Możesz zdradzić jakie ćwiczenia, może komuś się przyda ta informacjajedz_budyn pisze: ćwiczenia na uruchomienie mięśnia pośladkowego.
Lewy but mam zawsze przy bieganiu bardziej wytarty od zewnątrz niż prawy.
ITBS - moje boje
-
Klanger
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Zaciskanie pośladków 3x dzienie po 200 razy, tylko tak by nie używać mięśnie brzucha, i czworogłowych.
Półprzysiad z bardziej wypiętym tyłkiem z tym ze linia biodro-kolano-drugi palec obok dużego tworzyły jedną linię, dodatkowo lekko podkurczone palce w nogach. Wchodzenie nogą na podstawkę- pufę lub jakieś podwyższenie i schodzenie ( taki krok w przód i krok w tył tą sama nogą) z zachowaniem osiowości biodro-kolano-palec stopy.
Półprzysiad z bardziej wypiętym tyłkiem z tym ze linia biodro-kolano-drugi palec obok dużego tworzyły jedną linię, dodatkowo lekko podkurczone palce w nogach. Wchodzenie nogą na podstawkę- pufę lub jakieś podwyższenie i schodzenie ( taki krok w przód i krok w tył tą sama nogą) z zachowaniem osiowości biodro-kolano-palec stopy.
-
dunker
- Wyga

- Posty: 136
- Rejestracja: 13 mar 2013, 20:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jedz_budyn pisze:Dziś byłem u fizjoterapeuty który ma bardzo dobra opinię,
Poszedłem z shin splints z którym się borykam już od niemalże lipca, a przy okazji znaleźliśmy przyczynę również ITBS-a.
Otóż, po krótkim wywiadzie, fizjoterapeuta zabrał się za posprawdzanie moich nóg, stawów, mięśni. Okazało się że lewa stopa lekko ucieka do wewnątrz gdzie terapią manualną pobudził mięśnie czy tam ścięgna pod kostką i całe pasmo łydki w której mam shin splints, kurcze, chyba większego bólu za który płaciłem nie zaznałemale tak podobno wygląda praca na mięśniach głębokich...
W drugiej nodze nadal wyczuwał spore napięcie pasma itbs, zatem po sprawdzeniu bioder i pozostałych mięśni nóg, diagnoza padła szybko. Brak pracy lewego pośladka, w związku z czym zaburzona jest praca bioder, i prawy pośladek wraz z całym pasmem ITBS jest przez to mocniej obciążony a w lewej nodze w wyniku braku pracy mięśnia pośladkowego, całą pracę wykonuje przeciążona łydka i jej pasmo.
Obecnie mam tydzień bez biegania, i ćwiczenia na uruchomienie mięśnia pośladkowego. Dodatkowo automasaż i rozluźnianie okolicy poprzez głęboki ucisk od kostki do niemal kolana. Za tydzień kontrola.
Cóż, wiele by się zgadzało, leżąc na brzuchu podnosząc wyprostowane nogi ( raz lewą raz prawą) na wysokość 5 cm lewą nogę podnosi mi się trudniej a łydka napina bardzo mocno, więc mięsień pośladkowy nie pracuje....
Lewy but mam zawsze przy bieganiu bardziej wytarty od zewnątrz niż prawy.
Kurna mam identyczne objawy.Lewa noga wszystkie mięśnie mniejsze na stopie stoi mi się jakbym dopoiero zaczynał chodzić,a but lata ,ma luzy ,walczę już z itbs ponad pół roku .Mógłbyś napisac dokładnie twoje ćwiczenia ,proszę ?
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
dunker pisze:jedz_budyn pisze:Dziś byłem u fizjoterapeuty który ma bardzo dobra opinię,
Poszedłem z shin splints z którym się borykam już od niemalże lipca, a przy okazji znaleźliśmy przyczynę również ITBS-a.
Otóż, po krótkim wywiadzie, fizjoterapeuta zabrał się za posprawdzanie moich nóg, stawów, mięśni. Okazało się że lewa stopa lekko ucieka do wewnątrz gdzie terapią manualną pobudził mięśnie czy tam ścięgna pod kostką i całe pasmo łydki w której mam shin splints, kurcze, chyba większego bólu za który płaciłem nie zaznałemale tak podobno wygląda praca na mięśniach głębokich...
W drugiej nodze nadal wyczuwał spore napięcie pasma itbs, zatem po sprawdzeniu bioder i pozostałych mięśni nóg, diagnoza padła szybko. Brak pracy lewego pośladka, w związku z czym zaburzona jest praca bioder, i prawy pośladek wraz z całym pasmem ITBS jest przez to mocniej obciążony a w lewej nodze w wyniku braku pracy mięśnia pośladkowego, całą pracę wykonuje przeciążona łydka i jej pasmo.
