GRUDZIĄDZ BIEGA

bogutam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 03 gru 2012, 14:09
Życiówka na 10k: 48,06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maratończyk pisze:Witam drodzy biegacze :uuusmiech: . Przed wyjściem na dzisiejszy wieczorny trening pomyślałem sobie, co też napiszę po powrocie :niewiem: . W tym momencie naszła mnie myśl a może jakiś mały wierszyk ułożę :hejhej: . Tak też zrobiłem. Pisałem z głowy, co mi na myśl przyjdzie zainspirowany dzisiejszą rozmową z pewną dziewczyną :taktak: , która nie mogła dzisiaj pobiegać z nami. Nie jest to wiersz jakiś rymowany, bo i nie jestem poetą. Po prostu lubię pisać i przelewać na papier moje myśli :hej: .

Nastała już ciemna noc,
gdzieniegdzie jasna gwiazda
na niebie mrugnie,
miasto utula się do snu
a my w biegowym stroju
przemykamy truchcikiem po naszym
własnym placu boju.
Marzymy o tym, że możemy wiele.
A ty siedzisz teraz w swoim
ciepłym pokoju i obserwujesz przez okno
uroki nocy i myślisz o nas i naszym znoju.


Wracając jednak do treningu to na spotkanie przy Realu przybyła nas spora ekipa :szok: . Jednak nie jest to najbardziej fortunne miejsce, więc będziemy myśleć dalej z skąd będziemy startować w środę. Pad pomysł, że z parkingu przy Lidlu. Uzgodnimy to w sobotę na kolejnym naszym spotkaniu a w razie, czego szukajcie informacji na naszym forum :taktak: . Przed dzisiejszym startem omówiliśmy kilka spraw organizacyjnych. Ruszyły zapisy na wyjazd do Torunia i już na dzień dobry mamy 23 osoby a będzie pewnie więcej. Na Sylwestra mamy 50 osób i w zapasie 10 miejsc. Do Jeżewa mamy 22 osoby. Więc wszystko się jakoś kręci :uuusmiech: . Jak zawsze podział na podgrupy. Jedna pobiegła do parku a druga na podbieg pod Jackowskiego. Mam nadzieję, że wszyscy się zmęczyli i odpowiednio dotlenili, więc i sen przyjdzie szybko i lepiej się będzie spało. Szkoda tylko, że jutro większość z was będzie musiała wstać z rana do pracy, ale nikt nie mówił ze w życiu będzie lekko :nienie: . Obserwowałem na treningu nasze dziewczyny jak robiły podbiegi i jestem naprawdę z nich dumny :taktak: . Widać jak wielki postęp zrobiły trenując z nami w grupie :uuusmiech: . Podbiegi to dla nich już nie problem a tym bardziej powrót do domu jak zrobiła to Ewa i Gosia. Podziękowania dla Andrzeja, który odwiózł do domu kontuzjowaną Iwonę z bolącym kolanem :ojnie: . Podziękowania również dla naszej Darii za ogóreczki :hejhej: , które już przy Realu były przez nas głodnych biegaczy konsumowane. Fajnie jest mieć takich przyjaciół :uuusmiech: i zapewne przyśnicie mi się w moim śnie :hahaha: . Pozdrawiam i życzę kolorowych snów Andrzej :hej: .


