
Komentarz do artykułu Ile masz lat, a ile lat ma Twój organizm? Sprawdź to
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Mi wyszło poniżej 20, mam 38. Ale najlepsze, że profesjonalna waga Tanity, bądź co bądź uznanej firmy, pokazuje mi poniżej...12 lat 

- Karambol
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 lis 2013, 00:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: środek warmińskiego lasu
Zepsuję Wam tę Paradę Nieletnich
Mam 39 lat, a ów kalkulator bezceremonialnie rzucił mi w twarz: your fitness age: 45.
Your VO2 Max: 36.
Najgorsze jest to, że kalkulator ma rację. Nie biegam (jeszcze), a chodzę po 5 km dziennie, od zaledwie trzech tygodni. Tempo marszu niewyzywające, ponieważ mój o 3 lata młodszy małżonek łapie zadyszkę. "Oba dwa" pracowaliśmy przy biurku całe życie, ja często nawet po 12h dziennie. Nie przebiegłam nawet 10 metrów w ciągu ostatnich 20 lat, a to z powodu lekarza-idioty, który po kontuzji kolana (naderwanie więzadeł) zabronił mi, cytuję: "biegać, tańczyć i w ogóle podskakiwać, bo to się będzie pani odnawiać". Odnowiło się i tak jeszcze 3 razy, a niebieganie, nietańczenie i niepodskakiwanie pewnie mi w tym pomogło. Do dziś obwody w udach różnią mi się o kilka cm, a prawy mięsień czworogłowy jest płaski jak śledź bałtycki rozjechany walcem.
To był wpis "ku przestrodze" dla tych, co dziś mają 20 lat i myślą, że zawsze tak będzie bez żadnego wkładu z ich strony
Pozdrowienia od staruszki-kaleki

Mam 39 lat, a ów kalkulator bezceremonialnie rzucił mi w twarz: your fitness age: 45.
Your VO2 Max: 36.



Najgorsze jest to, że kalkulator ma rację. Nie biegam (jeszcze), a chodzę po 5 km dziennie, od zaledwie trzech tygodni. Tempo marszu niewyzywające, ponieważ mój o 3 lata młodszy małżonek łapie zadyszkę. "Oba dwa" pracowaliśmy przy biurku całe życie, ja często nawet po 12h dziennie. Nie przebiegłam nawet 10 metrów w ciągu ostatnich 20 lat, a to z powodu lekarza-idioty, który po kontuzji kolana (naderwanie więzadeł) zabronił mi, cytuję: "biegać, tańczyć i w ogóle podskakiwać, bo to się będzie pani odnawiać". Odnowiło się i tak jeszcze 3 razy, a niebieganie, nietańczenie i niepodskakiwanie pewnie mi w tym pomogło. Do dziś obwody w udach różnią mi się o kilka cm, a prawy mięsień czworogłowy jest płaski jak śledź bałtycki rozjechany walcem.
To był wpis "ku przestrodze" dla tych, co dziś mają 20 lat i myślą, że zawsze tak będzie bez żadnego wkładu z ich strony

Pozdrowienia od staruszki-kaleki
