Komentarz do artykułu Skarpety kompresyjne – czy to działa?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Skarpety kompresyjne – czy to działa?
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Biegaczom proponuje prosty test.
Na treningu (nie eksperymentujmy na zawodach) zalozcie jedna normalna skarpete i jedna uciskowa.
Podobnie podczas dlugiej podrozy.
Osobiscie uzywam produktow kanadyjskiej firmy EC3D, ktora podobnie jak markowe Sigvaris i CEP, bazuje na ortopedii (wieksze wartosci ucisku, dostepne wylacznie z przepisu lekarza)
Na treningu (nie eksperymentujmy na zawodach) zalozcie jedna normalna skarpete i jedna uciskowa.
Podobnie podczas dlugiej podrozy.
Osobiscie uzywam produktow kanadyjskiej firmy EC3D, ktora podobnie jak markowe Sigvaris i CEP, bazuje na ortopedii (wieksze wartosci ucisku, dostepne wylacznie z przepisu lekarza)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Wyga
- Posty: 144
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 09:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam krótki test produktów Compression Zone http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=37&t=37758
-
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 02 lip 2012, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam opaski CompresSport. Bieganie w nich jest moim zdaniem trochę niewygodne, zakładam je dopiero po treningu do chodzenia po domu. Wydaje mi się, że coś tam dają 
Polecam kupowanie opasek, a nie długich skarpetek. Nie trzeba ich wtedy ciągle prać.

Polecam kupowanie opasek, a nie długich skarpetek. Nie trzeba ich wtedy ciągle prać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Osobiście używałem CEP-t i CompreSport.
Z CEP-ami jest kłopot bo się kiepsko nazywają. Przy moich kwalifikacjach biegowych ta nazwa jest trudna do udźwignięcia. Ba, w Berlinie sprzedawca chciał mi za free dać daszek na głowe. To było już jednak po nad moje siły. Co do pozytywnych efektów to jak pisze autor tekstu, biegać szybciej z tym się nie uda co nie zmienia postaci rzeczy, że po maratonie łydki były jedyną częścią ciała która mnie nie bolała. Co do testerów/zawodowców. Wyznaje zasadę, która mi, że jak dobrze zapłacić to testujący jest gotowy biegać z wiadrem na głowie i przekonywać wszystkich, że pomaga mu to w koncentracji
Z CEP-ami jest kłopot bo się kiepsko nazywają. Przy moich kwalifikacjach biegowych ta nazwa jest trudna do udźwignięcia. Ba, w Berlinie sprzedawca chciał mi za free dać daszek na głowe. To było już jednak po nad moje siły. Co do pozytywnych efektów to jak pisze autor tekstu, biegać szybciej z tym się nie uda co nie zmienia postaci rzeczy, że po maratonie łydki były jedyną częścią ciała która mnie nie bolała. Co do testerów/zawodowców. Wyznaje zasadę, która mi, że jak dobrze zapłacić to testujący jest gotowy biegać z wiadrem na głowie i przekonywać wszystkich, że pomaga mu to w koncentracji
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
a nie pomaga?Ryszard N. pisze: jak dobrze zapłacić to testujący jest gotowy biegać z wiadrem na głowie i przekonywać wszystkich, że pomaga mu to w koncentracji
a to mnie oszukali...
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 17 lip 2012, 14:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid Niski
Przeczytałem co najmniej dwa artykuły, w których autorzy udowadniali, że kompresja "zakłóca" regenerację po wysiłku.
No ale grunt to sprzedać produkt.
A im skuteczność trudniejsza do udowodnienia tym lepiej dla producenta.
No ale grunt to sprzedać produkt.
A im skuteczność trudniejsza do udowodnienia tym lepiej dla producenta.
SEMPER FIDELIS
___________________________________________________
___________________________________________________
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowsze
A jak do tego ma się fakt, że "jesteś ich chłopcem z plakatu" (EC3D)?wojtek pisze:Osobiscie uzywam produktow kanadyjskiej firmy EC3D, ktora podobnie jak markowe Sigvaris i CEP, bazuje na ortopedii (wieksze wartosci ucisku, dostepne wylacznie z przepisu lekarza)
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... 20uciskowa
I co ma ortopedia wspólnego z ciuchami kompresyjnymi?
Edit: poprawiony link
Ostatnio zmieniony 05 lis 2013, 09:02 przez pehop, łącznie zmieniany 1 raz.
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
-
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 07 mar 2010, 12:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mi tam szybciej , to się nie biega, jest pewien dyskomfort przy ciepłych dniach, zwłaszcza w tych grubszych w moim wypadku Mizuno, CEP-y są bardziej delikatne ale trwalsze, mogę potwierdzić że regeneracja jest dużo szybsza i podczas biegu zabezpieczają łydki.
