mam czas, aby pomyśleć, co dzisiaj robić. Zapewne zaliczę spacerek po mieście a nuż spotkam kogoś znajomego. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Andrzej.

[maratończyk]

Lecz się dietą - odpowiednie menu pomaga zwalczyć wiele dolegliwości

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1014 ... a.html#Cuk

[Adrian26]

Hej, robi się sylwestrowo, więc może i ja pozwolę sobie na jedno ogłoszenie
Wybieram się razem z dwójką znajomych do Oberhofu na biathlonowy puchar świata. Zawody odbędą się od 3 do 5 stycznia. Poszukujemy jeszcze jednej osoby chętnej.
Zarezerwowany jest już hotel i załatwiony transport. Na chwilę obecną wygląda to tak:

1) bilety na 3 dni to w sumie wydatek rzędu 280-300 zł (w zależności od kursu euro)
2) dwa noclegi - w sumie 200 zł
Do tego jakaś zrzutka na paliwo, czyli pewnie w granicach 100 zł.

Gdyby ktoś był zainteresowany albo chciał o coś zapytać to zapraszam Generalnie mogę powiedzieć tylko tyle, że emocje są niesamowite, a atmosfera wśród kibiców rewelacyjna Naprawde warto!

[maratończyk]

Są już do odbioru w Informacji Turystycznej na Rynku czołówki diodowe dla biegaczy z Akademii Biegania :uuusmiech: . Ja swoją pobrałem i w środę wypróbuję . Czołówki dostajemy na wypożyczenie za podpisaniem kwitku, więc weźcie z sobą dowód osobisty. Trzy paluszki AAA kupujemy w własnym zakresie. Cóż ten MORiW nie robi dla podniesienia naszego bezpieczeństwa . Będzie to również fajny znak rozpoznawczy naszej ekipy biegającej po średnicówce . Kolejna dobra wiadomość, jaką otrzymałem dzisiaj od Pani Dyrektor to, że Konferencja bardzo spodobała się Prezydentowi i kazał organizować w naszym mieście jeszcze więcej imprez biegowych. Tak, więc trzeba będzie ułożyć jakiś harmonogram. Pierwszy bieg już 12 stycznia dla WOŚP, następnie walentynkowy, Bieg tylko dla kobiet w marcu, bieg wielkanocny, półmaraton….Jeszcze jakieś pomysły. Andrzej.

[maratończyk]

Gdyby ktoś był zainteresowany albo chciał o coś zapytać to zapraszam Generalnie mogę powiedzieć tylko tyle, że emocje są niesamowite, a atmosfera wśród kibiców rewelacyjna Naprawde warto!

Kurczę fajna wyprawa , ale to weekend a wtedy przeszła by mi koło nosa sauna . Tam to dopiero są emocje .



Ale może być i tak.

[maratończyk]

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Dzisiaj mamy wtorek, więc tydzień już z górki . Dla dobrego rozpoczęcia dnia a co mi tam żarcik zapodam :

Zazdrosny mąż wpada do domu i od razu szuka kochanka żony.
Zauważył męskie przyrodzenie wystające za firanki,
chwycił, ścisnął i pyta -jest tu ktoś?
nikt mu nie odp., więc użył jeszcze większej siły,
trochę zdziwiony brakiem odpowiedzi jeszcze bardziej ścisnął wykręcając 'klejnoty'
a tu nic, cisza.
Bardzo zdziwiony maksymalnie wykręcił 'klejnoty',
nagle słyszy piskliwy głos:
-człowieku zlituj się, jestem niemową

Właśnie skoro dzisiaj wtorek to jutro środa i nasz wspólny trening . Dla przypomnienia informuję, że demokratycznie zostało wybrane nowe miejsce spotkań i jest to okolica ronda przy Praktikerze tam gdzie stał przystanek Workout. Godzina bez zmian, czyli 18.00 a wszystko przez to, że rozkopali nam średnicówkę . Mam nadzieje, że jakoś się odnajdziemy w nowym miejscu. Cóż jeszcze- w Informacji Turystycznej mamy do wypożyczenia latarki czołówki dla podniesienia bezpieczeństwa naszego biegania . Wpłaty na Sylwestra to do mnie, na Andrzejki do Wojtka. Ruszam z zbiórką po 10 zł na zebranie założycielskie stowarzyszenia, więc jakby, co to liczę na was . To tak pokrótce na chwilę obecną. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Andrzej i chciałbym już wiosny albo słonecznej mroźnej zimy, bo zaczynam być rozdrażniony popadając w jesienną depresję .