Buty biegowe, czyli dlaczego przepłacamy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Ciekawe co sądzicie o następujacej tezie:
Dla większości czytalników tej strony w zupełności wystarczyłyby do biegania pepegi.
Większość, podkreślam większość naszych kolegów z forum biega mało. Tak mało, że bieganie nawet boso nie spowodowałoby, nawet w dłuższej perspektywie, żadnych kontuzji.
Moim zdaniem dla amatorów bez nadwagi, którzy biegają raz w tygodniu niepotrzebne są buty na 400 złotych z 10cioma systemami amortyzacji/stabilizacji/mast***acji. Tak jak niepotrzebny jest Land Rover, żeby pojachać na wczasy do Zakopanego. Dla większości z nas kupno drogich butów znanego producenta to kwestia stylu, bo w cenie 50 złotych też można znaleźć wygodne buty do biegania z amortyzującą oderzenia podeszwą z EVA. W większości przypadków różnią się od tych najdroższych tylko parzystą liczbę pasków, albo nawet nie chcą być podobne do butów wiodących producentów.
Koszt wytworzenia pary butów biegowych to 1.5 USD - niezależnie od tego czy nazywają się Reebok, czy Rebox. New Balance reklamuje się jako firma, która produkuje buty w USA (taka strategia reklamowa dla nazi-Amerykanów), więc część roboty robi rzeczywiście w USA, więc ma wyższe koszty - 4 USD. Reszta, czyli ponad 90% ceny to w większości marże i przedewszystkim marketing, marketing i jeszcze raz marketing, który jest tak skuteczny, że nawet niedzielny biegacz krzywi się na buty "no name". Nie mówię, że buty markowe nie są lepsze, ale są tylko trochę lepszej jakości, a te różne systemy niedzielnym biegaczom nie są potrzebne. Dlaczego więc płacimy 6 razy wyższą cenę za markowe produkty? Jesteśmy po prostu niewolnikami reklamy.
Dla większości czytalników tej strony w zupełności wystarczyłyby do biegania pepegi.
Większość, podkreślam większość naszych kolegów z forum biega mało. Tak mało, że bieganie nawet boso nie spowodowałoby, nawet w dłuższej perspektywie, żadnych kontuzji.
Moim zdaniem dla amatorów bez nadwagi, którzy biegają raz w tygodniu niepotrzebne są buty na 400 złotych z 10cioma systemami amortyzacji/stabilizacji/mast***acji. Tak jak niepotrzebny jest Land Rover, żeby pojachać na wczasy do Zakopanego. Dla większości z nas kupno drogich butów znanego producenta to kwestia stylu, bo w cenie 50 złotych też można znaleźć wygodne buty do biegania z amortyzującą oderzenia podeszwą z EVA. W większości przypadków różnią się od tych najdroższych tylko parzystą liczbę pasków, albo nawet nie chcą być podobne do butów wiodących producentów.
Koszt wytworzenia pary butów biegowych to 1.5 USD - niezależnie od tego czy nazywają się Reebok, czy Rebox. New Balance reklamuje się jako firma, która produkuje buty w USA (taka strategia reklamowa dla nazi-Amerykanów), więc część roboty robi rzeczywiście w USA, więc ma wyższe koszty - 4 USD. Reszta, czyli ponad 90% ceny to w większości marże i przedewszystkim marketing, marketing i jeszcze raz marketing, który jest tak skuteczny, że nawet niedzielny biegacz krzywi się na buty "no name". Nie mówię, że buty markowe nie są lepsze, ale są tylko trochę lepszej jakości, a te różne systemy niedzielnym biegaczom nie są potrzebne. Dlaczego więc płacimy 6 razy wyższą cenę za markowe produkty? Jesteśmy po prostu niewolnikami reklamy.
ENTRE.PL Team
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
No ja nie jestem . Biegalem przez cale lata w pepegach i na takim treningu osiagnalem wyniki , ktorych wiele z Was nigdy sie nie "dorobi" . Potem byly buty jakies takie "malolepsze" a prawdziwe maratonskie i do treningu zdobylem po zlamaniu 2:30 w maratonie .