Obecnie mam tydzień bez biegania, i ćwiczenia na uruchomienie mięśnia pośladkowego. Dodatkowo automasaż i rozluźnianie okolicy poprzez głęboki ucisk od kostki do niemal kolana. Za tydzień kontrola.
Cóż, wiele by się zgadzało, leżąc na brzuchu podnosząc wyprostowane nogi ( raz lewą raz prawą) na wysokość 5 cm lewą nogę podnosi mi się trudniej a łydka napina bardzo mocno, więc mięsień pośladkowy nie pracuje....
Lewy but mam zawsze przy bieganiu bardziej wytarty od zewnątrz niż prawy.
Kurna mam identyczne objawy.Lewa noga wszystkie mięśnie mniejsze na stopie stoi mi się jakbym dopoiero zaczynał chodzić,a but lata ,ma luzy ,walczę już z itbs ponad pół roku .Mógłbyś napisac dokładnie twoje ćwiczenia ,proszę ?
musisz iść na terapię manualną, inaczej nie uruchomisz sam tych mięśni, tylko szok po głębokim masażu spowoduje ich uruchomienie, ukrwienie- niestety masaż(terapia manualna) należy do bardzo bolesnych
- Crochu
- Wyga

- Posty: 61
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 18:32
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: brak
marcinostrowiec pisze:
No to się wygłupiłem tylko. 5 miesięcy przerwy to jednak dużo jak dla mnie. Wykonuję 2 ćwiczenia stąd
http://www.runnersworld.com/injury-trea ... age=single
('Single Leg Balance and Strengthening' i 'Side Leg Lifts') oraz 2 rozciągania (2. i 3.).
Jak nie robiłem nic to ból powracał, teraz jest wszystko ok. Co do lekarza to podobno fachowiec, aczkolwiek to nie lekarz sportowy. Miałem tyle szczęścia, że po rodzinie dostałem się do bardzo dobrego lekarza. Wie co to jest ITBS bo się go pytałem o to i czy to na pewno nie to. Od miesiąca sobie hasam i jest dobrze, już wróciłem do poprzedniej formy
-
dunker
- Wyga

- Posty: 136
- Rejestracja: 13 mar 2013, 20:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jedz_budyn pisze:dunker pisze:jedz_budyn pisze:Dziś byłem u fizjoterapeuty który ma bardzo dobra opinię,
Poszedłem z shin splints z którym się borykam już od niemalże lipca, a przy okazji znaleźliśmy przyczynę również ITBS-a.
Otóż, po krótkim wywiadzie, fizjoterapeuta zabrał się za posprawdzanie moich nóg, stawów, mięśni. Okazało się że lewa stopa lekko ucieka do wewnątrz gdzie terapią manualną pobudził mięśnie czy tam ścięgna pod kostką i całe pasmo łydki w której mam shin splints, kurcze, chyba większego bólu za który płaciłem nie zaznałemale tak podobno wygląda praca na mięśniach głębokich...
W drugiej nodze nadal wyczuwał spore napięcie pasma itbs, zatem po sprawdzeniu bioder i pozostałych mięśni nóg, diagnoza padła szybko. Brak pracy lewego pośladka, w związku z czym zaburzona jest praca bioder, i prawy pośladek wraz z całym pasmem ITBS jest przez to mocniej obciążony a w lewej nodze w wyniku braku pracy mięśnia pośladkowego, całą pracę wykonuje przeciążona łydka i jej pasmo.
Obecnie mam tydzień bez biegania, i ćwiczenia na uruchomienie mięśnia pośladkowego. Dodatkowo automasaż i rozluźnianie okolicy poprzez głęboki ucisk od kostki do niemal kolana. Za tydzień kontrola.
Cóż, wiele by się zgadzało, leżąc na brzuchu podnosząc wyprostowane nogi ( raz lewą raz prawą) na wysokość 5 cm lewą nogę podnosi mi się trudniej a łydka napina bardzo mocno, więc mięsień pośladkowy nie pracuje....
Lewy but mam zawsze przy bieganiu bardziej wytarty od zewnątrz niż prawy.
Kurna mam identyczne objawy.Lewa noga wszystkie mięśnie mniejsze na stopie stoi mi się jakbym dopoiero zaczynał chodzić,a but lata ,ma luzy ,walczę już z itbs ponad pół roku .Mógłbyś napisac dokładnie twoje ćwiczenia ,proszę ?
musisz iść na terapię manualną, inaczej nie uruchomisz sam tych mięśni, tylko szok po głębokim masażu spowoduje ich uruchomienie, ukrwienie- niestety masaż(terapia manualna) należy do bardzo bolesnych
mozesz napisać ile to kosztuje i ile razy trzeba odwiedzić masażystę ?
p.s powiadasz ,że boli bardzo ten masaż ?
