Miesiąc do pierwszego półmaratonu. Jak się przygotowwać?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MadameRose pisze:
runner2010 pisze:
MadameRose pisze:Jeszcze apropos leków i choroby...
a głównie biegam w terenie... ;) Na bieżni tylko dwa razy w tygodniu interwały. Nie wyobrażam sobie dwóch godzin na takim sprzęcie... :P

Jeśli chodzi o antybiotyki. Ta angina trafiła mi się w najgorszym możliwym momencie. Za tydzień staruję w biegu na 14 km, co będzie ostatnim startem przed moim pierwszym półmaratonem 3.11. Treningi na dwa tygodnie przed tą imprezą są baaardzo ważne, a zamiast tego leżę i się byczę :P

Mam anginę. Biorę antybiotyk Duomox. Lekarka powiedziała, że po około 4 dniach mogę wrócić do treningu. Wtedy kiedy mój lewy migdałek nie będzie już powiększony. Ale czytałam kilka artykułów, że po antybiotykach absolutnie nie można trenować. Diomox brałam już kilka razy w życiu i zawsze dobrze się po nim czułam.
Bieganie w terenie - dobrze :)
Zdrowie -
rozumiem, że humor może nie dopisywać. Przerwa w treningach, a tu biegi się zbliżają. Jak lekarka tak Ci przekazała, to ona się zna, a przynajmniej powinna. Ja na pewno nie. To co wiem, to że antybiotyk osłabia.
A przecież ten bieg, to nie cel za wszelką cenę. Jak nie wyjdzie, to świat dalej się kręci (wiem, patetyczne/trywialne, ale przekaz jasny, tak?). Będą inne biegi. Poza tym co ważniejsze: zdrowie (do biegania) czy wynik/bieganie kosztem zdrowia?

Możesz podesłać te linki ad. antybiotyki?

ps. cieszę się, że przydatne, i proszę :)
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
PKO
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:Co kto lubi, tylko pamiętaj o jednym - zawody nie odbywają się na bieżni, tylko na dworze :oczko:
Co do choroby to moim zdaniem biorąc antybiotyki nie powinno się trenować. Organizm jest osłabiony i można się tylko gorzej załatwić albo załapać się na jakieś gratisowe powikłania. Co innego zwykłe przeziębienie, które można leczyć domowymi sposobami, a co innego choroba, która wymusza stosowanie antybiotyków. W każdym razie sama musisz zdecydować jak się czujesz. Na pewno na pierwszych 2-3 treningach bym nie przesadzał, żeby organizm mógł wrócić do stanu "wyjściowego" i zdążył się odpowiednio zregenerować :oczko:
To też zamierzam dziś bezpiecznie, wolno przebiec 10 km i sprawdzić jak się będę czuła. Wczoraj już zrobiłam trening aerobowy i było ok, zobaczymy jak mi pójdzie z bieganiem :P
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piotr-Fit pisze:Bieganie w terenie - dobrze :)
Zdrowie -
rozumiem, że humor może nie dopisywać. Przerwa w treningach, a tu biegi się zbliżają. Jak lekarka tak Ci przekazała, to ona się zna, a przynajmniej powinna. Ja na pewno nie. To co wiem, to że antybiotyk osłabia.
A przecież ten bieg, to nie cel za wszelką cenę. Jak nie wyjdzie, to świat dalej się kręci (wiem, patetyczne/trywialne, ale przekaz jasny, tak?). Będą inne biegi. Poza tym co ważniejsze: zdrowie (do biegania) czy wynik/bieganie kosztem zdrowia?

Możesz podesłać te linki ad. antybiotyki?

ps. cieszę się, że przydatne, i proszę :)

Będzie dobrze :P Musi być :D Już się czuję o wieeele lepiej.
http://duomox.pl/
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i jak obiecałam tak zrobiłam....

Przebiegłam prawie 13,5km w czasie 1h21m Średnio kilometr w 6 minut...

Nogi by baaardzo chciały szybciej, mocniej, intensywniej, serducho niekoniecznie...Musiałam zrobić kilka krótkich marszobiegów, bo łapały mnie kolki i kuło w klatce piersiowej. Generalnie źle nie było, rewelacyjnie tym bardziej. Chyba za bardzo się przyzwyczaiłam do tego, że nawet jak nie mogę, to wyciskam z siebie jeszcze więcej, ale na tych cholernych antybiotykach tak się nie da. Wielkim ułatwieniem jest kapitalna pogoda. Chociaż tyle na pocieszenie... ;)
MARKOW
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 01 lis 2011, 16:13
Życiówka na 10k: 47:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hei! :hej:
Przypadkiem zauważyłem nick i już wiem jak czarujesz te swoje wyniki ;)
Wszystko świetnie, ładnie ale na moje za intensywnie... Wiem, że już za późno na danie sobie spokoju i wyzdrowienie do końca, bo zdążyłaś już nabiegać prawie 30km, ale wyluzuj trochę ;)
Wbrew pozorom choroba dała Ci okazję do odpoczynku, na który przy Twojej zawziętości raczej byś sobie nie pozwoliła, a szkoda. Sama najlepiej czujesz swój organizm i lepiej wyczujesz, czy już można wznowić treningi czy jeszcze lepiej się wstrzymać ale weź pod uwagę, że gdy zaczniesz za wcześnie - nie zrobisz treningu w odpowiedniej intensywności, a i przedłużysz chorobę o kilka dni, więc w sumie stracisz.
Ile zostało Ci jeszcze antybiotyku?
Obrazek
Awatar użytkownika
Spinnaker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 mar 2013, 10:49
Życiówka na 10k: 41:28
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Brodnica