Do dzisiaj nie sugeruje sie firma i smiesza mnie opinie niektorych , rozgraniczjace podzial na firmy butow biegowych . A przeciez w obrebie jednej wiekszej firmy sa diametralnie rozne rodzaje obuwia i raczej trzeba mowic o modelu a nie o marce .
A na bosaka rzeczywiscie jest chodzic i biegac najzdrowiej . Niektorzy nawet robili to niesamowicie skutecznie , jak Zola Budd
Do dzisiaj nie sugeruje sie firma i smiesza mnie opinie niektorych , rozgraniczjace podzial na firmy butow biegowych . A przeciez w obrebie jednej wiekszej firmy sa diametralnie rozne rodzaje obuwia i raczej trzeba mowic o modelu a nie o marce .
A na bosaka rzeczywiscie jest chodzic i biegac najzdrowiej . Niektorzy nawet robili to niesamowicie skutecznie , jak Zola Budd
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Jest takie powiedzenie:
Jak kogoś stać to niech buli nawet po tysiaka za jednego buta.
Inny kupi buty za 150 i pobiegnie lepiej.
Biedne dzieci np. na Śląsku latają w lecie w byle czym,często w butach o których wspominał Wojtek i to jest chyba większy problem niż koszt produkcji buta w Chinach kontra naiwność kupującego.
Biegaczom ( nawet początkującym) należy się porządny but. Taki za 50 byle z pianką można sobie wsadzić w pewną część ciała a nie na nogi.
Ja jestem zwolennikiem kupowania dobrych butów po dobrej cenie. Starczy jeden system i tak pójdą do kosza po dwóch miesiącach.
Jak kogoś stać to niech buli nawet po tysiaka za jednego buta.
Inny kupi buty za 150 i pobiegnie lepiej.
Biedne dzieci np. na Śląsku latają w lecie w byle czym,często w butach o których wspominał Wojtek i to jest chyba większy problem niż koszt produkcji buta w Chinach kontra naiwność kupującego.
Biegaczom ( nawet początkującym) należy się porządny but. Taki za 50 byle z pianką można sobie wsadzić w pewną część ciała a nie na nogi.
Ja jestem zwolennikiem kupowania dobrych butów po dobrej cenie. Starczy jeden system i tak pójdą do kosza po dwóch miesiącach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 329
- Rejestracja: 19 cze 2001, 17:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Kilka tygodni temu wyjeżdżając na weekend, zapomniałem butów, w których teraz biegam i swoją 10km pagókowatą trasę pobiegłem w emerytowanych już butach, mających za sobą tylko 1400km. Było to w niedzielę. Do środy bolał mnie staw biodrowy - uraz, o którym zapmniałem bo od ponad trzech lat się nie odzywał.
Jestem niewolnikiem reklamy - nigdy nie sprobuję jakby mi się biegało w butch za 30zł.
Chyba że do sklepu.
A swoją drogę to ciekawe, której, czy też jakiej reklamy jestem niewolnikem?
Jestem niewolnikiem reklamy - nigdy nie sprobuję jakby mi się biegało w butch za 30zł.
Chyba że do sklepu.
A swoją drogę to ciekawe, której, czy też jakiej reklamy jestem niewolnikem?
Michał
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Jestem niewolnikiem reklamy. Napaliłem się na buty New Balance z nowej kolekcji. Ale nie wiem czy je kupię, bo może mi nie będą pasować. Wtedy już nie będę niewolnikiem:)
Ale poważnie mówiąc: jasne, że można biegać we wszystkim czym się chce, pytanie tylko po co?
Mam teraz buty "no name" - zacząłem biegać niedawno. Biegam po leśnych duktach zazwyczaj. Ale też odczuwam, że te buty nie amortyzują mojej wagi. I może się to odbić na moich kolanach. Zgodzę się - dla biegania raz w tygodniu po parę kilometrów - wystaczyć moze to co się ma pod ręką.
