ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zgadza się z facetami trzeba prosto z mostu powiedzieć co się chce i tyle.
Albo pokazać inne zawody i pozachwycać się kibicowaniem innych małżów :hahaha:
U nas tak było - po biegu na piątkę poszliśmy na metę maratonu i kibicowaliśmy a ja głośno zachwycałam się kibicowaniem innych małżonków. No i na ostatnim biegu czekali na mnie przed metą i udało się ostatnie 100 m przebiec z latoroślami - super przeżycie dla mnie i dla Nich.
Mój M na ostatnim moim biegu się dowartościował cytuję :"Sami tacy faceci kibicowali jak ja - żona/ kobieta biegnie w biegu a facet z dzieciarnią kibicują. Ehhh chyba taką fazę w życiu kobiety teraz mają, że biegają".
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
PKO
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciasto upiekłam, nadrobiłam resztki zaległości z forum:-)

O jakim wstydzie papillon piszesz?! Masz być dumna z siebie, że Ci się chce, że podejmujesz wyzwanie, robisz coś dobrego dla siebie i jeszcze się dobrze bawisz. Jak masz możliwość, to biegnij po ten swój pierwszy medal, miejsce nie ma żadnego znaczenia, bo ścigasz się przecież raczej sama ze sobą. Sprawdź w regulaminie biegu, czy możesz biec z psem i czy mąż może Ci towarzyszyć na rowerze.

Ma_tika to masz zgryz:-( Nie masz szans na wizytę u rehabilitanta, innego specjalisty?

Uważam, że liczenie na to, że ktoś tam (a w szczególności mąż) się czegoś domyśli jest nieludzkie. W końcu nie czytamy sobie w myślach.

Bardzo mnie podnosi na duchu doping rodziny. Milej wspominam biegi, gdzie byli na trasie lub na mecie, niż te bez nich. Jak nie jest to bardzo skomplikowane technicznie, kibicują, a mój szczególnie głośno:-DDDD

Byłam w Intersporcie - niczego fajnego nie widziałam, sklep przebudowany na zimę, prawie same rzeczy do nart... W weekend sprawdzę outlet. Ale nie myślcie sobie, że bez nowych gaci nie pójdę jutro biegać;-) Choćby i lało, idę!

W stolicy z tego, co widzę ciągle bardzo dużo osób biega z gołymi nogami, w krótkich koszulkach. Ja się kiszę we wiatrówce, mam jakąś dziwną może potrzebę zagrzania się:-)
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

To że chłopy to niedomyślne to ja wiem :-D
To że mojemu to trzeba jak krowie na rowie to tez wiem :-)
Wiadomo, chciałoby sie tak bez proszenia, namawiania żeby tak sam z siebie ale cudów wymagać nie mogę :-)

Będzie sie musiał poświęcić :-) i wstać w niedzielę rano. Wraca z pracy ok 5 wiec do 9 sie wyśpi!

Właśnie oglądam powtórkę maratonu z NY. To musi być przeżycie tam pobiec!
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:Ma_tika to masz zgryz:-( Nie masz szans na wizytę u rehabilitanta, innego specjalisty?
Szansę pewnie mam, ale nie spodziewam się cudownego ozdrowienia w 5 dni, więc do poniedziałku sama o siebie zadbam. Może faktycznie odpuszczę czwartkowy trening i wyjdę tylko na rozruszanie mięśni w sobotę na 30 min. A potem i tak mam zaplanowane roztrenowanie, więc o ile samo nie przejdzie przez nie bieganie, to pójdę do lekarza / fizjoterapeuty. I tak planowałam zafundować sobie jakieś masaże w tym okresie, w ramach ogólnej regeneracji i zadbania o siebie przed nowym sezonem.

Meżowi należy powiedzieć wprost. I dziecku przykazać co ma krzyczeć: "szybciej, mama, szybciej!" :hahaha:

Swoją drogą, to czasami widuję w gronie kibiców facetów z transparentami z hasłami wspierającymi biegnące partnerki :orany: myślicie, że kobiety same je sobie robią? ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:a ja przesadzam w drugą stronę. moje poczucie wlasnej wartości legnie za chwilę w gruzach, bo na niecały tydzień przed zawodami zaczął mnie bolec achilles. i mam dylemat. raczej marne szanse, ze do poniedziałku coś skutecznie z tym zrobię. masuję, rozciągam, smaruję, ale zdroworozsądkowo - powinnam wyluzować z bieganiem i odpocząć. kurde, niby boli, nie jest idealnie, ale da się biegać. i co tu robić? :niewiem: zostały mi 2 treningi w tym tygodniu + zawody, na których nie planowałam się oszczędzać. potem 2 tygodnie roztrenowania. że tez mój organizm nie mógł jeszcze tydzień poczekać...
jakieś domowe sposoby na poradzenie sobie z bólem achillesa? zaleczenie tego, żebym 11.11 mogła pobiec? a potem mogę się posypać ;-)
jest jeszcze opcja, ze pobiegnę i albo nie dam z siebie wszystkiego, albo wręcz zejdę z trasy. ale ta opcja wyjątkowo mi nie pasuje.
ech...
nie trenowałabym do 11go
wiem z autopsji i doświadczenia zawodowego :taktak: że to do niczego mądrego nie poprowadzi
schładzaj, smaruj maściami p/zapalnymi, jak boli mocno, to środek doustny-zwykły ibuprom

