Ile kilometrów pokona nasz but?
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 paź 2013, 21:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czytam sobie na temat żywotności butów biegowych i jestem kapkę zdziwiony. Informacje na ten temat wyglądają mnie więcej tak:
„Przeciętnie buty powinno się wymieniać po przebiegnięciu w nich około 500 km. Nie jest to jednak regułą. Osoby ważące ponad 80 kg muszą wymieniać je częściej, ponieważ zużywa się w nich wkład amortyzujący. Osoby lekkie mogą pokonać nawet 800 km w jednej parze obuwia.” z http://www.runners-world.pl
Biegam 40 km tygodniowo, czyli ca 160 km miesięcznie. Czyli co? Mam kupować nowe buty co 3-4 miesiące? To jakieś szaleństwo.
A jak to u was wygląda?
„Przeciętnie buty powinno się wymieniać po przebiegnięciu w nich około 500 km. Nie jest to jednak regułą. Osoby ważące ponad 80 kg muszą wymieniać je częściej, ponieważ zużywa się w nich wkład amortyzujący. Osoby lekkie mogą pokonać nawet 800 km w jednej parze obuwia.” z http://www.runners-world.pl
Biegam 40 km tygodniowo, czyli ca 160 km miesięcznie. Czyli co? Mam kupować nowe buty co 3-4 miesiące? To jakieś szaleństwo.
A jak to u was wygląda?
-
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 28 sie 2013, 10:23
- Życiówka na 10k: 38:18
- Życiówka w maratonie: 3:18:55
Autor tego tekstu miał chyba na myśli buty sprzedawane w hipermarketach. Ja biegam m.in. w Nike Pagasus 29, które mają za sobą 1700km i w dalszym ciągu nadają się do użytku wyglądając przy tym nienagannie. Oczywiście o buty trzeba również dbać, wietrzyć po każdym użyciu i przede wszystkim co jakiś czas myć... ręcznie (szczoteczka, szare mydełko), a nie w pralce na 60C.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Autor tego artykułu miał na myśli to co producenci tradycyjnych butów biegowych, których amortyzacja faktycznie siada po kilkuset kilometrach - takie są fizyczne właściwości materiałów.
Czy to oznacza, że trzeba zmienić buty? Tak, jeśli chcesz świeżej, poduszkowej amortyzacji. W każdej innej sytuacji bynajmniej.
Jak do tej pory musiałem pożegnać się z dwiema parami butów - po ok. 2000km i to nie ze względu na podeszwę ale cholewkę, która nie wytrzymała.
Czy to oznacza, że trzeba zmienić buty? Tak, jeśli chcesz świeżej, poduszkowej amortyzacji. W każdej innej sytuacji bynajmniej.
Jak do tej pory musiałem pożegnać się z dwiema parami butów - po ok. 2000km i to nie ze względu na podeszwę ale cholewkę, która nie wytrzymała.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 685
- Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Są buty stricte startowe które po 200km są do wyrzucenia, są też treningowe czy treningowo startowe które spokojnie pod 2000km wytrzymują, np. brooks launch. Dopóki but spełnia swoją funkcje to można biegać, jak zaczynasz czuć że aparat ruchu zaczyna cierpieć ze względu na zurzycie obuwia czas poszukać nowej pary.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 paź 2013, 18:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak po miesiącu buty są do wyrzucenia to niewiele mają one wspólnego z butami do biegania moim zdaniem. Ja ze swoich korzystam już drugi rok, bo nie miałem potrzeby ich zmienić. Trzymają się świetnie
- MarcusPower
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 254
- Rejestracja: 13 maja 2011, 07:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: olsztyn
ja w swoich Adidasach przebiegłem 1300 km. nie wiem czy to długo czy krótko dla tych butów ale zaczynałem od wagi 118 kg. od około 1200 km czułem że bardziej mnie wszystko boli. ale nie dziwię im się że wysiadły - trochę mnie było na początku. cieszę się że pozwoliły mi polubić bieganie i zgubić 30 kg. Teraz kupiłem Asicsy i zobaczymy ile wytrzymają - ale teraz jestem lżejszy te 30 kg.
znaczenie przy żywotności buta ma też podłoże po jakim biegamy. moje Adidasy mogły tyle wytrzymać bo biegam głównie po lesie z niewielkimi odcinkami twardym na dobiegnięcie lub powrót.
