9.11 - Biezlina termiczna - Lidl
- rafal_r
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 17:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opole
Czołem biegacze,
9 listopada ( Sobota ) w lidlu pojawi się bielizna termiczna za 22zł, tylko mały minusik, że w opisie produkty nie ma do jakiej temperatury jest przeznaczony :P
http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-BEFD1F32 ... htm?id=108
9 listopada ( Sobota ) w lidlu pojawi się bielizna termiczna za 22zł, tylko mały minusik, że w opisie produkty nie ma do jakiej temperatury jest przeznaczony :P
http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-BEFD1F32 ... htm?id=108
- dezo66
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1235
- Rejestracja: 23 paź 2012, 15:50
- Życiówka na 10k: 31:17
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
mniej niż zerooooo, mniej niż zeroooo 
bardziej wygląda na piżame niż na termoaktywną, ale w ich przypadku nie chodzi by używać tylko tego i idziesz na -15 stopni - tylko jako warstwa 1 i masz jeszcze założyć dwie inne na góre + drugą na nogi

bardziej wygląda na piżame niż na termoaktywną, ale w ich przypadku nie chodzi by używać tylko tego i idziesz na -15 stopni - tylko jako warstwa 1 i masz jeszcze założyć dwie inne na góre + drugą na nogi
Wygrać wyścig z metrem M2 ? - https://www.youtube.com/watch?v=AsDMXatPHNA
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
W lidlu to jest tak moim zdaniem, że jaka cena taka jakość. Cudów nie ma i być nie może.
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 26 lut 2013, 08:20
- Życiówka na 10k: 42:02
- Życiówka w maratonie: 3:20:20
- Lokalizacja: Poznań
Ok. Każdy ma jakieś swoje proporcje.Wardziks pisze:Nie wiem jak z bielizną ale mam buty trekkingowe i kurtkę z lidla i jestem zadowolona. Jakość w stosunku do ceny jest niezła.
Również używam dwóch ciuchów z Lidla... I pewnie kupię jeszcze jeden (jeden z dwóch jakie posiadam, tj. koszulkę na zimę - bielizna).
"Holender" - dlaczego?
No właśnie...
Spokojnie, bez paniki (o ile takowa występuje) - Nad tym myślą naprawdę TĘGIE głowy.
Jeśli pokonasz co wcześniej nie znałeś, to poznanie właśnie rozpocząłeś od siebie.
- AvantaR
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
- Życiówka na 10k: 39m:54s
- Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Kontakt:
Przyznam szczerze, że cena jest przerażająco niska. Szczerze mówiąc to akurat taką bieliznę uważam, że warto mieć dobrą - aby nie powodowała odparzeń, obtarć itd. Trudno mi uwierzyć, że za 22 złotego ten produkt będzie używalny. Ale kto wie, przetestujcie, pochwalcie się 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Apetyt rośnie w miarę jedzenie - im bardziej wyrafinowane potrzeby masz - tym bardziej wyszukanego sprzętu poszukujesz a takiego w lidlu nie znajdziesz. Dla mnie koszulki termoaktywne (z długim rękawem, jak i te bez rękawków) ze wcześniejszych rzutów, chyba dla motocyklistów była ta z długim - to był strzał w 10 czyli dokładnie to czego potrzebowałem. Tanie, trwałe, przylegające do ciała, chroniące przed otarciami sutków (plastrów nie musiałem stosować, odprowadzające wilgoć) - zakres temperatur dowolny - przy mrozach po prostu więcej warstw. Jedyny minus to że po biegu normalnie czuć ją potem - a z opisów testów topowych modeli można wywnioskować - że je się suszy a nie pierze - bo po tygodniu używania nic nie czuć. Niestety nie miałam okazji nigdy przetestować bezzapachowych - ale pewnie nie na moją kieszeń by była - chyba że ktoś może coś polecić w tej kwestii.
- maciejaszek
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 03 wrz 2013, 11:42
- Życiówka na 10k: 1:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wejherowo
A zaopatrzyl sie ktos w koszulke z dlugim rekawem w tym tygodniu (tydzien narciarski)? Jakies opinie?