Obrazek
Myślę, że w imieniu swoim, a także kolegi Zielicha oraz dwóch innych chciałbym wyrazić chęć wyjazdu do Torunia w grupie zorganizowanej z Akademią Biegania. Oczywiście pod warunkiem, że się załapię na listę startową. Co za czasy, żeby trzeba było startowe na miesiąc wprzód opłacać...
New Balance but biegowy
bogutam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 03 gru 2012, 14:09
Życiówka na 10k: 48,06
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Da_Vido pisze:Część członków Akademii Biegania Grudziądz postanowiła świętować niepodległość w Gdyni. 11 listopada odbył się tam bieg będący jednym z czterech składający się w cykl Grand Prix Gdyni w Biegach Ulicznych 2013.
Po przyjeździe skierowaliśmy się do namiotów gdzie odebraliśmy numery startowe i chipy, które następnie odpowiednio zamontowaliśmy na stroju biegowym. Na nabrzeżu postawiono kilka straganów reklamujący buty i odzież sportową oraz literaturę związaną z bieganiem. Można było dokonać pomiaru nacisku stopy na podłożę w trakcie biegu oraz obkleić się kolorowymi taśmami do kinesiotapingu. Wietrzna pogoda nie odstraszała tłumów które tłoczyły się przy tych stoiskach. Niektórzy z członków Akademii poddali się kilku testom. Przed biegiem głównym odbył się marsz oraz poszczególne biegi dla szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Po wypiciu ciepłej herbaty ruszyliśmy na rozgrzewkę, którą poprowadziły dwie młode dziewczyny. Niebo się rozjaśniło i nadszedł czas podążyć w stronę startu. Każdy biegacz miał przypisaną strefę wyznaczoną na podstawie wcześniejszych osiągnięć w biegu dziesięciokilometrowym.
O godzinie 15:00 po wystrzale armatnim z, zacumowanego w pobliżu, okrętu wojennego ORP Błyskawica ponad pięć i pół tysiąca ludzi wyruszyło w trasę XVI Biegu Niepodległości. Początek był trudny , ze względy na duża ilość startujących i tworzące się zatory, ale po pokonaniu około dwóch kilometrów można było biec tempem docelowym. Na trasie było parę szerszych i węższych odcinków oraz nie zabrakło kilku podbiegów. Po drodze mijało się budynek Dowództwa Marynarki Wojennej, pomnik Ofiar Grudnia 1970, Miejską Halę Targową, Urząd Miasta. Ostatnie dwa kilometry przebiegały Bulwarem Nadmorskim gdzie zgromadziły się tłumy obserwatorów dopingujących biegaczy. Na mecie każdy otrzymał ciastko, kubek z kompotem i pamiątkowy odlewany medal.
Obrazek
Przed, w trakcie i po biegu spotkaliśmy kilku biegaczy z Grudziądza oraz okolic. Nie omieszkaliśmy oczywiście zaprosić ich na spotkania do Akademii. Po dniu spędzonym na zwiedzaniu Gdyni w szybkim tempie oraz nawiązywaniu nowych znajomości wróciliśmy, z medalami na szyi, w rodzinne strony.
Pozdrawiam i oczywiście zapraszam na treningi.
Dawid Tekliński
Dawid, tak się zastanawiałem, jak to się stało, że miałem w Gdyni czas lepszy od Ciebie. Po przejrzeniu zdjęć w internecie już wiem - całą dychę biegłeś z flagą, a miejscami troszkę wiało, jak to nad morzem :usmiech:
piotrekh
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeżeli nie maj to będzie również możliwość odwiedzenia tych miejsc w pierwszą sobotę wakacji tj. 28 czerwca 2014 r. startując z plaży miejskiej w Rudniku gdzie Boscy spędzali wakacje w III Edycji Biegu Trzech Plaż.
No i sugestie biegaczy żeby Bieg Trzech Plaż przesunąć na niedziele poszły się .... gonić. Szkoda, że ja i pewnie wielu będzie miała problem z wyborem czy Grudziądz czy Unisław. Ja osobiście kolejny raz wybiorę Unisław.
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Za oknem mgła i jesienna pogoda :bleble: , ale na weekend zapowiadają już słoneczko :usmiech: . Tak, więc dobrze będzie nam się wspólnie biegać :taktak: . Póki, co widzimy się już jutro na wspólnym wyjeździe do Jeżewa na konferencje sportową :lalala: . Zapewne większość z was po raz pierwszy będzie uczestniczyć w podobnym przedsięwzięciu, więc warto zdobywać nowe doświadczenia :taktak: . To one uczą nas poznawania świata a z czasem podejmowania prawidłowych decyzji czy wyborów. Zerknijcie do szafek czy macie czyste koszulki :oczko: z naszym logo. Zabierzcie je z sobą, aby godnie reprezentować barwy AB na obczyźnie :hahaha: . Wyjazd jak już wspominałem o godzinie 16.15 z parkingu przy MacDonaldzie. Postarajcie się nie spóźnić, bo w sobotę na treningu przypilnuję osobiście wasz postęp w ćwiczeniach :bum: . Cóż jeszcze mogę tak z rana wam powiedzieć. Sen raczej nie do opowiedzenia, bo za bardzo erotyczny :hejhej: . To wszystko wina dobrego dotlenienia mózgu po wczorajszym wieczornym treningu oraz miłych słów znajomej :hej: . Przez cały czas myślała ze jestem o wiele młodszy i niejedna babka mogłaby mi zazdrościć sylwetki :hejhej: . Chyba będę musiał zmienić swoje dane na portalach randkowych i przerzucić się na licealistki he, he :hahaha: . Tak na serio to wszyscy biegacze i biegaczki mają piękne sylwetki emanujące zdrowiem. To, że nie widać góry mięśni czy kaloryfera na brzuchu nie jest ważne przecież nie wszystkim to się musi podobać :nienie: . Najważniejsze, że czujemy się dobrze w naszym ciele :taktak: . Biegacze górą – pozdrawiam i życzę miłego dnia Andrzej :hej: .