Analogia:
Chodzę też po górach: kiedyś chodzono w plecarach ze stelażem zewnętrznym, a jeszcze kiedyś z workami na plecach. W wełnie i ortalionach itp. Teraz są gore texy i inne superszmaty, plecaki z systemami. I wydaje mi się, że to po to aby można było dalej, wyżej i bardziej zdrowo i komfortowo.
Trzeba umieć zachowac umiar. Jak we wszytkim:) Warto zainwestować w to co nam służy.
Ale poważnie mówiąc: jasne, że można biegać we wszystkim czym się chce, pytanie tylko po co?
Mam teraz buty "no name" - zacząłem biegać niedawno. Biegam po leśnych duktach zazwyczaj. Ale też odczuwam, że te buty nie amortyzują mojej wagi. I może się to odbić na moich kolanach. Zgodzę się - dla biegania raz w tygodniu po parę kilometrów - wystaczyć moze to co się ma pod ręką.
Analogia:
Chodzę też po górach: kiedyś chodzono w plecarach ze stelażem zewnętrznym, a jeszcze kiedyś z workami na plecach. W wełnie i ortalionach itp. Teraz są gore texy i inne superszmaty, plecaki z systemami. I wydaje mi się, że to po to aby można było dalej, wyżej i bardziej zdrowo i komfortowo.
Trzeba umieć zachowac umiar. Jak we wszytkim:) Warto zainwestować w to co nam służy.
Któż jak Bóg!
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
A wg mnie w tym tekscie jest dosyć bzdetów !!!
Bo reszta kasy nie idzie tylko na marketing lecz także na badania by właśnie zrobic takie buty by nas stawy nie bolały !!!
Dlaczego jest stare stwierdzenie,że od biegania stawy wysiadają? Bo kiedyś biegało się w kiepskij butach a dzisiaj są takie ,że można pyknąć 30km i luzik nic się nie stanie bo negatywne uderzenia się rozpraszają i wszystko nie idzie w kolana !!!
Więc moje zdanie jest takie - jak kogoś gryzie ,że laczki kosztują 400pln to jego sprawa ! Za jakość warto płacić bo wolę zapłacić 400pln za buty i mieć zdrowe nogi niż nabawić się kontuzji !
Bo reszta kasy nie idzie tylko na marketing lecz także na badania by właśnie zrobic takie buty by nas stawy nie bolały !!!
Dlaczego jest stare stwierdzenie,że od biegania stawy wysiadają? Bo kiedyś biegało się w kiepskij butach a dzisiaj są takie ,że można pyknąć 30km i luzik nic się nie stanie bo negatywne uderzenia się rozpraszają i wszystko nie idzie w kolana !!!
Więc moje zdanie jest takie - jak kogoś gryzie ,że laczki kosztują 400pln to jego sprawa ! Za jakość warto płacić bo wolę zapłacić 400pln za buty i mieć zdrowe nogi niż nabawić się kontuzji !
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Arti powiedział to co ja myślę.
A Paweł myślę, ze z nudów troche tak napisał.
Myśle, że nawet niedzielny biegacz lepiej, zeby w samych tenisówkach nie biegał - ja kiedyś biegałem i nie wiem, czy moje teraźniejsze problemy z Achillesem to nie przez to.
A Paweł myślę, ze z nudów troche tak napisał.
Myśle, że nawet niedzielny biegacz lepiej, zeby w samych tenisówkach nie biegał - ja kiedyś biegałem i nie wiem, czy moje teraźniejsze problemy z Achillesem to nie przez to.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Hiihihiihi Fredzio przybij piątkę !!! Podzielam twoje zdanie...czasami z nudów próbuje się wywołać kontrowersyjne dyskusje... Przecież tym bardziej biegacz amator zrobi sobie większą krzywdę w kiepskich butach bo jego ruchy nie są jeszcze tak płynne jak zaawansowanego.. 

[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
I jeszcze jedno.
Spójrzmy na to z ekonomicznego punktu widzenia.
Poprostu są firmy które robi a dobre produkty - i są firmy które robia gówniane produkty.
