Orlen i półmaraton Warszawski

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
mejdej
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 19 paź 2013, 19:52
Życiówka na 10k: 42:54
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zdecydowanie nie mogę normalnie przy tym tempie rozmawiać. Czyli od dzisiaj zaczynam pracować nad wytrzymałością a nie nad prędkością. Mam nadzieję, że starczy mi zapału żeby zwalniać; )
5km: 21:00, 10km: 42:54, PM:1:41:09

porównanie lokat
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Długo nie trzeba szukać - konkretny przykład. Przed wiosennymi startami biegałem na co dzień w tempie około 5:00/km, często też wolniej. Po takim szuraniu połówkę poleciałem w 1:23:06, a później maraton w 2:57:20. W wakacje zwiększyłem tempo spokojnego biegu do około 4:40/km. Następnie poleciałem połówkę w 1:23:56. Ogólnie byłem wypruty. Poprosiłem o pomoc doświadczonych trenerów. Kazali zwolnić podczas normalnych treningów. Tak też zrobiłem. Trzy tygodnie po tej połówce jedynie truchtałem w tempie nie szybszym niż 5:00/km. Następnie maraton poleciałem w 2:56:04. Wnioski każdy może wyciągnąć sam :)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Jeszcze nie czujesz się zmęczony bo nie biegasz dużo kilometrów.A do maratonu będziesz musiał więcej i dużej biegać i wtedy te szybkie wybiegania to przysłowiowy gwóźdź do trumny.Przetrenowanie gotowe.
Ogólnie jest tak,że im więcej biegamy tym rozbiegania są wolniejsze w stosunku do możliwości.
Jak biegałem w wakacje po 120-140km/tydz to czasem potrzebowałem truchtać po 5:40/km.
Wtedy odpoczywa się w biegu. :spoczko:
Awatar użytkownika
bosman78
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 10 sie 2013, 22:41
Życiówka na 10k: 49,59
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jest fajny dowcip, ktory swietnie sie nadaje do tej sytuacji :-).
Ida 2 byczki na lake ojciec i syn, patrza a na polanie pasa sie jalowki, na to mody byczek, tato, tato a jak bysmy tak szybciutko sobie przelecieli po jednej duzo czasu nie stracimy, na to duzu byczek spokojne pojdziemy powoli to przelecimy wszystkie :-)
5km-24.22 10km-49,49 "1/2"-02:02:8
"Per aspera ad astra"
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:80-85% wszystkich treningów to powinny być wybiegania.
Dość wyśrubowany parametr.
Przyjmując, że hipotetyczny "zaawansowany" amator robi 100 km w tygodniu z maksymalnym kilometrażem, to tym sposobem, jeden akcent w tygodniu wyczerpuje dostępne "punkty" na bieganie inne niż bieg spokojny. Zrobisz 10 km w tempie progowym, nie polecisz 20 km w tempie maratońskim w tym samym tygodniu i nie zrobisz siły biegowej. Jeśli rozumiemy te 80% jako 4 na 5 treningów ma być bieganiem spokojnym, to sytuacja wygląda podobnie - tylko jeden akcent w tygodniu. IMO trochę mało.
Próba zajechania się ciągłym bieganiem na maksa to definitywnie złe rozwiązanie, ale takie ograniczenie jak wyżej też mnie nie przekonuje. Chyba, że pisząc ten fragment, miałeś na myśli co innego.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie około 70% spokojnego biegania w tygodniu i jest ok. Co do siły biegowej i przebieżek to nie przesadzajmy 10x200 metrów na podbiegach czy na bieżni to raptem 4 kilometry więc raczej znikoma ilość w tygodniowym dystansie. Nieco więcej zajmą interwały, ale i tutaj myślę, że 8-10 x 1000m będzie ok. Na całą resztę zostaje nam około 20-30 kilometrów. W zależności od tygodniowego przebiegu.
Jednak tutaj chyba bardziej chodziło o uświadomienie koledze jak ważne są wolne biegi :)
Awatar użytkownika
mejdej
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 19 paź 2013, 19:52
Życiówka na 10k: 42:54
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jutro rano czas na kolejny trening, więc spróbuje pobiec tak by tempo pozwalało mi normalnie rozmawiać. Dystans długi nie będzie, bo przed pracą nie ma dużo czasu, ale 6-8km będzie. Zobaczę jak pójdzie mi z pilnowaniem spokojnego tempa.
5km: 21:00, 10km: 42:54, PM:1:41:09

