Acics Cumulus 13 i bieganie ze śródstopia
-
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Proszę o udzielenie odpowiedzi, czy bieganie w owych Asicsach na śródstopiu może jakoś szkodzić? Wcześniej biegałem całą stopą, więc pod koniec sierpnia kupiłem te buty, z nadzieją na mniejszą ilość kontuzji kolan. Po paru tygodniach- korzystając z ładnej pogody, wybrałem się do lasu i popróbowałem biegania ze śródstopia. Efekt jest taki, że po paru treningach "zatrybiło", biega mi się lżej i kolana przestały pobolewać( biegam na lekko ugiętych). Pracuję też nad pozycję reszty ciała- staram się lekko wychylać do przodu. Wszystko było by piękne, gdyby nie bóle łydek na początku- kilkukrotne rozciąganie w ciągu dnia pomagało i bólem całej prawej kostki od kilku dni- co teraz jest dużym problemem. Wczoraj zrobiłem wolne bieganie po tygodniowym odpoczynku i ból wrócił. Czy to wina butów, czy kupić jakieś mniej zamortyzowane?
Proszę o udzielenie odpowiedzi, czy bieganie w owych Asicsach na śródstopiu może jakoś szkodzić? Wcześniej biegałem całą stopą, więc pod koniec sierpnia kupiłem te buty, z nadzieją na mniejszą ilość kontuzji kolan. Po paru tygodniach- korzystając z ładnej pogody, wybrałem się do lasu i popróbowałem biegania ze śródstopia. Efekt jest taki, że po paru treningach "zatrybiło", biega mi się lżej i kolana przestały pobolewać( biegam na lekko ugiętych). Pracuję też nad pozycję reszty ciała- staram się lekko wychylać do przodu. Wszystko było by piękne, gdyby nie bóle łydek na początku- kilkukrotne rozciąganie w ciągu dnia pomagało i bólem całej prawej kostki od kilku dni- co teraz jest dużym problemem. Wczoraj zrobiłem wolne bieganie po tygodniowym odpoczynku i ból wrócił. Czy to wina butów, czy kupić jakieś mniej zamortyzowane?
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 03 paź 2012, 20:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szczerze? Nie widzę problemu w bucie. Sam biegam w Nimbusach więc to ten sam poziom amortyzacji. Stawiałbym raczej na kwestię TMTS http://fellrnr.com/wiki/Too_Much_Too_Soon zwłaszcza jeśli przestawiłeś się niedawno na nowy sposób biegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
duża bolesność łdek spowodowana jest niepoprawną techniką, wymuszaniem miejsca lądowania m. in. przez napięcie łydek. gruba, mocno amortyzowana i przez to mnie stabilna podeszwa cumulusów, dodatkowo utrudniająca naturalną pronację nie pomaga 

-
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli wprowadzać bieganie ze śródstopia stopniowo? Dziwne, bo na początku zrobiłem ponad 100km po nowemu i nic mi nie było. Dopiero teraz stopa się odezwałamatkon pisze:Szczerze? Nie widzę problemu w bucie. Sam biegam w Nimbusach więc to ten sam poziom amortyzacji. Stawiałbym raczej na kwestię TMTS http://fellrnr.com/wiki/Too_Much_Too_Soon zwłaszcza jeśli przestawiłeś się niedawno na nowy sposób biegania.