Na butach to często trudnbo jest tak explicite pokazać - bo to się moze po latach w stawach udzywać.
Ale mając do wyboru HiFi Sony i HiFi firmy Xinu niewiadomo skąd nie białbym watpliwości która jest lepsza.
Bieganie w Asics/New Balance/Adidas/NIKE/Saucony/Brooks....i kilku innych MUSI BYĆ na zdrowy rozsądek bezpieczniejsze dla naszego zdrowia, bo te firmy prowadzą własnie to o czym wspomniał Arti - badania - których firma niewiadomoskąd nie robi i w pietę poprostu gąbkę wsadzi.
Są działy gdzie koszty wejści są
Spójrzmy na to z ekonomicznego punktu widzenia.
Poprostu są firmy które robi a dobre produkty - i są firmy które robia gówniane produkty.
Na butach to często trudnbo jest tak explicite pokazać - bo to się moze po latach w stawach udzywać.
Ale mając do wyboru HiFi Sony i HiFi firmy Xinu niewiadomo skąd nie białbym watpliwości która jest lepsza.
Bieganie w Asics/New Balance/Adidas/NIKE/Saucony/Brooks....i kilku innych MUSI BYĆ na zdrowy rozsądek bezpieczniejsze dla naszego zdrowia, bo te firmy prowadzą własnie to o czym wspomniał Arti - badania - których firma niewiadomoskąd nie robi i w pietę poprostu gąbkę wsadzi.
Są działy gdzie koszty wejści są
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Wolê byæ niewolnikiem reklamy, ni¿ buliæ kasê na lekarzy, lekarstwa i zabiegi rehabilitacyjne. Zw³aszcza ¿e mój szkielet pewn± wadê konstrukcyjn± zaposiada i nie powinnam nara¿aæ go na d³ugotrwa³e wstrz±sy.
Kiedy¶ dokona³am obserwacji, która - na pozór oczywista - nauczy³a mnie szacunku dla moich butów biegowych. Gdzie¶ tam musia³am podbiec po asfaltowej nawierzchni w moich codziennych butach na p³askim obcasie, na cienkiej podeszwie, w miarê miêkkich i ca³kiem wygodnych. Przebieg³am - truchtem - mo¿e ze 20 metrów i natychmiast poczu³am ten asfalt w kolanach. Wzd³u¿ nóg w górê, do krêgos³upa, przeszed³ twardy pr±d. A¿ w g³owie poczu³am te wstrz±sy, które moje stopy przenios³y na wszystkie stawy, ¶ciêgna i miê¶nie, wstrz±sy niczym nie zamortyzowane, nie poch³oniête.
Dla mnie rachunek jest prosty: albo inwestycja w amortyzacjê i stabilizacjê, albo nie biegam w ogóle. Wydatków na lekarzy nie biorê pod uwagê - unikam ich jak mogê.
Kiedy¶ dokona³am obserwacji, która - na pozór oczywista - nauczy³a mnie szacunku dla moich butów biegowych. Gdzie¶ tam musia³am podbiec po asfaltowej nawierzchni w moich codziennych butach na p³askim obcasie, na cienkiej podeszwie, w miarê miêkkich i ca³kiem wygodnych. Przebieg³am - truchtem - mo¿e ze 20 metrów i natychmiast poczu³am ten asfalt w kolanach. Wzd³u¿ nóg w górê, do krêgos³upa, przeszed³ twardy pr±d. A¿ w g³owie poczu³am te wstrz±sy, które moje stopy przenios³y na wszystkie stawy, ¶ciêgna i miê¶nie, wstrz±sy niczym nie zamortyzowane, nie poch³oniête.
Dla mnie rachunek jest prosty: albo inwestycja w amortyzacjê i stabilizacjê, albo nie biegam w ogóle. Wydatków na lekarzy nie biorê pod uwagê - unikam ich jak mogê.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
hehehee Paweł chyba musi zdjąć klapki z oczu
Kapitalizm to nie taka zła rzecz i nie trzeba się go bać 
Dlaczego Paweł zawsze tak narzekasz?