porównanie lokat
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Adam Ko. pisze:
Krzychu M pisze:80-85% wszystkich treningów to powinny być wybiegania.
Dość wyśrubowany parametr.
Przyjmując, że hipotetyczny "zaawansowany" amator robi 100 km w tygodniu z maksymalnym kilometrażem, to tym sposobem, jeden akcent w tygodniu wyczerpuje dostępne "punkty" na bieganie inne niż bieg spokojny. Zrobisz 10 km w tempie progowym, nie polecisz 20 km w tempie maratońskim w tym samym tygodniu i nie zrobisz siły biegowej. Jeśli rozumiemy te 80% jako 4 na 5 treningów ma być bieganiem spokojnym, to sytuacja wygląda podobnie - tylko jeden akcent w tygodniu. IMO trochę mało.
Próba zajechania się ciągłym bieganiem na maksa to definitywnie złe rozwiązanie, ale takie ograniczenie jak wyżej też mnie nie przekonuje. Chyba, że pisząc ten fragment, miałeś na myśli co innego.
To lekkie uproszczenie skierowane do autora wątku.
Wybiegania w sensie I i II zakres lub jak kto woli wg.Danielsa BS i TM.
Te 15-20% to akcenty w III zakresie(progi,interwały).
A siła biegowa to raptem trochę pdbiegów,wiele się tego nie nazbiera. :oczko:
Awatar użytkownika
lullaby
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 22 paź 2013, 22:38
Życiówka na 10k: 55:38
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

mam podobne pytanie co mejdej - czy Półmaraton Warszawski przed Orlenem to dobry pomysł?
Biegam od kwietnia 2012, średnio 30-40 km tygodniowo. Demonem prędkości nie jestem - moje tempo treningowe waha między 5:30 a 6:00 min/km. Mam za sobą już jeden półmaraton (2:02:41) a Orlen ma być moim maratońskim debiutem. Teraz pytanie czy warto? Wolałabym uniknąć "spalenia" się przed pierwszym maratonem, a wiem, że ciężko będzie powstrzymać się od poprawiania wyników na połówce.
Obrazek
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

lullaby pisze:mam podobne pytanie co mejdej - czy Półmaraton Warszawski przed Orlenem to dobry pomysł?
Biegam od kwietnia 2012, średnio 30-40 km tygodniowo. Demonem prędkości nie jestem - moje tempo treningowe waha między 5:30 a 6:00 min/km. Mam za sobą już jeden półmaraton (2:02:41) a Orlen ma być moim maratońskim debiutem. Teraz pytanie czy warto? Wolałabym uniknąć "spalenia" się przed pierwszym maratonem, a wiem, że ciężko będzie powstrzymać się od poprawiania wyników na połówce.
Jak połówe biegasz w 2h to jakim cudem takim tempem robisz wybiegania?
Zamierzasz zwiększyć kilometraż w przygotowaniach do maratonu?
Orlen czy połówka jest priorytetem?
Awatar użytkownika
lullaby
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 22 paź 2013, 22:38
Życiówka na 10k: 55:38
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jak połówe biegasz w 2h to jakim cudem takim tempem robisz wybiegania?
wybiegania mam w okolicach 6:00 min/km, czasem trochę wolniej, w zależności od samopouczucia itd.
Zamierzasz zwiększyć kilometraż w przygotowaniach do maratonu?
zdecydowanie tak, takie stricte przygotowania do maratonu chcę zacząć w połowie listopada.
Orlen czy połówka jest priorytetem?
na pierwszym miejscu maraton.
Obrazek
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Zwiększaj stopniowo kilometraż.Myślę,że do 60km/tyg.Więcej na ten wynik nie potrzeba.Ale to osiągnij na 5-7 tygodni przed maratonem,potem trzeba luzować.
.Połówkę na 2 tygodni to bym sobie darował,albo pobiegł na niej planowane tempo maratońskie.Wtedy będziesz wiedział,że jeszcze drugie tyle Cię czeka.Sprawdzisz samopoczucie,nawadnianie i czy dasz radę w tym tempie drugie tyle.
Jeśli pobiegniesz na maksa do wyprucia,nie ma szans na pełną regeneracje przed Orlenem.
powodzenia.Będe trzymał kciuki.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