Nieprzeczytany post

Podłącze się do tematu, obecnie zakończyłem swój sezon startów w tym roku (5 i 10km), ale jeszcze z pewnych różnych pewnych względów chciałem zaliczyć XI Półmaraton Świętych Mikołajów w Toruniu :ble:
Chciałbym po prostu rekreacyjnie przebiec 21 km.
Ostatnio realizowałem plan na 5 km
2-3 razy podczas niedzielnych wybiegań bez problemu, spokojnym tempem przebiegałem 21km w czasie 2h +/- 3-5 min.
I w związku z tym zwracam się z uprzejmą prośbą, do bardziej doświadczonych biegaczy/ek o pomoc w ustaleniu treningów tak aby spokojnie tego 8 grudnia pobiec, a może i nawet wykręcić dobry czas poniżej 2h :hej:
Obrazek
5km: 0:20:30.19 -5 Bieg Napoleoński -Szabda '14
10km: 0:41:28 - III Dycha Anny Wazówny - Brodnica 20.07.2014
Półmaraton: 1:40:08 - I AmberEXPO Półmaraton Gdańsk - 26.10.2014
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoro na treningu udało Ci się przebiec 21 km, to i na zawodach dasz radę, tym bardziej jak wokół będzie mnóstwo Mikołajów :hej: Najważniejsze w Twoim przypadku to przynajmniej raz w tygodniu przebiec 15-20 km w spokojnym tempie :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MARKOW pisze:Hei! :hej:
Przypadkiem zauważyłem nick i już wiem jak czarujesz te swoje wyniki ;)
Wszystko świetnie, ładnie ale na moje za intensywnie... Wiem, że już za późno na danie sobie spokoju i wyzdrowienie do końca, bo zdążyłaś już nabiegać prawie 30km, ale wyluzuj trochę ;)
Wbrew pozorom choroba dała Ci okazję do odpoczynku, na który przy Twojej zawziętości raczej byś sobie nie pozwoliła, a szkoda. Sama najlepiej czujesz swój organizm i lepiej wyczujesz, czy już można wznowić treningi czy jeszcze lepiej się wstrzymać ale weź pod uwagę, że gdy zaczniesz za wcześnie - nie zrobisz treningu w odpowiedniej intensywności, a i przedłużysz chorobę o kilka dni, więc w sumie stracisz.
Ile zostało Ci jeszcze antybiotyku?
Oj tam, oj tam...pewnie w końcu bym sobie wzięła dzień lub dwa wolnego przed półmaratonem :P
Antybiotyki mam do jutra i koniec! Nareszcie!!! A biegało się trochę gorzej tylko pierwszego dnia po przerwie trzydniowej bez treningów. Generalnie jest ok, ale teraz mam katar :P:D
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie żebym się chwaliła, ale dzisiaj na antybiotyku przebiegłam sobie znowu 20 km Cudowne warunki, nie czułam żadnego osłabienia, baaardzo trudna trasa w parku w moim rodzinnym mieście ( wybiegałam jakieś 10 podbiegów z cholernie dużym nachyleniem). Czas trochę gorszy niż ostatnio, ale teren znacznie trudniejszy niż w Katowicach. Zameldowałam się w domu po 1h44m41s (5.12/km) Czuję się przyzwoicie przygotowana na ten półmaraton. Jutro wreszcie koniec antybiotyku, w środę interwały.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MadameRose pisze:Nie żebym się chwaliła, ale dzisiaj na antybiotyku przebiegłam sobie znowu 20 km Cudowne warunki, nie czułam żadnego osłabienia, baaardzo trudna trasa w parku w moim rodzinnym mieście ( wybiegałam jakieś 10 podbiegów z cholernie dużym nachyleniem). Czas trochę gorszy niż ostatnio, ale teren znacznie trudniejszy niż w Katowicach. Zameldowałam się w domu po 1h44m41s (5.12/km) Czuję się przyzwoicie przygotowana na ten półmaraton. Jutro wreszcie koniec antybiotyku, w środę interwały.
a, odkładając na bok endorfiny, to fizycznie, w tym kondycyjnie jak się czujesz?
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
MARKOW
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 01 lis 2011, 16:13
Życiówka na 10k: 47:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widziałem co wyprawiasz :nienie:
I jestem pod wrażeniem. Fajne tereny masz u siebie :hej:
Najwyraźniej Twój organizm spokojnie sobie poradził z chorobą, antybiotykiem i idziesz dalej. Chociaż to zawsze wychodzi później, dlatego zaleca się takie bardziej asekuranckie podejście :oczko:
Aż jestem ciekaw ile nabiegasz. Myślę, że 1:40 spokojnie możesz atakować. Tylko nie przesadź dzień przed i się wyśpij chyba, że już się przyzwyczaiłaś biegać na takim zmęczeniu :oczko:
Obrazek
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piotr-Fit pisze:
MadameRose pisze:Nie żebym się chwaliła, ale dzisiaj na antybiotyku przebiegłam sobie znowu 20 km Cudowne warunki, nie czułam żadnego osłabienia, baaardzo trudna trasa w parku w moim rodzinnym mieście ( wybiegałam jakieś 10 podbiegów z cholernie dużym nachyleniem). Czas trochę gorszy niż ostatnio, ale teren znacznie trudniejszy niż w Katowicach. Zameldowałam się w domu po 1h44m41s (5.12/km) Czuję się przyzwoicie przygotowana na ten półmaraton. Jutro wreszcie koniec antybiotyku, w środę interwały.
a, odkładając na bok endorfiny, to fizycznie, w tym kondycyjnie jak się czujesz?
Wiadomo, że po 20km czułam to wczoraj mocno w nogach, ale nie było w tym nic niezwykłego. Poza tym został mi lekki katar. Generalnie czuję się dobrze, ale odpuszczam bieganie na rzecz aerobów dzisiaj. W zeszłym tygodniu strasznie to zaniedbałam.
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MARKOW pisze:Widziałem co wyprawiasz :nienie:
I jestem pod wrażeniem. Fajne tereny masz u siebie :hej:
Najwyraźniej Twój organizm spokojnie sobie poradził z chorobą, antybiotykiem i idziesz dalej. Chociaż to zawsze wychodzi później, dlatego zaleca się takie bardziej asekuranckie podejście :oczko:
Aż jestem ciekaw ile nabiegasz. Myślę, że 1:40 spokojnie możesz atakować. Tylko nie przesadź dzień przed i się wyśpij chyba, że już się przyzwyczaiłaś biegać na takim zmęczeniu :oczko:
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że trze trzy dni bez biegania w zeszłym tygodniu bardziej mi zaszkodziły psychicznie niż bieganie na lekach... :P "Gryzłam" ściany z braku treningów.