Jak widać wszyscy są innego niż Ty zdania i rozumieją ,że nikt nie przepłaca lecz dba o ZDROWIE !!!
A to kosztuje ale choroba i kontuzje jeszcze więcej kasy pochłaniają...a ile nerwów hoohohhohoooo....


Dlaczego Paweł zawsze tak narzekasz?
Jak widać wszyscy są innego niż Ty zdania i rozumieją ,że nikt nie przepłaca lecz dba o ZDROWIE !!!
A to kosztuje ale choroba i kontuzje jeszcze więcej kasy pochłaniają...a ile nerwów hoohohhohoooo....
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 28 sie 2001, 13:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
To ja dla zachowania rownowagi popre PAwla 
A wlasciwie nie PAwla, tylko zdanie pt. 'Nie ma co przeginac'.
Ja też nie zamierzam biegać w butach za 30 PLN, ale również nie zamierzam biegać w tych za 400 i droższych.
Po prostu nie uważam, zeby przy moim obciazeniu treningowym bylo to konieczne (i braku jakichś szczególnych przeciwskazań, które musiałbym w jakiś wyrafinowany sposób niwelować). Oczywiście - lepiej używać rzeczy lepszych, niż gorszych, ale po co opakowywać się w coś, czego (być może) się po prostu maksymalnie nie wykorzystuje?
I mysle, ze to jest w duzej mierze zwiazane ze stylem.
A z innej beczki: czy zolnierze amerykanscy biegaja w butach przeznaczonych do biegania, w odpowiednich oddychajacych ubiorach itp? A przeciez oddzialy marines robia sobie wewnetrzne maratony.
Wiec moze to tez zalezy od tego, PO CO sie biega?
To, ze moim zdaniem ktos robi jakies badania i wydaje na nie (albo ktos inny) pieniadze, wcale nie dowodzi slusznosci sensu ani wiarygodnosci wynikow tych badan.
Ale co do wiezy - tez wybralbym Sony
marek

A wlasciwie nie PAwla, tylko zdanie pt. 'Nie ma co przeginac'.
Ja też nie zamierzam biegać w butach za 30 PLN, ale również nie zamierzam biegać w tych za 400 i droższych.
Po prostu nie uważam, zeby przy moim obciazeniu treningowym bylo to konieczne (i braku jakichś szczególnych przeciwskazań, które musiałbym w jakiś wyrafinowany sposób niwelować). Oczywiście - lepiej używać rzeczy lepszych, niż gorszych, ale po co opakowywać się w coś, czego (być może) się po prostu maksymalnie nie wykorzystuje?
I mysle, ze to jest w duzej mierze zwiazane ze stylem.
A z innej beczki: czy zolnierze amerykanscy biegaja w butach przeznaczonych do biegania, w odpowiednich oddychajacych ubiorach itp? A przeciez oddzialy marines robia sobie wewnetrzne maratony.
Wiec moze to tez zalezy od tego, PO CO sie biega?
To, ze moim zdaniem ktos robi jakies badania i wydaje na nie (albo ktos inny) pieniadze, wcale nie dowodzi slusznosci sensu ani wiarygodnosci wynikow tych badan.
Ale co do wiezy - tez wybralbym Sony

marek
Az mi glupio ze tak malo biegam ostatnio
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Dla mnie rachunek jest prosty. Jeśli biegam po 500 km miesięcznie to rocznie muszę kupić 10 par butów treningowych. Za dwie stówy kupię buty,które do 600 km mają taką samą amortyzację jak te za 400 czy 500. Potem i jedne i drugie nadają się do kosza jeśli chodzi o amortyzację. Wybiorę te za dwieście,za resztę kupię mnóstwo innego sprzętu do biegania. I niech mi ktoś zarzuci,że nie dbam o zdrowie bo nie mam najnowszego modelu itd.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
A czy ktokolwiek z Was spotkal sie z reklama firmy KARHU ? . To sa doskonale buty biegowe od bardzo wielu lat
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0