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

12 typów ludzkich, z którymi mamy do czynienia na siłowni

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/56,107 ... l#BoxLSTxt

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
antos
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 04 wrz 2013, 10:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotrekh pisze:
Jeżeli nie maj to będzie również możliwość odwiedzenia tych miejsc w pierwszą sobotę wakacji tj. 28 czerwca 2014 r. startując z plaży miejskiej w Rudniku gdzie Boscy spędzali wakacje w III Edycji Biegu Trzech Plaż.
No i sugestie biegaczy żeby Bieg Trzech Plaż przesunąć na niedziele poszły się .... gonić. Szkoda, że ja i pewnie wielu będzie miała problem z wyborem czy Grudziądz czy Unisław. Ja osobiście kolejny raz wybiorę Unisław.
Jest nas więcej - ja też nadal nie wiem dlaczego tego biegu nie można zorganizować w niedzielę? Może chodzi o planowany zakaz handlu :hej: albo inne zakazy związane z Koszernością, Halal'em, Ramadanem, Szabasem, czy czymś w tym klimacie :sss: .
Chyba nie ma co po raz kolejny strzępić klawiszy (bo już zaczyna mi się włączać złośliwo - sarkastyczny ton) - pewnych rzeczy chyba się nie przeskoczy... a szkoda, bo zawsze chciałem sobie pobiec w tym biegu.
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

antos pisze:
piotrekh pisze:
Jeżeli nie maj to będzie również możliwość odwiedzenia tych miejsc w pierwszą sobotę wakacji tj. 28 czerwca 2014 r. startując z plaży miejskiej w Rudniku gdzie Boscy spędzali wakacje w III Edycji Biegu Trzech Plaż.
No i sugestie biegaczy żeby Bieg Trzech Plaż przesunąć na niedziele poszły się .... gonić. Szkoda, że ja i pewnie wielu będzie miała problem z wyborem czy Grudziądz czy Unisław. Ja osobiście kolejny raz wybiorę Unisław.
Jest nas więcej - ja też nadal nie wiem dlaczego tego biegu nie można zorganizować w niedzielę? Może chodzi o planowany zakaz handlu :hej: albo inne zakazy związane z Koszernością, Halal'em, Ramadanem, Szabasem, czy czymś w tym klimacie :sss: .
Chyba nie ma co po raz kolejny strzępić klawiszy (bo już zaczyna mi się włączać złośliwo - sarkastyczny ton) - pewnych rzeczy chyba się nie przeskoczy... a szkoda, bo zawsze chciałem sobie pobiec w tym biegu.
Cóż mogę powiedzieć na wasze uwagi chyba tylko to, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził :hejhej: . Już od samego początku, czyli od pierwszej edycji wiedzieliśmy, że nasz Bieg Trzech Plaż będzie kolidował z Unisławiem. Na początku myśleliśmy, że przez to frekwencja będzie znikoma. Jednak było zupełnie inaczej. Liczba chętnych do przyjazdu właśnie w tym terminie ciągle wzrasta. Chcemy dać alternatywę wyboru innym biegaczom, którzy niekoniecznie lubią długie dystanse. Mimo to zdziwiło nas, że w II edycji wystartowali u nas naprawdę zawodnicy z górnej półki jak zwycięzcy Damian Kabat i Andżelika Dzięgiel. Kolejna III edycja zapewne też przyciągnie spore zainteresowanie i pracy przy organizacji będzie, co niemiara. Pamiętajcie, że zawody te robi grupka biegaczy amatorów z Grudziądza w swoim wolnym czasie a nie żadna organizacja i liczy się słowo większości a ci zdecydowali o takim terminie a nie innym. Nie tylko wy macie dylemat gdzie wystartować. My również takie dylematy mamy. Chociażby 11 listopada w Polsce było xxx biegów niepodległościowych tym kilka w naszej najbliższej okolicy. Nawet nasza grupa AB rozbiła się na trzy frakcje i pobiegła w Pigży, Gdyni i Grudziądzu. Przemyślcie czy chociaż raz nie można sobie odpuścić Łubianki i zobaczyć jak jest u nas. Wtedy będziecie mieli pogląd na organizację itp. Nie spodoba się wam to już do nas nie przyjedziecie i będziecie wybierać półmaraton w pierwszą sobotę wakacji i już. Na pocieszenie powiem ze w Grudziądzu jest więcej biegów niż tylko B3P. W styczniu będziemy organizować charytatywny bieg dla orkiestry Jurka Owsiaka, w maju II Półmaraton a wrześniu 10 km Malinowskiego. Może jeszcze po drodze kilka pomysłów wypali i będzie tego więcej. Pozdrawiam i zapraszam do Grudziądza :taktak: .