Teoretycznie jestem w stanie pobiec na 1:40, ale...nie nastawiam się na tak dobry wynik. Wszystko pomiędzy 1.45-1.50 biorę w ciemno ;D

Jeśli chodzi o mój park w rodzinnym mieście...Genialny, polecam. Tylko ja i natura. Poza tym uwielbiam tamtejsze podbiegi, duże i ostre. Trzeba się na prawdę napracować w czasie takiego treningu.
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

@madamerose
no to niektórzy mają ci czego pozazdrościć. Nie dość, że możesz w swoich okolicach biegać rozbiegania, to jeszcze od razu przy szybszych rozbieganiach robisz tzw. naturalną siłę biegową.
Ja też mam podobne tereny - tylko akurat u mnie stety/niestety na mojej ulubionej trasie biegowej końcówka wygląda tak: - ok 1km z góry i potem praktycznie na między 9 a 10km jest ok 1.5 km dość mocnego podbiegu. Także - wzmacnia nogi jak nic, ale z drugiej strony - raczej się nie nadaje do robienia regeneracyjnych, spokojnych wybiegań.

P.S - a ty w tym swoim Parku to robisz tylko spokojne biegi czy mocne, ciągłe biegi też?
Awatar użytkownika
MadameRose
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 03 paź 2013, 19:05
Życiówka na 10k: 42.20
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

runner2010 pisze:@madamerose
no to niektórzy mają ci czego pozazdrościć. Nie dość, że możesz w swoich okolicach biegać rozbiegania, to jeszcze od razu przy szybszych rozbieganiach robisz tzw. naturalną siłę biegową.
Ja też mam podobne tereny - tylko akurat u mnie stety/niestety na mojej ulubionej trasie biegowej końcówka wygląda tak: - ok 1km z góry i potem praktycznie na między 9 a 10km jest ok 1.5 km dość mocnego podbiegu. Także - wzmacnia nogi jak nic, ale z drugiej strony - raczej się nie nadaje do robienia regeneracyjnych, spokojnych wybiegań.

P.S - a ty w tym swoim Parku to robisz tylko spokojne biegi czy mocne, ciągłe biegi też?
Mocne, ciągłe...Co wcale mi nie przeszkadza wybiegać 20 km :P Z drugiej strony zazwyczaj u mamusi uzupełniam glikogen w nadmiarze, więc po dniu obżarstwa u niej, następnego ranka mam bardzo dużo do spalenia :D to ma nawet swoje plusy, bo na co dzień czasami przesadzam z restrykcyjnym przestrzeganiem zdrowego odżywiania. Najem się, a potem biegam lepiej niż kiedykolwiek :D
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