Bóle łydek to raczej zakwasy, zbyt napięte mięśnie, które po rozciąganiu przestały pobolewać.
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 03 paź 2012, 20:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Specem od biegania nie jestem, ale wszystko co w nadmiarze raczej szkodzi i organizm zacznie komunikować nam to bólem. Może właśnie te 100km to było za dużo i nogi powiedziały pass?
Chcesz mieć pewność - lekarz. Nie sądzę, że mniej amortyzowane buty będą od razu lekarstwem. Co jeśli przesadzisz z dystansem/prędkością biegu? Lepiej powoli ale pewnie. Mam jedną parę przejściowych kapci i mimo, że nie piętuję to obecnie nie odważę się ich założyć dopóki nie wybiegam jakiegoś kilometrażu od momentu powrotu. Czyli pewnie na wiosnę zacznę wprowadzać je znowu do obiegu.
Chcesz mieć pewność - lekarz. Nie sądzę, że mniej amortyzowane buty będą od razu lekarstwem. Co jeśli przesadzisz z dystansem/prędkością biegu? Lepiej powoli ale pewnie. Mam jedną parę przejściowych kapci i mimo, że nie piętuję to obecnie nie odważę się ich założyć dopóki nie wybiegam jakiegoś kilometrażu od momentu powrotu. Czyli pewnie na wiosnę zacznę wprowadzać je znowu do obiegu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
z bolącą łydką do lekarza? ej, serio, a po co?
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 03 paź 2012, 20:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wchodząc w niczyje kompentencje, ale zagwarantujesz Qba tak na odległość, że kolega może dalej biegać nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji?philll pisze:Witam
Wszystko było by piękne, gdyby nie bóle łydek na początku- kilkukrotne rozciąganie w ciągu dnia pomagało i bólem całej prawej kostki od kilku dni- co teraz jest dużym problemem.
P.S. Może zbyt domyślnie się wyraziłem pisząc lekarz, ale konsultacja z fizjo na pewno nie zaszkodzi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
przepraszam, nie doczytałem o kostce.
zanim wybrałbym się do lekarza przez kilka dni chłodziłbym i smarował maścią przeciwzapalną, potem pobiegał. jeżeli wróci ból - lekarz.
zanim wybrałbym się do lekarza przez kilka dni chłodziłbym i smarował maścią przeciwzapalną, potem pobiegał. jeżeli wróci ból - lekarz.
- Element
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 lip 2013, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań/Plewiska
Qba, a nie wydaje Ci się ta kontuzja podbna do czyjejś?Qba Krause pisze:przepraszam, nie doczytałem o kostce.
zanim wybrałbym się do lekarza przez kilka dni chłodziłbym i smarował maścią przeciwzapalną, potem pobiegał. jeżeli wróci ból - lekarz.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
wydaje się 
ale jak to mówił jeden z moich wykładowców: jak się coś wydaje, to trzeba się przeżegnać
a tam jest za dużo struktur, żeby zgadywać która robi dym.
a jak Ty Michałek się czujesz?

ale jak to mówił jeden z moich wykładowców: jak się coś wydaje, to trzeba się przeżegnać

a tam jest za dużo struktur, żeby zgadywać która robi dym.
a jak Ty Michałek się czujesz?
- Element
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 lip 2013, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań/Plewiska
Lepiej, ból piszczela pojawił się też na drugiej nodze, co bardziej mnie cieszy niż martwi... grunt, że kostka boli mniej i mogę biegać.Qba Krause pisze: a jak Ty Michałek się czujesz?
@philll, ja miałem podobna sytuację co Ty. Zaczeło się od łydek, poprzez płaszczkowaty i ostatecznie ból skumulował się w kostce.
Nie ma co czekać tylko lepiej idź do fizjoterapeuty, który zdiagnozuje Twój przypadek. Ja przez blisko 2 miesiące miałem przymusowe przerwy, bo przestawało mnie już boleć a po kolejnym treningu wracało.
Ból kostki może być połączony z zupełnie innym miejscem, które Cię akutalnie nie boli.
Dobry fizjoterapeuta naciśnie Ci za uchem, a kostka przestanie boleć

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
zuch chłopak. to biegamy w weekend?
-
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wiem że to dział buty, ale na zakończenie chciałem zapytać o jakieś ćwiczenia na wzmocnienie stopy i łydek przed zmianą biegania na ten ze śródstopia właśnie.
Do fizjoterapeuty wybiorę się na pewno, tylko czasu brak. Od przyszłego tygodnia będę chodził 2x w tygodniu na basen, więc trochę nogi się wzmocnią. Dzięki za wskazówki panowie
Do fizjoterapeuty wybiorę się na pewno, tylko czasu brak. Od przyszłego tygodnia będę chodził 2x w tygodniu na basen, więc trochę nogi się wzmocnią. Dzięki za wskazówki panowie

-
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 02 lip 2012, 12:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli przez "stopniowe" zmienianie techniki rozumiesz bieganie trochę po staremu, trochę po nowemu, to moim zdaniem to nie ma sensu. Albo wóz, albo przewóz. Ale zdania na ten temat są podzielone. Polecam natomiast znaczne zmniejszenie kilometrażu, gdyż lądując na śródstopiu dużo bardziej obciążasz łydki niż podczas lądowania na pięcie.philll pisze:Czyli wprowadzać bieganie ze śródstopia stopniowo? Dziwne, bo na początku zrobiłem ponad 100km po nowemu i nic mi nie było. Dopiero teraz stopa się odezwała.
Zresztą nie tylko łydki są bardziej obciążane, dotyczy to także m.in. ścięgien. Może się np. zdarzyć, że zbyt mocne obciążanie ścięgna uszkadza okostną - mocno unerwioną tkankę, która pokrywa kości. Może właśnie coś takiego stało się Twojej kostce? Uszkodzenie okostnej nie jest groźną kontuzją, ale jest dosyć bolesne i upierdliwe.