Komentarz do artykułu Co zrobić, żeby biec tak szybko jak Usain Bolt?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Co zrobić, żeby biec tak szybko jak Usain Bolt?
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Umiejętność rozwijania dużej szybkości jest pożądana praktycznie na każdym dystansie. Może decydować o dobrym miejscu, medalu lub rekordzie."
otóż mam inne zdanie, po co komus na dystansie od 5 km wzwyz predkość ? po nic
czy decyduje o czyms na tych dystansach predkośc ? tylko na starcie zeby wyprzedzić innych z punktu widzenia wyniku to bez znaczenia bo i tak sie minie kogo ma sie minąć
dlaczego ww tezy a no dlatego ze kazdy z nas umie biec szybko co z tego skoro na długim dystansie nie jest w stanie tej prędkości utrzymać, prawdziwe wyniki poprawia sie uodporniając organizm na zakwaszenie , zmęczenie, zupełny amator na starcie jest równy najlepszym bo ma szybkosc ale nie ma wytrzymałosci i po 500 m zdechnie, szybkosc jest wazna dla Bolta na krótkich dystansach, dla mnie nie bo biegam zawody od 5km
otóż mam inne zdanie, po co komus na dystansie od 5 km wzwyz predkość ? po nic
czy decyduje o czyms na tych dystansach predkośc ? tylko na starcie zeby wyprzedzić innych z punktu widzenia wyniku to bez znaczenia bo i tak sie minie kogo ma sie minąć
dlaczego ww tezy a no dlatego ze kazdy z nas umie biec szybko co z tego skoro na długim dystansie nie jest w stanie tej prędkości utrzymać, prawdziwe wyniki poprawia sie uodporniając organizm na zakwaszenie , zmęczenie, zupełny amator na starcie jest równy najlepszym bo ma szybkosc ale nie ma wytrzymałosci i po 500 m zdechnie, szybkosc jest wazna dla Bolta na krótkich dystansach, dla mnie nie bo biegam zawody od 5km
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
- BartoszW
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 13 kwie 2013, 13:42
- Życiówka na 10k: 35.59 w wieku 16lat
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielno
W większości autorzy tekstów piszą o technice a nie zastanawiają się skąd ta technika się bierze... czy to że 100 razy odpowiednio uniosę nogi i ręce da mi efekt?
tak jak pisał przede mną, odporność na zakwaszenie jest najważniejsza. Wytrzymałość beztlenowa to klucz w przygotowaniach. Pod każdy dystans wygląda ona odpowiednio inaczej. Dopóki ludzie tego nie zrozumieją dalej będą tupać po 500 km miesięcznie bez efektów.


tak jak pisał przede mną, odporność na zakwaszenie jest najważniejsza. Wytrzymałość beztlenowa to klucz w przygotowaniach. Pod każdy dystans wygląda ona odpowiednio inaczej. Dopóki ludzie tego nie zrozumieją dalej będą tupać po 500 km miesięcznie bez efektów.
Jak na faceta z 4-cyfrowym IQ coś musiało jednak ujść mojej uwadze - to rzadko się zdarzało. Mogłem odcisnąć piętno na losach świata a odcisnę się na chodniku.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
długie wybiegania i przebieżki czyli najbardziej przereklamowane elementy treningu na 5 i 10 km, do niebywałych efektów mozna dojść biegajac długie interwały 2, 3 km w tempie startowym lub zbliżonym do startowego ale jeden warunek organizm musi byc wybiegany to nie dla poczatkujacych musimy dbac o rozgrzewke rozciaganie i regeneracje tych meczących treningów ja stosuje saune i dłuugie spacery no i 4 treningi w tygodniu nie wiecej
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
w końcu ktoś z podobną myślą treningową, a zawsze byłem kamieniowany, że źle, bo za mało, za szybko...
- BartoszW
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 13 kwie 2013, 13:42
- Życiówka na 10k: 35.59 w wieku 16lat
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielno
marcinostrowiec
To jak już kto sobie ułoży interwały i ilość treningów w tygodniu to jego indywidualna sprawa bo każdy organizm działa inaczej. Każdy ma inną pobudliwość komórek mięśniowych więc jeden będzie potrzebował bodźca co 2-3 dni inny raz w tygodniu.
Tak samo z długością trwania tych interwałów. Dla jednego będą dobre takiej jak pisałeś, dla inne 1000m dla jeszcze innego 400m a dla innego 100m na różnych przerwach. Zazwyczaj długodystansowcy robią te przerwy dosyć krótkie, biegają na niepełnym wypoczynku natomiast sprinterzy dłuższe po to aby odbudować zapasy fosfokreatyny w mięśniach.