znaczenie przy żywotności buta ma też podłoże po jakim biegamy. moje Adidasy mogły tyle wytrzymać bo biegam głównie po lesie z niewielkimi odcinkami twardym na dobiegnięcie lub powrót.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
- Życiówka na 10k: 00:39:21
- Życiówka w maratonie: 03:01:54
Ja mam min. 80 km tygodniowo i jestem więcej niż bardzo zadowolony z swoich podstawowych butów (Asics Cumulus). Dziś mam już ponad 1300km w nich i jestem pewien, że wytrzymają drugie tyle. Tylko, że one swoje kosztują. Druga sprawa, to waga biegacza; każdy kg więcej to dodatkowe uszkodzenia i zużycia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Buciki na piankowych podusiach ubijesz - i to często w sposób dość niejednolity, co zależy od Twojej wagi, sposobu biegania, a także struktury podeszwy (wzmocnienia, wstawki itp. patenty wwalone przez kreatywnego producenta). Jeśli biegasz na butach na "jędrnej" podeszwie i bez zatopionych w niej bajerów to tego typu ugniecenie jest niewielkie i bardziej równomierne, odpowiadające kształtowi stopy itp. Reszta przypadków to wytarcie bieżnika, uszkodzenia mechaniczne wierzchu buta itp. Zależą one w sporej mierze od tego po czym biegasz i jak biegasz: jeśli w sposób generujący dużo tarcia między butami a podłożem to wiadomo, zdzierasz bieżnik szybciej.
Zdarzają się i egzotyczne powody zużycia. W jednych moich Brooksach zrobiła się dziurka w siatce dlatego, że akurat zginały się (przy moich stopach) tak, że przedni koniec bocznego logotypu (aplikacja ze sztywnego plastiku) dźgał w materiał. No a z małej dziurki robi się większa całkiem sprawnie.
Zdarzają się i egzotyczne powody zużycia. W jednych moich Brooksach zrobiła się dziurka w siatce dlatego, że akurat zginały się (przy moich stopach) tak, że przedni koniec bocznego logotypu (aplikacja ze sztywnego plastiku) dźgał w materiał. No a z małej dziurki robi się większa całkiem sprawnie.
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 28 lis 2012, 22:14
- Życiówka na 10k: 46:21
- Życiówka w maratonie: brak
Ja w swoich New Balance MR1064, przebiegłem ponad 1000km, coś ok. 1070km, mam je ok. 1,5 roku.
Jednak są już mocno wytarte i niestety przy treningach dokuczały mi już mocno kolana.
Do tego, na wewnętrznej stronie prawego buta, mam sporą dziurę w siatce...
Tak czy siak, mimo wszystko biegać się da i butów nie wyrzucam.
Kupiłem jednak nowe buty i będę je teraz częściej używał, są nimi Mizuno Wave Rider 16.
Są sporo lżejsze, dynamiczniejsze.. aczkolwiek jak to nowe buty, trzeba trochę je dotrzeć.
Jednak są już mocno wytarte i niestety przy treningach dokuczały mi już mocno kolana.
Do tego, na wewnętrznej stronie prawego buta, mam sporą dziurę w siatce...
Tak czy siak, mimo wszystko biegać się da i butów nie wyrzucam.
Kupiłem jednak nowe buty i będę je teraz częściej używał, są nimi Mizuno Wave Rider 16.
Są sporo lżejsze, dynamiczniejsze.. aczkolwiek jak to nowe buty, trzeba trochę je dotrzeć.
5km - 21:43(mcz) w II Biegu Aleksandrowskim, Aleksandrów Łódzki, 15.08.2014r., 22:16 LCJ Run, Łódż, 17.05.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
10km - 46:00 II Bieg Aleksandrowski,15.08.14r.
półmaraton -1:49:30, BMW Półmaraton Praski,31.08.2014r.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
1700 km w butach z Lidla i to nie koniec z pewnością. Buty pięknie ubite, lekkie przetarcia na podeszwie w stałych miejscach - zewnętrzna część pięty i co ciekawe pod śródstopiem. Cholewka bez żadnych uszkodzeń. Nogi jak na razie też. Buty wybiegałem w co najmniej 80% na asfalcie. Mam jeszcze drugą parę i tę poddam ćwiczebnemu tunningowi
- wyrwę sztywny zapiętek i może "zZenkuję" podeszwy.

- pepek
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02
U mnie zasada jest prosta. Dopuki buty nie "spadają" z nogi to w nich biegam. Producenci najchętniej sugerowali by nam wymieniać buty co miesiąc, bo to leży w ich interesie. Ja w swoich Adidasach Bostonach biegam już chyba szósty rok i nie zamierzam ich wyrzucać. Bo i po co, skoro nadal spełniają swoją funkcję i da się w nich biegać. Nie liczę co prawda kilometrów dla butów, ale pewnie parę tysięcy już przebiegły. Biegam też w innych butach więc może stąd ta ich "długowieczność". Wydaje mi się, że większość butów przy prawidłowym użytkowaniu powinna wytrzymać co najmniej rok albo i dłużej.