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 cze 2013, 22:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja kupiłem dwie koszulki z długim rękawem. Jedną zdążyłem już przetestować i złego słowa nie mogę powiedzieć. Z tym, że fakty są takie, że biegam od czerwca i od tego czasu garderobę biegową sukcesywnie uzupełniam właśnie w lidlu. W związku z tym nie posiadam ani jednej koszulki czy to z krótkim czy z długim, która nie byłaby z lidla (no mam teraz asicsa z pakietu startowego z biegu niepodległości w którym będę biegł ale jeszcze nieużywana) więc nie mam żadnego porównania.
Jednakże korzysta mi się z tych ciuchów bardzo dobrze. Koszulka z długim rękawem z kolekcji narciarskiej jest bardzo fajna na chłodne dni bo od spodu ma cieniutki polarek. Przy 4 stopniach na dworze biegałem w krótkich spodenkach i właśnie tej koszulce. Komfort cieplny całkiem ok
Jednakże korzysta mi się z tych ciuchów bardzo dobrze. Koszulka z długim rękawem z kolekcji narciarskiej jest bardzo fajna na chłodne dni bo od spodu ma cieniutki polarek. Przy 4 stopniach na dworze biegałem w krótkich spodenkach i właśnie tej koszulce. Komfort cieplny całkiem ok

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj kupiona i dzisiaj testowana koszulka termiczna z Lidla. Jak dla mnie stosunek jakość cena b.dobry. Żadnych obtarć czy podrażnień. Tyle że dzisiaj było tak ciepło że po krótkim czasie biegałem w samej koszulce. Podsumowując jestem mile zaskoczony jakością, a jak będzie z trwałością to czas pokaże.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
potwierdzam słowa limal
u nas może i było ciepło, ale tez bardzo, bardzo wietrznie, jak to nad morzem i nie zmarzłam
koszulka, przynajmniej ta czarna ma fajnie przedłuzony tył, w końcu nie marznę
u nas może i było ciepło, ale tez bardzo, bardzo wietrznie, jak to nad morzem i nie zmarzłam
koszulka, przynajmniej ta czarna ma fajnie przedłuzony tył, w końcu nie marznę

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kupiłem dziś bluzę techniczną, oczywiście z działu narciarskiego. Szału w porównaniu do Kalenji nie robi, ale 33 zł jest ceną, która powinna to doskonale zrekompensować.
Zastanawiam się jeszcze nad kolcami, chociaż nie wiem czy to przydatny gadżet. Poprzednią zimę dałem radę bez.
Zastanawiam się jeszcze nad kolcami, chociaż nie wiem czy to przydatny gadżet. Poprzednią zimę dałem radę bez.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam rowniez odziez "wiodacych producentow" - poza nadrukiem, nie dostrzegam specjalnej roznicy w plastikowym t-shircie ze sklepu Adidas, a plastikowym t-shirtem z supermarketu.mungo pisze:W lidlu to jest tak moim zdaniem, że jaka cena taka jakość. Cudów nie ma i być nie może.
Przeciez to jest zwykla szmatka - niezaleznie do tego, czy nadrukowano na niej napis Nike czy Asics, bele materialu kupowane sa niemalze na pewno u tego samego dostawcy. Wyprodukowanie tego w Chinach / Wietnamie kosztuje pewnie w okolicach 50 centow - cala reszta to marketing, zaplacenie ponad 30 mln. zlotych rocznie Usainowi Boltowi, i tak dalej. Ktos sie musi na to zrzucic - stad wlasnie jeden t-shirt kosztuje 20 PLN, a drugi 200 PLN.
Oczywiscie mozna wierzyc, w opowiesci o "specjalistycznej odziezy podnoszacej wyniki, dzieki ktorej bedzie sie biegac szybciej" etc.., ale chyba wiekszosc ludzi jest swiadoma, ze to jedynie marketingowy belkot?