pobiegnij w zawodach i pózniej zrob sobie przerwę

serdeczne pozdro.
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

W regulaminie na temat towarzyszy nic nie znalazłam niestety jutro zapytam organizatora. Natomiast znalazłam pdf zeszłoroczne wyniki i dupa czasów nie podają. Podali tylko najlepszy i po kolei kto jakie miejsce. Najlepszy czas na 5 tkę był 15:32 OMG!!!!!! ja biegnę prawie 3 razy dłużej. Szkoda że nie podali najgorszego to bym wiedziała czy się zmieszczę. I sprawdziłam wyniki zeszłorocznego biegu Gdyńskiego równie mocno zaskoczona ponieważ byłabym ledwo 37 od końca na 2887 uczestników.. :wrrwrr: :wrrwrr: :wrrwrr: :wrrwrr: :wrrwrr: :wrrwrr:

Aniu102 wiem, że powinnam być z siebie dumna, ale sama widzisz jaki ze mnie żółw! :uuusmiech:
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

dzieki za rady dziewczyny. kupilam zel p-bolowy i p-zapalny, lyknelam ibuprom i jest lepiej.

ja tam rozumiem niechec do bycia w ogonie. ale nie rozumiem niezdecydowania. nie chcesz byc ostatnia - trenuj i wystartuj na wiosne, jak poczujesz sie mocniejsza. zalezy ci na starcie juz teraz - cudow nie ma, sprawdz czy zmiescisz sie w limicie i biegnij mimo wszystko, skoro chcesz. zdecyduj o co ci chodzi i tego się trzymaj. zreszta w zawodach naprawde biegnie sie szybciej niz na treningu. co ci szkodzi sprobowac. tylko nie jęcz juz pls :lalala:
Obrazek
5_monika
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 07 maja 2013, 13:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

papilonka :hej: za duzo stękasz :bum: :bum: wez sie troszkę ogarnij,marudzeniem nie pomozesz sobie w żaden sposób :hej: wszystkie mamy czasami chwile słabosci i zwatpienia,czasami kwękniemy sobie zeby ktos nas poklepał ze zrozumieniem po ramieniu ale do cholery jasnej papilonka-masz napisane ze sie nie wstydzisz !!!!!To nie chowaj sie po kątach,dupka w troki i wio na start :oczko: Jakbym miała tak analizowac kazdy start,kazde zawody,sledzić kto gdzie z kim i w jakim czasie to bym pierdolca dostala :szok: tu chodzi o FUN :hahaha:
Taka silna baba a biadolisz jakbyś zatwardzenie miała :hej:
I nie obrazaj sie :spoko: ja tak z serca pisze :ble:
WYSTARTUJ :oczko: cokolwiek by sie nie stalo! A potem kup sobie gofra z bita smietaną i popatrz na swój medal :ble: Zobaczysz jaka bedziesz dumna :bum:
ZAPOMNIJ O STATYSTYKACH!!!!!!!!!!!!!
Obrazek
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Papillon, w tych masowych biegach wcale nie jest tak, że wszyscy są bardzo szybcy, zobaczysz, ile osób przechodzi do marszu. Na moim ostatnim biegu na 5 km ostatnie osoby dobiegły/doszły z kijkami chyba 20 minut po mnie. Z uśmiechem na ustach, nie przejmując się ostatnim miejscem. I nikt ich nie wytykał palcami "buuu, ona jest ostatnia" tylko wszyscy bili brawo. Bo przebiegnięcie 5 km jest pewnym sukcesem.
Nie porównuj swojego czasu z czasami na zawodach, bo na zawodach zawsze biegnie się szybciej. I nie bierz sobie wszystkiego tak do serca, w końcu to ma być przyjemność a nie stres niczym egzamin maturalny. :oczko:
Oczywiście dobrze się radzi, ale ja też się zaczynam denerwować przed niedzielą. Choć tu bardziej jest kwestia warunków pogodowo-drogowych, bo moje buty nie radzą sobie na błocie.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

aja na pierwszym biegu w Gdyni na 10km przebieglam w czasie 56 min i juz NIGDY tego 56 nie powtórzyłam :hahaha: :ble: zawsze jest powyzej :spoko: :hej: :oczko: :taktak: No i co? mam sie pochlastac? :nienie:
Obrazek
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

nie, potrenować :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
aspi
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 11 lip 2008, 10:05
Życiówka na 10k: 57:20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja dziś ruszam na trening po raz pierwszy od Półmaratonu w Kampinosie (ponad 2 tygodnie) i już się boję...
mam nadzieję, że tyłek nie da mi do wiwatu :-P
kobiecy blog o bieganiu dla początkujących
http://runningownia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Dobra, dobra kopniak podziałał dziękuje wszystkim i już nie będę jęczeć.

Pójdę w poniedziałek i podejmę decyzje na miejscu, pewnie jak zobaczę mega sportowe sylwetki to zdezerteruję ;p

Frankie, ja zię tak łatwo nie obrażam :D

Ale fakt mam problem z decyzyjnością i jestem marudą za co wszystkich przepraszam! :uuusmiech:
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

papillon pisze: Pójdę w poniedziałek i podejmę decyzje na miejscu, pewnie jak zobaczę mega sportowe sylwetki to zdezerteruję ;p
Nie ma takiej opcji. Idziesz, biegniesz i dostajesz na mecie medal.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