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Pierwsza wizyta koszt 80 zł, kolejne 60.
Wg. tego co ja mam, powinno się na dwóch wizytach skończyć.
Co do bólu, hmm boli, wbij sobie mocno palce miedzy kostkę a piętę, od wewnątrz stopy. I tak trzymaj
Wg. tego co ja mam, powinno się na dwóch wizytach skończyć.
Co do bólu, hmm boli, wbij sobie mocno palce miedzy kostkę a piętę, od wewnątrz stopy. I tak trzymaj
- FilipO
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 602
- Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
- Życiówka na 10k: 38:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Odświeżam temat.
2 miesiące przerwy od biegania. W tym czasie: rozciąganie, rollowanie, basen, yoga, terapia manualna u fizjoterapeuty, krioterapia (najpierw w gabinecie później w domu), ultra dźwięki, specjalne wkładki, wizyty u 2 ortopedów w Poznaniu (NFZ, a później Dynasplit), lekkie ćwiczenia na orbitreku.
Wczoraj zgodnie z radą ortopedy wyszedłem na lekki trening biegowy. Czułem kolano, ale z uśmiechem przeleciałem powolne 5km. Po biegu świeżynka, 0 bólu. Solidnie się porozciągałem, porolowałem. Zapobiegawczo jeszcze lód na kolano. Wszystko było okej, ale po popołudniowym "obiadku u teściowej" i typowej nasiadówce nachodził ból. Ostatecznie, pod koniec dnia masakra, nie mogłem wejść po schodach (mieszkam na 4 piętrze, nie ma windy :P). Co teraz począć???? Czuję się bezsilny już powoli... Dziś kolejna terapia u fizjo, w środę wizyta w Dynasplicie, ale powoli tracę nadzieję. Jakieś sugestie?
Chciałbym też Was spytać:
- jak podziałały u Was fale uderzeniowe?
- czy jest sens stosowanie jakiś zastrzyków/blokad kolan?
- czy mogę cokolwiek jeszcze robić, czego nie robiłem?
Pozdrawiam
2 miesiące przerwy od biegania. W tym czasie: rozciąganie, rollowanie, basen, yoga, terapia manualna u fizjoterapeuty, krioterapia (najpierw w gabinecie później w domu), ultra dźwięki, specjalne wkładki, wizyty u 2 ortopedów w Poznaniu (NFZ, a później Dynasplit), lekkie ćwiczenia na orbitreku.
Wczoraj zgodnie z radą ortopedy wyszedłem na lekki trening biegowy. Czułem kolano, ale z uśmiechem przeleciałem powolne 5km. Po biegu świeżynka, 0 bólu. Solidnie się porozciągałem, porolowałem. Zapobiegawczo jeszcze lód na kolano. Wszystko było okej, ale po popołudniowym "obiadku u teściowej" i typowej nasiadówce nachodził ból. Ostatecznie, pod koniec dnia masakra, nie mogłem wejść po schodach (mieszkam na 4 piętrze, nie ma windy :P). Co teraz począć???? Czuję się bezsilny już powoli... Dziś kolejna terapia u fizjo, w środę wizyta w Dynasplicie, ale powoli tracę nadzieję. Jakieś sugestie?
Chciałbym też Was spytać:
- jak podziałały u Was fale uderzeniowe?
- czy jest sens stosowanie jakiś zastrzyków/blokad kolan?
- czy mogę cokolwiek jeszcze robić, czego nie robiłem?
Pozdrawiam
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z całym sacunkiem dla wysiku włozonego w rehabilitacje zaczałeś od 2 miesięcy przerwy od biegania, wszystkie moje kontuzje zaleczylem nie robiac przerw dłuzszych niz do ustania bólu, czyli kilka dni, nie robiłem przerw i przechodziłoFilipO pisze:Odświeżam temat.
2 miesiące przerwy od biegania. W tym czasie: rozciąganie, rollowanie, basen, yoga, terapia manualna u fizjoterapeuty, krioterapia (najpierw w gabinecie później w domu), ultra dźwięki, specjalne wkładki, wizyty u 2 ortopedów w Poznaniu (NFZ, a później Dynasplit), lekkie ćwiczenia na orbitreku.
Wczoraj zgodnie z radą ortopedy wyszedłem na lekki trening biegowy. Czułem kolano, ale z uśmiechem przeleciałem powolne 5km. Po biegu świeżynka, 0 bólu. Solidnie się porozciągałem, porolowałem. Zapobiegawczo jeszcze lód na kolano. Wszystko było okej, ale po popołudniowym "obiadku u teściowej" i typowej nasiadówce nachodził ból. Ostatecznie, pod koniec dnia masakra, nie mogłem wejść po schodach (mieszkam na 4 piętrze, nie ma windy :P). Co teraz począć???? Czuję się bezsilny już powoli... Dziś kolejna terapia u fizjo, w środę wizyta w Dynasplicie, ale powoli tracę nadzieję. Jakieś sugestie?