Bronislaw Malinowski w bawelnianym podkoszulku 30 lat temu biegal szybciej, anizeli wszyscy aktualni polscy biegacze w "najnowszych technologicznych majtkach".
Jesli ktos z Was mowi po niemiecku, bardzo polecam obejrzenie sobie na YouTube dokumentalnego filmu "Markencheck - Adidas".
Kilka sytuacji z tego filmu:
Pokazano ludnosci bluze z trzema paskami oraz zapytano "Ile to kosztuje?". Odpowiedz: "60-70 euro"
Z tej samej bluzy odpruto trzy paski i to samo pytanie. Nowa odpowiedz: "20 euro"
Testowa grupa biegaczy - dano im t-shirty no-name, oraz te same t-shirty no-name z naszytymi 3 paskami.
Przebiegli kilka kilometrow - wrazenia:
"koszula bez logo" - kiepska, mokra, lepi sie, slaba
"ta sama koszula, ale z naszytym logo" - swietna, oddycha, nowoczesny material.
Kolejne pytanie: "Jak myslicie, jaki mieliscie czas?".
przy biegu "z logo" - 20 min.
koszula "no-name": 25 min.
Adidas w ub. roku mial zysk ponad 4 mld. zlotych - dwa razy wiecej anizeli najwieksza polska firma, Orlen.
To powinno dac do myslenia - jak ogromne marze doliczaja sobie "wiodacy producenci", ile tak naprawde chca, aby im doplacic za szykowne logo.
- terenowiec
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 26 paź 2013, 23:09
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Strzelin - Dolny Śląsk
Kiedyś spędzałem trochę czasu w czatowniach (fotografia dzikiej przyrody). Ponieważ siedziało się tam, a często leżało, kilka godzin bez ruchu, przeważnie zimą, postanowiłem zainwestować w bardzo dobrą i ciepłą bieliznę termoaktywną firmy Devold z wełny merynosów. Kalesony był najcieplejsze z wszystkich dostępnych. Jakieś tam extrem (polarne) - ponoć do -50 stopni C. I czy myślicie, że było mi w tym ciepło? Aby mniej zmarznąć wolałem założyć dwie pary kaleson po 9 zł kupionych od Chińczyków na bazarze.
To prawda, że bielizna jest dla aktywnych i ma inne zadanie. Ale pisanie na ulotkach reklamowych, że jest to bielizna do -20, -50 czy minus 100 to zwykła ściema.
I choć za komplet zapłaciłem ponad 500 zł, to dziś używam tylko bluzy (sprawdza się dość dobrze), a kalesony leżą bezużyteczne na półce (nie tylko nie są ciepłe, ale jeszcze gryzą).
Tak więc uważam, że czasami trzeba się zastanowić, czy warto dać kupę szmalu za coś, co nie jest najważniejsze. Podstawą biegacza są buty, reszta to dodatki, i wystarczy że będą wygodne.
Dziś biegam w obcisłych spodniach za 24 zł kupionych na Allegro na biegówki. Jeżdżę w nich też na rowerze. Czy zapłaciłbym 100 zł żeby mieć najlepsze gatki na świecie? Ja nie, bo nie widzę takiej potrzeby.
To prawda, że bielizna jest dla aktywnych i ma inne zadanie. Ale pisanie na ulotkach reklamowych, że jest to bielizna do -20, -50 czy minus 100 to zwykła ściema.
I choć za komplet zapłaciłem ponad 500 zł, to dziś używam tylko bluzy (sprawdza się dość dobrze), a kalesony leżą bezużyteczne na półce (nie tylko nie są ciepłe, ale jeszcze gryzą).
Tak więc uważam, że czasami trzeba się zastanowić, czy warto dać kupę szmalu za coś, co nie jest najważniejsze. Podstawą biegacza są buty, reszta to dodatki, i wystarczy że będą wygodne.
Dziś biegam w obcisłych spodniach za 24 zł kupionych na Allegro na biegówki. Jeżdżę w nich też na rowerze. Czy zapłaciłbym 100 zł żeby mieć najlepsze gatki na świecie? Ja nie, bo nie widzę takiej potrzeby.