Co do wolnego biegania, tak samo nie jestem tego zwolennikiem, taki trening daje postęp tylko przez pierwsze 2-3 miesiące regularnego biegania. Potem trzeba się już bardziej wysilić i pokombinować. Jak dla mnie siła czarnoskórych biegaczy polega na słuchaniu swojego organizmu. Wiedzą co na nich działa bez żadnych naukowych wynalazków. Wystarczy porobić kilka doświadczeń treningowych. Wypróbować kilku rodzajów treningu a w końcu trafi się na odpowiedni.
To jak już kto sobie ułoży interwały i ilość treningów w tygodniu to jego indywidualna sprawa bo każdy organizm działa inaczej. Każdy ma inną pobudliwość komórek mięśniowych więc jeden będzie potrzebował bodźca co 2-3 dni inny raz w tygodniu.
Tak samo z długością trwania tych interwałów. Dla jednego będą dobre takiej jak pisałeś, dla inne 1000m dla jeszcze innego 400m a dla innego 100m na różnych przerwach. Zazwyczaj długodystansowcy robią te przerwy dosyć krótkie, biegają na niepełnym wypoczynku natomiast sprinterzy dłuższe po to aby odbudować zapasy fosfokreatyny w mięśniach.
Co do wolnego biegania, tak samo nie jestem tego zwolennikiem, taki trening daje postęp tylko przez pierwsze 2-3 miesiące regularnego biegania. Potem trzeba się już bardziej wysilić i pokombinować. Jak dla mnie siła czarnoskórych biegaczy polega na słuchaniu swojego organizmu. Wiedzą co na nich działa bez żadnych naukowych wynalazków. Wystarczy porobić kilka doświadczeń treningowych. Wypróbować kilku rodzajów treningu a w końcu trafi się na odpowiedni.
Jak na faceta z 4-cyfrowym IQ coś musiało jednak ujść mojej uwadze - to rzadko się zdarzało. Mogłem odcisnąć piętno na losach świata a odcisnę się na chodniku.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ma być bodziec a interwał to maksymalny bodziec polecam tez wbieganie i zbieganie po schodach lub pod stromą góre ćwiczymy właściwie wszystko
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13845
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Male bzdury!
Jednym z najwazniejszych warunkow szybkiego biegania jest wlasnie ekonomika ruchu, co wlasnie opisuje altor tego artykulu. Poprawa tej ekonomii pozwala polepszyc predkosc biegu od 50m do maratonu.
Ze to jest jeden z wielu warunkow, to powinno byc chyba logiczne.
Dla mnie bardzo dobry artykul. Moze za bardzo ogranicza sie do sprintow, mimo to, kazdy biegacz profituje ze sprawnosci sprinterskich i ekonomiki i dynamiki ruchu.
Jednym z najwazniejszych warunkow szybkiego biegania jest wlasnie ekonomika ruchu, co wlasnie opisuje altor tego artykulu. Poprawa tej ekonomii pozwala polepszyc predkosc biegu od 50m do maratonu.
Ze to jest jeden z wielu warunkow, to powinno byc chyba logiczne.
Dla mnie bardzo dobry artykul. Moze za bardzo ogranicza sie do sprintow, mimo to, kazdy biegacz profituje ze sprawnosci sprinterskich i ekonomiki i dynamiki ruchu.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak tak ekonomika ruchu to podstawa szybkiego biegania tyle że po co biegaczowi wezmy taki maraton żeby było cudaczniej szybkie bieganie ?Rolli pisze:Male bzdury!
Jednym z najwazniejszych warunkow szybkiego biegania jest wlasnie ekonomika ruchu, co wlasnie opisuje altor tego artykulu. Poprawa tej ekonomii pozwala polepszyc predkosc biegu od 50m do maratonu.
Ze to jest jeden z wielu warunkow, to powinno byc chyba logiczne.
Dla mnie bardzo dobry artykul. Moze za bardzo ogranicza sie do sprintow, mimo to, kazdy biegacz profituje ze sprawnosci sprinterskich i ekonomiki i dynamiki ruchu.

Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Co za bzdury gadasz aż oczy bolą. Nigdy nie spotkałeś się z biegiem na miejsce ? Wtedy wygrywa tylko ten co jest szybszy, nawet w biegach maratońskichmarcinostrowiec pisze:"Umiejętność rozwijania dużej szybkości jest pożądana praktycznie na każdym dystansie. Może decydować o dobrym miejscu, medalu lub rekordzie."
otóż mam inne zdanie, po co komus na dystansie od 5 km wzwyz predkość ? po nic
czy decyduje o czyms na tych dystansach predkośc ? tylko na starcie zeby wyprzedzić innych z punktu widzenia wyniku to bez znaczenia bo i tak sie minie kogo ma sie minąć
dlaczego ww tezy a no dlatego ze kazdy z nas umie biec szybko co z tego skoro na długim dystansie nie jest w stanie tej prędkości utrzymać, prawdziwe wyniki poprawia sie uodporniając organizm na zakwaszenie , zmęczenie, zupełny amator na starcie jest równy najlepszym bo ma szybkosc ale nie ma wytrzymałosci i po 500 m zdechnie, szybkosc jest wazna dla Bolta na krótkich dystansach, dla mnie nie bo biegam zawody od 5km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 376
- Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli wydłużysz krok dzięki poprawie techniki (nie wymuszając na siłę tej zmiany długości) to w maratonie zrobisz mniej kroków - lepszy czas. Ciągle można wyczytać, że niektórzy na siłę skracają krok byle zwiększyć kadencję, po co? Można zwiększyć kadencję wydłużając długość kroków, elita nie robi na maratonie 60 000 kroków, byleby więcej namachać nogami...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13845
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ty chyba jeszcze nie zrozumiales uzaleznienia maksymalnej szybkosci osobistej z wynikami na dlugich dystansach. Taki Haile albo Mo biega 100m w 10,xx i dlatego umie tez 10km lub maraton bardzo szybko pobiec. I wszystko dlatego za maja bardzo ekonomiczny styl biegu.marcinostrowiec pisze: tak tak ekonomika ruchu to podstawa szybkiego biegania tyle że po co biegaczowi wezmy taki maraton żeby było cudaczniej szybkie bieganie ?nie mamy biegac szybko ale w krótszym czasie a to duza róznica, co to za przykład biegacza dla maratonczyka taki Bolt ano nijaki
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13845
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jest najwzniejsze do czego... do 400-800m. W HM lub maratonie dojdziesz do ilu... do 4mmol/l? Taka odpornosc ma tez 160-kilowy-siedemdziesiatlatek.BartoszW pisze:odporność na zakwaszenie jest najważniejsza.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
"Zwiększenie kadencji poprzez wydłużenie kroku" - dość odważna teza. Mam wrażenie, że mylisz skutek z przyczynaDybkos pisze:Jeśli wydłużysz krok dzięki poprawie techniki (nie wymuszając na siłę tej zmiany długości) to w maratonie zrobisz mniej kroków - lepszy czas. Ciągle można wyczytać, że niektórzy na siłę skracają krok byle zwiększyć kadencję, po co? Można zwiększyć kadencję wydłużając długość kroków, elita nie robi na maratonie 60 000 kroków, byleby więcej namachać nogami...
Jedyna sytuacja, gdy taka koincydencja występuje, to tylko poprzez wzrost prędkości, czyli musisz "przyłożyć" większa siłę. Przes samo wydłużanie kroku kadecja spada, a nie rośnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 376
- Rejestracja: 01 sie 2012, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kadencja spada jeśli biegniesz tym samym tempem z dłuższym krokiem, ALE jeśli zrobisz jeden DŁUGI krok w tym czasie co wcześniej jeden KRÓTSZY krok to kadencja się nie zmieni, a jeśli trening idzie do przodu to może tylko wzrosnąć. Po to poprawiasz technikę żeby wydłużyć krok bez zwiększania czasu, który jest potrzebny żeby go wykonać.
EDIT: Nie mylę skutku z przyczyną, jeśli trenujesz po to żeby zwiększyć kadencję to fakt, nie mam racji, jednakże większość ludzi trenuje po to żeby przebiegać szybciej dany dystans, wtedy skracanie kroku na siłę jest bez sensu (wydłużanie również, to ma wyjść z techniki i prędkości). Wyjątkiem są osoby które biegają całkiem rekreacyjnie i nie schodzą poniżej prędkości powiedzmy 4.30/km, wtedy faktycznie lepiej się natuptać.
EDIT 2
Przepraszam, powinno być "Można zwiększyć kadencję jednocześnie wydłużając długość kroków", bez słowa "jednakże" to wygląda tak jakby kadencja rosła wraz ze wzrostem długości kroku, mój błąd.
EDIT: Nie mylę skutku z przyczyną, jeśli trenujesz po to żeby zwiększyć kadencję to fakt, nie mam racji, jednakże większość ludzi trenuje po to żeby przebiegać szybciej dany dystans, wtedy skracanie kroku na siłę jest bez sensu (wydłużanie również, to ma wyjść z techniki i prędkości). Wyjątkiem są osoby które biegają całkiem rekreacyjnie i nie schodzą poniżej prędkości powiedzmy 4.30/km, wtedy faktycznie lepiej się natuptać.
EDIT 2