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Dużo znajomych twarzy z AB i nie tylko. Morsy rozpoczęły sezon/Powstało koło KNP/Święto Niepodległości na Cytadeli

http://www.i-tvm.pl/index.php?option=co ... rby=latest
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witajcie kochani biegacze :uuusmiech: . Cztery dni pracy i już za chwilę nastąpi weekend :usmiech: . Czy już jakieś plany macie, bo jak nie to jeszcze z 2 miejsca mamy do Busa na wyjazd. Jedziemy na konferencję sportową do Jeżewa :taktak: . Wyjazd o godzinie 16.15 z parkingu przy MacDonaldzie. Zapowiada się, więc ciekawe spędzenie popołudnia i poznanie nowych ludzi a właściwie biegaczy, bo to inna nacja-ta lepsza żeby nie było niejasności :hejhej: . Z tymi, co się nie spotkam dzisiaj to liczę, że będę miał taką możliwość na sobotnim porannym treningu :taktak: . Czyli godzina 09.00 przed plażą miejską. Jak to w soboty robimy podział na podgrupy, z których jedna śmiga sobie pobiegać na 8 kilometrów a druga na, dwa jako rozgrzewka przed zestawem ćwiczeń wzmacniających w stylu CroosFit :bum: . Po godzinnym wysiłku obie grupy wskakują do wody :szok: . Oczywiście morsowanie dla chętnych i pod okiem starych morsów. Po kąpieli ładujemy nasze zgrabne pupcie :hahaha: do samochodów i jedziemy na saunę do ciepełka wypocić tłuszczyk no i oczywiście pogadać :hej: . Czyż nie brzmi to zachęcająco :taktak: . Po co siedzieć w domu przed tv skoro można spędzić ten dzień naprawdę miło wraz z przyjaciółmi. Serdecznie zapraszam wszystkich niezdecydowanych w nasze szeregi :uuusmiech: . Nie musicie od razu z nami biegać możecie zacząć od czegoś innego :lalala: . Na początek niech będzie to patrzenie a jak wam się spodoba to dołączycie i sami zobaczycie jak to jest :taktak: . Tak dla przypomnienia to przed bieganiem kilka spraw organizacyjnych :tonieja: . Zapisy na busa do Torunia na półmaraton Mikołajów oraz rozpoczynam zbiórkę kolejnej transzy wpłat na sylwestra. Ponadto chciałbym ruszyć z kolejną zbiórką tym razem po 10 zł na wynajęcie sali lub ewentualny catering, który ma związek z zebraniem głównym założycielskim naszego stowarzyszenia. Wiem, że niektórych mogą takie wpłaty drażnić :wrrwrr: , ale pamiętajcie, że to wszystko robimy dla nas i nikt nikogo nie chce naciągać i zmuszać :nienie: . Po prostu żyjemy w takich czasach, że nic za darmo nie ma :ojnie: . Ja też nie jestem milionerem, aby wziąć wszystko na siebie. Mam nadzieję, że rozumiecie moje dylematy i pomożecie :hej: . Pamiętajcie, że tworząc stowarzyszenie nie robicie tego tylko dla siebie, ale również dla innych. W naszym statucie mamy cele, aby pomagać a nie brać. No dobrze to tak pokrótce na chwile obecną. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Andrzej :hej: .

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Bieg na 10 kilometrów. 10 rad od profesjonalistki.Z mojej strony dodam że podoba mi się punkt 3 ,który ja wprowadzam wam w środę i sobotę :bum: a który niektórzy z was nadal lekceważą :nienie: .

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... i.html#Cuk

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Wczoraj w mglisty wieczór przeglądałem sobie zdjęcia w albumie z naszych treningów. To sprawiło, że poruszyłem w głowie jakiś trybik odpowiedzialny za moją wrażliwość :hahaha: i spłodziłem kolejny wierszyk. Jak już wspominałem wcześniej nie znam się na pisaniu i nie wiem jak powinien być zbudowany, ale spodobało mi się i będę to robił nadal :taktak: .

„ Nasz las”
W rudnickim lesie
Gdzie zielenią pachnie
Biega sobie biegacz
Za sarenką w stadzie.

Piękne tu ma ścieżki
I łono natury
Poprzez błękit wody
Do brązu swej skóry.

Mija tutaj domki
Pełne z wczasowiczów
I ogródki dziadków
Cackających swe grządki.

Pełno jest atrakcji
Wokół plaż piaszczystych
Jednak biegacz woli
Las duktów do woli.