Chciałbym też Was spytać:
- jak podziałały u Was fale uderzeniowe?
- czy jest sens stosowanie jakiś zastrzyków/blokad kolan?
- czy mogę cokolwiek jeszcze robić, czego nie robiłem?
Pozdrawiam
odkladajac treningiu oslabiasz miesnie moim zdaniem a rehabilitacja to oszczedne treningi i inne cwiczenia
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
- FilipO
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 602
- Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
- Życiówka na 10k: 38:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za odpowiedź! Faktycznie bieganie odpuściłem, ale przy bólu który temu towarzyszył nie było innej opcji. Mimo to wysiłek fizyczny był cały czas (przez pierwsze 2 tygodnie kontuzji nadal pracowałem wakacyjnie na magazynie, więc nie było mowy o kompletnym odpoczynku). Później było sporo pływanie i cardio na siłowni (orbitrek/lekki spinning).
Być może faktycznie błędem było całkowite odstawienie biegania? Możliwe, że masz racje ale po próbie powrotu (wczoraj oraz 1,5 miesiąca temu) ból po treningu skutecznie mnie odciągał od myśli o regularnym bieganiu.
Tak czy inaczej dzisiaj fizjoterapeutka poradziła pociągnąć lekkie bieganie przez kolejne 2 tygodnie. Zobaczymy co na to ortopeda jutro.
Być może faktycznie błędem było całkowite odstawienie biegania? Możliwe, że masz racje ale po próbie powrotu (wczoraj oraz 1,5 miesiąca temu) ból po treningu skutecznie mnie odciągał od myśli o regularnym bieganiu.
Tak czy inaczej dzisiaj fizjoterapeutka poradziła pociągnąć lekkie bieganie przez kolejne 2 tygodnie. Zobaczymy co na to ortopeda jutro.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
-
dunker
- Wyga

- Posty: 136
- Rejestracja: 13 mar 2013, 20:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jedz_budyn pisze:Pierwsza wizyta koszt 80 zł, kolejne 60.
Wg. tego co ja mam, powinno się na dwóch wizytach skończyć.
Co do bólu, hmm boli, wbij sobie mocno palce miedzy kostkę a piętę, od wewnątrz stopy. I tak trzymaj
możesz jeszcze napisac do jakiego masżysty mam się kierować ,jakiś specjalny od sportowców czy wszystko jedno ?
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Do takiego który nie będzie leczył skutów, tylko znajdzie przyczynę i pomoże ją zniwelować.
Jeśli jesteś że Śląska mogę dać namiar.
Jeśli jesteś że Śląska mogę dać namiar.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
bieganie angazuje konkretne miesnie które sa kluczowe zeby były silne i elestyczne inne formy ruchu wpływaja na wydolnosc fizczna ale nie rozwijaja tych miesni z biegania, niczym nie zastapisz biegania, biegałbym "do pierwszego bólu" i do znudzenia cwiczyl pas, pas sie nie bedzie mocno napinal jezeli bedziesz biegł w dolnej strefie 1 zakresu nie przyspieszaj i koniecznie przed bieganiem rozciaganie pasa i po bieganiu plus po bieganiu cwiczenia z tasmaFilipO pisze:Dzięki za odpowiedź! Faktycznie bieganie odpuściłem, ale przy bólu który temu towarzyszył nie było innej opcji. Mimo to wysiłek fizyczny był cały czas (przez pierwsze 2 tygodnie kontuzji nadal pracowałem wakacyjnie na magazynie, więc nie było mowy o kompletnym odpoczynku). Później było sporo pływanie i cardio na siłowni (orbitrek/lekki spinning).
Być może faktycznie błędem było całkowite odstawienie biegania? Możliwe, że masz racje ale po próbie powrotu (wczoraj oraz 1,5 miesiąca temu) ból po treningu skutecznie mnie odciągał od myśli o regularnym bieganiu.
Tak czy inaczej dzisiaj fizjoterapeutka poradziła pociągnąć lekkie bieganie przez kolejne 2 tygodnie. Zobaczymy co na to ortopeda jutro.
ps wlasnie jestem po 16 km wolnego wybiegania w górzystym terenie pas sie odzywa jakby chcial bolec ale nie boli biegam 3 dzien z rzedu i kazdego dnia poźniej czuje ITBS zatem biegac i tyle, cholernie zle sie biega z ITBS interwaly szybkie tempo bo to bardzo napina nogi zatem tego unikac
ps 2 no i sposobem na odciazenie pasa w trakcie biegu z mojego patentu
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE


