Nie wiem o co się tak spieniasz? Skąd masz wiedzieć czy dzieciaki robią jakiś progres bez weryfikacji? Nie każda klasa jest klasą o profilu sportowym i posiada w szeregach same talenty. Rozwijania sprawności ogólnej trzeba uczyć wszystkich bezspornie, ale tu mówimy o podciąganiu cech motorycznych na konkretny poziom sportowy. Tego nie da uczniowi lekcja w-f, tylko ciężka praca poza szkołą.Dybkos pisze:I to jest chore, szkoła ma uczyć czy sprawdzać?DamianS pisze:W-F to nie zajecia na których się trenuje (podnosi umiejętności, poziom sportowy). Test na lekcji W-F ma raczej na celu sprawdzenie aktualnego stanu wytrenowania danej cechy fizycznej,czy też umiejętności, którą uczeń powinien sam doskonalić poprzez trening.
W-f w podstawówce może być mieszanką wszystkich sportów, w gimnazjum i szkole średniej powinien się skupiać na sprawności tzn. kondycja, koordynacja, ćwiczenia siłowe, gimnastyka, akrobatyka itp. I NIE POWINIEN SPRAWDZAĆ CO POTRAFIĄ UCZNIOWIE TYLKO PRZYGOTOWAĆ ICH DO SPRAWDZENIA!
1km w 3 min - mój cel
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 04 cze 2012, 23:25
- Życiówka na 10k: 00:56:52
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 376
- Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przecież to widać na każdej lekcji czy ktoś się poprawia czy nie, nie trzeba mieć tego na papierku. Chyba że nauczyciel wchodzi, daje piłkę i wraca do pokoiku posiedzieć, a po jakimś czasie wszystkich zaskoczy bo powie "idziemy biegać tysiąca na ocenie"
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 04 cze 2012, 23:25
- Życiówka na 10k: 00:56:52
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepiej jest oceniać na "trenerskiego nosa".Dybkos pisze:Przecież to widać na każdej lekcji czy ktoś się poprawia czy nie, nie trzeba mieć tego na papierku. Chyba że nauczyciel wchodzi, daje piłkę i wraca do pokoiku posiedzieć, a po jakimś czasie wszystkich zaskoczy bo powie "idziemy biegać tysiąca na ocenie"
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 06 paź 2013, 20:39
- Życiówka na 10k: 43:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Końskie
Według mnie lekcje wfu powinny wyglądać tak, że najpierw przez odpowiedni czas uczy się uczniów techniki wykonywania danej dyscypliny, a po odpowiednich wskazówkach zaliczenia. Fakt, że pograć w piłkę też lubię, ale wolałbym się na przykład porządnie skakać w dal, a nie tylko raz na semestr na zaliczenie w trzech próbach, gdzie sam nie czuję co robię źle i nie ma korekty techniki. Na przykład przez płotki biegałem tylko raz, podczas zastępstwa z innym wfistą, który uwzględnia takie zaliczenie w swoich lekcjach, ale to było tylko kilka prób, a chętnie spróbowałbym jeszcze chociaż parę razy 
Boniek wypowiadał się jakiś czas temu, że kondycja dzieci i ogółem młodzieży w Polsce jest coraz gorsza. Mówił, że dzieci teraz są wożone samochodami na treningi przez rodziców, pograją godzinę i wracają do domu, porównując dawniejsze czasy, gdy grano w piłkę dodatkowo dla siebie przed i po treningu. Dopóki od podstaw nie będzie odpowiedniego szkolenia kondycji, siły do biegania przez cały mecz to do lepszej techniki nie ma się co przykładać :D Podobała mi się wtedy jego wypowiedź

Boniek wypowiadał się jakiś czas temu, że kondycja dzieci i ogółem młodzieży w Polsce jest coraz gorsza. Mówił, że dzieci teraz są wożone samochodami na treningi przez rodziców, pograją godzinę i wracają do domu, porównując dawniejsze czasy, gdy grano w piłkę dodatkowo dla siebie przed i po treningu. Dopóki od podstaw nie będzie odpowiedniego szkolenia kondycji, siły do biegania przez cały mecz to do lepszej techniki nie ma się co przykładać :D Podobała mi się wtedy jego wypowiedź
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Dobrze że chociaż cos robią. Dawniej opowiadało się o meczach między podwórkowych, teraz o jakichś potworach w grach.Korhli pisze: Boniek wypowiadał się jakiś czas temu, że kondycja dzieci i ogółem młodzieży w Polsce jest coraz gorsza. Mówił, że dzieci teraz są wożone samochodami na treningi przez rodziców, pograją godzinę i wracają do domu, porównując dawniejsze czasy, gdy grano w piłkę dodatkowo dla siebie przed i po treningu. Dopóki od podstaw nie będzie odpowiedniego szkolenia kondycji, siły do biegania przez cały mecz to do lepszej techniki nie ma się co przykładać :D Podobała mi się wtedy jego wypowiedź
Ilość dzieci z nadwagą/otyłych też jest przerażająca. Zastanawia mnie gdzie są rodzice, którzy pozwalają na to, żeby dzieci objadały się chipsami, fast foodami i wypijały hektolitry coca coli

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.