Zima za pasem - co polecacie na śnieg, chlapę i błocko?

[KomPot]

A co byście polecili na nieposypany śliski asfalt. Tam gdzie mieszkam rządzą debile, którzy nie posypują dróg solą. Jedzie pług, który zgarnia górną warstwę śniegu i zostaje cienka, biała, piekielnie śliska warstewka. Można się na tym zabić.

coś takiego
http://im226.blogspot.com/2010/12/buty-na-zime.html?m=1

[Piechu]

Tak, żwir jest fajną opcją ale tym też nie sypią. Takie raki chyba są ciężkie i zaburzają biomechanikę (swoją drogą ślizganie się na lodzie też ją zaburza)

Coś Ty, są leciutkie, w ogóle nie czuć ich ciężaru. Powiem tak, 25 zł to nie majątek, możesz spróbować.

[jass1978]

markus02 - te kolce naprawdę dają radę? Fakt, słyszałem o tym rozwiązaniu już wiele razy ale myślałem, że to jest dobre tylko w przypadku jakiejś warstwy, w którą te śrubki mogą się wgryźć. Będę musiał wypróbować to rozwiązanie.

[KomPot]

sam tego nie używałem, znalazłem to jakiś czas temu, jak się już zima skończyła. temat mi się przypomniał jak przypadkowo, niedawno, wszedłem w gatkę z właścicielem Xodus'ów, który z kolei, zachwalając buty do których się przymierzam, rzucił, że niestety na lód to ze wszystkim kiepsko. Ale przed falenicą, gdzie było akurat dużo lodu, podjechali z kolegą do sklepu, walnęli po kilka wkrętów i prześmigali cały bieg bezpiecznie. A w falenicy nie jeden już zatrzymał się na drzewie.
Zobaczymy co przyniesienie ta zima, patent na pewno wypróbuję, tylko muszę wykombinować jak je wkręcić w moje kinvary. Jakieś takie cienkie są z przodu .

[Hipokrytes]

Cóż, kości zostały rzucone. Po długich wahaniach zdecydowałem się w końcu na ADIDAS RESPONSE TRAIL 20 GTX. Zobaczymy jak sprawdzi się krytykowany przez wielu z was gore-tex. Do ostatniej chwili wahałem się jednak czy nie wziąć SALOMON SENSE MANTRA, które robią świetne wrażenie niezwykłą lekkością jak na buty trailowe, bardziej uniwersalnym bieżnikiem i mają dobre recenzje w sieci. Niestety ich konstrukcja niezbyt pasuje do mojej stopy. Cholewka ma niskie podbicie i nie czuję się w tych butach komfortowo. Ideałem byłaby hybryda - SALOMON SPEED CROSS 3 z bieżnikiem MANTRY, ale takich butów nie ma:(

Za to ADIDASY są bardzo wygodne, troszkę cięższe i z dość pancernym bieżnikiem. W dzisiejszej mżawce sprawdzały się ok, choć nie widzę piorunującej różnicy w stosunku do swoich NIKE LUNARECLIPSE 3. Wybrałem trasę trailową z krótkimi przelotami po asfalcie, gdzie buty też sprawowały się dobrze (pozostaje pytanie o ścieranie bieżnika). Ale na prawdziwy test przyjdzie pora kiedy pojawi się śnieg, chlapa i błocko.