-
- Wyga
- Posty: 133
- Rejestracja: 19 paź 2013, 16:55
- Życiówka na 10k: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jeden efekt stosowania skarpet/opasek kompresyjnych jest pewny - trzymają nogi "w kupie", co w przypadku bardziej umięśnionych lub tęższych biegaczy może mieć niebagatelne znaczenie. Sam w przyszłości może kupię opaski na uda, bo należą do sporego kalibru, a do tej pory czasami używam skarpet kompresyjnych Nike. Były tanie, więc nawet za placebo nie przepłaciłem 

-
- Stary Wyga
- Posty: 177
- Rejestracja: 20 lut 2012, 14:28
Skarpety a raczej pończochy kompresyjne to produkt znany od lat z aptek, stosowany w leczeniu zakrzepicy (żylaki).
To co dostajemy w opakowaniu Compressport, CEP, CZ czy jakichkolwiek innych firm sportowych nie wiele różni się od tego co można kupić w aptece. Ładniej wygląda, bo te apteczne są ohydne i kojarzą się raczej z zakładem opieki leczniczej niż z maratonem. W każdym razie szyku w nich się nie zada. Na tym kończą się różnice. Te w aptece nawet kosztują podobnie do tych w sklepie dla biegaczy.
Zadaniem kompresji jest pomoc w odpompowaniu "starej" krwi z naczyń i żył i zrobienie miejsca na nową, natlenioną. Wszystkie dobre skarpety czy opaski robią dokładnie to samo, bez względu na producenta. Różnice mogą być w materiale, wykończeniu brzegów czy kolorach. Sprawna dostawa świeżej krwi oznacza nieco późniejsze zmęczenie mięśnia. O ile - to już sprawa indywidualna.
Z punktu widzenia krążenia najwięcej mogą pomóc opaski na łydy. To stamtąd najtrudniej jest odpompować krew bo to najniżej i najdalej od pompy oddalone mięśnie, które wykonują gigantyczną pracę ponieważ napędzają, z punktu widzenia fizyki, bardzo nieefektywną dźwignię - stopę. To w okolicy łydek pojawiają się najczęściej żylaki.
Kompresja na uda natomiast daje tyle, że mięśnie czworogłowe mniej się trzęsą, zwłaszcza u osób, które te mięśnie mają duże i ciężkie. Nie ma wrażenia odrywania mięśnia od kości na długich dystansach.
Za to kompresja na ręce nie daje nic. Ale fajnie wygląda i można pod nią schować np żeliksy.
Ale najważniejsze z tego wszystkiego jest działanie na głowę. Choćby to była kompresja na kciuk a miała poprawić samopoczucie i wycisnąć parę sekund/km to przecież warto.
T.
To co dostajemy w opakowaniu Compressport, CEP, CZ czy jakichkolwiek innych firm sportowych nie wiele różni się od tego co można kupić w aptece. Ładniej wygląda, bo te apteczne są ohydne i kojarzą się raczej z zakładem opieki leczniczej niż z maratonem. W każdym razie szyku w nich się nie zada. Na tym kończą się różnice. Te w aptece nawet kosztują podobnie do tych w sklepie dla biegaczy.
Zadaniem kompresji jest pomoc w odpompowaniu "starej" krwi z naczyń i żył i zrobienie miejsca na nową, natlenioną. Wszystkie dobre skarpety czy opaski robią dokładnie to samo, bez względu na producenta. Różnice mogą być w materiale, wykończeniu brzegów czy kolorach. Sprawna dostawa świeżej krwi oznacza nieco późniejsze zmęczenie mięśnia. O ile - to już sprawa indywidualna.
Z punktu widzenia krążenia najwięcej mogą pomóc opaski na łydy. To stamtąd najtrudniej jest odpompować krew bo to najniżej i najdalej od pompy oddalone mięśnie, które wykonują gigantyczną pracę ponieważ napędzają, z punktu widzenia fizyki, bardzo nieefektywną dźwignię - stopę. To w okolicy łydek pojawiają się najczęściej żylaki.
Kompresja na uda natomiast daje tyle, że mięśnie czworogłowe mniej się trzęsą, zwłaszcza u osób, które te mięśnie mają duże i ciężkie. Nie ma wrażenia odrywania mięśnia od kości na długich dystansach.
Za to kompresja na ręce nie daje nic. Ale fajnie wygląda i można pod nią schować np żeliksy.
Ale najważniejsze z tego wszystkiego jest działanie na głowę. Choćby to była kompresja na kciuk a miała poprawić samopoczucie i wycisnąć parę sekund/km to przecież warto.
T.