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim :uuusmiech: . Dzisiaj sobota i za chwilę widzimy się na wspólnym treningu :taktak: , więc wybaczcie, że na ten czas dłuższej relacji nie będzie a jest, co pisać :hej: . Wczoraj wzięliśmy udział w konferencji, więc należy się dłuższa relacja moim czytelnikom :hahaha: . Dlatego postaram się ją napisać i podsumować nasz wyjazd. Chciałem to zrobić wczoraj, ale wróciłem do domu o 4 nad ranem :trup: , więc sami rozumiecie jak jest :oczko: .Pozdrawiam Andrzej. :hej:

Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witajcie. Jak obiecałem czas na relację z naszego dzisiejszego spotkania jak i wczorajszego. Żeby nie było lekko to zgodnie z ogólnopolską akcją „Cała Polska czyta dzieciom” również i ja się przyłączam tyle, że przez pisanie. Od was oczekuję, że przeczytacie to, co napiszę. Żeby nie było za łatwo to zacznę opowiadanie od końca, czyli właśnie zjadłem obiad i zaparzyłem herbatkę. Wcześniej wróciłem z sauny, w której wygrzewałem stare kości wraz z grupką przyjaciół z Akademii Biegania. Było nas dzisiaj sporo zresztą jak zawsze. Piętnaście osób to tylko garstka nas, bo zabrakło, co najmniej 5 osób, które zawsze z nami chodzą. Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie zamawiać dwie sauny. Oczywiście te ciepełko było nam potrzebne gdyż chwilę wcześniej morsowaliśmy przy sztormowej fali na jeziorze. Wiadomo pierwsze wejście to zawsze lekki szok dla ciała, ale już kolejne wejścia to czysta przyjemność i kwintesencja zimowych kąpieli. Naprawdę nie pójcie się wyzwań. Morsowanie jeszcze nikogo nie powaliło do łózka. Wręcz przeciwnie daje nam dodatkową odporność tak niezbędną do kontynuowania treningów w okresie jesienno-zimowym. Zanim weszliśmy do wody trzeba było zaliczyć porządną rozgrzewkę. Jak już wam wiadomo jedna grupka pobiegła na 8 km, inna i to nie byle, jak bo Kamila i Żaneta na 12 km, czyli czarny szlak. To nic, że dzwoniły po godzinie do mnie, w którą ścieżkę wbiec grunt, że chyba dobiegły. W każdym bądź razie komunikatu w prasie jeszcze nie było o wszczęciu poszukiwań przez ich mężów i służby ratownicze. W razie, czego chłopacy znajdą sobie nowe żony. Może stać się również odwrotnie i to one dobiegną do większego miasta niż nasze a tam mężczyzn nie brakuje. Żarty żartami, ale takich ciach jak my biegacze z AB ze świecą szukać. Wróćmy jednak do treningu. Ekipa Prezesa jak by czytający nie wiedział, o kogo chodzi to wyjaśniam, że to Ja piszący tą opowieść pobiegła w las gdzie na polance zrobiliśmy trening właściwy. Dzisiaj dla odmiany była to polana w lesie gdyż na plaży tak wiało i dmuchało zimnym wiatrem, że trening nie byłby przyjemnością a powinien być. Daliśmy sobie nieźle w kość. Po odpowiedniej rozgrzewce nastąpiła seria przysiadów, wyskoków, pompek itp. robionych przez jedną minutę. Dla postronnej osoby wydaje się, co to jest jedna czy pięć minut ćwiczeń. Uwierzcie mi taki interwał robiony sumiennie potrafi dać w kość tym bardziej, że starałem się pilnować i dopingować ćwiczących jak sierżant w wojsku. Mówię, przypominam i będę to robił nadal. Pamiętajcie jak ważną rzeczą jest robienie takich ćwiczeń i podbiegów, jakie wam funduję. Sam kiedyś nie chciałem uronić chociażby jednego kilometra z treningu, ale to się zmieniło. Z czasem doświadczony biegacz to zrozumie, że samo nakręcanie pustych kilometrów nie przynosi takiego rezultatu jakbyśmy chcieli. Możemy nawet doprowadzić do tego, że w ogóle zrezygnujemy z aktywności. Tak, więc słuchajcie porad doświadczonych oraz swojego organizmu. Organizm najlepiej wam podpowie, czego mu potrzeba i jakich bodźców oczekuje. Jak powie nam idź na rower to idźcie, jak powie dzisiaj siłownia albo basen to nie czekajcie tylko marsz realizować polecenia swojego ciała. Pewnie niejednokrotnie już to powtarzałem, ale nadal będę to robił, bo wiem jak bardzo ważna jest motywacja. Bez niej daleko nie zajedziemy. Wiem wiem wzięło mnie na pisanie, ale nigdzie się nie spieszę, więc wytrwajcie i wy w czytaniu. Streszczenia nie będzie. Cofnijmy się w czasie jest godzina 09.00 zaczynamy się zbierać przed plażą miejską i jest nas coraz więcej. Na dzień dobry kilka spraw organizacyjnych. Po pierwsze glosowanie, co do wyznaczenia miejsca środowego treningu. Wiadomo, co biegacz to inna decyzja, ale demokratycznie, czyli większością głosów zdecydowaliśmy. ŚRODOWE TRENINGI O GODZINIE 18.00 ZACZYNAMY PRZY PRAKTIKERZE-CERFURZE. W MIEJSCU GDZIE STAŁ PRZYSTANEK DO ĆWICZEŃ PRZY RONDZIE. Troszeczkę aut zmieści się przy wjeździe do lasu, ale jeszcze więcej na parkingach przy makiecie. Z stamtąd możemy robić różnego rodzaju treningi czy to podbiegi czy bieganie w stronę szpitala, parku miejskiego. Jakoś postaramy się to ogarnąć. Przekażcie tą wiadomość innym, aby byli w temacie. Nie chciałbym już po raz kolejny zmieniać miejsca, bo w końcu to nam się posypie. DECYZJA PREZESA JEST OSTATECZNA. Chociaż każdemu jest również znane przysłowie nigdy nie mów nigdy a ja jestem tylko człowiekiem a nie maszyną. Kolejna sprawa organizacyjna omawiana przed biegiem to zapisy na Toruń. Wstępnie mamy ponad 38 osób a to jeszcze nie wszystko. Nie wiem jeszcze jak to rozwiązać, bo do Busa wchodzi 28 dusz. Trzeba by dowiedzieć się ile wzięliby za wynajem autokaru, ale z tego, co pamiętam nie była to tania sprawa. Możemy jeszcze zrobić jak poprzednio, czyli zbiórka i kto się zmieści to busa a resztę rozsadzimy po autach. Czyli jakieś 2-4 aut naszych. Oj rozbiegał nam się ten Grudziądz, że hej. Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie zrobić zrzutkę na zakup autokaru wożącego nas po zawodach. Kolejna sprawa rozkręciła nam się lista na zabawę Sylwestrową. Już mamy ponad 60 osób, czyli przyznany limit wyczerpany. Porozmawiam z organizatorem czy nie zwiększyłby nam go o kolejne osoby. Coś mi się zdaje, że będzie to największa aktywna zabawa w Grudziądzu. Jako że nie lubię zostawiać spraw na ostatnią chwilę nauczony tego z pracy przedzwoniłem i mamy zwiększony limit do 70 zwariowanych osób. To już jest naprawdę max, więc kto się jeszcze nie zdecydował to ma na przemyślenie ostatnią szansę. Naprawdę cena 120 zł bez kombinowania z garami i sprzątaniem w ten dzień to warto tym bardziej, że ma panować luz, czyli odpadają super kreacje, fryzury czy garnitury. Dojechałem już do rozpoczęcia dzisiejszego wspólnego biegania, więc nie jest tak źle. Jednak zanim dojechałem na plaże dostałem zasłużoną reprymendę od żony naszego Irka Żanety. Dałem wczoraj tyłka. Zapomniałem zabrać z parkingu po powrocie z konferencji mojej kochanej Żanetki. Mam nadzieje, że mi wybaczy i szybko zapomni. Wszystko przez kobiety. Zabrałem do swojego auta dwie laseczki młodziutkie, zgrabniutkie jak miodzio i zamiast myśleć głową myślałem główką poniżej. Po prostu małe zamieszanie w busie odnośnie kontynuacji piątkowego dnia. Było zaproszenie do Marcina, ale nie do wszystkich to dotarło, więc wyszło jak wyszło. Może to i lepiej dla waszego zdrowia, bo wyszedłem od niego o czwartej rano i króciutki sen w ilości trzy godziny dla organizmu nie był najlepszy. Chociaż jak tak piszę to jeszcze mam pomimo zaliczonego treningu i innych dzisiejszych atrakcji jasność umysłu. Okej to był dzisiejszy dzień, więc czas teraz podsumować wczorajszy. Skoro dotarliście już tak daleko to te parę minut jeszcze wytrzymacie. Pomyślicie sobie skąd ten wariat się znalazł. Piszę i piszę, ale jak chce się utrzymać średnią 99.8 % postów na forum to trzeba pisać. Dzięki temu moje neurony tak szybko się nie wypalają i sprawność utrzymam dłużej. No chyba, że dopadnie mnie Alzhaimer wtedy bez pomocnika się nie obejdzie.
Dotarliśmy o to w ten sposób do piątkowego wyjazdu na konferencję sportową do Jeżewa. Startowaliśmy z parkingu przy MacDonaldzie wynajętym specjalnie na tą okazję Busem przez MORiW reprezentowana przez nasza biegową koleżankę Izę. Praktycznie cały bus pełen a dodatkowo kilka osób pojechało swoimi autami. Chwilkę się spóźniłem, bo odbierałem naszą olimpijkę Arletę, która była jednym z gości tej imprezy. Do Jeżewa niedaleko, więc szybciutko tam dotarliśmy. Konferencja była zorganizowana w Gminnym Klubie mogącym pomieścić sporo osób. Wszystko było już przygotowane i praktycznie można było rozpocząć. Na scenę wyszli organizatorzy całego przedsięwzięcia, czyli liderzy grup biegowych z Jeżewa, Świecia i Grudziądza. Mieliśmy zaprezentować nasze grupy i ja poszedłem na pierwszy ogień. Moje przedstawienie to jak zawsze żywioł bez żadnego przygotowania. Do prezentacji wykorzystałem tą, która wzięła udział w konkursie Lider Animator. Wystarczyło tylko mówić, co mi na język przyszło. Na całe szczęście nie należę do osób z tremą i nawet tłum na sali mi nie przeszkadzał. Nie wiem jak to wyglądało z drugiej strony czy coś udało się wam zapamiętać w razie, czego możemy to powtórzyć. Tak szczerze mówiąc nawet się za bardzo nie rozpędziłem a mówić mógłbym godzinami. Jednak ponaglenia prowadzącego Klaudiusza trzymającego rękę na pulsie i harmonogramie spowodował przyśpieszenie mojego występu. Chyba zorganizujemy coś podobnego u nas z moim scenariuszem he, he. Kolejne prezentacje to kolegów z bliźniaczych grup biegowych. Spodobała mi się wyjątkowo świecka zrobiona na wesoło, co nie znaczy, że z Jeżewa była gorsza. Klaudiusz przedstawił właściwie dwie grupy, bo prowadzi w pracy jedną a są to biegacze żołnierze i żołnierki z naszej grudziądzkiej jednostki logistyki. Chłopacy biegali nawet w Afganistanie, co większości z nas nie będzie dane. Druga jego grupa to młoda ekipa jeżewska składająca się w większości z gimnazjalistów, licealistów. Fajnie no nie też bym chciał młodą krew w naszej ekipie, nad którą można byłoby dobrze popracować i przygotować do startów. Spokojnie AB to wy jesteście dla mnie najważniejsi i na pierwszym miejscu i nie jest to jeszcze kampania wyborcza na Prezesa. Również i nasza ekipa za Wisły gdzie nieraz widzę przez okno kominy fabryki celulozy miała sporo pięknych dziewoi. Stwierdzam a właściwie potwierdzam Polki to jedne z najładniejszych kobiet na świecie a jak któryś twierdzi inaczej to niech spada na szczaw. Po prezentacji przyszedł czas na kilka słów zaproszonych gości a rozpoczął Prezydent Grudziądza Robert Malinowski brat naszego olimpijczyka Bronka. Prezydent był bardzo zadowolony i pod dużym wrażeniem zorganizowania takiego przedsięwzięcia, jakim była konferencja odnośnie różnych zagadnień związanych z bieganiem i nie tylko. Jak powiedział popiera takie inicjatywy jak nasze i powstawanie grup jak te, które my reprezentujemy. Mam nadzieję, że nie zmieni on zdania i na nasze inicjatywy spojrzy przychylnym okiem, jako włodarza miasta. Prócz słów pochwalnych opowiedział on o przykładowym treningu swojego brata Bronka na podstawie zabranego dzienniczka biegowego. Takie zakresy, w jakich biegał nasz mistrz przez nas a nawet najlepszych nigdy nie będą osiągane. To była naprawdę wybitna jednostka. Pomiędzy kolejnymi wystąpieniami organizatorzy przewidzieli konkursy z pytaniami odnośnie biegania nagradzane upominkami. Kolejnymi gośćmi był trener lekkoatletyki z Świecia omawiający tematykę biegową. Jak wiadomo i jak sam powiedział to jest temat rzeka na kilka godzin w może i dni. Gości zaproszonych było o wiele więcej w tym włodarze Jeżewa i Świecia. Wiadomo ich wsparcie jest niezbędne chociażby w organizacji imprez biegowych lub możliwości korzystania z obiektów należących do miasta. Niektórzy mogą kręcić nosem, po co nam tacy goście. Odpowiadam wam bez nich i ich wsparcia wiele imprez sportowych spełzło by na niczym i nie ważne, kto, z jakiej opcji. Teraz mała przerwa, ale nie w pisaniu, ale na kawkę, herbatkę i słodkości dla osób biorących udział w konferencji. Stoły się uginały od specjałów. Również nasza akademia się do tego przyczyniła, która poprzez Wojtka dowiozła blachy sernika i szarlotki. Ja zjadłem z wielkim apetytem pomimo wykładu pań odnośnie zdrowego odżywiania. To było silniejsze ode mnie a szczególnie ten lukier na jabłeczniku i puszysty serek w serniku. Na pączusia już nie zmieściłem miejsca, ale okiem zerknąłem, że dziewczyny i owszem. Na całe szczęście nam biegaczom nadwaga nie grozi i każdy trening to kilka gram tłuszczyku mniej. Czas leciał a konferencja rozkręciła się na dobre. Do tablicy został wywołany mąż i osobisty trener jednej z najlepszych polskich zawodniczek długodystansowych Pani Kuty. Dobrze jest się dowiedzieć jak trenują najlepsi a jeszcze więcej opowiedziała mi nasza olimpijka i mistrzyni Polski w maratonie Arleta Meloch. Najpierw opowiadała o swoich treningach w autobusie a później kontynuowała jak ją odwoziłem do domu. Osobiście porównuje ją do Bronka Malinowskiego. To dziewczyna biegająca w zakresach dla nas nieosiągalnych i metodami innymi niż my to robimy podczas przygotowań maratońskich. Z chęcią zaprosimy ją na nasze treningi, na co i ona z chęcią przystała pod urokiem mojej boskiej osoby. Jedną z ciekawszych prezentacji była przedstawiona przez gościa zajmującego się profesjonalnym szkoleniem żołnierzy z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Wiadomo czas gonił, więc wszystko skrótowo, ale to są naprawdę informacje przekazywane przez profesjonalistę. W związku z tą prezentacją padła na dzisiejszym treningu propozycja, aby zorganizować dla AB takie profesjonalne szkolenie z fantomami. Niektórzy wstydzą się na różnego rodzaju pokazach podejść i samemu spróbować, dlatego zorganizowanie dla naszej grupy osobnego szkolenia to byłby strzał w dziesiątkę i popytam czy znajda się chętne osoby, aby nam cos takiego zorganizować. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że możemy być w sytuacji, że taką pomoc trzeba będzie udzielić. Sam osobiście podejmowałem taka akcję i udało się uratować człowieka, co będę wspominał do końca moich lat. Mam nadzieje, że jesteście na TAK. Na zakończenie szkolenia swoja prezentację pokazali profesjonaliści z Sklepu Biegacza w Bydgoszczy. Przyjechali z swoim stoiskiem, w którym odpowiadali na nasze pytania odnośnie obuwia, odzieży itp. Myślałem, że konferencja trwająca 4 godziny będzie się dłużyć a tu czas minął jak z bicza strzelił. Mam nadzieje, że i wam się podobało. Czekamy na wasze uwagi, które weźmiemy pod uwagę podczas organizacji podobnych przedsięwzięć. Szkoda, że trzeba było jechać w drogę powrotną, bo marzyła mi się jeszcze jakaś większa impreza integracyjna w postaci wspólnej dyskoteki, ogniska pogaduch. Aż szkoda było nie poznać tych wszystkich dziewczyn i kolegów biegaczy. Zdecydowanie trzeba będzie to przemyśleć jak to zrobić. W Szczecinie jak kiedyś mieszkałem taką okazje biegacze zorganizowali sobie sami poprzez zorganizowanie półmaratonu koleżeńskiego. Każdy z biegaczy przyniósł swoje ciasta, kiełbaski, przekąski, picie, które konsumowaliśmy po wcześniejszym biegu. Były również medale i oznakowana trasa. Zawsze to jakiś pomysł na integracje biegaczy. Tak o to dochodzimy do końca. Zapakowaliśmy się do busa i powrót do domu, który zleciał jeszcze szybciej niż byśmy chcieli. To był naprawdę udany piątek. Dotarliśmy również do końca mojej opowieści i jestem ciekaw ilu z was właśnie kończy czytać. Tak właśnie Prezes Andrzej pisze dla was relacje z wyjazdów, bo nie wszyscy mogli w nich uczestniczyć a człowiek to ciekawska bestia. Dziękuje za uwagę i pozdrawiam was serdecznie. Do zobaczenia na biegowych ścieżkach, co może nastąpić już jutro. Niedziela godzina 09.00 przed plażą miejską.


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Jest pierwsza osoba, która dotarła do końca mojego opowiadania i jest już odzew na nasz apel. To się nazywa szybka akcja i szybka reakcja. O to odpowiedź:
Iza Piwowarska 16 listopada 17:38
Jako że posiadam umiejętność szybkiego czytania - mówię TAK - szkolenie z pierwszej pomocy mogę zorganizować pierwszoligowe, na pewno nie odmówi nam Makgajwer, szef Medsaru, którego znacie z karetki na naszych biegach.

Oraz szybka kontra odnośnie zapytania o czołówki do biegania na naszych treningach :
Iza Piwowarska16 listopada 17:43
Wracając do tematu czołówek do biegania - tych, którzy chcą je wypożyczyć zapraszam od poniedziałku do Informacji Turystycznej na Rynku 3-5, czynne do 17, będzie tam 30 latarek czołówek, które można wypożyczyć bezpłatnie od MORiWu. Trzeba będzie tylko wypełnić oświadczenia i zobowiązać się do zwrotu w wyznaczonym terminie. Może być? :)


Obrazek
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
ODPOWIEDZ